Tomasz Dziura (Gdynia) i Adam Żbikowski (Gdańsk) wygrali po raz drugi z rzędu turniej w siatkówce plażowej juniorów w ramach Ziaja Cup. Duet ten zapewnił sobie numer... dwa w dwumiesięcznej rywalizacji MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża". Liderzy rankingu, Sławomir i Piotr Wrzosek, rozdzielili siły, co tylko starszemu z braci przyniosło podium, i to jego najniższy stopień.
Do przedostatnich w tym roku zawodów do lat 18 pod siatką w Łazienkach Północnych zgłosiło się 31 par. 24 z nich zostały skierowane do turnieju głównego, a 7 walczyło w młodszej grupie wiekowej. W tej drugiej po rozgrywkach eliminacyjnych oraz meczach finałowych czołówka wyglądała następująco: 1.
Marek Ogonowski/ Przemysław Gawriołek, 2. Filip Perzyński/ Marcin Wlazło, 3.
Marta i Bartek Fabiańczykowie (wszyscy Gdańsk), 4.
Maciej Nowak/
Nikodem Marszota (Pruszcz).
- Liderów wyprzedzić już nie mogliśmy, ale trzeba było się sprężyć, bo na więcej punktów od nas miał szanse Ryszard Sychowski. Dobrze, że o wszystkim zdecydowało boisko. Na tego rywala wpadliśmy w półfinale i raczej pewnie wygraliśmy - mówi
Tomasz Dziura.
Gdynianin, w parze ze
Żbikowskim, zarówno półfinał (
Sychowski/Maciej Ważny), jak finał (
Maciej Graban/Piotr Graban) wygrał 21:16. Wcześniej wyeliminował najlepszy w piątek na plaży żeński duet
Ewelina Hewelt/ Sandra Luftner (Gdynia) 15:10, a dwaj grupowi rywale wspólnie zebrali zaledwie 14 "oczek".
- Ten turniej wygraliśmy łatwiej niż przed tygodniem, bo na swojej drodze nie spotkaliśmy żadnego z braci Wrzosków. Poza Sopotem wygrywałem z nim, ale z innym partnerem, Tadeuszem Paszkowskim. W Ziaja Cup nie mogłem z nim grać, przekroczył limit wieku. Postawiłem na Adama, który też nie miał stałego partnera. Zapewne zabrakło nam ogrania, by w Łazienkach Północnych powalczyć o coś więcej. Po cichu liczę, że bracia Wrzoskowie dadzą nam jeszcze jedną szansę i za tydzień zagrają razem - wyzywa liderów Dziura.
Zobaczymy, czy w najbliższy piątek, gdy odbędzie się ostatnia odsłona Ziaja Cup, dojdzie do meczu na szczycie, czy Wrzoskowie zostaną wierni swojej zapowiedzi.
- Wygraliśmy w juniorach i teraz wspólnie grać będziemy tylko w seniorach - twierdzi
Sławek, który przed tygodniem w ogóle zrobił sobie przerwę.
Tym razem starszy z braci Wrzosków sprzymierzył siły z
Konradem Bobińskim. Wszystko szło bardzo dobrze aż do półfinału (w trzech grach bilans punktów 45:16!). W pojedynku o finał Grabanowie nie mieli respektu dla lidera, bijąc jego duet 21:15.
W małym finale długo nie kapitulowali Ważny i Sychowski. Wszystko decydowało się w grze na przewagi. Zwyciężyli Wrzosek i Bobiński 22:20.
Piotr Wrzosek po raz drugi wystąpił z
Joanną Pomykacz. Przed tygodniem była nieznaczna przegrana w finale (13:15). Tym razem mikst oddał grę już w ćwierćfinale ulegając Grabanom 7:21.
Wśród wszystkich uczestników zawodów odbyło się losowanie nagród. Na pulę złożyli się: Era, Siemens, Timex, Commercial Union i Nata.
Klasyfikacja generalna Ziaja Cup po ośmiu turniejach (każdemu zawodnikowi zalicza się sześć najlepszych startów):
1. S. i P. Wrzosek po 48 punktów,
3. Żbikowski i Dziura po 39,
5. Sychowski 29,
6. Grabowski i Ważny po 20.