Już od dziesięciu lat Szkółka Piłkarska trenera Józefa Gładysza organizuje "Wakacje z piłką". Tegoroczna edycja mieć będzie miejsce we Wdzydzach Kiszewskich. Oferta jest skierowana do chłopców i dziewcząt w wieku od 7 do 16 lat. Dziewięciodniowe obozy organizowane będą w lipcu
.
2011-06-01 12:04
Znam pana Jozka Gladysza osobiscie wybitny specjalista w dziedzinie futbolu,pasjonat!!!
2011-06-01 12:07
Trener Gładysz jest świetnym szkoleniowcem. Wiem bo mnie trenował w Lechii Gdańsk ;)
2011-06-01 19:56
niewarto jechać,niedobre jedzenie i słaba szkółka
2011-06-01 13:08
Kolejna ściema i skok na kasę rodziców...
2011-06-01 14:39
Gładzysz tak trenował swoich wychowanków że dzisiaj są wrakami
2011-06-01 17:22
moj syn od czterech lat jezdzi na obozy p. Gładysza i nie trzeba go namawiac...
2011-06-01 19:45
No i jakie są efekty/ kadra Franka S?
2011-06-02 15:56
po co zaraz efekty? nie wystarczy ze mozna na tym obozie spedzic milo wakacje grajac w pilke na ladnej trawie? lepiej biegac w wakacje miedzy blokami moze tego beda jakies efekty!
2011-06-02 18:56
Ja biegałem w wakacje między blokami i dzisiaj większość tych pseudo kopaczy mogła by mi buty wiązać! Nikt mnie nie uczył kopać a jakoś i lewa i prawa noga jest sprawna i wiem która to i nie muszę wybierać! Jak biegasz między blokami to wiesz, że jesteś sprawny trochę do tego głowy myślenia i intelektu i jesteś o klasę lepszy! A na zachodzie to jest inaczej?! Tam sprawność jest od małego dochodzi kultura życia i inteligencja boiskowa i efekt jest!
2011-06-01 20:21
Mam takie przemyślenie:
Mam do szczęście, że jestem z tego pokolenie, które jak miało 111-15 lat do w czasie wolnym grało w piłkę godzinami z kumplami, a nie ja teraz upijało się, paliło, robiło z siebie rasowego idiotę itp., włosów mając 12lat też nie żelowałem i dzięki Bogu, a wracając do tematu w piłę grałem z wieloma osiedlowymi "Ronaldo" i tu się pytam co jest grane:
Większość z nich nie grała w żadnym klubie, a jeśli już to w śp. Championie, albo Rejencie, w każdym razie Lechistów mało spotykałem na podwórku i mam takie spostrzeżenie, że to były piłkarskie diamenty, autentycznie i nie chodzi tu o to, że przechodzili kogoś jak tyczkę, bo to często wina broniącego:D, ale o ich przyjęcie, prowadzenie piły, strzał, czyli elementy na które przeciwnik ma mały wpływ:
I tu moje pytanie:
Gdzie my jako Polacy tracimy ten błysk, w którym momencie? Na ulicznych boiskach spotykałem ludzi, którzy z całym szacunkiem dla naszych reprezentantów, ale mieli lepsze przyjęcie, czy grali świetnie obiema nogami, a jak podpowiada mi logika, ówcześni ich i moi rówieśnicy z Lechii itp. powinni być jeszcze bardziej wyćwiczeni, więc gdzie nasza młodzi traci tą radość, świeżość i błysk na rzecz powiedzmy solidności, poprawności, przeplatanej mizernością...
2011-06-02 19:02
Ja Ci podpowiem bo mam te same spostrzeżenia! My musieliśmy sobie radzić z przyjęciem no bo na kartoflisku bez niego to piłka uciekała a strzał musiał być i p i l nogą bo jakbyś chciał ustawiać to była marchewka sąsiadki albo inne ogórki! Mieliśmy naturalną sprawność, której dzisiaj nikt prawie nie ma no bo po co piłkarzowi jakieś fikołki czy lewa noga! No i mózgu nam komputery nie zasłaniały! Musiałeś myśleć i kombinować jak kłopoty rozwiązać bo stary by tyłek złoił!
Ech Ci ci tego nie mieli to mają przerąbane!
2011-06-01 22:15
Panie Gładysz, gdzie są Pana wychowankowie? Zajechani?
2011-06-01 23:09
oj Józek kogo ty chcesz nabrać na te obozy?przecież to chałtura jak się patrzy:/
2011-06-01 23:57
wychowanków z prawdziwego zdarzenia to ma tylko Polonia Gdańsk!!! Lechia jeszcze nikogo nie wychowała!!!
2011-06-02 10:44
Marianem Piłką. Brrrr....
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy