• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będzie łatwiej jechać rowerem przy Morskiej

Patryk Szczerba
11 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Infrastruktura rowerowa na Morskiej jest w coraz lepszym stanie, jednak do zrobienia - jak zauważają rowerzyści - jest jeszcze sporo. Infrastruktura rowerowa na Morskiej jest w coraz lepszym stanie, jednak do zrobienia - jak zauważają rowerzyści - jest jeszcze sporo.

- Banalne, ale dla rowerzystów istotne - tak gdyńscy urzędnicy określają przymiarki do zmiany w ruchu rowerowym w ciągu ul. Morskiej, które pozwolą na jazdę bez konieczności przechodzenia na drugą stronę dwupasmowej arterii. Wiadomo już za to, że tak łatwo nie pójdzie z zapowiadaną budową połączenia dróg w centrum Gdyni.



Na projekt zmian w "dziurawym" rowerowo centrum przyjdzie cyklistom jeszcze poczekać. Na projekt zmian w "dziurawym" rowerowo centrum przyjdzie cyklistom jeszcze poczekać.

Jak podobają ci się pomysły związane z drogami rowerowymi w Gdyni?

W tym roku już żadnych inwestycji budowlanych, związanych z drogami rowerowymi w Gdyni nie będzie. W magistracie ten czas starają się wykorzystywać na poszukiwanie - na razie projektantów - kolejnych dróg. Z różnym skutkiem.

Najbliżej rozwiązania jest kwestia ul. Morskiej zobacz na mapie Gdyni, gdzie urzędnicy chcą połączyć drogą rowerową odcinek południowy (po stronie Akademii Morskiej) pomiędzy ulicami Grabowo zobacz na mapie GdyniPrzybyszewskiego zobacz na mapie Gdyni. Obecnie przepisy zabraniają na tym odcinku jazdy rowerem, mimo szerokiego chodnika. Sporo miejsca zajmują bowiem zaparkowane samochody. Projekt przewiduje ustawienie nowej sygnalizacji na ul. Mireckiego zobacz na mapie Gdyni oraz ogrodzenia trasy, by nie wjeżdżały na nią samochody. Do przetargu zgłosiła się jedna firma, która w listopadzie powinna zaprezentować projekt.

- Teraz, by jechać zgodnie z przepisami, trzeba przejeżdżać przez przejazd. Niewiele osób to robi, więc cieszy ta inicjatywa, choć szkoda, że nie była szerzej konsultowana ze środowiskiem rowerowym - wyjaśnia Łukasz Bosowski z Rowerowej Gdyni.

Na początku roku udało się na ul. Morskiej zbudować 200-metrowy fragment ścieżki rowerowej. Dzięki niej cykliści podróżujący ulicą Morską, zbliżając się do Estakady Kwiatkowskiego, mogą jechać cały czas drogą bez narażania na niebezpieczeństwo siebie i pieszych na chodniku.

Dużo trudniej będzie o projekt spójnego połączenia dróg rowerowych w centrum. O tym, że trwają przymiarki do takiego rozwiązania, pisaliśmy kilkanaście dni temu. W budżecie miasta na ten cel znalazło się ok. 120 tys. zł. Po rozstrzygnięciu przetargu okazało się, że obydwie zgłoszone oferty były zbyt drogie - jedna miała opiewać nawet na 200 tys. zł. Celem ma być połączenie ulic: Świętojańskiej i Władysława IV z bulwarem jedną drogą rowerową.

Wiadomo również, że koncepcja zaprezentowana przez wydział inwestycji, który zajmował się procedurą nie była konsultowana szerzej z Zarządem Dróg i Zieleni oraz urzędnikami odpowiedzialnymi za politykę rowerową. Zawierała sporo elementów z... 2008 roku, kiedy powstał projekt rozwiązań drogowych na okoliczność niedoszłej budowy nowego ratusza przy al. Piłsudskiego.

- W koncepcji nie znalazło się m.in. dokładne określenie, jak mają wyglądać pasy rowerowe na al. Piłsudskiego. Jest jedynie o nich wzmianka, że muszą być. W przeszłości były nawet takie pomysły, jak droga rowerowa w istniejącym chodniku, który jest wąski. A wystarczy pomyśleć o stosownych pasach na jezdni, oczywiście o określonych parametrach - wyjaśnia Bosowski.

Swoje uwagi do dokumentu już po rozpoczęciu procedury przetargowej zgłosiła również Beata Wachowiak-Zwara, pełnomocnik prezydenta ds. osób niepełnosprawnych, wskazując na brak odpowiednich rozwiązań w tym zakresie. W efekcie ponowny przetarg nie odbędzie się prawdopodobnie zbyt szybko.

Niewykluczone, że stanie się to dopiero po wyborach, kiedy nieprzebiegająca w dobrej atmosferze - jak mówią nieoficjalnie urzędnicy - współpraca ZDiZ-u z wydziałem inwestycji ma się polepszyć.

Zmienia się także koncepcja rozwiązań dla rowerzystów na alei 17 Grudnia. Coraz bardziej prawdopodobne jest zastosowanie specjalnych, niewielkich konstrukcji mostowych, dzięki którym będzie możliwy przejazd na całej długości trasy kosztem jej modernizacji i upiększania.

- Liczę, że uda się zastosować takie rozwiązanie, będziemy o tym rozmawiali, ale najlepiej będzie połączyć je w pakiecie z coraz bardziej prawdopodobną przebudową skrzyżowania ulic Dworcowej i Podjazd jako jedną inwestycję - wyjaśnia Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, pełnomocnik prezydenta ds. polityki rowerowej w Gdyni.

Miejsca

Opinie (211) ponad 20 zablokowanych

  • Prosto i spokojnie,

    https://www.google.pl/maps/@55.7320307,12.3097577,3a,75y,21.65h,68.67t/data=!3m4!1e1!3m2!1s-3pxWPXDn5a_F2oXm44Hew!2e0!6m1!1e1

    I ludzie tam żyją i ludzie tam jężdżą i ludziom nic się nie dzieje. Czy to na nogach , rowerach czy autem.
    kultura , rozsądek i zasady. Ot i wsio.

    • 0 0

  • foto 1 (5)

    przedstawiony na pierwszym foto kawałek ścieżki rowerowej na ul.Morskiej, jest rozwiązaniem śmiechu wartym. dobrze, że nie ma u nas jeszcze takiego ruchu rowerowego jak w amsterdamie, bo w tym miejscu następowałby - być może pierwszy w całej Polsce - KOREK ROWEROWY, tworzący się od wspomnianego w artykule 200-metrowego fragmentu ścieżki rowerowej gdzie omija się przystanek ZKM zbliżając się do Estakady Kwiatkowskiego.

    najpierw dwa przejazdy przez jezdnie Estakady ze stopem w połowie, bo zmiana świateł, potem kolejne światła i dwa przejazdy przez jezdnie, a zakończenie malownicze jak górska ścieżynka o długości dziesięciu metrów, wąskie, z dwoma przejściami dla pieszych, a żeby było śliczniej, a być może ciekawiej lub artystycznie, to jeszcze dwa słupy do tego. ktoś kto ma rower z kołami 28" w tym miejscu musi nieźle kombinować, żeby zmieścić się, skręcić i jeszcze w porę zatrzymać się przepuszczając pieszych. mniej wprawieni rowerzyści w tym miejscu zwalniają do zera, podpierają się stopą i metodą "na hulajnogę" opuszczają ten jakże śliczny kawałek DDR.

    mam wrażenie, że u nas to wiecznie albo czegoś "nie można", albo "można ale z przekombinowaniem". dramat. już się boję co skonstruują przy przebudowie skrzyżowania Dworcowej i Podjazd.

    • 28 8

    • Święte SŁOWA!

      No lepiej opisać sie nie uda nikomu!!! Podpisuję się całym kołem!!!

      • 0 0

    • Jest w tym ukryty cel (1)

      Takie knoty robi się po to, by za kilka lat znów była robota dla szwagra i jego ekipy budowlanej. Teraz lekką ręką się wyda na bubel, za jakiś czas znów i tak w kółko.

      Za 5 lat okaże się pewnie że ścieżka nie spełnia jakiejś normy, i inwestycja od nowa. A potem pismaki napiszą, że Gdynia przoduje w wykorzystaniu grantów unijnych.

      • 4 3

      • No, po południu od razu są plusy, bo urzędasy poszły do domu. Widać, na czym polega wasza praca, po to napisałem ten post.

        • 0 0

    • (1)

      przecież takie rozwiązania są konsultowane z lokalnym środowiskiem rowerowym... skoro im odpowiada to co ty masz do tego?

      • 3 5

      • z którym środowiskiem rowerowym to jest konsultowane? komu to odpowiada? nie od dziś wiadomo, że nie ma pieniędzy, więc krawiec kraje ile mu materiału staje. to starczyło na ten 'artystyczny' kawałek.

        • 5 8

  • Jestem rowerzystą !!! (5)

    I... stwierdzam ponad wszelka wątpliwość !!! rowerzyści jeżdżą za szybko !!! po ścieżkach rowerowych i po wydzielonych częściach chodników !!! Taka jest PRAWDA !!!!

    • 6 4

    • (3)

      co to znaczy za szybko?Dlaczego rowerzysta mający kondycję ma się dostosowywać do jakiejś cioty która dwa razy zakręci pedałami i już oddycha rękawami?

      • 1 2

      • Czy Twoje zacietrzewienie nie pozwala Ci trzeźwo myśleć? (2)

        Jadący ścieżką rowerową rower to pocisk, który napotykając pieszego, w różnych sytuacjach, to po prostu niebezpieczne narzędzie.

        Idąc Twoim chorym tokiem myślenia, po co ograniczenia prędkości na ulicach? Przecież jak jakaś ciota jedzie np. starym vw a ja pomykam swoim porsche to co mnie obchodzi tamten. Ograniczenia są dla ciot. Za zapier.da.lam 120, bo taki mam kprys.

        • 2 1

        • (1)

          wobec tego po co wyznacza się jakieś żałosne ścieżki rowerowe w chodniku?Po co?Czy ci debile nie widzą że rower to pojazd poruszający się od 4 do 6 razy szybciej niż pieszy?Gratuluję porównania baranie porównywać 120 na 50 tce do jazdy rowerem np 30 km/h takie porównania mogą dawać tylko skończeni idioci którzy w ogóle nie mają pojęcia o niczym a o jeździe na rowerze już zupełnie.No oczywiście pieszy bo pieszy to też taka ciota która sobie idzie gdzie mu się podoba i jak mu się podoba

          • 0 3

          • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Masz słabą kondycję, więc odczep się od tych co jadą szybciej.

      • 1 5

  • Oświetlenie (3)

    Gdynia mogłaby jeszcze pomyśleć nad oświetleniem dróg rowerowych w Parku Kolibki w Orłowie... Skoro już istnieją drogi dla pieszych jak i rowerów to niech będą oświetlone...

    • 4 3

    • (2)

      rowery mają oświetlenie.

      • 3 3

      • Zobacz sobie szwedzkie DR na "street view" na google'ach. Np. w Karlskronie (1)

        i jej okolicach. Prawie każda ma oświetlenie.

        • 0 1

        • To jest teren leśny, tam żyją zwierzęta. Żadnego oświetlenia w lesie, to zakłóca spokój zwierzętom w nocy. Trochę szacunku dla przyrody, proszę.

          • 1 0

  • Kiedy policja i straż miejska zabierze sie za piratów drogowych na rowerach ? (34)

    Ich nagminną jazda po chodnikach w centrum Gdyni, jazda po pasach dla pieszych, wyjeżdżania na skrzyżowanie na czerwonym świetle i.....w ogóle nadmierna prędkość na scieszkach rowerowych.

    • 74 85

    • (8)

      mmm - a jakie jest ograniczenie na "scieszce rowerowej"? Najlepiej z podstawą prawną...

      • 17 7

      • zakaz "pedalowania" :) a na powaznie - zakaz spacerowania z wozkami, jazdy na rolkach (5)

        nawet potrafia w Gdyni byc na rowerze z psem na smyczy i to po lewej stronie trzymajac !!!! ani ominac ani nic... raz mi sie siersciuch wkrecil w kolo juz...
        na deskospodniarzy z krokiem w kostkach trabie trabka, rolkarzy wyzywam i trabie. SCHODZE przed przejsciami bez drogi rowerowej, staram sie unikac chodnika, ale zdrowy rozsadek podpowiada jazde chodnikami np wzdluz ulic w centrum Gdyni - be zpieczniej, chodniki szerokie. Jak jest tlum albo przystanek - staje, przepuszczam.
        Dzis widzialem typa na rowerze - z impetem wjechal w wysiadajacych na przystanku kolo Opery - autobus tam staje, na poczatku Hallera, jezdnia i chodnik obok Opery w strone wiaduktu pod torami. No panie pedale, jest tam 50cm chodnika przy krawezniku przystanku, potem sciezka rowerowa i dopiero za nia chodnik... ludzie nie umieja fruwac! zamiast dzwonic i pedalowac - nalezy hamowac! Podobnie jak z przystankami na jezdni - np na Mickiewicza - nalezy sie zatrzymac i przepuscic!

        • 3 2

        • (4)

          rozsadek Ci podpowiada jazdę chodnikami ? Rolkarzom rozsądek podpowiada jazdę ścieżkami rowerowymi !

          • 3 3

          • Nie wolno !!! (1)

            Rolkarzom nie wolno jechać po ścieżkach rowerowych !!! - takie jest prawo ! i nie naginaj !!!!

            • 2 1

            • Rowerzystom nie wolno jeździć po chodnikach !!! i co ? i jeżdżą ? Więc proszę nie czepiać się rolkarzy

              • 1 0

          • a mi rozsadek podpowiada robic kupe psem na sasiedniej ulicy... (1)

            rolkarze nie sa rowerzystami i tyle. Won do sopotu tam jest sciezka dla nich. Rowerem sie dojezdza do pracy szkoly, rolki raczeni nie sluza do tego :)
            Nie porownuj rolek z rowerami palancie.

            • 1 3

            • Rower nie jest w niczym lepszy od rolek .. jest tylko łatwiejszy, dlatego więcej ludzi nim jeździ. Rolkami tak samo można dojeżdżać do pracy, bo dlaczego niby nie

              • 5 2

      • Takie, jakie w ogólnych przepisach drogowych - 50 km/h w terenie zabudowanym, chyba że znaki mówią inaczej, jako że droga rowerowa jest częścią pasa drogowego.

        • 3 1

      • Zdrowy rozsądek i wyobraźnia.

        • 8 1

    • Dokładnie. (9)

      Zamiast ciągle czepiać się kierowców, policja powinna też zainteresować się tym jak po drogach (i chodnikach) poruszają się rowerzyści. Założę się, że wzrost wpływów z mandatów byłby znaczny. Jak to mój tata mówi: "tyle kasy jeździ po ulicy,a policja ma to gdzieś".

      • 19 11

      • przede wszystkim na asfalcie (8)

        a policja faktycznie ma to gdzieś

        • 8 2

        • A tak samo są uczestnikami ruchu (7)

          więc dlaczego ich przepisy nie obowiązują i policja nie reaguje na to, że np. jedzie sobie taki ulicą, a obok piękna droga rowerowa (przy płocie lotniska -Kosakowo), albo na sytuacje, kiedy samochody zatrzymują się na czerwonym świetle, a rowerzysta przeciska się i jedzie na czerwonym przez skrzyżowanie?

          • 14 1

          • dokładnie (6)

            wielokrotnie widzę to na Wielkopolskiej, Chwaszczyńskiej i Władysława IV.
            po co budować ścieżki skoro potem i tak jeden z drugim jedzie po ulicy? zmarnowane pieniądze.

            • 10 1

            • Nie, no pewnie... (5)

              to w takim razie idźmy dalej i niech policja lub straż wiejska zabierze się w końcu za pieszych błądzących (dosłownie) po ścieżkach rowerowych, wchodzących na nie bez rozejrzenia się, czy ktoś nie nadjeżdża, za mamuśki i tatuśków drepczących po ścieżce rowerowej z wózkiem lub małym dzieckiem na mini-rowereku i zostawiającymi te rowerki na środku ścieżki, bo trzeba dzieciaka wysikać w krzaczorach.

              To też są osoby zagrażające bezpieczeństwu - zarówno czyjemuś jak i swojemu, Co więcej, przekazują dalej ten nawyk nie widzenia niczego, poza sobą samym!

              • 8 6

              • (3)

                W trójmieście prawie nie ma ścieżek rowerowych tylko chodniki z wyznaczonym pasem gdzie jest wyjątkowo dozwolone. Tam gdzie zniwelowano chodnik do szerokości poniżej 1.5 m to te pasy dodatkowo powstały z naruszeniem przepisów i powinny zostać zupełnie zlikwidowane. Ścieżkami rowerowymi można tylko nazwać trasy które powstały z "niczego" i nie zakłóciły w żaden sposób ciągów pieszych.

                • 5 2

              • (2)

                Dlatego nieprawdą jest, że Gdańsk ma najwięcej ścieżek rowerowych. Nie jest żadną "stolicą rowerową" tylko miejscem niebezpiecznym, z wypaczoną infrastrukturą, o ile ścieżkę w chodniku i ścierającą się po jednej zimie farbą można tak nazwać. Gdynia dąży jak widać do tego wzoru niestety.

                • 0 0

              • ścieżki w Gdańsku są oznaczone jako ciągi pieszo-rowerowe (1)

                w związku z tym mogą po nich legalnie łazić piesi a rowerzyści legalnie jechać ulicą obok. Ma to swoje zalety - nie trzeba się teleportować, żeby skręcić w boczne ulice.

                • 0 0

              • wszystkie?

                niestety jesteś w błędnym błędzie...

                • 0 0

              • Standard. Rowerzysta nie potrafi przyjąć krytyki na klatę tylko od razu jedzie po kolejnych użytkownikach drogi, chodnika, ścieżki rowerowej whatever. Bo ja jestem OK, to wszyscy inni są be. Ja będę jeździł po ulicy, kiedy mam obok ścieżkę rowerową, ja będę śmigał na czerwonym, bo przecież zdążę, ja nie muszę znać przepisów drogowych, bo nikt mnie nie sprawdzi, ja będę najgłośniej krzyczał, bo ktoś mi wszedł w drogę, ja wymuszę pierwszeństwo, bo przecież wszyscy muszą na mnie uważać, ja pojadę w plener, walnę 2 piwka i wrócę ulicą, bo przecież policja łapie z alkomatem tylko kierowców, ja będę jeździł zimą oblodzonym poboczem, bo przecież do blachosmroda nie wsiądę, a jak się przewrócę i wpadnę pod koła to przecież będzie wina kierowcy, że mnie uszkodził, albo zabił, bo miał na mnie uważać, ja będę zarzucał kierowcom otyłość z braku ruchu, brak kondycji, brak chęci ruszenia się gdziekolwiek bez samochodu, ALE WY SIĘ ODE MNIE ODCZEPCIE JAK PĘDZĘ DO PRACY W SWOIM TRYKOCIE BO JA JESTEM LEPSZY OD WAS? Otóż, nie rowerzysto jeden z drugim: jesteś takim samym użytkownikiem drogi i MASZ PRZESTRZEGAĆ PRZEPISÓW, a jak to dla ciebie za trudne, to się chociaż nie wypowiadaj na temat innych.

                • 8 2

    • dokładnie... (7)

      98% rowerzystów nie przestrzega przepisów drogowych! Rowerzystwo jak znajdziesz się na drodze to jedź zgodnie z obowiązującymi zasadami a nie jak popadnie - byle szybko dojechać do celu : z ulicy na chodnik potem znowu na ulicę, nie zważając na znaki, swiatła itp. to jest chore i stwarza niebezpeiczeństwo na drodze! Nie raz byłam świadkiem takich bezmyślnych wyczynów. Powinno się wam mandaty wstawiać to byście sie nauczyli jeżdzić...

      • 31 18

      • wszyscy narzekacze (3)

        Przesiądźcie się na rower, pojeździjcie trochę po mieście, i wówczas porozmawiajmy, jak to naprawdę jest, jakim wyzwaniem jest przejechać przez miasto i nie zostać potrąconym przez samochód, jak to jest, gdy kończy się ścieżka rowerowa w połowie drogi i nie wiesz, gdzie jest następna jej część.

        Macie odwagę? Wątpię, bo polska mentalność mówi tylko - zatruj życie innym, opluj to, co innym sprawia przyjemność, nawet jeśli Tobie nie robi żadnej szkody.

        Więc jak? Odważycie się, narzekacze?

        • 11 8

        • (1)

          Następna cześć trasy dla roweru jeśli się zna przepisy to wiadomo gdzie jest...NA ULICY A NIE NA CHODNIKU!

          • 4 2

          • Też tak myślałem

            Aż mi kiedyś jeden taksówkarz zajechał drogę i zaczął ********, żebym ******** do lasu, bo tam jest ścieżka. W życiu bym nie wpadł, bo nie było znaków przy końcu drogi rowerowej gdzie jechać...

            • 1 1

        • Dlatego, że się odważam, to narzekam. Proste? Dotarło?

          • 2 7

      • a rodzice uczą dzieci jak przejeżdżać przez przejścia dla pieszych (1)

        Po co uczyć dzieci, że gdy nie ma przejazdu dla rowerów, to się ten rower przez pasy przeprowadza, a nie wjeżdża na nim wprost przed samochody.
        Jedzie sobie taka rodzinka beztrosko, a człowiek w samochodzie się zastanawia, czy wyhamują przed przejściem, czy któreś wjedzie na pasy bez patrzenia. Bo często rodzice razem z dziećmi zamiast przeprowadzić rower, wjeżdżają na pasy bez zatrzymywania się.
        A przecież w wielu przypadkach, gdy pieszy ma zielone światło, to również kierowca skręcający w prawo może je mieć i jak śmigniecie rowerem przez przejście, to możecie śmignąć wprost na maskę. Kierowca samochodu moze nie zdążyć zahamować i kupienie dziecku kasku nie pomoże, jak się go zawczasu nie nauczy zasad poruszania się rowerem. Może po przeczytaniu tego choć 1 osoba to przemyśli (zawsze coś).

        • 8 2

        • Brawo kierowco za rozgladanie sie PRZED przejsciem!

          Nagraj, zglos, moze zlapia.. o il eGIODO sie nie czepnie a policja nie umozy bo nie ma tablic rejestracyjnych :)

          • 3 1

      • Słabe dane i skąd one pochadzą

        A może jednak 98,5?

        • 11 6

    • (6)

      Niech zajmą się też piechurami którzy nagminnie wchodzą na wyznaczone ścieżki rowerowe i blokują ruch. Paniami z wózkami które chodzą ścieżką rowerową na bulwarze bo na chodniku słońce. Na miejscu rowerzysty wolałbyś jechać ulicą pełną blachosmrodów którzy będą wyprzedzać cię bez zachowania bezpiecznej odległości, trąbić i wymuszać pierwszeństwo? Jeżdżę chodnikiem, uważam na pieszych. Da się.

      • 9 12

      • (5)

        Jeździsz rowerem po chodniku i domagasz się, aby piesi nie chodzili po drogach rowerowych ? Serio ?

        • 13 1

        • I to jest właśnie to. (3)

          Jestem kierowcą, pieszym, i bywam rowerzystą.
          Jako pieszy chodzę po chodniku. Na drogę wchodzę tylko jeśli nie ma chodnika.
          Jako rowerzysta jeżdżę po ścieżkach (jeśli tylko są) często nadkładając drogi. Staram się nie jeździć po chodnikach. Jeżdżę po drogach jeśli nie ma ścieżki.
          Jako kierowca jeżdżę tylko po ulicach. Nie jeżdżę po chodnikach, po ścieżkach, nie wjeżdżam pod prąd itd. NIGDY nie zaparkowałem na ścieżce. Zdarza mi się parkować na chodniku, ale zawsze staram się zostawić odległość dla pieszych.
          A rowerzyści których widzę jako uczestnik ruchu jeżdżą na zmianę ścieżka-ulica-chodnik-ulica-chodnik itd. bez względu na to czy mają wyznaczoną dla siebie drogę czy nie.
          Dlatego mimo że sam jeżdżę na rowerze szczerze nienawidzę tych wszystkich aktywistów i wszystkie masy krytyczne itd. wywołują u mnie emocje jak parady równości u narodowców.
          Wymagają od innych kultury, praw itd. a sami jeżdżą "jak wygodnie" a nie "jak można".

          • 12 3

          • (2)

            Panuje totalna samowolka rowerowa. Nikt rowerzystów nie rozlicza z przestrzegania przepisów, nikt nie robi na nich nagonek z fotoradarami, alkomatami, a nawet jak stworzą zagrożenie to krzyczą, że to nie ich wina, bo trzeba było na nich uważać. Jeśli naprawdę chcą być takimi pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, to niech zdają egzaminy z poruszania się po drogach, niech wykupują OC, policja niech kontroluje ich trzeźwość...albo chociaż niech przestaną się wymądrzać i zarzucać kierowcom samochodów piractwo podczas gdy bardzo często sami są piratami drogowymi. Może wówczas będą bardziej znośni dla innych.

            • 10 2

            • (1)

              Na rowerzystę z fotoradarem? I co byś chciał sfotografować? błotnik?

              • 2 3

              • A czy z mojej wypowiedzi wynika, że chciałabym, żeby się na rowerzystów z fotoradarami strażnicy miejscy czy policja zasadzali? Wiadomo, że to nielogiczne. Wymieniam kwestie, które służą kontroli kierowców i staram się dać do zrozumienia, że rowerzyści mają za duży luz na drodze i że to się powinno zmienić.

                • 4 0

        • Jeśli nie ma ścieżki rowerowej a droga jest niebezpieczna to tak. UWAŻAJĄC NA PIESZYCH. Jak nie ma chodnika to piesi chodzą drogą, dobrze kojarzę?

          • 2 1

  • a gdzie w tym wszystkim piesi ??? (2)

    rowerzyści jadąc nie zwracają uwagi na pieszych bo przecież mają ścieżkę rowerową i to my musimy uważać

    • 11 4

    • To po co po niej chodzisz lub stajesz na niej czekając na autobus / trolejbus ! (1)

      • 0 3

      • Bo sa tak umiejscowione że nie da sie inaczej Wojciechu.

        Gro ścieżek jest poprowadzona tak, że pieszy wychodząc spod wiaty wkracza na ścieżkę, a nie ma szans nas zauważyć bo boki są zareklamione.

        Debil zbudował tak ścieżki że są one niebezpieczne dla pieszych i rowerzystów

        • 1 1

  • Stop piratom na rowerach (2)

    Kiedy POLICJA i STRAŻ MIEJSKA będzie łapała piratów na rowerach. Pędzą po chodnikach, przejeżdżają przejściami dla pieszych w dodatku często na czerwonym. Policja jak ich widzi tylko głowę odwraca. Osobną sprawą jest jeżdżenie bez świateł, skoro pojazdy muszą je mieć to dlaczego w pojeździe jakim jest rower jazda w dzień nie jest z nimi obowiązkowa. Pędzi taki na szaro ubrany, bez świateł, skręcając samochodem potwornie trudno go zauważyć

    • 4 2

    • (1)

      a dlatego (...) że samochody mają światła mijania lub dzienne a rower pozycyjne (...) a na pozycyjnych światłach się nie jeździ w dzień rozumiesz tę drobną różnicę (...)?Poza tym moc żarówek samochodowych w światłach mijania to 55W może porównamy to sobie z 1 czy 2 watami mocy w lampach rowerowych?Skoro nie widzisz za dnia roweru (...) to żadne światło ci w tym nie pomoże

      • 1 2

      • Zapomniałeś dziś obudzić szarych komórek?

        A o światłach do jazdy dziennej słyszałeś? Rowery powinny jeździć tez na światłach, tak jak auta. I mówię to z perspektywy rowerzysty i kierowcy. Dla bezpieczeństwa obu.

        • 1 1

  • Do Pana Trzebiatowskiego (11)

    Prosiłbym jeszcze pamiętać aby Gdynię połączyć z Rumią. Bardzo dużo Gdynian wyprowadziło się w tamte strony a dojazd np. Hutniczą z roku na rok się pogarsza. Budują się nowe firmy, nowe wjazdy do nich z wysokimi krawężnikami. To utrudnienie dla tych co nie zamierzają zginąć jadąc ulicą Hutniczą. Rumia w sprawie ścieżek rowerowych w ostatnich 6 latach swoje zadanie odrobiła. Chyba czas na Gdynię !!!

    • 30 12

    • ale chwileczkę... (2)

      ...jak ktoś się wyprowadził z gdyni do rumii to już chyba nie jest gdynianinem tylko został rumunem.
      to troche tak jak w dniu świera z tymi chińskimi skarpetkami i obcinaniem nóg.

      • 2 4

      • Rumuna (1)

        to masz za przodka. Mieszkaniec Rumi to rumianin. Rumie btw należało by zklikwidować i połączyć z Gdynią. To jako miasto to pomyłka. Zresztą polecam wikipedię "Największe miasto w Poslce nie będące powiatem!" to już samo za siebie mówi, że doszło tu do jakiegoś niebezpiecznego zurbanizowania. Zrobić dzielnicę Janowo (wraz z Centrum) i Rumię (Stara Rumia oraz Lotnisko i Biała Rzeka) oraz Zagórze (wraz ze Szmeltą). Mamy jedno pseudo miasto mniej. Ustawy aglomeracyjne i tak się nie doczekamy, a tak Gdynia urośnie i będzie miała większą ilość głosów w NORDzie.

        • 1 1

        • RACJA! DOBRZE MÓWISZ (piszesz)!

          A potem Gdynię (z rumunią) i Sopot przyłączyć do Gdańska i utworzyć Wolne Miasto Gdańsk, a potem Wielkie księstwo Gdańskie (po włączeniu Nowego Dworu,Tczewa, i Elbląga). Utrzymywać się z myta z portów i wszystkim będzie żyło się lepiej.
          Prezydent z Gdańska, premier z Gdyni!

          • 0 0

    • Nie odrobiła. Brak DR przy najważniejszych ulicach, przede wszystkim wzdłuż (1)

      DK nr 6.

      • 0 2

      • Rusz głową

        DK zarządcą jest GDKDiA, która pewnie robi wszystko byleby wybić z głowy samorządowi głupie pomysłu budowy dróg rowerowych.

        • 1 0

    • w jaki sposób odrobiła? (1)

      Brak połączenia rowerowego z Morską. Gdynia buduje przy morskiej, rumia przy hutniczej. Gdzie tu sens?

      • 7 4

      • Większość ruchu rowerowego z Rumi w kierunku Gdyni prowadzi właśnie ul. Hutniczą. Najczęściej do przejazdów (Piaskowa Północna). W Rumi jest ścieżka do wiaduktu na Hutniczej a dalej sporo osób jeździ wzdłuż torów, bo jest tam bezpieczniej (przynajmniej za dnia:)

        • 3 0

    • (1)

      Rumia odrobiła? nie powiedziałabym..... poza tym porównaj sobie powierzchnię Rumi i Gdyni ;)

      • 6 6

      • Porównaj sobie ilość mieszkańców, wpływy z podatków , ilość urzędników itp.

        • 5 4

    • (1)

      Jo, a do rowerów pozakładać stosowne tablice rejestracyjne

      • 14 9

      • nie, to tylko u ciebie na mazurach tak jest. bo sie zaczeliscie z ruskimi mieszac.

        • 7 7

  • Po co drogi rowerowe, jak rowerzyści itak wolą jechać ulicą? (4)

    Bo droga rowerowa nie taka, bo niewygodna, bo z nie takiej kostki, bo ludzie nią łażą... Ale do siebie pretensji nie mają. Światła po zmroku w rowerze? po co, przecież kierowca musi mieć dookoła głowy oczy. Trzeba zacząć wymagać więcej od rowerzystów. Jak chcą korzystać na równi z ruchu drogowego, to niech dostosują się do przepisów. Ja nie jeżdżę samochodem po chodniku bo mi tak wygodniej. Rowerzystom życzę dojechania z punktu A do B bezpiecznie.

    • 7 4

    • (2)

      a wiesz po co kołku robi się takie żałosne dróżki rowerowe?Żeby rowerzystów wywalić z drogi na chodnik a co komfort jazdy rowerzysty jest nieważny bo przecież może sobie co 200 m przejeżdżać przez jezdnię tracić po kilka minut na światłach a co przecież to nie jest pojazd prawda?Idiotom niektórym nie mieści się w tych pustych łbach że są ludzie którzy sobie jadą 45 km/h po prostej i w czym oni przeszkadzają kiedy na jezdni jest 50-tka?Przeszkadzają jechać 80 czy 100 km/h to jasne.Dojechanie z punktu a do b tzw ścieżkami rowerowymi to często zadanie niemożliwe do zrobienia.Nie dla każdego rower to pojazd na niedzielne wyprawy

      • 4 2

      • z mojego własnego przykładu, trasa Wrzeszcz-Sopot (1)

        jadę sobie uczciwie DDR, szczytowa prędkość 45km/h. Ze mną w tę samą stronę startuje dziadek z pietruszką na "kozie", ale jedzie cały czas jedną stroną, raz ścieżką, raz chodnikiem. Na wysokości Żabianki spotykamy się na przejeździe. Średnia prędkość - 15km/h. Dlaczego? Dlatego, że na pokonanie jednego skrzyżowania, na którym ścieżka zmienia stronę - potrzeba dwóch cykli świateł. A miejsc takich jest chyba pięć.

        • 1 0

        • i dlatego właśnie drogi rowerowe jako część chodników to bezsens w czystej postaci.Chodniki w naszych miastach są miejscami za wąskie i trzeba robić takie kombinacje jeśli dodać do tego traktowanie rowerzystów w sposób marginalny jak np w Sopocie przejazd przez Sępią czas trwania zielonego ok 15 sekund czas czerwonego jakieś 2 minuty to mamy dlaczego wielu nie lubi ścieżek rowerowych

          • 2 0

    • W Gdyni masz nie połaczene ze sobą odcinki. I ty też zapominasz w jakim kraju

      żyjesz - kraju absurdów. TV co chwila trąbią o niedoróbkach na drogach samochodowych, które w końcu buduje się od lat kilkudziesięciu. A DR od kilku lat i w związku z tym absurdów jest znacznie więcej. Jeśli chcesz się na ich temat wypowiadać to masz je poznać, a nie ukradkiem spojrzeć zza kierownicy na niewielki fragmencik i się mądrzyć. Wsiadaj na rower albo zrób dłuższy spacer i je poznaj.

      • 1 1

  • Pytanie do wszystkich (10)

    Co mam zrobić, gdy prowadzę auto i jedzie rowerzysta po ulicy, a obok jest ścieżka rowerowa równolegle do jezdni praktycznie pusta/w lepszym stanie nawierzchni/wolna?
    Co do Morskiej, o dziwo szerszych chodników jak na Morskiej nie spotkałem nigdzie, więc można zrobić wzdłuż ulicy,podzielić chodnik,,,,no chyba, że nie jestem w temacie i przepisy nie mogą.
    Pozdrawiam, jestem ciekaw odpowiedzi :)

    • 8 2

    • Co mam zrobić? (5)

      Zdaje się, że przepisy jednoznacznie zabraniają rowerzyście jazdy po jezdni, gdy obok jest ścieżka rowerowa. Ja w takim przypadku staram się zwrócić uwagę rowerzyście, ale nie zawsze to skutkuje. Najgorsi w tym względzie są "zawodowcy" na wyścigówkach i w fachowych, obcisłych strojach ...
      Apel do policji, by reagowała na takie sytuacje.

      • 8 4

      • (2)

        ci zawodowcy jadą na tyle szybko że wpychanie ich na chodniki bo te goowniane tzw ścieżki rowerowe to w rzeczywistości ciągi pieszo rowerowe jest zwyczajnie niebezpieczne.Kolarze wszędzie na świecie jeżdżą ulicami a nie chodnikami które za 300 m przeskakują z jednej na drugą stronę jezdni.Rower szosowy to nie pojazd na takie wycieczki a w mieście gdzie i tak jest ograniczenie do 50 taki rower jedzie niewiele wolniej

        • 5 5

        • hmm (1)

          a ja nie rozumiem tego, że Ci ludzie rzeczywiście nie mogą zrozumieć tego, że jest pas ruchu, ścieżka rowerowa i chodnik. Są trzy odrębne miejsca, ale rower akurat ma być na ulicy. Rower jadący 45km/h po jezdni jest niebezpieczny, jest mniejszy, nawet jak sie otrze o auto to nie słychać, a rowerzysta pada na ulicę i liczy na fart, że kierowca inny wyhamuje przed nim.
          Niby tolerancja....ale tolerancja tolerancją.....w Polsce jest głupie podejście, bo mogę to jadę, a nie spojrzy się na warunki i okoliczności.
          Miałem dziwny przypadek, po krótce opiszę. Stoję w małym korku, jednak lewy pas jest wolny, więc z kierunkowskazem chce się na niego dostać...za mną stał rowerzysta, który wpadł na ten sam pomysł i chciał dostać się na lewy pas....
          Nie dość, że przy manewrze ruchu w lewo omijając auta mogłem go potrącić, bo był na wysokości moich tylnych drzwi z lewej strony(ale nie był na pasie lewym jeszcze!), to jeszcze się nasłuchałem, że jestem taki i owaki bo mogłem mu wszystko zrobić. Ok, szczególna ostrożność....ale ja już robiąc manewr dość sprawnie, on nie może na przysłowiowego chama się wepchnąć tak, żeby otarł mi lewy bok. Nie widziałem go w lusterku lewym tylko prawym....a jakos pewnie bez sygnalizacji szybko chciał czmyknąć.
          Nie mam już wiecej do dodania, ale takie rzeczy na pewno nie dzieją się na drodze rowerowej :) pozdro

          • 3 4

          • dlaczego wszystko oceniasz z perspektywy drogowej p..dy zrozum chłopie że nie każdy jest taką p..dą że jest ślepy nie widzi roweru itd.Rower jadący 45 km/h jedzie stabilnie jak po sznurku jeśli jedziesz w pewnej odległości od krawężnika jesteś świetnie widoczny nie chwiejesz się można bezpiecznie takiego rowerzystę wyprzedzić itd.Rowerem w rozumieniu polskiego przygłupiego prawa drogowego jest taki dziecięcy i taki do wyścigów kolarskich rowerzystą jest zarówno baba z siatami co to ledwo jedzie i miota nią jak szatan po całej powierzchni drogi i kolarz jadący sobie na 200 km wyprawę mający dobry sprzęt odzież i technikę jazdy i to i to powinno korzystać ze śmiesznej drogi dla rowerów jak ta widoczna na tym zdjęciu tylko po co?Wg mnie niech po takim g..wnie gdzie to nawet wyminąć się trudno z innym rowerzystą jedzie sobie wolny początkujący amator a nie ktoś kto jedzie po prostej tyle co skuter o pojemności 50 cm3 po co mieszać z sobą takich użytkowników drogi?To proszenie się o wypadek a kolarze wszędzie na świecie trenują na szosach a nie kostce bauma tylko tutaj to wszystkich tak dziwi

            • 1 1

      • I jeszcze jedno - ci zawodowcy to być może nasi przyszli mistrzowie.

        Nie wszystkich stać na wyjazd z Polski (a część nie chce mimo wszystko) na treningi do normalnych krajów, gdzie kolarstwo ma szerokie poparcie (nawet Włosi są tu bardziej ucywilizowani niż my) i trenujący kolarz nikogo nie dziwi. Słyszałeś o Mai Włoszczowskiej ? Nasza mistrzyni (medalistka olimpijska i MŚ)trenuje w kraju i też jakiś dureń w blachosmrodzie trąbił na nią. A oni wolno na rowerach nie jeżdżą, z góry to cię nawet wyprzedzą. Masz pojęcie z jakimi prędkościami na płaskich drogach finiszują kolarze ? 70 km/h to normalka. Więc nie piernicz jacy to oni są wolni na treningu. Jedynie pod górę pojadą wolniej a ci z tego powodu włos z głowy nie spadnie. Wkurzają mnie tacy jak ty piskorze. Szkoda, że wymyślono samochody, bo powinieneś jeździć na koniu i go oporządzać, tobyś dopiero docenił jednak mimo wszystko dobrodziejstwo zwane autem, więc człeku wyluzuj.

        • 1 1

      • Słuchaj hipokryto - nie bądź bezszczelny. Nie lubię jak kasta która za nic ma

        jeżdżenie z prawidłową prędkością śmie innym zwracać uwagę. Więc skończ te wątpliwe morały.

        • 2 0

    • (2)

      a co ciebie to obchodzi?Ty masz jechać w swoją stronę a nie kogoś pouczać jak ma jechać

      • 3 6

      • (1)

        O, to by się rowerzystom przydało - przestać pouczać innych uczestników ruchu.

        • 3 3

        • Co jak co ale to wy kierowcy pouczacie na forach hipokryci !!! Jeźdisz

          z przepisową prędkością Dulska (Dulski) ?

          • 2 0

    • Sprawdziłeś tę ścieżkę ? Często nie macie pojęcia o nich a się wypowiadacie.

      Na DR jest więcej absurdów niż na drogach dla samochodów. Zapomniałeś gdzie żyjesz ? Otóż żyjesz w państwie chyba nr 1 na świecie pod względem głupot wymyślanych przez polskich urzędników. W TV można się dowiedzieć jakie niedoróbki mają polskie drogi samochodowe, to myślisz że na DR jest lepiej ? Nie, jest gorzej, a w Gdyni szczególnie - wiele jest niepołączonych ze sobą odcinków i takich obrazków - widzisz początek DR obok jezdni, gdzie z niej nie ma porządnego wjazdu bo jest wysoki krawężnik i trzeba jechać niekiedy spory dystans jezdnią do ... właśnie do przejścia dla pieszych (zamiast do przejazdu rowerowego) gdzie można wjechać bez potrzeby podskoku nad krawężnikiem. Więc najpierw sprawdź DR czy jest ona w porządku a później się wypowiadaj.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Spacer z Przewodnikiem: Gdańsk - Droga Królewska i ciekawe zakamarki Głównego Miasta

47 zł
spacer

Bajkowy Festiwal Dmuchańców

69 zł
Kup bilet
festyn, gry, zajęcia rekreacyjne

VI Rajd Pieszy Kulturalna Rybka Pierwoszyno-Mechelinki-Rewa

gra miejska, spacer, rajd / wędrówka

Forum

Najczęściej czytane