Na jesień zaplanowano dwa nietypowe rejsy. Trasa pierwszego z nich wiedzie przez rodzimy Bałtyk, drugi odbędzie się na Morzu Śródziemnym. Co w tym nadzwyczajnego? Połowę załogi wspomnianych rejsów będą stanowić osoby niewidome i niedowidzące.
Całkowite lub częściowe zaburzenie widzenia to poważna niepełnosprawność. Najprostsze czynności mogą stanowić nie lada wyzwanie. Szczególne uciążliwe są problemy z poruszaniem się poza własnym mieszkaniem. Czy w związku z tym osoby niewidome są skazane na spędzanie wolnego czasu wyłącznie w czterech ścianach? Nic bardziej mylnego.
Fundacja Imago Maris postawiła sobie za cel popularyzację żeglarstwa morskiego wśród osób z dysfunkcją wzroku, pochodzących ze wszystkich krajów Europy. Międzynarodowe rejsy to więc nie tylko aktywizacja osób niewidomych poprzez niepowtarzalną przygodę na morzach i oceanach. To także szansa na nawiązanie nowych znajomości pomiędzy niepełnosprawnymi mieszkającymi w przeróżnych zakątkach naszego kontynentu.
Czytaj również: Rejs osób niepełnosprawnych po Bałtyku w 2013 roku
- Oprócz przełamywania barier przez osoby niewidome, projekt ma również na celu umożliwienie osobom widzącym poznania świata niewidomych. Rejs jest świetną okazją do wymiany doświadczeń i integracji środowisk zarówno niewidomych, jak i widzących żeglarzy z całej Europy - mówi
Krzysztof Litwinek z Fundacji Imago Maris.
Jak już wcześniej wspomniano, załogi rejsów składają się w połowie z niewidomych i niedowidzących pasjonatów żeglarstwa, a w połowie z doświadczonych marynarzy (tj. kapitana, bosmana, mechanika, kucharza i innych oficerów). Rejsy odbywają się na dużych żaglowcach, których przestrzeń jest specjalnie dostosowana do potrzeb niepełnosprawnych załogantów i umożliwia im samodzielne funkcjonowanie. Wśród wielu udogodnień należy wymienić przede wszystkim udźwiękowiony system nawigacji, czyli tzw. "gadający GPS", podający aktualny kurs i wychylenie płetwy sterowej. Poczucie bezpieczeństwa zapewnia specjalnie zaprojektowany pokład. Bez map zapisanych alfabetem Braille'a również się nie obejdzie. Jednak, jak zgodnie podkreślają uczestnicy dotychczasowych wypraw, najważniejsza jest wzajemna pomoc.
W tym miejscu należy wyraźnie zaznaczyć, że niepełnosprawni żeglarze biorą aktywny udział w obsłudze żaglowca. Pod czujnym okiem oficerów, w podziale na cztery wachty, wypełniają wiele obowiązków, np. biorą udział w manewrowaniu jednostką, stawiają żagle czy sprzątają pokład i przygotowują posiłki. Każdy uczestnik jest potrzebny i każdy jest równie ważny.
W minionym roku odbył się pierwszy rejs zorganizowany przez fundację. Trasa morskiej eskapady wiodła przez Morze Śródziemne. Nad jej bezpieczeństwem czuwał pochodzący z Tczewa
kpt. Maciej Sodkiewicz. Kilkunastu uczestników pochodzących z Polski, Litwy, Łotwy, Niemiec i Włoch wyruszyło 11 października z hiszpańskiego Alicante. Zawijając po drodze do portów na Ibizie i Majorce, żeglarze zakończyli podróż 18 października w Barcelonie. Rejs odbył się na pokładzie trójmasztowego szkunera gaflowego "Kapitan Borchardt". Na trzech masztach jednostki można postawić w sumie aż 10 żagli o całkowitej powierzchni niemal 600 m kw. Wbrew obawom, niewidomi uczestnicy sprostali wszystkim wyzwaniom z godną podziwu determinacją. I co najważniejsze, przy dźwiękach szant i szumie fal przeżyli jedną z największych przygód swojego życia.
Czytaj również: Niewidomi rowerzyści trenują przed przyjazdem do Gdańska- Cisza podczas żeglowania jest czymś niesamowitym - mówi niewidomy Jarek, z zawodu akustyk
- Morze staje się tak przyjazne, miłe, a słońce roztapia wszystkie troski. Ten rejs był dla mnie niesamowitą przygodą, która pozwoliła mi pokonać własne ograniczenia i dała mi jeszcze więcej wiary we własne możliwości. Na jesieni bieżącego roku zaplanowano dwa, kolejne rejsy. Pierwszy z nich odbędzie się na Morzu Bałtyckim, drugi ponownie na Morzu Śródziemnym. Rejs bałtycki wystartuje 17 września z portu w Gdańsku i potrwa 13 dni. Żeglarze zawiną po drodze do szwedzkich portów w Sztokholmie i Karlskronie. W obu portach zaplanowano zejście na ląd i zwiedzanie wspomnianych wcześniej miast. Rejs bałtycki odbędzie się na pokładzie żaglowca "STS Generał Zaruski", flagowej jednostki miasta Gdańska. Natomiast rejs śródziemnomorski zaplanowano na pokładzie żaglowca, który jest wierną repliką statku z II połowy XVIII wieku.
Chęć udziału w rejsie mogą zgłosić wszyscy zainteresowani niepełnosprawni. Nie ma znaczenia, czy są starymi wilkami morskimi, czy chcą stawić czoła morskiemu żywiołowi po raz pierwszy. Na początku każdego rejsu, wszyscy uczestnicy są zapoznawani z podstawowymi zagadnieniami z zakresu nawigacji, budowy żaglowca, meteorologii i oczywiście bezpieczeństwa.
Wszyscy zainteresowani wzięciem udziału w jednym z niesamowitych rejsów są proszeni o kontakt z fundacją za pośrednictwem strony internetowej: www.imagomaris.pl. Zapisy właśnie się rozpoczęły. Językiem obowiązującym na pokładzie będzie język angielski. Na stronie znajduje się formularz do wypełnienia oraz dalsze, szczegółowe instrukcje. Fundację Imago Maris możecie również znaleźć na Facebook'u: www.facebook.com/imagomaris.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy