- 1 Dużo weekendowych imprez dla aktywnych (4 opinie)
- 2 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (30 opinii)
- 3 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (91 opinii)
- 4 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (17 opinii)
- 5 Runmageddon drogi, ale wciąż popularny (38 opinii)
- 6 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
"Swobodnie" nie znaczy bez adrenaliny. Spadochroniarstwo w Trójmieście
Wsiadają do samolotu tylko po to, żeby z niego wypaść. Spadochroniarstwo to sport dla odważnych.
Spadochroniarstwo do niedawna kojarzyło się głównie z wojskami desantowymi. Teraz jest sportem dostępnym dla każdego. W Aeroklubie Gdańskim sprawdzamy, jakie predyspozycje trzeba mieć, żeby skakać i jak zacząć przygodę ze spadochronem.
- Spod skrzydeł naszego aeroklubu co roku wychodzi około 40 osób ze świadectwem kwalifikacji skoczka spadochronowego - mówi Piotr Wygoński z Aeroklubu Gdańskiego. - Sam skaczę od dwudziestu sześciu lat i choć na co dzień pilotuje samoloty oraz szybowce, nie zrezygnuję ze spadochroniarstwa. Może zabrzmi to dziwnie, ale dla mnie to relaks.
Najwięcej osób swoje spadochroniarskie hobby zaczyna od skoku w tandemie. To najlepszy sposób na bezstresowe posmakowanie podniebnej przygody.
- Pasażer przypięty jest do doświadczonego instruktora, który kontroluje wszystko, co dzieje się od momentu opuszczenia samolotu do lądowania - wyjaśnia Marek Mostowski, tandempilot z działającej przy Aeroklubie Gdańskim firmy Skyluma. - To daje duże poczucie komfortu osobie, która skacze po raz pierwszy. Można cieszyć się emocjami, które są przecież ogromne, zupełnie nie martwiąc się tak przyziemnymi sprawami, jak kierunek wiatru czy panowanie nad czaszą.
- Ludzie różnie reagują na takie emocje - opowiada Marek Mostowski. - Na ziemi jest zadowolenie, później, gdy wsiadamy do samolotu, w oczach pojawia się trochę przerażenia. Kiedy stoimy już w drzwiach na wysokości 3000 m, poddają się chwili i bez problemu wyskakują. Bardzo rzadko zdarza się, że ktoś wpada w panikę i nie chce opuścić samolotu, zwłaszcza że podczas spadania strach ustępuje i zaczyna dominować nieopisana euforia.
Część osób decyduje się na taki skok tylko raz w życiu i traktuje to jako odrobinę szaleństwa w szarej codzienności. Można taki wyczyn sfilmować lub sfotografować i w ten sposób zatrzymać wspomnienia. Skoczkowie zajmujący się tego typu zadaniami wyposażeni są w specjalistyczny sprzęt. Kask podniebnego fotografa-filmowca obwieszony jest sprzętem jak choinka bombkami, znaleźć na nim możemy dużą lustrzankę cyfrową, dwie małe kamerki szerokokątne i jedną niewielką kamerę o standardowym kącie widzenia. Nie może zabraknąć także celownika, który przypomina nieco wyposażenie żołnierzy z filmów sci-fi.
- Najciężej jest zrobić dobre zdjęcie. Najpierw muszę "upolować" doby kadr, co przy prędkości spadania ponad 200 km/h nie jest wcale proste, na dodatek spust migawki sterowany jest językiem za pomocą specjalnego kabla podłączonego do aparatu - wyjaśnia Szymon Kwiatkowski, doświadczony skoczek i pasjonat podniebnej fotografii. - Efekty bywają naprawdę powalające i warte wszystkich wysiłków.
Statystycznie jeden na dziesięciu pasażerów podczas tego pierwszego tandemowego skoku połyka bakcyla spadochroniarstwa i zapisuje się na kurs, żeby nauczyć się skakać samodzielnie. Tego typu kursy odbywają się kilka razy do roku, w najbliższej okolicy Trójmiasta organizuje je Aeroklub Gdański.
Dla niecierpliwych jest jeszcze jedna, krótsza, ale i droższa, droga do upragnionej adrenaliny wydzielającej się podczas swobodnego spadania. To kurs AFF (Accelerate Free Fall), czyli przyspieszony kurs swobodnego spadania. Podczas takiego szkolenia skoczek rzucany jest od razu na głęboką wodę, a raczej na dużą wysokość. Uczeń wyskakuje z samolotu w towarzystwie dwóch instruktorów, którzy w trakcie spadania korygują błędy. Dla zdolnego ucznia to szansa na bardzo szybkie uzyskanie upragnionego świadectwa kwalifikacji.
Otrzymanie świadectwa kwalifikacji, które zdrobniale nazywane jest "eśką", to dopiero początek przygody z tym sportem. Będąc doświadczonym skoczkiem, można bawić się w tworzenie formacji w trakcie swobodnego spadania, ci najlepsi potrafią latać w formacjach również na czaszy. Oprócz tego organizowane są zawody na celność lądowania lub akrobatyczne. Niemała satysfakcja płynie również z cotygodniowych treningów w gronie kolegów. Najlepszym dowodem jest to, że spadochronowym hobby przesiąkają całe rodziny.
Miejsca
Opinie (52) 9 zablokowanych
-
2012-06-26 13:00
Przepetarda!!!
Marzę, aby spróbować! :]
- 3 0
-
2012-06-26 13:46
kiedy będą wyniki konkursu? (1)
- 2 0
-
2012-06-26 15:38
wygrywa ten co skacze bez spadachronu to nie placi po wyladowaniu :)
- 1 0
-
2012-06-26 15:38
szkoda ze niesa podawane koszty bo beznich artykuł traci wiele na wartosci!! (3)
skoki sa dostepne od dawna i to zadna nowosc chcyba ze miała to byc reklama :)
- 4 0
-
2012-06-26 16:10
700 pln (1)
- 2 0
-
2012-06-26 17:31
co i tak nie jest ceną wygórowaną ...
jeśli spojrzymy np na taki skok z 222 m wieży - 1000 zł ;D patrz - dream jump
- 2 0
-
2012-06-27 17:58
mało bystry jesteś kolego
i dam Ci jeszcze dobrą radę.. naucz się ortografii
- 0 0
-
2012-06-26 18:08
lot tandemowy na paralotni za 75 zł (zamiast 179 zł) - dwa za 150 zł zamiast 358 zł
dla osób, które mają rodzinę na południu lub wybierają się tam na wakacje polecam zakup na aukcji allegro- "75 zl zamiast 179 zl - kupon na lot na Paralotni"
- 1 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2012-06-26 21:01
Gratuluję :-) będziesz miał co opowiadać wnukom :-) Grill i browarek nad jeziorem moje dziatki.. to było w 2010 eee, a może w 2012? ehh dziadek my to mamy na codzień :-) a coś bardziej ekscytującego robiłeś? No tak, winiunio w bramie :-(
Idź nad to jezioro i się utop :-) Koleżka po poważnym wypadku wrócił do sportu i robi nadal to co kocha i robi to dobrze. Szacunek!!!- 4 0
-
2012-06-26 23:17
Czy to przypadkiem nie jest błąd skoczka ?
Wykonywanie manewru na niewystarczającej wysokości ?
Po każdym manewrze czy to skrętu czy hamowania i następnie odpuszczenia traci się gwałtownie na wysokości.
Zgadza się ?- 0 0
-
-
2012-06-26 19:08
Chcieć bym chciała
ale bym się zesr*ła.
- 0 0
-
2012-06-26 19:36
Bardzo fajny artykuł (1)
Bardzo fajny artykuł, mam nadzieje, że przyczyni się do rozwoju tego sportu w 3miescie.
Dziwie się tylko Waszym komentarzom oceniających Korne lub Pruszcz. Oba kluby maja swoje plusy i minusy. Ja osobiście się zdecydowałem na kurs AFF w Korne ponieważ latają wyżej a to było dla mnie najważniejsze :) ( tak przy okazji 1km wyżej to ok 20sec dłuższego spadania).
Ja życzę obu klubom zdrowej rywalizacji i rozwoju ponieważ to się później przełoży, że będziemy latali lepszymi samolotami, taniej i w jeszcze fajniejszej atmosferze.
pozdro- 5 2
-
2012-06-26 23:19
Chodzi o pewną rzetelność.
Zachęcanie i wychwalanie bez krzty obiektywizmu to fałszowanie rzeczywistości.
- 0 0
-
2012-06-26 22:41
Gdański Aeroklub (1)
jakiś czas temu burdel, burdel, i jeszcze raz burdel... nikt nie wie co gdzie jak. Atmosfera czadowa dla ludzi ktorzy tam skacza od lat, dla "nowaka" masakra nie wie gdzie glowe schowac .... ech szkoda klawiatury
- 7 2
-
2012-06-27 17:36
do KaHa
burdel jest ok. gdyby kazdy byl taki to byloby miodzio. a tak to nawet jak kiedys skakales a jedziesz w odwiedziny to jestes traktowany jak obcy.
- 0 0
-
2012-06-27 07:58
(1)
dobrze przynajmniej że stać ich na szczątkową refleksję - zdrowy człowiek ze sprawnego samolotu nie wysiada...chyba że musi - każdy skok może być ostatni
- 0 6
-
2012-06-28 12:41
Każde wyjście na ulicę może być ostatnim
Pijani kierowcy, nastoletni mordercy ...
- 1 0
-
2012-06-27 09:07
tylko skydive Dubai, dziękuję!
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.