- 1 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (37 opinii)
- 2 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (59 opinii)
- 3 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (91 opinii)
- 4 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Biegali i jeździli rowerami po lotnisku (97 opinii)
Jak ratować się z prądów morskich na Wyspie Sobieszewskiej?
Sezon na wodne szaleństwa nie zaczął się jeszcze na dobre, a pod koniec maja w Sobieszewie już utonęła kobieta, która rzuciła się do wody, by uratować dziecko. Niestety, Wyspa Sobieszewska to jeden z niebezpiecznych rejonów Morza Bałtyckiego. To tu najczęściej dochodzi do utonięć, za które wszyscy obwiniają niebezpieczne prądy rozrywające (nazywane przez wielu "wstecznymi"). Czym są oraz jak się z nich ratować?
Czytaj także: Kobieta utonęła w Sobieszewie
Jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że prądy strugowe na Morzu Bałtyckim mogły wystąpić, możemy przypuszczać, że będą nadal występować. W 2013 r. w jeden weekend nad Bałtykiem w woj. pomorskim utonęło 9 osób. Według relacji - wszystkie porwał silny prąd strugowy (wsteczny). Wypadki zdarzały się też w kolejnych latach.
- Specyfika akwenów w Sobieszewie jest taka, że częściej niż np. w Jelitkowie, występują tam zagrożenia w postaci wysokich fal i silnych prądów brzegowych - mówi Łukasz Iwański z Gdańskiego Ośrodka Sportu.
Film pokazowy. Zobacz, jak bezradny może być człowiek płynący pod prąd.
W jaki sposób powinniśmy się ratować, gdy prąd - mówiąc kolokwialnie - zetnie nas z nóg? Pierwszą i najważniejszą zasadą jest to, aby nigdy nie płynąć pod prąd tzn. nie wracać na siłę do brzegu.
- Jeśli już zostaniemy złapani przez prąd wsteczny, najważniejsze jest to, aby nie panikować oraz z nim nie walczyć. Siła prądu jest tak wielka, że nawet najlepsi pływacy mieliby problemy z przeciwstawieniem się jego potędze, a walka z nim tylko spowoduje nasze zmęczenie. Jedyną możliwością ratunku jest ucieczka z pola działania prądu wstecznego, poprzez płynięcie równolegle do brzegu oraz wzywanie pomocy. Dopiero gdy poczujemy, że prąd przestał wypychać nas w głąb morza, możemy starać się wrócić do brzegu - mówi Mateusz Żylewicz z Gdańskiego Ratownictwa Wodnego.
O tym, jak wielka może być siła prądu rozrywającego, możemy dowiedzieć się ze słów marynarza Konrada Romańczuka, który 31 maja podczas pobytu na plaży w Sobieszewie, ruszył na pomoc tonącemu chłopcu.
- Kiedy znajdowałem się około pięciu metrów od niego, zobaczyłem w jego twarzy zupełną rezygnację i jakiś specyficzny rodzaj otępienia (...) W pewnym momencie nakryła nas fala i poczułem jak wielka jest siła prądu wstecznego (...) Miałem wrażenie, że napiera na mnie betonowa ściana. Wiedziałem, że jedyne co mogę zrobić, to stać w miejscu i próbować nie dać się znieść w głąb zatoki. Gdybym próbował iść pod prąd - nie miałbym żadnych szans - relacjonuje Konrad Romańczuk.
Na koniec pamiętajmy, aby przede wszystkim nie kąpać się w miejscach, gdzie plaże nie są strzeżone przez ratowników
- Zdecydowanie zalecam: ciągły kontakt wzrokowy z dzieckiem bawiącym się w wodzie, jeżeli wchodzimy do morza, to nie wchodźmy głębiej niż po piersi. Nigdy nie traćmy kontaktu z dnem. Pod żadnym pozorem, nigdy nie zbliżamy się do konstrukcji hydrotechnicznych znajdujących się przy brzegu. Omijamy ostrogi (drewniane palisady), nie zbliżamy się do progów podwodnych, falochronów. Unikamy kontaktu z jakąkolwiek konstrukcją znajdującą się w wodzie - kończy dr inż. Piotr Szmytkiewicz
W tym roku plaża na Wyspie Sobieszewskiej będzie strzeżona w okresie od 22 czerwca do 31 sierpnia w godzinach 9:30-17:30 w trzech miejscach tj.
- Świbno, wejście 7, ul. Trałowa,
- Orle, wejście 11, ul. Lazurowa,
- Sobieszewo, wejście 16, ul. Falowa.
Miejsca
Opinie (170) ponad 10 zablokowanych
-
2018-06-10 23:06
Ja (1)
Jak się ratować. JELITKOWO i nie ma problemu
- 1 2
-
2018-06-12 15:11
Jasne. Pływać w szambie to sama przyjemność. I nie piszę o ostatniej awarii
- 0 0
-
2018-06-12 15:03
Pozdrawiam panie Konradzie.
- 0 0
-
2018-06-10 23:48
Przeczytałem wszystkie opinie i podzielę się swoją (1)
Nieraz nad Bałtykiem i nie tylko tam widziałem i, będąc w wodzie, czułem prąd wsteczny. Dopiero niedawno przeglądane zdjęcia uświadomiły mi, że celowo wybierałem takie miejsca sądząc, że brak widocznych fal na wodzie, w sytuacji gdy wysokie fale znajdowały się tuż obok, będzie oznaczać spokojne miejsce! Na szczęście nie wchodziłem głęboko do wody. Najbardziej to odczułem w Atlantyku. W miejscu znanym z wysokich fal i dużych wiatrów. Byłem w stanie wejść tylko do kolan. Po czym grunt uciekał mi spod nóg i jakaś siła ciągnęła mnie w głąb. Co ciekawe, chyba zawsze woda, która mnie wciągała była bardzo chłodna. Tuż obok dzieci skakały sobie niewinnie na falach. A ja w spokojnej wodzie toczyłem bój z żywiołem. Próbując nie dać po sobie poznać, że walczę :D
- 18 0
-
2018-06-12 14:37
I to jest właśnie sygnał, że wystąpił prąd wsteczny- brak fal lub widoczna zmiana ich rytmu i załamywania
W Australii, przykładowo, rano ratownik wystawia dwie deski surfingowe prostopadle do linii brzegu (w odległości od siebie odpowiadającej z grubsza szerokości prądu) w miejscu, gdzie taki prąd występuje.
- 2 0
-
2018-06-12 14:25
Pierwsze zdjęcie dobrze ilustruje też jak taki prąd wypatrzyć
Nagła zmiana sposobu załamania fal, czy też ich niemal zupełny brak daje podejrzenie, że właśnie tam jest prąd wsteczny.
- 2 0
-
2018-06-10 18:10
A mnie zaasze to zastanawiało (11)
Mieszkam dosłownie 100m od morza od samego urodzenia. W bałtyku kąpałem sie może ze 2 razy i to też tylko wchodząc do wody po kolana bo zwyczajnie sie go brzydze. Na prawdę to aż taki wydatek zabrać dziecko na basen w porównaniu z niebezpieczeństwem jakie niesie ze sobą nieprzewidywalne morze i gigantyczny tabun ludzi? Już nawet dowolne jezioro jest bezpieczniejszym pomysłem niż akwen z prądami, różnym ukształtowaniem terenu i pływającym klockiem.
- 134 178
-
2018-06-10 18:12
naprawdę to aż taki wydatek, aby kupić słownik ortograficzny i nie kaleczyć tego forum? (8)
- 18 56
-
2018-06-10 18:49
(6)
Jeśli Gdynia jezt tak "elitarna" jak Ty, to postoję, poczekam.
- 19 7
-
2018-06-10 19:37
(5)
Całe życie mieszkałam blisko plaży i nie weszłabym do naszego morza czyli zatoki , ostatni raz robiłam to mając 10 lat , to nie jest bezpieczne i nie chodzi o ortografię czy inne wydumane rzeczy , to chodzi o życie, basen też nie jest fajny , kiedyś jak zanurkowała , to zobaczyłam podpaskę na dnie , naprawdę , Ble.....
- 20 14
-
2018-06-11 10:54
"ostatni raz robiłam to mając 10 lat" (1)
LOL
- 2 2
-
2018-06-12 14:23
Co tam w gimnazujm?
Dobry tekst, nie? Kojarzy się.
- 0 0
-
2018-06-10 20:17
Ciekawe czy jak idziesz do sklepu to wycierasz rączkę (2)
wózka płynem antyseptycznym? Wszędzie jest pełno bakterii. Podobno 40% mężczyzn nie myje rąk po korzystaniu z toalety. W Top gear zbadali drążek zmiany biegów w kupionym uzywanym samochodzie było tam całe stado bakterii kałowych.
- 25 4
-
2018-06-11 00:24
(1)
Ale raczek od wózka nie liżesz, a plywajac w jakimkolwiek zbiorniku od czasu do czasu tej wody sie napijesz
- 14 3
-
2018-06-11 12:19
Mieszkam dosłownie 100m od basenu od samego urodzenia.
W basenie kąpałem sie może ze 2 razy i to też tylko wchodząc do wody po kolana bo zwyczajnie sie go brzydze.
- 12 3
-
2018-06-10 18:39
Zdania zaczynamy wielką literą.
- 43 2
-
2018-06-10 20:19
(1)
ja się bardziej brzydzę basenów
- 29 3
-
2018-06-11 00:24
Są chlorowane.
- 6 1
-
2018-06-12 14:16
w szkołach powinny byc pogadanki z uczniami i każdy z nich
powinien podpisać, że uczestniczył w tych zajęciach (sposoby ratowania się, sztucznego oddychania itp.). Aby potem rodzice nie mówili, że dziecko nigdy o czymś takim nie słyszało.
- 1 0
-
2018-06-12 14:11
Fotografia!
W artykule wyróżnia się bardzo udana fotografia portretowa autorstwa Pana Piotra Leoniaka
- 1 0
-
2018-06-10 18:50
Kacper (10)
Kacper nie gnasz na konferencję?
Tak ogarnięty temat -to musi być wina PO i budynia.- 51 55
-
2018-06-11 07:24
Oczywiście pod każdym artykułem (2)
Trolle z Centrum Sterowania Budyniogrodem przy Nowych Ogrodach muszą napisać nie na temat o K.Płażyńskim
- 10 3
-
2018-06-11 08:02
Każdy byle nie PiS! (1)
- 2 9
-
2018-06-12 14:08
niestety takie zdanie wystawia Ci niezbyt pochlebna opinię...każdy byle nie pis? głupiś...
- 0 0
-
2018-06-11 08:02
Dobre!
- 0 1
-
2018-06-11 00:09
Zmien obiekt
A o Grzelaku zapomniales. To jest osoba na topie a nie prywatna osoba Kacper.
- 7 3
-
2018-06-10 20:35
Kacperek teraz w lepszym klimacie urzęduje na wakacjach albo na szkoleniu w KGB u Putina
- 10 16
-
2018-06-10 19:24
to wina kaczora (1)
Jak ja lubię budyń ;)
Dlaczego Kacper nie zwołał konferencji podwodnej?- 5 14
-
2018-06-10 20:33
dlaczego budyn nie zwolal po zlaniu sciekow?
- 12 5
-
2018-06-10 20:31
ty masz glowe tylko zeby sie deszcz nie lal do srodka:) rozumiesz?
- 7 0
-
2018-06-10 19:31
Budyń wciąga pod wodę i topi pisuarów
- 8 4
-
2018-06-10 19:08
Prądy (2)
Najlepiej jest plynac pod woda przy dnie do brzegu. Jest ciezkie,ale nie niemozliwe... opcja tylko dla dobrych pływaków. Niestety morze jest zdradliwe, jeziora jeszcze gorsze...
- 4 29
-
2018-06-10 23:27
Blad (1)
Przy dnie prad wsteczny jest akurat najsilniejszy
- 16 0
-
2018-06-12 14:05
ale on nie miał fizyki w szkole....stąd te głupoty wypisuje
- 1 0
-
2018-06-11 00:29
Nie demonizujmy (3)
Jesli ten prad bylby taki straszny jak tu niektorzy chca przedstawic to mielibysmy setki utaniec. To byl nieszczesliwy wypadek - I tyle. Nie umiesz plywac, nie czujesz sie pewnie w wodzie - nie wchodz dalej niz do pasa. Oczywiscie dzieci trzeba pilnowac non stop. Ja jako dziecko bardzo duzo czasu spedzalem nad morzem - praktycznie kazde wakacje odkad pamietam - I nigdy nie mialem takiej sytuacji. Nauka plywania to podstawa, no I wyobraznia. Oczywiscie alkohol tez zawsze zbieral zniwa nad morzem I nie tylko.
- 9 10
-
2018-06-11 13:56
(2)
nie ma setek utonięć, bo to nie jest jakieś strasznie częste zjawisko
- 3 0
-
2018-06-11 23:25
(1)
czyli co: prad sie pojawia, zabiera jedna osobe i koniec?? To gorzej niz Szczeki 3!
- 0 3
-
2018-06-12 13:46
Mniej więcej tak to właśnie wygląda. Nie w każdym miejscu utworzy się prąd i nie zawsze się aktywuje. Przykładowo nadejdzie po sobie kilka setów (grup) wyjątkowo dużych fal. Przy jednym woda w miarę łagodnie by się wycofała, ale kolejne "przytrzymały" i pojawi się silniejszy niż zazwyczaj prąd przywracający równowagę. Jeżeli nie ma dalszego zasilania kolejnymi setami dużych fal będzie chwilowy. Przyjdą szczęki i na kogo trafi akurat w tamtej chwili na tego bęc.
Notabene dla niektórych taki prąd to pozytywna sprawa, bo pozwala bez większego wysiłku wydostać się na zewnątrz poza przybój :).- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.