• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyprawa życia trójmiejskich kitesurferów

Maciej Suchański, Ziemowit Trzciński, Aleksander Lewandowski, Maciej Lewandowski
5 lipca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Dwa miesiące w podróży, 10 tys. przebytych kilometrów, dziesiątki miejsc zapierających dech w piersiach i wiele nowych doświadczeń.



Każdemu zdarza się snuć marzenia o spontanicznej podróży. O tym, żeby z dnia na dzień spakować się i pojechać tam, gdzie czekają wiatr, woda i gorący piasek. Wśród czytelników Trojmiasto.pl są ludzie, którzy na fantazji nie poprzestają.



Co sądzisz o szalonych podróżach?

Oto relacja trójmiejskich kitesurferów: Macieja Suchańskiego, Ziemowita Trzcińskiego, Aleksandra i Macieja Lewandowskich, którzy pewnego dnia ruszyli w swoją podróż życia.

Jesteśmy grupą znajomych, których połączyło wspólne zamiłowanie do kitesurfingu. Pomysł wspólnej podróży zrodził się w naszych głowach już dawno, postanowiliśmy więc kupić busa i objechać najlepsze kite'owe zakątki Europy. Pod koniec marca byliśmy gotowi i ruszyliśmy w poszukiwaniu surfingowych przygód.

Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy w Monte Carlo i posuwaliśmy się dalej południowym wybrzeżem Francji, gdzie napotkaliśmy warunki sprzyjające naszemu hobby. Codziennie zatrzymywaliśmy się w innym miejscu, żeby zwiedzić jak najwięcej. We Francji spędziliśmy trzy niesamowite tygodnie. Już na przełomie marca i kwietnia warunki pogodowe pozwalały na komfortowe pływanie w samej piance, a wiatr osiągał prędkości do piętnastu węzłów.

Hiszpania przywitała nas słońcem i wiatrem, który przez miejscowych nazywany jest levante. Pozytywnym zaskoczeniem był optymizm Hiszpanów - tam każdy się uśmiecha. Odwiedziliśmy ciekawe miejsca: Almanarre, Le Brusc, Port St. Louis i Leucate we Francji oraz Sant Pere Pescador, Cabo de Palos, La Manga, Cabo de Gata oraz Roquetas de Mar.

Wspaniały surferski klimat panuje na Tarifie. To najbardziej wysunięte na południe miasto Hiszpanii. Mówi się, że to europejska stolica wiatru i jest w tym wiele prawdy - silny wiatr wieje tu codziennie. Ten ze wschodu to wspomniany wcześniej levante, wiatr zachodni nazywany jest poniete. Nam przypadł do gustu ten ostatni. Mimo, iż rozwiewa się dopiero po południu, jest bardzo równy.

Za to levante bywa szkwalisty. Gdy osiąga prędkości do dwudziestu węzłów, można pływać, lecz jeśli wieje mocniej, jedyne co można zrobić, to uciec na północ do Valdevaqueros czy Boloni lub na wschód do Getares czy Palmones, gdzie Levante jest słabszy.

Dni silnego levante są ciężkie dla mieszkańców Tarify - krążą opowieści o ludziach wpadających wtedy w szał, opustoszałych ulicach i pozamykanych okiennicach.

Trójmiasto od Tarify dzieli 3600 kilometrów. My pokonaliśmy ten dystans bez pośpiechu, po drodze odwiedzając Biaritz, Paryż, Holandię oraz Rugię. Zajęło nam to tydzień, ale możliwe jest pokonanie trasy zaledwie w trzy dni.

Cała wyprawa trwała dwa miesiące, przejechaliśmy ponad 10 tysięcy kilometrów i odwiedziliśmy wiele pięknych miejsc, które zapierały dech w piersiach. Wróciliśmy bogatsi o dziesiątki przygód i doświadczeń.
Maciej Suchański, Ziemowit Trzciński, Aleksander Lewandowski, Maciej Lewandowski

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (29) 1 zablokowana

  • Chłopy!

    piknie!!! :)

    • 4 6

  • LUUUUZ :)

    Aloha Panowie :)

    Piękny trip :) Super filmik! Cieszy że groszek poszedł w dobre ręce!

    Pozdro

    Stylóweczka :)

    • 2 3

  • pzdr' surferzy;)

    • 4 0

  • szacuneczek!

    bardzo fajna wyprawa, filmik też spoko, chętnie sam bym się wybrał, jestem uzależniony od wiatru-ks, ale na taki wypad z racji posiadania rodzinki niestety nie moge sobie pozwolić:/
    pozdro dla lokalnych ks!

    • 3 0

  • wyprawa

    gratuluje realizacji swoich planów. Gdyby nie to ze 95% społeczeństwa ogranicza brak kasy, praca i ewentualne dzieci to pewnie wiecej bylo by takich smiałych wypraw. No cóż smutna polska rzeczywistość skutecznie podcina skrzydła.

    • 2 0

  • to jest to!!!

    • 3 0

  • nie watpie, ze sa zadowoleni ze swojej wyprawy ale montaz filmu to porazka !

    byle jak i bez gustu zastalo to zmontowane

    • 0 3

  • swietny film chlopaki!!!

    Zazdroszcze na maxa, za 3 tygi tez zaczynam swoja przygode z kitem.
    pozdro dla pozytywnie zakreconych autorow!!!!!!

    • 0 0

  • zarąbisty:D

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative!

w plenerze, spacer

Spacer tematyczny po mieście: szlak fortyfikacji gotyckich Gdańska

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Forum

Najczęściej czytane