- 1 Gdzie na gokarty? Wzrosły ceny (25 opinii)
- 2 Miały być mieszkania, jest centrum na plaży (47 opinii)
- 3 Boisko, pumptrack i plac zabaw. Dwie nowe atrakcje (13 opinii)
- 4 Legionella w Centrum Sportu. Zamknięto obiekt (22 opinie)
- 5 Pięć ćwiczeń, aby się nie garbić (28 opinii)
- 6 Tak mógłby wyglądać bulwar Nadmorski (221 opinii)
Próchno i rdza. Zobacz jachty z duszą
Zobacz, jakie jednostki wzięły udział w zlocie Próchno i rdza 2017
Wszystkie zostały wykonane z drewna lub z metalu, a ich średni wiek waha się między 30 a 40 lat. W 9. edycji zlotu starych jachtów "Próchno i rdza" zaprezentowało się ponad 30 takich jachtów, a najstarszy z nich został zwodowany w 1940 roku.
- Jest to zlot jachtów z duszą, czyli takich, których kadłuby wykonano z dowolnego rodzaju drewna lub dowolnego metalu. To są starsze jednostki, które zostały zwodowane średnio 30-40 lat temu. Ich załogi spotykają się, aby powymieniać doświadczenia, pokazać społeczeństwu kawałek pływającej historii, ale przede wszystkim pożeglować w doborowym towarzystwie po wodach Zatoki Gdańskiej - mówi kpt. Maciej Sodkiewicz, organizator zlotu.
W tegorocznej odsłonie zlotu wzięły udział 33 jachty, obsadzone przez 250 żeglarzy. Najstarsza jednostka - flagowy jacht miasta Gdańska, czyli "STS Generał Zaruski" - została zwodowana w 1940 roku.
Tegoroczny zlot potrwał cztery dni i składał się z dwóch części. Najpierw żeglarze spotkali się na Helu. Dzień później przypłynęli do gdyńskiej mariny, gdzie cumowali już do końca imprezy. W jej programie znalazły się m.in. koncert szantowy, możliwość zwiedzania jachtów przez mieszkańców Trójmiasta czy wreszcie widowiskowa parada wzdłuż bulwaru Nadmorskiego do mola w Sopocie.
Co ciekawe, liczba jachtów biorących udział w zlocie była tak duża, że dwie największe jednostki nie zmieściły się w gdyńskiej marinie. Mowa o wspomnianym już wcześniej "Generale Zaruskim" oraz "Chief One", które zostały zmuszone zacumować przy pobliskim Nabrzeżu Prezydenckim, u podnóża wieżowca Sea Towers.
Choć liczące kilkadziesiąt lat jednostki nie są tak komfortowe, jak współczesne konstrukcje wykonane z laminatu, żaden z ich właścicieli ani myśli o zamianie na "lepszy" model. I to nie tylko z powodu drzemiącej w nich "duszy". Wbrew pozorom, drewniane bądź metalowe jachty niejednokrotnie lepiej sprawdzają się w trudnych warunkach pogodowych niż jachty z laminatu.
- Wszystkie te jednostki nie pozostają w tyle w dzisiejszych czasach, potrafią rewelacyjnie konkurować ze współczesną myślą konstruktorów jachtów laminatowych. Nie są co prawda tak przestronne, nie posiadają wygodnych kabin, wystarczy jednak pierwszy sztorm, by w pełni docenić stabilność i bezpieczeństwo masywnych kadłubów. Te jachty charakteryzują się bardzo dużą dzielnością morską, szczególnie przy niesprzyjającej pogodzie: przy większym wietrze i przy większym zafalowaniu - zapewnia kpt. Sodkiewicz.
Warto jednak pamiętać, że utrzymanie w należytym stanie jachtu o drewnianej albo metalowej konstrukcji to żmudna i męcząca praca, której trzeba poświęcić co najmniej kilka tygodni każdego roku. Drewniane czy metalowe kadłuby muszą być corocznie szlifowane, polerowane i pokrywane warstwami świeżego lakieru. Zlecenie takiego zadania stoczni jest niezwykle drogie, więc przytłaczająca większość właścicieli klasycznych jachtów dba o nie samodzielnie.
- Praktycznie to jest permanentna praca od wiosny do jesieni. Przed, w trakcie i po zakończeniu rejsu. Ale daje to dużo satysfakcji. Kiedy stajemy w porcie pośród plastikowych jachtów, ludzie zawsze przychodzą do nas porozmawiać o historii naszej jednostki i chcą obejrzeć ją z bliska - tłumaczy Jerzy Wąsowicz, kapitan jachtu "Antica".
- Tak naprawdę to niekończąca się praca. Każdego roku nasz jacht schodzi na wodę dopiero pod koniec czerwca. Do tego czasu od przełomu marca i kwietnia, czyli kiedy puszczą mrozy, musimy go szlifować, malować i lakierować. I tak naprawdę nie ma takiej możliwości, żeby w ciągu tych kilku miesięcy roku zrobić wszystko, co trzeba - wtóruje mu Ewa Banaszek z jednostki "Farurej".
Organizatorem zlotu była Szkoła Żeglarstwa "Sekstant" z Tczewa, a partnerami strategicznymi Urząd Miasta Gdyni i Pomorski Związek Żeglarski.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (25)
-
2017-10-17 13:18
Łódki !!!!???? (8)
Nienawidze jak ktoś mowi na jacht "łódka". Jakaś taka głupia maniera. Myslę że doświadczony żeglarz wie jaka jest różnica między jachtem a łódką więc nie rozumiem tego głupiego nazewnictwa.
- 18 15
-
2017-10-17 14:05
Drogi Jurku (2)
Teraz często u nas w kraju określamy jednostki pływające tak jak "na zachodzie" i takie małe nazywamy "łodziami". Duże ekskluzywne jednostki żaglowe i motorowe nazywamy jachtami.
Może Ty się nie wygłupiaj więcej udając eksperta.- 8 6
-
2017-10-17 18:37
(1)
No wlaśnie ,małe jednostki pływajace ,np na wiosła to są łódki. Te rybackie na plaży to tez łódki. Łódką można nazwać też pomeranke. Ale jednostki cumujące np w marinie w Gdyni to sa prawie same jachty a nie zadne łódki. To taka głupia jakaś maniera z zachodu nazywanie jachtu łódką. NP taki OPTY którym Leonid Teliga opłynął świat to łódka ? Nie ,to niewielki ,pełnomorski JACHT. Teliga nigdy nie nazywał swego OPTY łódką.
- 1 1
-
2017-10-18 19:41
a własnie,ze nazywał :)
- 0 3
-
2017-10-17 14:13
to sa okrety zaglowe
- 5 1
-
2017-10-17 16:50
(1)
Znam bardzo doświadczonego kapitana, który swój sporych rozmiarów jacht z czułością nazywał łódką. :)
- 8 0
-
2017-10-18 19:41
Ja też znam i to bardo doswiadczonego .
- 2 0
-
2017-10-17 18:49
w lotnictwie to samo
małe samoloty jednosilnikowe też nazywają awionetkami a to błędne określenie. Ale żebym zaraz nie lubił? Grzeje mnie to że ktoś popełnia tak błahy błąd. Nic mi z tego tytułu nie ubędzie.
- 7 0
-
2017-10-18 10:17
Myślę, że doświadczony żeglarz ma dystans do tematu i nie spina się o takie pierdoły.
- 4 1
-
2017-10-17 13:18
S/Y Wołodyjowski (5)
czy ktoś wie, co się stało z jachtem Wołodyjowski (z Yacht Klub Północny) ??
- 3 0
-
2017-10-17 13:21
Wołodyjowski (1)
Wołodyjowski był na zlocie :)
- 7 0
-
2017-10-17 15:54
niestety nie mogłem być :( - widać go też na kilku kadrach filmu :)
- 1 1
-
2017-10-17 13:24
Kupiony i w prywatnych rękach. Pływa.
- 7 0
-
2017-10-17 14:48
Na FB bez problemu można załapać się na rejs, pływa bardzo intensywnie, ale też intensywnych prac wymaga.
- 1 1
-
2018-02-15 23:48
A się niby miało stać? Pływa
- 0 1
-
2017-10-17 13:21
Zlot... (1)
Zlot był całkiem fajny, miał troche niedociągnięć, ale nie na tyle by popsuł impreze.
Pytanie tylko dla portalu Trójmiasto.pl dlaczego nie pokazaliście w ciągu 3 minutowego filmu większej ilości jednostek? Raptem pare sztuk, a z przodu falochronu stało więcej i to małych równie pięknych...- 8 0
-
2017-10-17 15:58
Może autor miał godzinny bilet na autobus w obie strony
i nie miał za dużo czasu
- 3 1
-
2017-10-17 16:52
(2)
Kto pamięta przepiękny jacht Bonawentura? Przez całe lata był ozdobą gdańskiej, a .potem gdyńskiej mariny. Dziś, w rękach nowego właściciela nadal pływa, ale już nie u nas.
- 6 1
-
2017-10-17 18:00
Pływa u nas
- 3 2
-
2017-10-17 20:46
pływa
2 lata temu widziałem go w La Corumie
- 4 0
-
2017-10-17 18:51
nawiązując do tytułu, mój samochód też ma duszę
nie ma nic przyjemniejszego niż pływanie zgniłym, dziurawym jachtem
- 3 5
-
2017-10-18 02:24
czym sie rozni KRYPA od LAJBY? (1)
- 2 1
-
2017-10-18 21:16
krypa- czółno wyżłobione z pnia drzewa;
łajba - potoczne określenie łodzi (jak człowiek i człek)- 1 1
-
2017-10-18 14:27
Tak, ale teraz wraca do kraju. Armatorem jest biuro Błękitny Piotruś i sensownie jachtem zarządza. Poprzednio stał na sznurkach na Szafarni i nigdzie się nie ruszał.
- 2 0
-
2018-09-02 11:25
9 zlot Oldtaimerów
super zlot , 30 zabytkowych jachtów
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.