Zobacz start XXII Energa Maratonu "Solidarności" w Gdyni. Jeśli biegłaś(eś), znajdź się na filmie.
Z 916 zgłoszonych z 32 państw numery startowe do XXII Maratonu "Solidarności" pobrało 689 zawodniczek i zawodników. Dopisała pogoda. Od 10 lat tak szybko nie biegano na trasie z Gdyni przez Sopot do Gdańska. Triumfator Kipkorir Wycliffe (Kenia) dystans 42 kilometrów i 195 metrów pokonał w czasie krótszym niż 2 godziny i 19 minut. Wśród kobiet najlepsza była jego rodaczka - Chemisto Ruth Matebo, która przegrała tylko z 16 panami. Za zwycięstwa oboje zarobili po 5 tysięcy złotych.
Jak to często w biegach długich niektórzy przecenili własne możliwości i ich nazwisko widniało tylko na liście zgłoszeń. Ponad 100 osób, które zapisał się do startu, nie pobrało ostatecznie numerów. A w tym roku aura wyjątkowo sprzyjała biegaczom w Energa Maratonie "Solidarności". Nie było tropikalnych upałów jak to bywało w poprzednich edycjach imprezy organizowanej tradycyjnie 15 sierpnia.
Tym razem maraton odbywał się przy temperaturze około 20 stopni Celsjusza. Cały czas świeciło jednak słońce i maratończycy tam, gdzie trasa prowadziła dwoma pasami jezdni wielokrotnie przeskakiwali z pasa na pas, aby biec po tym najbardziej w danej chwili zacienionym. Na niektórych odcinkach trasy przeszkadzał także wiatr.
- Pogoda jest w sam raz - mówił Antoni Cichończuk, 19-krotny medalista mistrzostw świata i Europy weteranów, biegnący 70. maraton w życiu. To w imieniu uczestników składał kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Grudnia '70 w Gdyni obok przedstawicieli władz miejskich, wojewódzkich i związkowych. Początkowo tempo podyktowała siódemka zawodników. Było w niej po trzech reprezentantów Kenii i Ukrainy oraz Polak mieszkający w amerykańskim Kentucky - Christopher Zablocki.
Od piątego kilometra ta czołówka była stopniowo uszczuplana. Pożegnali się z nią najpierw biegacze zza wschodniej granicy: Siergij Ukrainec, Artem Piddubnyj i Paweł Stiepanienko. Potem niespodziewanie odstał jeden z Kenijczyków - Wambur Wilson Kamau. Stosunkowo niedaleko tych biegaczy znajdował się Mateusz Sala, który trasę przemierzał pchając przed sobą wózek z dzieckiem.
W pewnym momencie wydawało się, że samotnie bieg poprowadzą zawodnicy z Afryki, którzy mieli już na koncie triumfy w Maratonie "Solidarności". Kipkorir Wycliffe Biwot na trójmiejskiej trasie był najlepszy w 2013 roku, a Joel Maina Mwangi zwyciężał w dwóch ostatnich biegach. Kenijczycy kilkakrotnie zbierali się do ataku, odskakiwali, ale aż do połowy dystansu zawsze doganiał ich Zablocki. Co więcej 28-latek nie ograniczał się do biegania za rywalami. Gdy był w czołówce, wychodził także na prowadzenie.
6
Jednak Biwot jeszcze bardziej podkręcił tempo. Tak szybko w Maratonie "Solidarności" nie biegano od 2006 roku. Ostatnim, któremu udało się tutaj barierę 2 godzin 20 minut był wówczas uznany polski maratończyk Grzegorz Gajdus. Miało to miejsce na innej trasie niż ta obecna.Po około 80 minutach biegu Kenijczycy zgubili Zablockiego, a od 30 kilometra Biwot zaczął powiększać przewagę także nad Mwangi.
Wśród pań najlepsza okazała się Chemisto Ruth Matebo, która trasę pokonała w 2:54:34. Tylko 16 panów było od niej szybszych. Najlepsza Polka - Małgorzata Mikołajek z Wrocławia straciła do Kenijki ponad 18 minut.
Zarówno triumfator w kategorii mężczyzn jak i najlepsza kobieta zarobili po 5 tysięcy złotych.
Anna Rogowska, mistrzyni świata z 2009 roku i brązowa medalista olimpijska z 2004 roku w skoku o tyczce, pokonała dystans 30 kilometrów. To jej najdłuższa trasa w karierze biegaczki.
- Wcześniej najdłuższy mój bieg wynosił 24 kilometry. Teraz było więcej, gdyż jest o etap przygotowań do pokonania pełnego maratonu. Chciałabym tego dokonać za 6 tygodni w Berlinie - powiedziała na mecie Rogowska, która po zakończeniu wyczynowego uprawiania sportu jest ambasadorką programu Energa Athletic Cup, skierowanego do młodych lekkoatletów. Poniedziałkowy maraton rozpoczęła od 12. kilometra, by móc przebiec zamierzony dystans i finiszować przy Fontannie Neptuna na Głównym Mieście w Gdańsku. Wszyscy, którzy ukończyli maraton, otrzymali pamiątkowe medale. Kształtem nawiązywały one do znaczka pocztowego. Sztuka ta udała się 633 zawodnikom i zawodników. Czterem ostatnim komisja sędziowska pozwoliła nieznacznie przekroczyć limit czasu, który był wyznaczony na 5 godzin i 30 minut.
Nagrodę dla najlepszego zawodnika z Trójmiasta - pobyt weekendowy w OPO Cetniewo we Władysławowie - otrzymał Andrzej Cechmann. Gdańszczanin, pracujący w Urzędzie Morskim w Gdyni uzyskał wynik 2:52:05, co w klasyfikacji generalnej dało mu 13. miejsce.
No to po raz kolejny wystawili zawodnika z Kenii , on dostał 500 zł, a sponsor zawodnika resztę 4500 , taki interesy się robi w tego typu imprezach. Niestety jest to plaga na różnego rodzaju maratonach.
rt
7 lat
93
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 20:23
Akurat byłam przy Hali Targowe gdy NADBIEGŁ PIERWSZY biegacz.
Murzyn.
Kilka osób klaskało.
Forum Radunia
7 lat
48
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 19:49
Nowe państwa
Kenia, Wrocław, Krzepice. Wrocław i Krzepice to nowe państwa?
Joanna
7 lat
122
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 14:26
Myślałam, że będą korki ale była lepsza organizacja niż w Gdyni ma triathlonie. (3)
7 lat
2412
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 14:54
frekfencja coraz mniejsza (2)
Moze to powinien byc bieg imieniem pirotechnika ?
7 lat
104
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 17:59
(1)
Masz na myśli polskiego Uno Bombera? :-)))
7 lat
41
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 19:40
Raczej
Unabomber
7 lat
21
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 19:32
biegaczy była połowa
reszta to ludzie ktorzy myślą że są biegaczami bo po 20 km ludzie się słaniali prawie na kolanach. Sam biegam po 20 km ale nie robie z siebie pawiana i nie startuje w maratonach żeby później wywiesić na ścianie medal z 40 km człapania. Generalnie fajnie że ludzie wolą się ruszyć i biegać zamiast siedzieć przed TV super. ale maraton to jest zabawa dla zawodowców a nie amatorów
7 lat
1410
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 18:23
Kaszuby
Czy konieczny jest paraliż miasta, zaangażowanie policji, innych służb, wolontariuszy, dla zaspokojenia ambicji kilkuset ludzi?. Biegajcie sobie po kaszubskich ścieżkach, tam nikomu to nie przeszkadza.
Babcia z WC
7 lat
4224
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 14:53
Ale kasa ! (2)
Maraton Solidarności tyle międzynarodowych zawodników a nagrody pieniężne jak za czasów komuny wstyd Panowie i Panie z działu organizacji i marketingu za takie dziadowstwo
Trener z socjalizmu
7 lat
3228
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 16:39
nagrody specjalnie nie są duże
Są grupy które zarobkowo ściągają kenijczyków do zgarniania nagród. Prawdziwi biegacze biegają dla sportu a nie kasy.
q
7 lat
241
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-08-15 15:31
Za komuny dostali by talony na pralkę Frania, bo nagród pieniężnych w ogóle nie było. Przynajmniej oficjalnie.