- 1 Dużo weekendowych imprez dla aktywnych (5 opinii)
- 2 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (29 opinii)
- 3 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 4 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (91 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
- 6 Runmageddon drogi, ale wciąż popularny (38 opinii)
Janek Lisewski płynie Wisłą
Z Oświęcimia do Gdańska Wisłą na desce SUP, to nowy projekt Janka Lisewskiego, kitesurfera z Gdańska, który zasłynął nieudaną próbą przebycia Morza Czerwonego na desce z latawcem. Celem wyprawy jest pomoc potrzebującym dzieciom oraz propagowanie sportów wodnych i Gdańska. Logo miasta znalazło się na stroju sportowca, choć urzędnicy nic o tym nie wiedzieli.
Rejs zakończy się w Gdańsku. Początkowo trwać miał dwa tygodnie, jednak, jak przewiduje Lisewski, przeciągnie się nieco i powracającą ekipę powitać będzie można na Motławie w przedostatnim tygodniu sierpnia.
- Nie narzucaliśmy sobie sztywnych ram czasowych - wyjaśnia Janek Lisewski. - Z jednej strony szacowaliśmy, że uda nam się pokonać ten dystans w tempie podobnym do osiąganego przez kajak. Z drugiej byliśmy świadomi, że specyfika naszego "środka transportu" jest inna i może to zająć więcej czasu.
8 sierpnia wyprawa mija Dęblin, przed nimi jeszcze dość ciężki odcinek w postaci Zalewu Włocławskiego oraz wizyta na Mistrzostwach Polski w Wakeboardingu, które odbywać się będą od 10 sierpnia w Warszawie.
Celem wyprawy jest promocja sportów wodnych. Każdy może choć przez chwilę towarzyszyć surferowi w drodze. Przyłączać się można na własnym sprzęcie pływającym lub skorzystać z dodatkowej deski SUP, którą dysponuje Lisewski.
- Kontaktowała się z nami grupa kajakarzy, chętnych towarzyszyć nam z Warszawy aż do Gdańska - mówi Janek Lisewski. - Do tej pory z naszego zaproszenia do wspólnego pływania skorzystało sześć osób. Największe wrażenie zrobił na nas gdańszczanin, który towarzyszył nam przez dwa dni i przepłynął z nami 90 km.
Jak relacjonuje kitesurfer, płynie się dość ciężko, ale wszystkie trudy wynagradza kontakt z wiślańską przyrodą, która zaskakuje swoją urodą.
- Wisłą spływam po raz pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni. Urzekające są zwłaszcza piaskowe łachy, usypane na rzece. Mimo że czystość rzeki zostawia wiele do życzenia, jest naprawdę piękna. Podczas spotkań z młodzieżą na pewno będę poruszał temat dbania o środowisko i podkreślał walory wypoczynku nad naszą największą rzeką.
Po powrocie ze spływu Wisłą, kitesurfer planuje przeprowadzić na gdańskiej plaży kilkudniowe szkolenie dla dzieci i młodzieży.
- Będzie można na nim zapoznać się ze sprzętem i zasadami bezpieczeństwa, a nawet nauczyć się sterować niewielkim szkoleniowym latawcem. Wszystko zupełnie za darmo, żeby zachęcić młodzież do uprawiania sportu i aktywnego wypoczynku - wymienia Lisewski.
Na odzieży sportowca znaleźć możemy logo Gdańska. Jego obowiązkiem jest promowanie naszego miasta - wynika to z umowy, która po nieudanej próbie pokonania Morza Czerwonego wywołała wiele kontrowersji zwłaszcza w środowisku podróżniczym.
- Umowa zawarta z panem Lisewskim wygasa 30 sierpnia. Na początku września spodziewamy się raportu podsumowującego jego działania - mówi Emilia Salach z Urzędu Miasta. - Nie informował nas o Projekcie Wisła, ale nie leży to w jego obowiązku. To, czy dotrzymał warunków przez nas postawionych, zostanie ocenione dopiero po otrzymaniu pełnego sprawozdania.
Wśród obowiązków kitesurfera, które nakłada na niego umowa z Urzędem Miasta, znalazło się między innymi: umieszczenie logo Gdańska na stroju sportowym, desce oraz latawcu, wysyłanie komunikatów opatrzonych logo miasta oraz wymienianie Gdańska jako swojego portu macierzystego, sesja zdjęciowa i film z przygotowań do przepłynięcia Morza Czerwonego, promowanie Gdańska na zawodach w kraju, a także szkolenia edukacyjne i popularyzacja sportu.
Dotychczas wyprawa nie przyciągnęła większej uwagi mediów. Bieżące informacje i zdjęcia publikowane są na portalu Facebook
Opinie (99) 5 zablokowanych
-
2012-08-09 13:14
"Celem wyprawy jest promocja sportów wodnych"
Patrzac na to,ze jest instruktorem sportow wodnych, buduje sobie rynek- sprytnie!!!
- 5 0
-
2012-08-09 13:17
janek , podrzuć walizkę którą zabrali mojemu dziadkowi Niemcy jak wysiadał w Oświęcimiu z pociągu (1)
- 0 3
-
2012-08-09 15:41
wysiadał czy go wyrzucili ?
- 0 1
-
2012-08-09 13:26
po co ?
- 1 0
-
2012-08-09 13:35
Brawo (5)
kompletnie nie rozumiem tych debilnych wpisów.Człowiek coś robi dla innych i Go hejtujecie? 2 tyg temu zrobił event dla dzieci z Kuźnicy. Spójrzcie w lustro. Janek jest mega pozytywem,ma powarzanie na całym świecie za Bałtyk ,rekordzistą świata w kitesurfingu ,realizuje swoje pomysly i marzenia a Wy kim jesteście? Szaraczki.. I netowi hejtersi i dalej nic
- 2 24
-
2012-08-09 13:39
hejtu co? Zrobił event? Powarzanie?
Jezu, świat upada- 18 2
-
2012-08-09 13:44
Czesc Janek
W podpisie pomyliles "r" z "n", popraw i trzymaj sie, mam nadzieje,ze wziales ze sobo kose- pamietaj, w Wisle sa leszcze!!!
- 8 2
-
2012-08-09 13:54
"dla dzieci"
dorobienie "ideologii" do zabawy
ja jak nurkuję to nie krzyczę"dla dzieci" i nie zabieram logo Gdańska licząc na kasę od miasta (z którą z owymi dziećmi "dobrotliwy" Janek się nie podzielił - kupił sobie nową deskę jak widać na załączonym obrazku)
event, hejterzy ... człowieku głowa to nie kapusta i nie musi być pusta !- 5 0
-
2012-08-09 16:15
Jarek...do szkoły...na polski.
- 3 1
-
2012-08-09 18:05
Jarku, skąd sie urwałeś?
Poważanie to mają Krzysztof Wielicki i Laird Hamilton. Lisewski to synonim idioty.
- 0 0
-
2012-08-09 13:41
No to będziemy mieli w Wiśle rekiny :(
- 8 0
-
2012-08-09 13:42
czy Janek celem wypróżnienia zawija do brzegu ? Dajcie zdjęcie . (1)
- 10 0
-
2012-08-09 13:43
Wali prosto w swoje najnowocześniejsze kejtgaloty, arabski patent.
- 7 0
-
2012-08-09 14:05
cysorzu metropolitanusie sypnij mu jeszcze kasą
którą zabierasz pod przymusem z naszych kieszeni
wszak może w wiśle zaatakowacgo jakiś dziki acz zbłąkany pstrąg
to by była dopiero promocja- 8 0
-
2012-08-09 14:54
Jak za swoje to niech płynie
Szkoda , że obrał tak łatwy kierunek wystarczy się położyć i samo płynie. A gdyby tak z Gdańska do Krakowa pod prąd to byłoby coś a tak to spływ dla ....
- 13 0
-
2012-08-09 15:35
Ale szwagier!
- 2 0
-
2012-08-09 16:15
Znów ten facet z kryzysem wieku średniego?
Kto go teraz uratuje. Emiraty tak daleko a nasze służby rady nie dadzą.
Redakcja za promowanie takich pseudo śmiałków to chyba powinna się wstydzić.- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.