- 1 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (1 opinia)
- 2 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (14 opinii)
- 3 Biegali i jeździli rowerami po lotnisku (93 opinie)
- 4 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Dużo weekendowych imprez dla aktywnych (5 opinii)
Skutery wodne: ryzykowna zabawa przy plaży
Nie mam nic do skuterów wodnych, ale gdy korzysta się z nich wieczorem, stanowią zagrożenie dla kąpiących się, których z rozpędzonej maszyny często w ogóle nie widać - pisze nasza czytelniczka.
Pojechaliśmy z narzeczonym na późną wizytę na plaży w Jelitkowie. On chciał trochę popływać w morzu, ja zostałam na brzegu. Rozłożyłam ręczniki niedaleko wejścia nr 72 . Było około 19.30.
Kilka minut po tym, jak narzeczony wszedł do wody, zaczął się show: 4 - 6 skuterów wodnych zaczęło zasuwać po wodzie dosyć blisko brzegu. Pojawili się od prawej (patrząc w stronę morza). Najpierw pomyślałam, że to ciekawa atrakcja, ale po minucie sytuacja wyglądała ryzykownie.
Skutery pływały głównie w liniach prostych, robiąc zakręty i nawroty na bojach. Czasami kierowcy robili małe tricki, np. podpływając blisko siebie i robiąc nagłe zwroty.
Poruszali się między plażą strzeżoną i niestrzeżoną. Zaczęłam się niepokoić o narzeczonego i innych pływających, bo niby odległości, w jakich się przemieszczali były w miarę ok, ale gdyby nawet jeden kierowca stracił panowanie nad skuterem, pojazd mógłby bardzo szybko przemierzyć dystans do plaży. Rozpędzali się do takich prędkości, że chciałam kazać narzeczonemu wyjść z wody.
Skutery były na tyle blisko, że słyszałam, jak ich kierowcy rozmawiają między sobą. W wodzie nadal pływało trochę ludzi, niewiele, ale to żaden powód, żeby sądzić, że zasuwanie z dużą prędkością tak blisko plaży jest bezpieczne dla pływających.
Po jakichś 15-20 minutach kierowcy na skuterach przenieśli się w stronę Gdyni, ale robiąc to podpłynęli jeszcze bliżej plaży.
W pewnym momencie, gdy mój narzeczony stał w wodzie na płyciźnie (uformowanej w pewnej odległości od brzegu), jeden ze skuterów przepłynął obok niego tak blisko, że narzeczony był w stanie zobaczyć zdziwioną i nawet przestraszoną twarz kierowcy. Skuter przepłynął w odległości około 4 metrów od niego. Siedzący na skuterze mężczyzna był wyraźnie zaskoczony, widząc kogoś stojącego w wodzie koło jego trasy.
To wszystko było realnym zagrożeniem. Teraz jak o tym myślę, to po prostu nie pozwoliłabym narzeczonemu wejść do wody.
Nie wiem, czy taka rozrywka jest regulowana prawnie, ale jeśli zabawa na skuterach wodnych blisko pływających jest dozwolona, to mamy beznadziejne prawo.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (181) 7 zablokowanych
-
2015-08-28 14:58
ciekawe... (3)
ciekawe czy ktos z przeciwników kiedy-kolwiek plywal skuterem...zaklad ze NIE..?
zwykli janusze i panie januszkowe zawsze maja cos do powiedzenia....- 10 27
-
2015-08-28 15:24
A po co? Ludzie na poziomie pływają żaglówkami.
- 10 2
-
2015-08-28 15:26
Ale kto Ci zabrania, byle z zachowaniem bezpieczeństwa.
- 6 0
-
2015-08-28 18:42
Parawaning uprawiać od 6 rano. Brawo kolego hahaha
- 0 1
-
2015-08-28 15:00
Wszystko fajnie tylko NARZECZONEGO szkoda. (1)
Narzeczony to pewnie jakiś przestraszony Janusz 😊
- 18 3
-
2015-08-28 20:58
No ale chociaż pozwolila mu do wody wejsc. Po 19:00. Bo za dnia na bank nie wolno! Jeszcze by się na obce baby gapil! Albo nie daj boze one na niego! Jak upilnowac w tlumie!
- 5 0
-
2015-08-28 15:03
oj tam oj tam! Napisz ze mialo byc romantycznie seksik itp (1)
A tu warkot silników ciągle.... i jak sie skupić na czulosciach.....
- 5 4
-
2015-08-28 15:41
Seksiku to on jeszcze pewnie nie zaznał...
- 4 1
-
2015-08-28 15:05
Marcelina to ty ???
A twój marzyczony nie jest nurkiem ?
- 2 1
-
2015-08-28 15:14
Kolejna nauczona iż wszystko załatwi odpowiednie prawo
Dziecko totalitaryzmu.
- 11 1
-
2015-08-28 15:39
Narzeczony pani M (imię znane redakcji) musi być pod niezłym pantoflem
Ot refleksja taka...
- 21 3
-
2015-08-28 15:42
Narzeczony się nie wypowiada ? Pewnie nie dostał zgody.
- 20 2
-
2015-08-28 15:42
BUJDQ
"Ale gdyby nawet jeden kierowca stracił panowanie nad skuterem, pojazd mógłby bardzo szybko przemierzyć dystans do plaży"
- 6 5
-
2015-08-28 16:07
jak baba tak fisiuje teraz to stary współczuje po ślubie
.. na trzeźwo nie do przyjecia! Tylko teściowej brakuje
- 20 4
-
2015-08-28 17:14
To oni potrącili wieloryba...
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.