Popularne wyciągi narciarskie na Pomorzu:
Pomimo ostatnich ataków zimy nie wszędzie w Trójmieście śnieg zagościł na dłużej. Amatorzy lepienia bałwanów czy jazdy na sankach tłumnie udają się więc poza miasto. Oblężenie przeżywają stoki narciarskie, choć ich działalność jest zamknięta w związku z rządowymi wytycznymi.
Atrakcje sportowe w Trójmieście na cały weekend - Kalendarz imprez
W związku z obowiązującymi rozporządzeniami stoki i wyciągi narciarskie są wyłączone z użytku, a ich właściciele nie mogą pobierać opłat. Jeździć mogą jedynie zawodowi narciarze, posiadający licencję Polskiego Związku Narciarskiego.
Gdzie na sanki w Trójmieście?
Jednak nie oznacza to, że na pomorskich stokach jest pusto, oczywiście tam, gdzie dopisuje śnieg. Odwiedziliśmy z kamerą trzy stoki. O ile sopocka Łysa Góra nie nadaje się obecnie do zjazdów na sankach czy choćby popularnym "jabłuszku", to na kaszubskich stokach zaroiło się od saneczkarzy.
Zimowe szaleństwo. Co z maseczkami?
Na stoku narciarskim Kotlinka prócz górek o różnej wielkości i "poziomie" w saneczkarstwie dzieci mają możliwość lepienia bałwanów. Kolejne dołączają do i tak pokaźnej już "armii" na polu znajdującym się przy nieaktywnym stoku.
Podobne obrazki można zobaczyć na położonym nieopodal stoku Koszałkowo. Choć w normalnych warunkach na stokach obowiązuje zakaz jazdy na sankach, teraz nikt nie robi z tego problemu. Choć właściciele stoków podkreślają, że obiekty oficjalnie pozostają nieczynne, to miejsca te przeżywają prawdziwe oblężenie.
Dlaczego w jednych dzielnicach Trójmiasta jest cieplej, a w innych zimniej?
I nic dziwnego, bo nie wszędzie w Trójmieście śnieg utrzymywał się na tyle długo, aby w pełni się z niego cieszyć, a uczniowie mają ferie. Atrakcji szukają więc poza miastem, gdzie zimowe krajobrazy i mróz szaleją w pełnej krasie.
Niewykluczone, że lada moment taka zima zawita także do miasta. Na najbliższe dni zapowiadane są opady śniegu i ujemne temperatury.
Stoki narciarskie w Trójmieście