- 1 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (37 opinii)
- 2 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (59 opinii)
- 3 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (91 opinii)
- 4 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (16 opinii)
Profesor płynie przez Zatokę
- Dedykuję ten wyczyn dzieciom chorym na rzadką chorobę o nazwie mukopolisacharydoza - MPS(mucopolissacaridose). Chcę zachęcić ludzi do udzielania pomocy w leczeniu tej choroby, ponieważ jest ono bardzo kosztowne - tłumaczył przed wypłynięciem Jacek Damięcki.
To pierwszy powód, dla którego profesor podejmuje swoje pływackie wyzwanie. Drugim jest chęć popularyzacji pomysłu utworzenie transkontynentalnego portu lotniczego w Nowym Mieście nad Pilicą na Mazowszu.
- A poza tym pokonanie dystansu z Helu do Gdyni było zawsze moim marzeniem - podsumowuje profesor, który chciałby, by jego wyczyn przywrócił do życia ideę maratonów pływackich na odcinku Hel-Gdynia. Odbywały się one w latach 60. i 70. XX wieku.
Do pokonania dzisiejszej trasy profesor przygotowywał się kilka miesięcy. Stosował specjalne diety energetyczne, dużo pływał i biegał.
- Nie planuję na razie kolejnych wyczynów pływackich. Teraz mam zamiar skupić się na działalności zawodowej - dodaje profesor Damięcki.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze profesor dopłynie do Gdyni ok. godz. 18.
Jacek Damięcki nie płynie dzisiaj zupełnie samotnie. Asystują mu m.in. Mirosław Kukułka i Piotr Bielski na szybkich łodziach motorowych wyposażonych w sprzęt gwarantujący pełne zabezpieczenie medyczne. - Co godzinę planujemy podawać profesorowi napoje a co dwie godziny jedzenie, na przykład banany i gorzką czekoladę - informuje Mirosław Kukułka z Akademii Morskiej w Gdyni, międzynarodowy instruktor ds. nadzoru nad ekstremalnymi przedsięwzięciami na wodzie. Pan Mirosław brał udział w przygotowywaniu m.in. wypraw Marka Kamińskiego.
Profesor Damięcki ma za sobą udział w wielu maratonach pływackich. Jego najświeższym wyczynem było przepłyniecie 1 sierpnia br. Wisłą z Otwocka do Warszawy. Odległość 22,5 kilometra profesor pokonał w 6,5 godziny.
Uczcił w ten sposób 63.rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Jest absolwentem Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu, Wydziału Architektury Wnętrz a warszawskiej ASP oraz Wydziału Architektury na Politechnice Warszawskiej. Przez wiele lat pracował jako wykładowca na Akademii Sztuk Pięknych, gdzie uzyskał tytuł doktora w zakresie sztuk plastycznych . Był także wykładowcą w Wyższej Szkole Technicznej w Olsztynie oraz Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
W 2003 roku uzyskał tytuł profesora zwyczajnego.
Opinie (36) 6 zablokowanych
-
2007-09-07 12:40
GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIESAMOWITE! Życzę zdrowia Profesorowi i oby tak dalej!
- 0 0
-
2007-09-06 23:19
Dopłynął!
- 0 0
-
2007-09-06 22:57
GRATULACJE
Gratuluję i rozumiem, wynik http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=403411#more
- 0 0
-
2007-09-06 22:38
To jak? Dopynął?
Jaki wynik?
- 0 0
-
2007-09-06 22:09
DOPING ODKRYTY !!
...z pewnych źródeł wiem , że prof. używa dopingu!!. Podobno widziano go zajadającego przed wyczynem garnek fasolki po bretońsku na skwerze w Gdyni. Czy ośmieli się użyć siły odrzutowej do przyspieszenia swojej wyprawy, czy w celach naukowych? Odpowiedź mogą dać szczegółowe analizy spektroskopowej zawartości siarki w wodzie za prof. I tak życzę mu powodzenia z całego serca !!
- 0 0
-
2007-09-06 22:05
Stary, ale jary:)))
jak to sie mowi:)
- 0 0
-
2007-09-06 21:53
PRZYWRÓCIĆ MARATON HEL-GDYNIA
ludzie wpisujta sie kto chce przywrocenia maratonu! pokazmy ze jest nas cala masa, moze ktos to znowu ruszy!
błagam błagam plizzzzzzz!!!
już macie pierwszego zawodnika - MNIE!- 0 0
-
2007-09-06 21:21
Gratulacje
Kilka lat temu robiłem dyplom u prof. Damięckiego i juz wtedy był po dwóch zawałach, ale energii zazdrościli mu wszyscy.
Wielki człowiek nie tylko za takie akcje.
Szacuneczek i oby tak dalej.- 0 0
-
2007-09-06 20:46
big szacun
Widze że musze wziąć w karby moje 31 letnie opakowanie. Gratulacje za dopłynięcie do mety!
- 0 0
-
2007-09-06 18:22
profesor płynie przez zatokę
Fajnie,że płynie,ale chciałbym tylko nadienić,że takie maratony odbywały się przed wojną tylko do sopotu i zawsze do Sopotu w latach 60tych też,nawiasem mówiąc moja ciocia przed wojną ta pływała i to co roku,do takich maratonów trzeba by wrócić ,w latach 60tyc pływał nasz maratóńczyk Kędzia(i był dla nas ratowników idolem tak jak Salamon).Swoją drogą Dom Zeglarza owstał ze składek żeglarzy i prawem aduka zajmuje go szkoła morska,powinno się jej to odebrać,może ja popłynę w tym celu,już zacznę trenować.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.