Naszą imprezę walentynkową zapowiadaliśmy słowami: "Dzień Zakochanych można spędzić aktywnie i niekoniecznie tylko we dwoje" i tak dokładnie było na lodowisku miejskim w Gdańsku. W imprezie walentynkowej przygotowanej przez naszą redakcję wzięło udział około 150 osób. Nie zabrakło wyjątkowego oświetlenia, muzyki na żywo, wspólnego zdjęcia i serdecznej atmosfery.
Zdania o walentynkach są podzielone: jedni twierdzą, że święto nie jest nikomu potrzebne, inni w najróżniejszy sposób chętnie celebrują ten dzień z drugą połówką. Nam udało się zebrać tych, którzy lubią spędzać czas na ślizgawce i kochają Trójmiasto.
Walentynki na lodzie przyciągnęły zarówno pary, jak też singli. Jednych i drugich, w zdecydowanej większości, wyróżniał czerwony element stroju. To miłe, że uczestnicy imprezy wzięli sobie naszą prośbę do serca - czerwony, jako kolor miłości, pozostał symbolem wieczoru. Zgodnie z zapowiedzią, zapewnił łyżwiarzom darmowy wstęp na płytę lodowiska i mały upominek od redakcji - termofor do rąk w kształcie serca.
Gra świateł i muzyka na żywo przemieniły halę w dyskotekę. Wszyscy zgromadzeni na lodowisku: ci, co potrafili jeździć i ci, co się dopiero uczyli pokazali, że walentynki można spędzić aktywnie i niesztampowo.
- Przyszłam tu z chłopakiem właściwie przypadkowo, bo w ostatnim momencie przeczytaliśmy o waszej akcji. To wspaniałe, że robicie takie rzeczy i to za darmo. Pierwszy raz jesteśmy w walentynki na lodowisku, ale klimat, który tutaj dzisiaj panuje zachęca, aby bywać tu co roku - mówi Paulina (czytelniczka).
Wielkie sercePodczas imprezy można było robić sobie pamiątkowe zdjęcia: pozować przed obiektywem naszego fotoreportera, a także korzystać z fotobudki, w której nie brakowało gadżetów, w tym dużego pluszowego serca. Główną atrakcją wieczoru było jednak wielkie serce stworzone wspólnymi siłami przez uczestników imprezy. Równo o godz. 21 łyżwiarze sprawnie uformowali je na tafli lodowiska, aby zrobić okolicznościowe zdjęcie. I chociaż serce nie było w pełni czerwone i odrobinę niedoskonałe, zachowało kształt i co najważniejsze - przez kilka chwil biło radością sympatyków Trójmiasta.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
