- 1 Jak aktywnie spędzić weekend 27-28 lipca? (6 opinii)
- 2 Wodne atrakcje - skąd wypożyczyć i za ile? (16 opinii)
- 3 Boiska, które warto sprawdzić w wakacje (12 opinii)
- 4 Najlepsza siłownia zewnętrzna Trójmiasta (168 opinii)
- 5 Weekend dla aktywnych w Trójmieście (3 opinie)
Rowery kupisz taniej niż przed pandemią. Najlepszy czas na zakupy
W czasie pandemii koronawirusa wzrosło zapotrzebowanie na kupno rowerów. Obecnie jednak sytuacja jest diametralnie odwrotna - w magazynach jest ich sporo, ale już nie są tak chętnie kupowane jak 2-3 lata temu. Branżę rowerową dotknął kryzys, dlatego właściciele sklepów obniżają ceny. W efekcie na starcie sezonu można zakupić rower w korzystnej, okazyjnej cenie.
![Rok temu pisaliśmy: Coraz wyższe ceny rowerów używanych powodują obniżkę nowych](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3420/150x100/3420488__kr.webp)
Magazyny pełne rowerów po pandemii
Pandemia koronawirusa zwiększyła zapotrzebowanie na zakup rowerów, przez co wówczas do sklepów zamawiano ich wiele. Dzisiaj jednak tę branżę dotyka kryzys - popyt na rowery się zmniejszył, a spora ich liczba stoi w magazynach. Sytuacji dodatkowo nie ułatwia fakt, że wielu klientów obecnie decyduje się na zakup jednośladu przez internet.
- Od czasu pandemii zmieniło się bardzo dużo. Jak popyt był duży, to i ceny szły w górę, ale teraz jest odwrotnie. Skończyły się dobre czasy dla branży rowerowej. Fabryki zdążyły naprodukować rowery, ale wzrosła inflacja, zaczęła się wojna i ludzie tak chętnie ich już nie kupują. Inna sprawa, że w czasie pandemii wszyscy się na nie rzucili, więc nie czują potrzeby, by wymieniać je co rok czy dwa lata - mówi nam Dariusz Trybocki, właściciel sklepu Veloport.pl.
- Obecnie na rynku jest bardzo dużo rowerów zarówno w magazynach sklepowych, jak i u dystrybutorów i producentów. Sporo rowerów było kupowanych w czasie pandemii, kiedy to ich brakowało i zapotrzebowanie na nie było bardzo duże. (...) Wszyscy zamówili ich bardzo dużo w okresie, kiedy było bardzo drogo. Rynek w znacznym stopniu się nasycił, a do tego wysoka cena spowodowała zahamowanie sprzedaży - uważa Mariusz Krzywiel, właściciel sklepu Rowerowe Przymorze.
- Okres pandemii wywrócił do góry nogami chyba wszystkie dziedziny życia, w tym również branżę rowerową. Sytuacja ta wraca do normalności, lecz jeszcze nie jest tak, jakbyśmy sobie tego wszyscy życzyli. Ze względu na złą sytuację w czasach pandemii ceny szły do góry, bo zwiększył się koszt wytworzenia produktu. Obecnie sytuacja w kraju mocno normalnieje, tak więc i ceny rowerów również wracają do normalności, to znaczy tanieją. - twierdzi Arkadiusz Buczyński, właściciel sklepu AkbiSport - BMC Lab Gdańsk.
Dzisiaj ceny rowerów spadły w porównaniu z czasami pandemicznymi. To sprawia problem z jego późniejszą ewentualną sprzedażą przez kupującego, który nie będzie w stanie sprzedać go z zyskiem albo żeby otrzymać za niego tę samą kwotę, jak w momencie zakupu.
- Jeśli ktoś kupił rower 2 czy 3 lata temu za 10 tys. zł, zamierza go teraz sprzedać i opuścić o 20 proc., więc wystawi go za 8 tys., to i tak go nikt nie weźmie, bo taki sam, ale nowy, jest w stanie kupić już za 5 tys. zł - wyjaśnia Trybocki.
Przykładowe ceny rowerów (przed pandemią, w pandemii, dzisiaj):
- ok. 1 tys. zł - 1,2 tys. zł - ok. 500 zł
- ok. 5 tys. zł - 6 tys. zł - ok. 2,5 tys. zł
- ok. 10 tys. zł - 12 tys. zł - ok. 5 tys. zł
Obniżka cen sposobem na zaradzenie kryzysowi
Branża rowerowa w okresie kryzysu, który ją obecnie dotyka, musi szukać rozwiązań. Jednym z takowych jest obniżanie cen rowerów. Co prawda największe promocje bądź wyprzedaże najczęściej występują w okresie jesienno-zimowym, ale nawet teraz na start sezonu rowerowego można zakupić rower w obniżonej cenie.
- Najlepszy czas na zakup rowerów był jesienią i zimą, kiedy na wyprzedażach był większy ich wybór. Dalej na wiele rowerów są obniżki, ale ich dostępność powoli się zmniejsza - twierdzi Krzywiel.
- Rowery są mocno przeceniane, bo nie da się konkurować z zagranicznymi sklepami internetowymi, w których te same produkty można kupić na przykład 40 proc. taniej. Dlatego w naszym sklepie dodatkowo wprowadziliśmy jeszcze dodatkowe usługi, dzięki czemu klient ma zapewniony pełną obsługę, serwis, gwarancje i inne - uważa natomiast Trybocki.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-04-09 10:18
Może rowery potaniały,
ale części rowerowe znacznie podrożały.
- 5 1
-
2024-04-09 11:11
Gdzie wy macie rowery tańsze (2)
Jak chcesz coś na porządnych podzespołach nawet tych tańszych to sobie i tak ładnie liczą
Teraz weszła technologia do rowerów elektrycznych z przerzutka w silniku zapomniałem nazwę a kosztuje od 40 000 i w górę- 2 1
-
2024-04-10 12:30
za tyle motocykl kupisz dobry (1)
- 0 1
-
2024-04-10 21:36
ale ja nie chcę motocykla
- 0 0
-
2024-04-08 18:16
(2)
Zupełnie szczerze: wielu producentom (większości) odwaliło zupełnie z cenami w ostatnich kilku latach. Coś, co kosztowało 4-5 tys, nagle pojechało do 8 tys. Wykorzystali fakt pandemii i to "ze mogą" podwyższać masakrycznie ceny, korzystając z różnych, prawdziwych i nie do końca, powodów. Teraz niech spijają piffko, którego nawarzyli. Nic a nic mi
Zupełnie szczerze: wielu producentom (większości) odwaliło zupełnie z cenami w ostatnich kilku latach. Coś, co kosztowało 4-5 tys, nagle pojechało do 8 tys. Wykorzystali fakt pandemii i to "ze mogą" podwyższać masakrycznie ceny, korzystając z różnych, prawdziwych i nie do końca, powodów. Teraz niech spijają piffko, którego nawarzyli. Nic a nic mi ich nie szkoda. Zresztą, jak słusznie któryś z panów wyżej zauważył, rowerów nie zmienia się co 2-3 lata. Co wiięcej - zaufania tak szybko się nie odbuduje, gdy juz raz zostalismy potraktowani jak cytryna do wyciskania $.
- 48 1
-
2024-04-09 15:40
Producentom nie odwaliło. (1)
Przez ostatnie trzy lata inflacja w Polsce była 40 %. Sam Morawiecki tak powiedział, więc pewnie była jeszcze większa.
- 1 2
-
2024-04-12 20:47
INflacja CPI to nie PPI
Inflacja CPI, szanowny Anonie, to wzrost ogólnego poziomu cen konsumenta, czyli tych płaconych przez ciebie i mnie. Inflacja producentów (PPI) to zupełnie coś innego. A już PPI producentów rowerów to tylko bardzo niewielki jej "wycinek". Słyszałeś o drastycznych podwyżkach np. cen stali czy aluminium (podstawa dla ramy)? Bo ja nie. Przeciwnie:
Inflacja CPI, szanowny Anonie, to wzrost ogólnego poziomu cen konsumenta, czyli tych płaconych przez ciebie i mnie. Inflacja producentów (PPI) to zupełnie coś innego. A już PPI producentów rowerów to tylko bardzo niewielki jej "wycinek". Słyszałeś o drastycznych podwyżkach np. cen stali czy aluminium (podstawa dla ramy)? Bo ja nie. Przeciwnie: wielki piec Accelor Mittal w Polsce został wygaszony właśnie z powodu niekorzystnej sytuacji rynkowej. Podwyżki cen w pandemii były czystej wody spekulacją producentów, którzy zwietrzyli "okazję". Krótko mówiąc: postanowili wycisnąć z nabywców ile się da, bez fundamentalnych podstaw w postaci istotnego wzrostu kosztów (wymuszony inflacją wzrost płac to "pestka", bo jeżeli od 2022 t. pracownik dostał np. 20% podwyżki - w co i tak wątpię - a udział kosztów pracy w produkcji roweru to np. 20%, łączny wpływ na cenę końcową to było... 4%, co w żadnej mierze nie uzasadnia podwyżek cen sięgających nawet 100%). Słusznie więc ktoś zauważa, że to nadszarpnęło zaufanie, którego praktycznie nie da się już odbudować. Jeśli ktoś kupił (bo naprawdę musiał) po 2x zawyżonej cenie, do marki (a może i całej branży) szybko nie wrócić. Tym bardziej, że - jak też ktoś zauważył - roweru nie wymienia się co 2-3 lata.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.