• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekord wysokości na kitesurfingu

ras.
27 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Victor Borsuk planował wzlecieć na wysokość 40-50 metrów. Udało mu się osiągnąć aż 68. Victor Borsuk planował wzlecieć na wysokość 40-50 metrów. Udało mu się osiągnąć aż 68.

Trójmiejski kitesurfer Victor Borsuk jako pierwszy w historii podłączył się na linie do auta jadącego po plaży, by wylecieć w całym osprzęcie na wysokość kilkudziesięciu metrów. Rekord świata, który chciał ustanowić, miał wynieść 40-50 metrów. Udało się uzyskać 68 metrów, co stanowi odpowiednik wysokości 23. piętra. - Walka o rekord mogła okazać się walką o życie. Samochody wyglądały z tej odległości jak małe resoraki - przyznaje absolwent Uniwersytetu Gdańskiego.



Victor Borsuk urodził się w Sztokholmie, ale od lat mieszka w Trójmieście i to tu uczył się żeglować. Jest absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego i magistrem ekonomii. To siedmiokrotny mistrz Polski w kitesurfingu, trzykrotny wicemistrz Polski i najbardziej utytułowany zawodnik freestyle'u w Polsce. Na kite'owym podium Pucharu Świata i Europy oraz w kraju stawał już kilkadziesiąt razy.

Wyczyn, którego dokonał w Rewie, planował od dłuższego czasu. Założenia były proste, aczkolwiek wyjątkowo niebezpieczne. Victor korzystając ze sprzętu do uprawiania kitesurfingu, jako pierwszy na świecie, miał podłączyć się na linie do auta i wylecieć na wysokość 40-50 m.

Podobne próby wzbicia się na większe wysokości, z wykorzystaniem sprzętu do kitesurfingu, odbywały się dotychczas jedynie z wykorzystaniem motorówek jako siły napędowej. Nikt jeszcze nie odważył się zrobić tego za samochodem jadącym po plaży.

- Przez kilka tygodni czekaliśmy na odpowiednie warunki pogodowe. Bez przerwy monitorowaliśmy kierunki oraz siłę wiatru i usiłowaliśmy zaplanować z pewnym wyprzedzeniem termin, co oczywiście okazało się niemożliwe. Z najbardziej ekstremalnej akcji lata zrobiła się najbardziej ekstremalna akcja jesieni. Od niedzieli przebywaliśmy w Rewie, z zamiarem jej przeprowadzenia. Gdy tylko pojawił się wschodni wiatr, wiejący od brzegu, i osiągnął 18-20 węzłów, a do tego jeszcze wyszło słońce, stwierdziliśmy, że teraz albo nigdy - relacjonuje zawodnik wspierany przez firmę Virgin Mobile.
Próba zakończyła się pełnym sukcesem, choć dopiero za czwartym podejściem. Borsuk ustanowił rekord świata wylatując na wysokość 68 metrów.



- Podczas wznoszenia, kiedy mocno przyspieszaliśmy, wszystko skrzypiało i drżało. Oczywiście miałem świadomość, że walka o rekord może okazać się walką o życie. Nie obyło się oczywiście bez trudności w trakcie. Podchodziliśmy do zadania czterokrotnie. W tym czasie wylatywałem w powietrze, spadałem, ciągnęło mnie również pod wodą i obracało w powietrzu. Korygowaliśmy prędkość jazdy, kąt i napięcie liny, moment startu zarówno mojego, jak i samochodu. W pewnym momencie dobrze ustawiliśmy auto pod wiatr, nabraliśmy dużej prędkości i udało się! W maksymalnym punkcie wzbiłem się na 68 metrów, a później w miarę bezpiecznie wylądowałem daleko od brzegu - opowiada Victor.
Umiejętności kitesurfera stanowiły integralną część tego wyzwania. Należy jednak pamiętać, że składowymi jego powodzenia były również: odpowiednio przygotowany sprzęt, zaufany kierowca znający realia kitesurfingu, potrafiący dostosować i zmieniać prędkość jazdy (za kierownicą zasiadł doświadczony kitesurfer Arkadiusz Jerzełkowski), dobre auto, które sprawdza się na trudnym, piaszczystym terenie - w tym przypadku był to pickup Mitsubishi L200 jak również sprzyjające warunki pogodowe i odrobina szczęścia, którego tego dnia Victorowi i jego ekipie nie zabrakło.

- Emocje były ogromne, adrenalina i gigantyczny stres przed startem - włączając sny o spadaniu na brzeg i pękających linkach. 68 metrów to naprawdę ogromna wysokość - samochody wyglądają z tej odległości jak małe resoraki, jest to odpowiednik 23. piętra wieżowca - przyznaje Borsuk.
ras.

Opinie (43) 3 zablokowane

  • Borsuk z niego!!! (1)

    • 14 4

    • mandat dla kierowcy samochodu!
      a temu Ikarowi jak mało wrażeń bilet do Donbasu

      • 2 2

  • InspiruA teraz z podłączeniem rozumu do głowy (1)

    • 10 7

    • Jest nadzieja, że jak ci go podłączą to napiszesz coś sensownego

      • 0 1

  • to chyba blamaz (3)

    bo skipper z lodzi HugoBossa zrobil prawie to samo ,ale byl lepszy bo na wodzie podlaczyl sie z zestawem do swojego jachtu i ten holujac go wyciagnal na duza wysokosc. YT dokladnie pokazuje

    • 9 2

    • (2)

      Janusze kajta.
      To może ja pobiję rekord w długości lotu szybowca - podczepię się do Cesny i tak dolecę np. do Moskwy. Tylko co to ma wspólnego z szybowaniem?

      • 4 0

      • (1)

        To wystartuj tym swoim szybowcem bez wyciągarki albo bez holowania przez inny samolot. Dasz radę? nie dasz, tak samo i on aby wzlecieć musiał być holowany .

        • 1 2

        • Lot w kitesurfingu jest taką samą anomalią, jak holowanie w szybownictwie.

          • 0 0

  • Jutro wyciągają mnie na 100m (2)

    Za pomocą klastra 4 wirówek Predom-Polar

    • 16 2

    • Jutro lecę na 200m (1)

      Wyciągają mnie na linie działacze PO z OLT Express

      • 1 0

      • BURŁACY

        • 1 0

  • wstyd (2)

    Samochodem po plazy......

    • 36 7

    • Ukarać porządnym mandatem (1)

      Niszczenie ostatniego kawałka cypla takim samochodem,brawo szczyt glupoty żeby osiągnąć jakiś rekordzik o którym i tak nikt nic nie wie ,bo tan sport większość ludzi ma w du........e

      • 3 4

      • Powinno być pozwolenie z Urzędu Morskiego. ..zresztą szkoda Szperka na takie extravaganzje

        • 0 0

  • Wspomnienie z wakacji (3)

    Na Costa Brava w Hiszpanii i pewnie gdzie indziej też, każdy chętny za kilkadziesiąt euro może mieć taką rozrywkę. Wpinają klienta w spadochron-lotnię i wypuszczają na lince z szybkiej motorówki. Wysokość lotu zależy od długości wypuszczonej linki i prędkości łodzi. Potem gościa ściągają na pokład i po zabawie. Adrenalina jest a ryzyko żadne!

    • 5 13

    • tak a w Polsce tego nie ma ? :)

      • 6 0

    • Ale nie na sprzęcie do kita (1)

      • 3 1

      • a na Costa na sprzęcie do kita tak? :) :) :)

        • 0 0

  • kajt (6)

    Koledzy mówią, że na kajcie pływają ci, co na windsurfingu nie dali rady hihihihi

    • 10 15

    • Kajt - dla brzuchatych i narcyzów. Tak to wygląda. (3)

      W pirównaniu z windurfingiem to fast food. No ale po 10 godzinach wierzysz, że potrafisz. Na windzie - po 10 latach

      • 1 7

      • (2)

        Szkoda mi ciebie biedaczku...ja wiem to ten problem ze musisz caly majdan z 4 pednikami na dachu wozić? Prawda? Ale spokojnie juz jutro znowu lewo prawo będziesz mógł śmigać tak jak lubisz :)))

        • 4 2

        • Nie lecz kompleksów. Pływaj metr przy plaży. Wszyscy zobaczą

          • 1 0

        • heh

          wyluzuj. to żart był

          • 0 0

    • (1)

      Nie od dziś wiadomo że na kajcie uczą się pływać amatorzy,przyklad pewnej znanej Kingi Rus. z telewizji Pe-łowskiej

      • 1 1

      • W telewizji PiSowskiej pływa się w szambie. Już wolę kajta.

        • 1 0

  • wolałbym przeczytać : victor pomógł biednym dzieciom. (4)

    • 13 10

    • Raczej Borsuk, borsuk dzieciom :)

      • 1 0

    • Już inna ekipa wypłaca 500+ żebraku.

      • 2 2

    • wszystkim dzieciom nie pomoże

      a dwojgu? niech pomagają dzieciom tacy jak my, siedzący przy biurkach... zresztą masz co rusz biegi pomagające dzieciom. Papieże też - zamiast latać po świecie, za zaoszczędzone loty mogliby pomagać?

      • 3 1

    • Już pomógł.

      Wczoraj (27.09.2017) wystąpił na antenie Radia Gdańsk, w cyklicznym programie mającym pomagać dzieciom i ich rodzicom rozwiązywać problemy związane ze wchodzeniem w dorosłość (pewnie można posłuchać gdzieś w podcastingu).
      Na ogół nie lubię słuchać gwiazd, szczególnie ze świata sportu (bywają zmanierowane i mało ogarnięte...), ale On mówił bardzo, bardzo do rzeczy. Swoją logiczną wypowiedź ciągnął świetną polszczyzną i nie była to bajeczka umoralniająca dla dwunastolatków.
      Ma Gość poukładane w głowie :)
      Jako byłe trudne dziecko, mogę śmiało powiedzieć - gdybym wówczas usłyszał jego słowa, pewnie szybciej bym wydoroślał i zmądrzał :)
      Kawał dobrej roboty Victor; masz dar opowiadania i przekonywania - możesz zrobić bardzo dużo dobrego, nie tylko w sporcie.

      • 2 0

  • (1)

    a co na to urząd morski?
    co na to dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku?
    kto pozwala na taką dewastację przyrody i rozjeżdżanie plaż? na zdjęciach widać dwa ciężkie auta terenowe.
    czyż cypel Rewski nie jest fragmentem Rezerwatu Mechelińskie-Łąki?
    jak odbywa się ten cały marsz śledzia to wszyscy płaczą a teraz?

    • 37 4

    • W weekend parkowało na łączce stado kamperów- niektórym wolno więcej XC

      • 0 0

  • ???

    Ale o co ten szum. To ze nijaki Victor sobie sam stwierdzil ze first ever itd ? To juz dawno bylo do tego wyzej ....w pogoni za lajkami

    • 5 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bajkolandia - nocowanka dla dzieci

150 zł
spotkanie, warsztaty, zajęcia rekreacyjne

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Spacer z Przewodnikiem: Gdańsk - Droga Królewska i ciekawe zakamarki Głównego Miasta

47 zł
spacer

Forum

Najczęściej czytane