• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmotoryzowany: turysta drugiej kategorii

Michał
5 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
aktualizacja: godz. 13:54 (5 listopada 2011)
Off road to nie tylko krążenie po przygotowanym torze, to także jazda przeprawowa. Dopóki nie zostaną wytyczone odpowiednie szlaki, kierowców będzie ciągnąć do lasu. Off road to nie tylko krążenie po przygotowanym torze, to także jazda przeprawowa. Dopóki nie zostaną wytyczone odpowiednie szlaki, kierowców będzie ciągnąć do lasu.

Off road to sport jak każdy inny, ale brak odpowiednio wytyczonych tras często skłania kierowców do łamania przepisów - uważa nasz czytelnik, który napisał do nas po publikacji artykułu "Wjechałeś do lasu? Zdemaskuje cię Facebook".



Kto powinien wytyczyć szlaki przeprawowe?

Piątkowy artykuł, sprowokował mnie do prośby, aby spojrzeli Państwo na problem jazdy po lesie szerzej. Osoby zajmujące się off roadem cierpią z powodu znikomej dostępności tras przeznaczonych do turystyki samochodowej.

Taka forma spędzania wolnego czasu jest coraz bardziej popularna. Większość ludzi angażujących się w off road to osoby rozsądne i odpowiedzialne. Oczywiście zdarzają się czarne owce, jak w każdej dziedzinie życia, ale utożsamianie ich z każdym, kto lubi jazdę terenową jest krzywdzące.

Ta spora większość rozsądnych stara się tak organizować swoje hobby, by nie łamać przy tym prawa. Nie tylko organizują z powodzeniem legalne imprezy, ale również starają się prowadzić dyskusję nad ustaleniem pewnych reguł jakimi powinien kierować się świadomy off roader. Takie praktyki szerzone są przez portale tematyczne oraz czasopisma tematyczne.

Po drugiej stronie barykady znajdują się przeciwnicy off roadu, którzy dyskredytują jego założenia i próbują za wszelką cenę udowodnić, że jest to zjawisko złe i nikomu niepotrzebne. Z wielkim żalem stwierdzam, że do tej grupy zaliczają się również leśnicy i urzędnicy mający wpływ na prawo w naszym kraju. To bardzo smutne sytuacja, bo zderzenie z murem negacji z ich strony praktycznie uniemożliwia legalne uprawianie tego sportu.

Mimo to, staramy się prowadzić dyskusję za pośrednictwem różnych blogów i for internetowych. Liczymy na otwartość, bo jak wiadomo, zwykle racja leży po środku. Z jednej strony miłośnicy jazdy poza asfaltem bardzo często są narażeni na nieprzychylne działania, ale gdy spojrzeć na to inaczej, oni sami nadzwyczaj często sami do takiego nastawienia prowokują. Chciałbym żeby ta patowa sytuacja rozwiązała się ku zadowoleniu obu stron, ale do tego potrzebny jest dialog między przeciwnikami i miłośnikami off roadu.

Jak już wspomniałem, większość off roaderów to ludzie rozsądni i nie żądają niekontrolowanego dostępu do każdego zakątka lasu. Chcą rozpocząć współprace z leśnikami w budowie ogólnodostępnych tras turystycznych o charakterze przeprawowym, które byłyby odpowiednio oznakowane i opisane, tak jak ścieżki piesze. Możnaby je nanieść na mapy i budować jakąś całość.

W lasach jest trochę dróg udostępnionych do ruchu, jednak są one bardzo często nieoznakowane i dostępne jedynie dla wąskiej grupki wtajemniczonych. Wiele gmin posiada drogi, które pomimo, że znajdują się w rejestrze, dawno "zdziczały" i dróg już nie przypominają. Takie właśnie odcinki mogłyby stanowić bazę wypadową dla pojazdów 4x4.

Wystarczy je odpowiednio przygotować i oznakować. Zająć się tym mogą kluby, czy stowarzyszenia. Nawet gdyby wiązała się z tym symboliczna opłata na utrzymanie infrastruktury, chętnych na pewno by nie zabrakło. W takiej sytuacji kary za jazdę w niedozwolonym terenie mogłoby być nawet bardziej surowe niż obecnie. To oczywiście tylko przykładowe rozwiązanie konfliktu. Jestem pewien, że są inne - bardziej dopracowane.

Wśród off roaderów przybywa osób zniesmaczonych chuligańskimi wybrykami na leśnych drogach, a leśnicy coraz lepiej rozumieją, że nie zbędą tematu jazdy przeprawowej mandatami i negacją. Dojrzewamy do zmian.

Niestety nikt ze środowiska 4x4 nie czuje się na siłach oficjalnie podjąć temat, urzędnicy też nie kwapią się do wyjścia z inicjatywą. Szczerze liczę na to, że media pomogą nawiązać porozumienie. Pozwolą uświadomić leśnikom, że off roader wyjeżdżając w trasę chce obcować z przyrodą, a kierowcom, że ludzie sprawujący urzędy są po to, by słuchać potrzeb obywateli.

Odpowiada Witold Ciechanowicz z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku

Obowiązująca ustawa o lasach uniemożliwia tworzenie leśnych tras do turystyki off-road. Mówi ona wyraźnie: "Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach" (art. 29). Jeśli więc chcielibyśmy udostępnić drogi dla ruchu - musiałyby one spełniać określone standardy, tak by mogły po nich poruszać się "normalne" pojazdy, a nie tylko samochody terenowe. Nie jest więc tak, że to zła wola urzędników czy leśników ogranicza rozwój tej dziedziny rekreacji: tereny leśne są zwyczajnie mocno chronione przed wielbicielami pojazdów silnikowych przez prawo. Na tym w zasadzie dyskusję o off-roadzie można by zakończyć.
Pomijając nawet ogromne wartości przyrodnicze TPK, lasy otaczające Trójmiasto to w zderzeniu z aglomeracją oaza ciszy i spokoju, intensywnie wykorzystywana turystycznie i spacerowo przez mieszkańców Gdańska, Gdyni czy Sopotu. Same oznakowane szlaki turystyki pieszej, rowerowej czy konnej liczą sobie tu 400 km. Nawet w wypadku hipotetycznej zmiany obowiązującego prawa - wplecenie w istniejącą sieć trójmiejskich szlaków tras turystyki motorowej - wpłynęłoby ewidentnie negatywnie na bezpieczeństwo ludzi korzystających z dobrodziejstw natury w tradycyjny sposób. O największych atutach (ciszy i spokoju) tego stosunkowo niewielkiego kompleksu leśnego można by było zapomnieć.

Witold Ciechanowicz, Nadleśnictwo Gdańsk
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (275) ponad 10 zablokowanych

  • Bardzo dobrze (14)

    Podoba mi się pogląd autora, przecież nikt nie chce niszczyć lasów jest to po prostu fajne hobby, które wymaga czegoś więcej niż zakupu kijków do chodzenia ( ale oczywiście nie ma w tym nic złego.) Zreszta co to za problem przeznaczyc jakiś minimalny kawałek lasu, pola, łąki niedaleko Trójmiasta na coś takiego? Przecież lasów nam nie ubędzie, prawda?

    • 44 105

    • (7)

      jest tor off-roadowy na Kolibkach , polecam , jest wymagajacy i daje duzo frajdy , wiec nie marudzic ze nic nie ma

      • 37 3

      • Dla wszystkich starczy miejsca

        Niestety, Park Kolibki nie wpuszczaja innych samochodów. Poza tym ludzie tu chodzi o kawałek lasu/pola w którym legalnie będą zbierac się pasjonaci 4x4. Skoro z komentarzy wynika, że 20% internautów jest na Tak to może chociaż 0,01% lasów by czasami udostępnić.

        • 0 0

      • (1)

        tylko że onic chcą np. zabrać szpitalom po to by "państwo" im dało za "darmo"!

        • 6 0

        • dobre buahaha

          Tak k***a zabrac lasy szpitalom .....

          • 1 1

      • wymagający? (1)

        wybacz ale moje punto przejedzie tą trasę bez wiekszego problemu jeśli tylko będzie sucho :)

        • 1 1

        • Tylko na pierwszym biegu więc co to za frajda

          • 2 0

      • (1)

        tylko hmm, no wiesz... tam trzeba zapłacić... a tu chcą za darmo.

        • 30 1

        • ta polscy ciulacze - caly hajs na nowe amorki i oponki do jeepa pewnie wydaja , to potem 100 zl na tor juz nie ma , biedota w jeepach ...

          • 28 2

    • To może ja napiszę jako sympatyk rajdów samochodowych. Rajdy przeprawowe, o których wspomina autor listu, są imprezami zorganizowanymi. Sporty motorowe mają to do siebie, że wymagają odpowiednio zabezpieczenia do jego uprawiania a samochody to nie są rowery, żeby wytyczać im jakieś szlaki na stałe... Posiadają już swoje szlaki - są to ulice drogi autorze. To tak samo gdybym ja jako sympatyk rajdów samochodowych zarządał, żeby wyznaczyć na rzadko uczęszczanych drogach odcinki specjalne, ponieważ kierowcy rajdowi to kulturalni ludzie z pasją a sport ten ma wielu zwolenników. Przepraszam, ale te propozycje są absurdalne. Kończy się rajd, kończy się zabawa. To nie jest sport, który można uprawiać gdzie i kiedy się chce, należy to zrozumieć. Chce Pan jeździć po bezdrożach? Proszę zacząć brać udział w rajdach przeprawowych. Nie jestem znawcą akurat tego rodzaju rajdów, ale z tego, co się orientuję, nie brakuje tego typu imprez u nas w kraju. Pozdrawiam.

      • 5 2

    • To może ja napiszę jako sympatyk rajdów samochodowych. Rajdy przeprawowe, o których wspomina autor listu, są imprezami zorganizowanymi. Sporty motorowe mają to do siebie, że wymagają odpowiednio zabezpieczonego miejsca do jego uprawiania a samochody to nie są rowery, żeby wytyczać im jakieś szlaki na stałe... Posiadają już swoje szlaki - są to ulice drogi autorze. To tak samo gdybym ja jako sympatyk rajdów samochodowych zarządał, żeby wyznaczyć na rzadko uczęszczanych drogach odcinki specjalne, ponieważ kierowcy rajdowi to kulturalni ludzie z pasją a sport ten ma wielu zwolenników. Przepraszam, ale te propozycje są absurdalne. Kończy się rajd, kończy się zabawa. To nie jest sport, który można uprawiać gdzie i kiedy się chce, należy to zrozumieć. Chce Pan jeździć po bezdrożach? Proszę zacząć brać udział w rajdach przeprawowych. Nie jestem znawcą akurat tego rodzaju rajdów, ale z tego, co się orientuję, nie brakuje tego typu imprez u nas w kraju. Pozdrawiam.

      • 2 1

    • zbiornik przy Słowackiego

      Przy Słowackiego jest budowany zbiornik wodny. Pozwólcie offroadom taplać się w nim, kiedy jest suchy lub półsuchy, będą zachwyceni. Nawet mogłyby się tam odbywać zawody w jeździe po dnie takiego zbiornika

      • 1 0

    • (1)

      niech ci "zmotoryzowani turyści" zrobią zrzutkę i kupią sobie "minimalny kawałek lasu, pola, łąki niedaleko Trójmiasta na coś takiego". po problemie. będzie to ich własny teren.

      • 36 4

      • To samo możnaby powiedzieć o...

        spacerowiczach, rowerzystach i innych bywalcach lasów ;) Chyba sami nie czytacie co piszecie ;)

        • 5 9

    • Z całym szacunkiem, ale bredzisz. Każdy przejazd samochodem czy motocyklem przez las to jest, czy ci się to podoba, czy nie, niszczenie przyrody. Zakłócanie spokoju, ciszy, płoszenie zwierzyny. I owszem, lasów przez to ubędzie, bo to są spaliny, niszczenie poszycia, rozjeżdżanie zwierząt, które wpadną przed maskę itd. Dziwi mnie jedna rzecz, mianowicie, że na takich szkodników silnikowych nie znaleźli jeszcze sposobu myśliwi, którzy przecież lubią strzelać do psów, nawet wyprowadzanych na spacer przez właścicieli i tłumaczą to tym, że pies straszy im sarny, zające czy co tam jeszcze. Dziwnie, że nie strzelają do innych, płoszących znacznie bardziej.

      • 18 1

  • Gdyby szlaki by były wyznaczone dla od roadu to byśmy uniknęli na pewno występków taki że ludzie na kładach crossach by nie jeździli po szlakach turystycznych . A teraz gdy nie ma wyznaczonych tras to wiadomo że bd się spotykać na ścieżka a jak by były drogowskazy to ludzie by wiedzieli że tam lepiej nie iść bo tam jeżdżą ludzie Crossa mi i quadami

    • 0 0

  • (5)

    TO CZEMU STRAŻ LEŚNA NA ROWERACH NIE JEŹDZI TYLKO TERENÓWKAMI NON TOPER CAŁYMI DNIAMI .ONI NIE STRASZĄ ZWIERZĄT ??

    • 12 32

    • Bo nie robia tyle halasu!!!!!!!!!

      • 0 0

    • (3)

      idąc tokiem myślenia: CZEMU TOPR LATA ŚMIGŁOWCAMI,JEŹDZI "KŁADAMI" I SAMOCHODAMI PO TPN? ONI NIE STRASZĄ ZWIERZĄT?

      • 13 3

      • (2)

        nie cwaniakuj, lesnicy jezdza jeepami cherokee chyba z silnikami 3,7 v6 i uwie3rz mi, sa cichsze auta. im jakos to nie przeszkadza, ale taka v6 potrafi zrobic wiecej halasu

        • 1 6

        • Wolę Straż Leśną w dżipie Cheerokee

          niż hołotę na quadach. Straż Leśna do czegoś służy w odróżnieniu od bandytów na quadach.

          • 10 0

        • Czym leśnicy jeżdżą po lesie?

          Znam kilku leśników. O Jeepach Cherokie nie słyszałem. Zwykły podleśniczy jeździ tym na co go stać - nie ma służbowego auta, więc jeździ zazwyczaj Fiatem CC 700 (pojemność 700), Suzuki Vitarą (najczęściej poj. 1.6 w gazie), Golfem II (również z silnikiem o małej pojemności), Małym Fiatem, itp. Podobnie pracownicy Państwowego Gospodarstwa Leśnego (pilarze, drwale, itp.) Leśniczy, których w leśnictwie jest sztuk 1, jeździ faktycznie czymś większym - Nissan Terrano, Toyota Hilux itp. Podobnie Straż Leśna (zazwyczaj jedno auto na leśnictwo). Ale więcej w służbie jest podleśniczych i pracowników PGL, więc taki leśniczy nie generuje dużego ruchu w lesie swoją terenówką (z większym silnikiem) tym samym nie odstrasza zwierzyny w takim stopniu w jakim robiła by to chmara miłośników offroad. I w tym stwierdzeniu jest sedno sprawy - nie chodzi o to jaką furą jeździ po lesie leśniczy, tylko jak duży ruch motorowy odbywa się w lesie bo właśnie jego natężenie ma bezpośredni wpływ na oddziaływanie na florę i faunę.

          • 14 0

  • od rzecznika nadleśnictwa Gdańsk (26)

    Obowiązująca ustawa o lasach uniemożliwia tworzenie leśnych tras do turystyki off-road. Mówi ona wyraźnie: " Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach." (art. 29). Jeśli więc chcielibyśmy udostępnić drogi dla ruchu - musiałyby one spełniać określone standardy, tak by mogły po nich poruszać się "normalne" pojazdy, a nie tylko samochody terenowe. Nie jest więc tak, że to zła wola urzędników czy leśników ogranicza rozwój tej dziedziny rekreacji: tereny leśne są zwyczajnie mocno chronione przed wielbicielami pojazdów silnikowych przez prawo. Na tym w zasadzie dyskusję o off-roadzie można by zakończyć. Pomijając nawet ogromne wartości przyrodnicze TPK, lasy otaczające Trójmiasto to w zderzeniu z aglomeracją oaza ciszy i spokoju, intensywnie wykorzystywana turystycznie i spacerowo przez mieszkańców Gdańska, Gdyni czy Sopotu. Same oznakowane szlaki turystyki pieszej, rowerowej czy konnej liczą sobie tu 400 km. Nawet w wypadku hipotetycznej zmiany obowiązującego prawa - wplecenie w istniejącą sieć trójmiejskich szlaków tras turystyki motorowej - wpłynęłoby ewidentnie negatywnie na bezpieczeństwo ludzi korzystających z dobrodziejstw natury w tradycyjny sposób. O największych atutach (ciszy i spokoju) tego stosunkowo niewielkiego kompleksu leśnego można by było zapomnieć.

    • 123 17

    • Oczywista postawa urzędasa (2)

      Nie bo nie. Więc będzie tak jak jest. Do lasu nie wolno ale kto chce to sobie wjedzie. Jedyne co nam mogą urzędniki zaproponować.

      • 1 2

      • U-GoD (1)

        Dzięki takim urzędasom mamy jeszcze jakąś przyrodę w kraju pełnym buraków,

        • 1 1

        • Dzięki takim urzędnikom masz po drodze nad Morskie Oko samą przyrodę i żadnego Toi-Toi na tej drodze, a kibel w schronisku płatny i w opłakanym stanie. Efekt jest taki że wszyscy sr*ją po krzakach i leją do Morskiego Oka. Normalnie jest powód do dumy z naszych urzędników na każdym kroku. A jeszcze jak byś kilku takich urzędników poznał w pracy na co dzień, to może byś na oczy przejrzał, jacy to oni pracowici i w ogóle naj...

          • 0 0

    • TO GDZIE MAMY JEZDZIC ??? (14)

      pytaja sie kierowcy JEEP, LAND ROVER, TOYOTA, MITSHUBISHI, SUZUKI, UAZow i nnych dobrodziejst 4x4 - ja nie nieszcze terenu i nie strasze ludzi smigajac po lesie, A przepisy, wiem ze je łamie ale co mam zrobic pasja jest silniejsza !!!!! Co raz mniej miejsc do jazd w terenie Kolsibki są płatne, Morena poligon juz sie buduje, Chwarzno piligon bedzie zaraz to samo !!!

      • 10 47

      • Taka cholerna nasza polska społeczność :/

        Wiesz Kolego, niestety większość tych przeciwników off-road-u a zarazem obrońców lasów, w lesie ostatnio było nie wiadomo kiedy, bo im się d*pska sprzed telewizora ruszyć nie chce. A w****** się ze swoim pupilem pieseczkiem kochanym chodzą na trawnik przed blokiem albo na lokalny plac zabaw, żeby dzieciaki miały oryginalne wspomnienia z piaskownicy. Poza tym co to był by za Polak, patriota itp. gdyby tak nie zgnoił drugiego przy pierwszej możliwej okazji, nie znalazł dziury w całym bo tamten to ma terenówkę a mnie nie stać więc trza mu dosrać. Taki krej, taki naród.

        • 0 0

      • Brak logiki. (1)

        Najpierw się kupuje ww pojazdy a potem pyta gdzie mamy jeździć. Przecież te wszystkie marki mogą jeżdzić po drogach publicznych jak każde inne. A narzekanie że Kolibki płatne to przy cenach off-roadowych pojazdów wygląda co najmniej dziwnie.

        • 9 1

        • A ty Włodek nie narzekasz na brak odpowiednich czarnych dróg w naszym kraju?

          Każdy kij ma dwa końce ...

          • 0 2

      • (2)

        aaa czyli chodzi o to by np dzieciom w szkołach zabrać obiady a dać wam byście se mogli za free "pojeździć"?

        • 14 2

        • Obiady dzieci powinny mieć w domu

          • 1 0

        • martwisz się o obiady dla dzieci?

          www.pajacyk.pl www.mikolaje.gd.pl też możesz pomóc - ale pewnie będziesz wolał marudzić na forum że Ci zablokowali ulice i takie tam :) Z resztą jak co roku :)

          • 3 8

      • kup sobie playstation (3)

        człowieku 4x4 bez mózgu

        • 34 16

        • składnia zdania wyraźnie zaznacza że to Tobie mózgu brakuje :P (1)

          Spoko Pip... jak tak dalej pójdzie to dadza o jeden zakaz da dużo i skończymy jak grecy (tak, na drodze do bankructwa też jesteśmy i nie zmieni tego uśmiech rzadzących), potem wyjdziemy wszyscy na ulice i wywieziemy panów z sejmu na taczkach...

          • 8 21

          • Jeśli chodzi o Greków...

            ...a nie greków to mieli o jeden zakaz za mało a nie za dużo: zakaz nadmiernego zadłużania się. A wyjście "wszyskich" na ulice to tylko rozładowanie frustracji tych którzy kolejny raz przegrali wybory i nie ma to nic wspólnego z off road -em.

            • 6 0

        • odp

          włąsnie pokazujesz kto ti ma mozg :)

          • 3 16

      • (2)

        Są tacy, których pasją jest słuchanie na pełen regulator muzyki przez cały dzień i większość nocy. Czy państwo ma im kupować domki na odludziu, by swoim hałasem nie przeszkadzali wszystkim wokół, czy też może to on, jeśli pasja jest silniejsza, powinien kupić sobie domek z dala od ludzi i sobie słuchać, ile dusza zapragnie?Gdyby off-road to byli tacy rozsądni ludzie, to pewnie mieliby dość rozsądku, by się zorganizować, kupić kawał nieużytków gdzieś daleko, i sobie po tych nieużytkach jeździć.

        • 29 4

        • podejdźmy do tematu od innej strony (1)

          jesli gośc ma erenówkę czy inny tego typu pojazd i jedzie za miasto kilkadziesiąt km tylko po to żeby sobie pojezdzic nie przeszkadzajac innym, nazywany jest samolubnym chamem... to po co się z tematem pierdzielić? Może powinni śmigać po placach zabaw pod blokami, trawnikach miejskich itp?To tak w ramach nawiazania do porównia z gosciem sluchajacym glosno muzyki po nocach :)

          • 3 12

          • Och, jazda po placach zabaw pod blokami i po trawnikach miejskich jest równie nielegalna, co "kilkadziesiąt kilometrów za miastem" po lesie. Tego po prostu robić nie można z ważnych powodów, i czyjaś pasja nie ma tu nic do rzeczy.

            • 11 2

      • PO takich wypowiedziach to niech się państwo sportostwo offroadowe nie dziwi, że jest postrzegane jako banda prostaków i chamów, których ani przepisy ani prawo innych do ciszy i spokoju nie interesuje. Burak na buraku i burakiem pogania. Taką macie opinię w społeczeństwie, na jaką sobie zapracowaliście (i dalej pracujecie).

        • 29 6

    • Panie Witoldzie (2)

      Zboczył Pan z tematu. Nie chodzi wcale o jazdę po TPK. Ten obszar leśny zostawmy dla turystów z kijkami. Pogadajmy o lasach wokół Kartuz, Wejherowa czy dalej Kościerzyna, Starogard. Przeprawówki dadzą również radę dojechać te 50-80km po asfalcie.

      • 0 3

      • (1)

        Chyba jednak nie zboczył. Na samym wstępie zaznaczył, co stanowi ustawa i nie chodzi tu tylko o TPK.

        • 3 0

        • Prawo

          Jakoś ta sama ustawa nie przeszkadza leśnikom z Mazur, Podlasia, Mazowsza, Małopolski, Podkarpacia czy całego dorzecza Odry w udostępnianiu tras dla imprez zorganizowanych a nawet indywidualnych przejazdów. W Górach Świętokrzyskich jest park narodowy a mimo tego wiele szczytów jest dostępnych dla turystyki motorowej. Na Podhalu, Sudetach i Bieszczadach też da się pojeździć legalnie. Tylko na Pomorzu nic się nie da? Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu! Ludzie z 3city bywają na imprezach 4x4 w całym kraju (nawet jak trzeba dojechać 500km po czarnym) i widzą jaka nas dzieli przepaść do reszty Polski. Nawet w krajach zachodnich, gdzie lasów jest mniej są miejsca, w których można pojeździć bez opłat. Zresztą to nie o opłaty tu chodzi, bo skoro kogoś stać na auto (wersja bazowa to zwykle 5-30tys. + do kilku razy tyle za modyfikacje), paliwo (nie palą tyle co osobówki, zwłaszcza w terenie), wpisowe na rajd (200-300zł średnio), dojazd i pobyt (nierzadko 500zł), to i te 50-100zł za wjazd na tor też zapłaci. No, ależ ile razy można robić pętelkę po Kolibkach?

          • 2 2

    • Zaproszenie (4)

      Zapraszam Pana i Straż Leśną na starą trasę kolejową od Wróbla Stawu do pierwszego zwalonego mostu. Jakby tam dłużej postać, to starczyłoby kasy z mandatow na karmę dla zwierząt na całą zimę, tylko nikomu z Was niestety nie chce się tam przyjechać. Może i słusznie, bo przyjeżdżają tam takie ekipy (nie tylko z naszego województwa, ale i spod Elbląga), że strach podchodzić. Moze trzeba poprosić Policję o pomoc?

      • 47 6

      • to jest teren prywatny (2)

        i jako taki nie podlega ingerencji Strazy

        • 4 2

        • Nawet jeśli jest prywatny...

          ... to niedługo przestanie być bo odbudowuje sie PKM.

          • 2 0

        • To NIE JEST teren prywatny

          Teren prywatny jest od Wróbla Stawu w kierunku zachodnim (teren dawnego poligonu), na północ i północny-wschód (a więc także wschodnia część dawnej trasy kolejowej leżąca w lesie), jest państwowa.

          • 6 0

      • mieszkańcu Moreny

        czy ty opisujesz sytuacje, która ma miejsce miedzy BLOKAMI i DOMKAMI jednorodzinnymi na "poligonie". Urodziłem się w Gdańsku, żyje tu 35lat.Pamietam jak za małolata biegałem po lesie i cichaczem wkaradałem się na strzelnice na Złotej Karczmie. A później na rowerach jechaliśmy na Wróbla i uciekaliśmy przed wojakami :). A teraz......................W tym tępie Moje dzieci będą przechadzały się ze swoimi dziećmi (za 20lat) nie po lesie czy w okolicy jeziorka Wróbel tylko między blokami,domkami i centrami handlowymi ! A las otaczający Trojmiasto zamieni się cały w "betonowisko"!A problem aut w lesie sam zniknie :p a straż miejska z blokadami na koła zadba o kierowców nieprzestrzegających znaków.już niedługo CIERPLIWOŚCI

        • 4 1

  • To sobie zasuwajcie po polach i jakichś ugorach, panowie off-roaderzy. (20)

    A nie do lasu rozjeżdżać ściółkę i straszyć zwierzęta. Jak załóżmy lubię paintball, to mam iść na strzelanie w środek miasta, bo tam ciekawiej? Dostanę mandat i tyle.

    • 228 25

    • W takim razie zasranym obowiązkiem państwa (18)

      jest wyznaczenie terenów gdzie będzie można poszaleć w terenie. Neuzywane poligony stoją puste bo tak, torów brak, a jeśli prywatna osoba na prywatnym terenie zdecyduje się takowy stworzyć to po dwóch tygodniach zaostaje zamkniety bo ktoś się poskarży że mu głosno... Niket nie mówi że powinno byćzezwolenie na wjazd do TPK - niech dadzą po 100 hektarów lasów, terenów zalewowych i innych podobnych miejść w każdym województwie na tego typu wykorzystanie, a ludzie sobie sami poradzą z przygotowaniem terenu. Nikt nie będzie musiał jeździć, szukac i bać się czy przypadkiem go nie złapią...Ale po co? Lasów w Polsce mamy mało prawda? Terenów państwowych jeszcze mniej ;) Do tego łątwiej jest coś zakazać i udawać że problem zniknął bo go zakazaliśmy, niż poszukac rozwiązania... Taką taktykę stosują nasi moznowładcy od dawna, jeśli to się nie zmieni to niedługo będziemy mieć więcej zakazów, nakazów i podatków niż jakiekolwiek państwo - oj przepraszam, faktycznie opodatkowanie obywatela wynosi ok 80% więc 2x więcej niż w innych krajach UE... a skoro tyle oddaję na funkcjonowanie państwa to chce coś z tego mieć poza zakazami i nakazami ;)

      • 13 68

      • A z jakiej racji? (8)

        Z jakiej racji ktoś ci, miłośnikowi śmierdzących prawieciężarówek, ma dawać jakieś tereny? Spadaj na drzewo! Kupiłeś zabawkę i chcesz się bawić? To sobie też znajdź plac zabaw! Powiększanie członka w każdej formie musi kosztować!

        • 63 12

        • Re: A z jakiej racji?

          pisząc takie głupoty widać ze jesteś skończonym kretynem z krótkim h..

          • 0 0

        • zxz

          ale zawiść .przygłup nie ma hobby ,pasji to chce zabrać tym którzy maja. typowa polska zawiść ja nie mam to i ty nie masz mieć.

          • 0 0

        • a ciekawe, że kupujesz sobie rower i oczekujesz od państwa ścieżek rowerowych? (5)

          gdyby stosować twój tok rozumowania, to musiałbyś sobie zbudować swój "własny plac zabaw" krótki masz rozum (i zapewne nie tylko to), skoro sądzisz, że inni mają takie hobby, żeby udowodnić swoją męskość. ty zapewne nie masz żadnego hobby i dlatego aż cię skręca, że inni je mają...

          • 11 47

          • rower misiu o małym rozumku jest jak najbardziej akceptowalny społecznie, nie hałasuje, nie pierdzi i nie śmierdzi (4)

            Nie przeszkadza innym w wypoczynku, nie płoszy zwierzyny i nie orze ściółki, w odróżnieniu od terenówek, quadów i motocykli. Miałem terenówkę, nawiasem mówiąc mój najfajniejszy samochód jaki miałem, ale kiedy się okazało, że nie ma gdzie jeździć zgodnie z prawem, i tak aby nie przeszkadzać innym, to zrezygnowałem z tej formy zabawy, a później z zabawki. Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność innego.

            • 44 3

            • więc skoro rowerzyści mogą zawalać ulicę i zmuszać do wyprzedzania, to ja mogę jeździć gdzie chcę terenówą! (3)

              wydaje im się, że założą ten swój obcisły strój śmieszny, kalesonki pożal się Boże, kask, to się robi kolaż wielki, pan szos, rajdowiec na 2 kółkach, specjalista od prawa drogowego, ekolog i wielki moralizator narodu!

              • 5 40

              • rambo, kto kogo zmusza do czego?

                rowerzyści ani nie zawalają ulic, ani nie zmuszają kogokolwiek do wyprzedzania. Sami zresztą wyprzedzają takich jak ty czekających w kolejce pod czerwonym światłem

                • 4 0

              • Co się czepiasz stroju, popatrz na tenisistów, atletów, piłkarzy, narciarzy. Każdy ma swój strój. A o kolaże pytaj u plastyków.

                • 4 0

              • rambo

                Ja jestem rowerzystą, jeżdżę bez obcisłego stroju, w normalnych ciuchach, bez kasku i jeżdżę zgodnie z przepisami. Czy wg ciebie jestem ekologiem i moralizatorem narodu? Byłbym wdzięczny za odpowiedź.

                • 26 1

      • (4)

        to twoim "z****nym" obowiązkiem socjalisto chcący zabierać pieniądze szkołom i szpitalom jest kupić sobie ziemię i tam se organizować rajdy!

        • 27 0

        • Zabierac pieniądze szkołom i szpitalom? (3)

          walnij się wasć w łeb i to mocno, potem przemyśl co piszesz... mamy opodoatkowanie obywatela w okolicach 80% (czyli 2x więcej niż w kazdym normalnym państwie), gdzie sa moje pieniądze pytam? Drogi do pupy (to co się buduje to unia nie nasze podatki), NFZ do pupy (przedzej człowiek się przekręci niż doczeka na lekarza więc jeśli może to i tak idzie prywatnie płacac za usługe ponownie), system emerytalny do pupy (ale nikt go nie ma zamiaru reformować bo po co), szklnictwo leży (miliardy złotych wydane na poronione pomysły, durne zmiany systemowe itp. a efektem tego jest tylko spadek skuteczności szkolnictwa)... wymieniać dalej?Więc łaskawie nie pieprz o odbieraniu kasy szkołom i szpitalom, bo bez akcji typu WOŚP szpitale pracowałyby nadal na sprzecie z minionej epoki (oj przepraszam, częśc sprzetu od WOŚP i tak stoi i niszczeje bo NFZ zaponiał uwzględnić go w refundacji i szpitale nie moga z niego korzystać)... nasze podatki ida w kibel, marnowane są na każdy kroku ale nikt z tym niczego nie robi! Zanim ksa dotrze ze skarbu państwa do celu musi przejść przez kilka etapów gdzie na kazdym jest okrajana - potem mamy drogi wytrzymujace jeden sezon bo najważniejszy był przetarg pod kątem "kto taniej"...

          • 4 13

          • minusuja cie lemingi i przygłupy którzy sa NO LIVE i spędzają cale życie przed TV i sa takie efekty wypranych umysłów.

            • 0 0

          • Niemniej nikt nikomu nie broni do samochodu off-road dokupić off-road (1)

            Jest agencja mienia wojskowego, to sobie kupcie kawałek poligonu i nie stękajcie.

            • 15 1

            • dobrze gadasz, to jest pomysł

              np. poligony na motocross są przerabiane, w Ostródzie taki widziałem nad jeziorem ale nie wiem jaki to ma status prawny

              • 3 0

      • Zasrane obowiązki państwa wymienione są w Konstytucji (2)

        i finansowania Twojego hobby tam nie kojarzę.

        • 47 6

        • A zakazywanie wszystkiego czego się da kojarzysz? (1)

          bo ku temu zmierzamy od ładnych kilku lat ;) to ze się czegoś zakaże nie oznacza że problem znika - a w takim niestety przekonaniu żyją urzedasy i krawaty z Wiejskiej...

          • 1 18

          • hej, zagalopowałeś się, kto ci dał prawo niszczyć mój las?

            normalnie, za wjazd do mojego lasu, dostałbyś baty a za drugie złapanie straciłbyś rękę albo od razu glowę, gdybym miał zły humor. Teraz jesteśmy bardziej "cywilizowani" ale zasady się nie zmieniły. Niszczysz mój las, dostajesz w ryj, jak pies, który nie potrafi uszanować tego co nie jego.

            • 14 2

      • przeczytaj uważnie artykuł

        przecież Michał napisał, że nikt jeszcze nie wyszedł z inicjatywą. Nikomu nie chciało się sprawdzić, gdzie takie szlaki można byłoby zrobić

        • 10 2

    • kiepski argument. skoro nikt sie nie buntuje, ze chlopaki od asg lataja po lasach i zostawiaja kilogramy plastiku to czemu niby offroaderzy maja byc tylko pokrzywdzeni?? zakazac w lesie wszystkiego. zbierania grzybow, paintballa, asg, czy spacerow z jedzeniem

      • 5 15

  • Żadnych off-roadów w lasach. (13)

    Miłośnicy tego sportu niech założą sobie związek, płacą składki, kupią teren i tam zorganizują sobie tor. Po przejściu wszystkich procedur. Na tym terenie mogą też sobie posadzić las.

    • 362 76

    • Popieram. Jeżeli kogoś stać na terenówkę to stać też wydać parę złotych na jazdę po wyznaczonym torze ... (1)

      ...chociaży w Kolibie w Sopocie.

      • 2 1

      • SMIERC adventure park gdynia kolibki !!!

        ŚMIERĆ adventure park gdynia kolibki !!! Zaorać ten śmieszy park dla przygłupów!!!(przygłupem jest właściciel parku to i przygłupów ściąga i tak jeszcze otrzymuję się ten śmieszy park dla pseudo off-roud'u). za to co zrobili z jednym z najlepszych naturalnych torów motocross . POSTAWIĆ nowy tor do motocrossu i off-road'u tak jak jest w USA.

        • 0 0

    • POMYSL POTEM PISZ (2)

      kazdy ma hobby, bieganie po lesie, strzelanie, smiganie BMW czy VW po ulicy - wiec co sie czepiasz off roadu - czy oni czepiaja sie ciebie ???

      • 19 41

      • Zbierani znaczków jest mniej uciążliwe dla otoczenia niż huczące silniki (1)

        chłopców z syndromem krótkiej kuśki

        • 18 8

        • to mówisz że masz długą kuśke i zbierasz znaczki?

          hehe

          • 3 2

    • TU NIE CHODZI O SPORT !!!

      Tu chodzi o TURYSTYKĘ off-road, czyli włóczęgę po bezdrożach ...

      • 1 0

    • jeszcze jest do jazdy dawny poligon za Auchan

      Obecnie w Gdańsku to można jeszcze pojeździć za Auchan przy osiedlu Wiszące Ogrody, na dawnym poligobie wojskowym. Tylko nie wiadomo jak długo się jeszcze da, zanim wszystko zabudują blokami.

      • 1 0

    • prywatny teren

      Niestety w Polsce nawet na prywatnym terenie nie mozna sobie zrobic takiego toru, bo wymagana jest zgoda twardoglowych lesnikow, ktorzy maja swoja opinie i nie sa otwarci na argumenty.

      • 1 12

    • moim zdaniem

      turystyka offroadowa to cus takiego: http://www.youtube.com/user/POCPolska lub takiego http://www.youtube.com/user/TLCoc a przeprawy sa bardziej extremalne i trzeba wytyczyc osobne szlaki na 100% nie w TPK...

      • 12 2

    • a ja uważam, że takie szlaki off roadowe to super pomysł (1)

      kupię sobie Land Cruiser'a i bede mógł omijać korki;]

      • 11 30

      • ogólnie motoryzacja u nas to żenada - żuźell i tor motocrossowy i koniec

        nie ma na co popatrzeć w jakichś w miarę komfortowych warunkach. A tyle widowiskowych dyscyplin jest niezagospodarowanych, chcoiażby offroad, rallycross, wszelkiej maści zawody na asfalcie, etc (nie potrzeba do tego toru F1 od razu, można zrobić przeciez coś mniejszego z trybunami i jakimś zapleczem)byłby jakiś tor z punktem widokowym to bym sobie sam chętnie popatrzył jak jeżdzą.

        • 8 15

    • dobra, dobra

      Tacy wlasnie madrale podchodza skruszeni prosic zeby wyciagnac ich auto z zaspy na parkingu... idzie zima, niech zasypie te wasze drogi... w tym roku zadnych plaskaczy nie bede wyciagal... Live and let live...

      • 30 75

    • off road jest na polskich drogach na kazdym kroku

      dziury, bruki, zwiry, piach...wcale daleko szukac nie trzeba zeby znalezc ekstremalne odcinki

      • 55 3

  • A ja mam takie hobby (4)

    Uwielbiam latać bombowcem i bombardować teren napalmem. To skandal, że nie mam wyznaczonego pola do bombardowań! Przez to muszę latać nad wioskami i palić przypadkowych wieśniaków! Kategorycznie żądam, by Lasy Państwowe wyznaczyły mi poligon (oczywiście za darmo), na którym mógłbym realizować swoje jakże pasjonujące hobby!

    • 63 6

    • smieszne az mi trampki spadły

      głupich nie sieją...

      • 0 0

    • dobry koment. :-)

      • 5 0

    • przypadkowych wiesniakow - dla tego tekstu warto bylo przeczytac Twe wypociny :-)

      • 11 1

    • hehe

      troche sie usmialem....do lez...;-)

      • 14 2

  • Drogi zmotoryzowany turysto drugiej kategoiri. (8)

    Spróbuj czasem spojrzeć dalej niż na maskę swojego autka, w lesie są zwierzęta, ich nie obchodzi twoje hobby. W lesie jest również runo leśne które NISZCZYSZ swoimi kołami. Wyobraź sobie że poza Twoimi potrzebami są również potrzeby innych osób i tam kończy się twoja wolność gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Pomyśl proszę czasem, smarując taki artykuł zbytnio się nie popisałeś....

    • 54 10

    • A ty pewnie nie wiesz (5)

      Ze wiekszość nowych osiedli jest budowana na terenach leśnych Wiec spróbuj czasem spojrzeć dalej niż za balkon swojego mieszkania,w lesie są zwierzęta,ich nie obchodzi twoje mieszkanie . W lesie jest również runo leśne które zniszczyli podkreślam ZNISZCZYLI pod budowę twojego mieszkania, na zawsze .Wyobraź sobie że poza Twoimi potrzebami są również potrzeby innych osób i tam kończy się twoja wolność .I jak podoba ci się moja interpretacja twojego artykułu piękny Marianie . Pomyśl proszę czasem, smarując opinie na forum . OFF-roud nie niszczy aż tak środowiska jak stawianie osiedli na terenach leśnych .Ściółka leśna odbuduje się po przejechaniu paru samochodów, a na betonie NIGDY nic nie urośnie .Lubie czasami pójsc i oglądać zmagania tych zmotoryzowanych a uwierz mi bardziej cierpią na tym samochody niż las

      • 5 21

      • ludzie mają mieszkać w namiotach? potrzeba, a właściwie ZACHCIANKA pojeżdżenia dużym autem po nierównościach to to samo co potrzeba stabilnego dachu nad głową dla rodziny? PROSZĘ SIĘ PUKNĄĆ W CZÓŁKO.

        • 0 0

      • a

        Offroad może nie niszczy bardziej niż budowa osiedli na terenach cennych przyrodniczo, ale niszczy i dokłada swoją cegiełkę do degradacji tego środowiska. I nie znaczy to, że jedno zło można tłumaczyć drugim

        • 12 1

      • Bredzisz (2)

        • 9 3

        • Tylko na to ciebie stać (1)

          Nie masz żadnych argumentów, umiesz tylko napisac bredzisz

          • 5 8

          • A może po prostu szkoda mu słów na komentowanie tak błyskotliwej wypowiedzi

            • 8 1

    • Piękny Marianie (1)

      czytanie ze zrozumieniem... szkoła podstawowa...nie ma potrzeby pisać bo nie zrozumiesz...

      • 1 3

      • och geniuszu...

        mądrości się kłębią w twej żelowanej głowie, oraz myśli lotne, tylko w tekst ich przekształcić jakoś nie potrafisz. Podziel się z nami częścią twego "zrozumienia" o mędrcze. My prostaczki czekamy.

        • 2 0

  • oko za oko.... (1)

    gdy zima przyprószy ostro śniegiem to ZA KARĘ nie wyciągnę żadnego imbecyla z rowu, z zasypanego parkingu i będę mówił ze windę mam zepsutą

    • 2 0

    • i ja też ...

      ale nie będę się tłumaczył ... po prostu pojadę dalej.

      • 1 0

  • Sam uwielbiam off-road ale nie lamie przepisow. (7)

    Zawsze mozna isc na tor lub dogadac sie z jakims gospodarzem , zeby pojezdzic na jego terenie - ja jestem wlasnie tak dogadany z wlascicielem 30 hektarow w Borach Tucholskich i zawsze jak mam ochote sie wyszalec to tam jade. I po problemie.

    • 118 5

    • to jak jesteś offroaderem to postaw się za innym! gramy w tej samej drużynie... brak mi słów

      • 0 0

    • kłamiesz bydlaku i prowokatorze (3)

      jak ktokolwiek mógł dostać ziemię na własność w Borach Tucholskich? Za wjazd na ich teren powinieneś natychmiast dostać więzienie.

      • 1 11

      • Ty chyba nigdy w Borach Tucholskich nie byłeś (2)

        Tak się składa że sam mam małą działkę w borach tucholskich (1200m2), a prawie cały las dookoła mnie (kilkadziesiąt hektarów) jest prywatny. A ten który nie jest prywatny to tylko dlatego, że gospodarz który był poprzednim właścicielem oddał ziemię państwu za emeryturę. Las dookoła mnie nie jest całe szczęście ogrodzony, więc zwykły spacerowicz nawet może nie wiedzieć że jest prywatny, ale w jak czasem podjeżdżam sobie nad jedno z piękniejszych jezior w głąb borów z super plażą (nie napiszę jakie, bo zaczną tam walić tłumy turystów, a teraz wie o nim niewiele osób), to spora część z tamtych lasów jest ogrodzona i ma tabliczki: "teren prywartny, wstęp wzbroniony". Dookoła mnie nawet większość jezior jest prywatna i żeby łowić ryby trzeba mieć zgodę gospodarza. Dobrze że przynajmniej kąpać się można za darmo...

        • 11 2

        • (1)

          I jeszcze jedno, niedaleko mojej działki na skraju Borów ale jeszcze częściowo w lesie (tuż za terenem Natura 2000 :-) jest teren przygotowany do offroadu (prawdopodobnie należący do hotelu stojącego niedaleko), często widuję tam quady i samochody terenowe. Teren jest ogrodzony i oznaczony, żeby żaden spacerowicz nie właził nikomu pod koła. Więc jak się chce, to można znaleźć odpowiednie miejsce do jeżdżenia.

          • 13 2

          • Kurski, to ty?

            • 4 3

    • (1)

      szacunek

      • 16 2

      • dałeś się zmanipulować naiwniaku

        • 0 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Środkowa Reda na kajakach górskich i turystycznych (1 opinia)

(1 opinia)
zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne, rajd / wędrówka

Joga na 100czni

joga

Forum

Najczęściej czytane