• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co nas denerwuje na ścieżkach rowerowych?

Michał Sielski
14 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Oczy dokoła głowy muszą mieć korzystający z dróg rowerowych w Trójmieście. Uważać muszą na samochody, pieszych, dzieci, zwierzęta i... innych rowerzystów. Zebraliśmy najczęściej zgłaszane w naszym Raporcie z Trójmiasta problemy na drogach rowerowych i nie tylko.



Co cię najbardziej denerwuje na drogach rowerowych?

Choć największym zagrożeniem dla rowerzystów są kierowcy samochodów (tak wynika z policyjnych statystyk), to zamieszanie na drogach rowerowych powoduję także inni uczestnicy ruchu.

Z informacji, jakie nadsyłacie regularnie do Raportu z Trójmiasta wybraliśmy te najbardziej charakterystyczne i najczęściej powtarzające się.

Część z nich powoduje rzeczywiste zagrożenie, inne są po prostu denerwujące.

1. Rozmowy na drodze rowerowej



- Spotkałeś znajomego? Super, ale naprawdę nie musicie stawać na środku drogi czy pasa rowerowego, żeby sobie pogadać - apeluje nasza czytelniczka, pani Anna.
I ma sporo racji. Wprawdzie najczęściej taką parę (lub większe grono osób) można bez problemu ominąć, ale bywa, że jest to sytuacja niebezpieczna. Zwłaszcza na częściej uczęszczanych drogach rowerowych, na których mijają się rowerzyści jadący z obu stron.

2. Odbieranie telefonów i stanie na drodze rowerowej



To samo dotyczy rozmów przez telefon. Gdy już zdecydujemy, że zatrzymujemy się, by go odebrać, warto stanąć poza drogą rowerową, by spokojnie i - przede wszystkim - bezpieczne dokończyć rozmowę. Wprawdzie czasem nie ma jak sprowadzić roweru z drogi rowerowej, bo np. są barierki czy krzaki, ale w takim przypadku warto stanąć przy krawędzi.

3. Manewry bez sygnalizacji



09:29 12 SIERPNIA 21

Bezmyślny rowerzysta na przejściu w Gdyni (38 opinii)

Ciężko ręką pokazać? A potem płacz, że hejt na rowerzystów...
Ciężko ręką pokazać? A potem płacz, że hejt na rowerzystów...
Skręcanie, zawracanie - niby proste, niby każdy umie prowadzić trzymając kierownicę jedną ręką, ale dla wielu wciąż za trudne. I zdecydowanie niebezpieczne.

Skręcając, wjeżdżając na inną drogę lub przejazd rowerowy, albo - co jest szczególnie niebezpieczne - na przejście dla pieszych bez zasygnalizowania manewru, narażamy zdrowie i życie swoje i innych. Trzeba o tym pamiętać.

4. Nauka jazdy na popularnych drogach rowerowych


05:40 6 CZERWCA 21

Drogi rowerowe nie są dla dzieci (41 opinii)

W kwestii przypomnienia bo chyba nie każdy wie, że droga rowerowa jest dla rowerów, a nie dla pieszych, nie dla 3 letniego dziecka na rowerku, nie dla dzieci i ludzi jeżdżących pod prąd. To co się działo wczoraj na alejkach wzdłuż plaży w kierunku Sopotu z Brzeźna to jest aż szok. Używam hulajnogi i jeżdżę uważnie i rozsądnie, w wyznaczonych do tego miejscach zgodnie z obowiązującymi nowymi przepisami, ograniczenie na alejkach do 20km/h, a trzeba jechać 5km/h, bo niestety ludzie nie potrafią chodzić ani jeździć. Zobacz więcej
W kwestii przypomnienia bo chyba nie każdy wie, że droga rowerowa jest dla rowerów, a nie dla pieszych, nie dla 3 letniego dziecka na rowerku, nie dla dzieci i ludzi jeżdżących pod prąd. To co się działo wczoraj na alejkach wzdłuż plaży w kierunku Sopotu z Brzeźna to jest aż szok. Używam hulajnogi i jeżdżę uważnie i rozsądnie, w wyznaczonych do tego miejscach zgodnie z obowiązującymi nowymi przepisami, ograniczenie na alejkach do 20km/h, a trzeba jechać 5km/h, bo niestety ludzie nie potrafią chodzić ani jeździć. Zobacz więcej

Trudno powiedzieć, co kieruje rodzicami, którzy próbują uczyć swoje dzieci jazdy na rowerze na trasie nadmorskiej w Gdańsku i Sopocie czy na drogach rowerowych wzdłuż ul. Morskiej w Gdyni. Na pewno nie pierwotny instynkt rodzica, który każe dbać o potomstwo i minimalizować ryzyko wypadku, jaki może się mu przydarzyć.

Tymczasem wciąż widzimy pokrzykujących tatusiów, biegających za rowerem z kijkiem, czy radosne rodzinki, próbujące wspólnie ujechać kilkadziesiąt metrów z bobasem, który ewidentnie dopiero łapie równowagę.

Małe dzieci nie powinny korzystać z dróg rowerowych ani na rowerze, ani na hulajnodze, ani na rolkach. Małe dzieci nie powinny korzystać z dróg rowerowych ani na rowerze, ani na hulajnodze, ani na rolkach.
Dzieciaki jeżdżą slalomem, skręcają, zawracają albo stają w poprzek nagle i bez sygnalizacji. Na drodze, na której jadą też rozpędzeni rowerzyści, jest to z pewnością pomysł fatalny. Zwłaszcza, że praktycznie nigdzie nie brakuje np. przyszkolnych placyków, gdzie dziecko można bezpiecznie i bez stresu nauczyć jeździć na dwóch kółkach.

5. Jazda po drodze rowerowej samochodami, skuterami itd.



Kolejną kategorią wśród często pojawiających się zgłoszeń są samochody na drogach rowerowych, których kierowcy często traktują ją jako parking czy dobry skrót. To wykroczenie, za które straż miejska i policja regularnie karzą w Trójmieście.

Jazda po drodze rowerowej czy parkowanie na niej wciąż nie należą niestety do rzadkości. Jazda po drodze rowerowej czy parkowanie na niej wciąż nie należą niestety do rzadkości.
Latem pojawia się jeszcze jedno zagrożenie. To gokarty i inne tego typu pojazdy, które wypożyczyć można głównie przy plażach. Pędzące na wyścigi pojazdy, trenujące ostre zwroty czy hamowanie to zmora nadmorskich dróg rowerowych, która sprawia, że część rowerzystów korzysta z nich tylko po sezonie.

6. Treningi na turystycznych drogach rowerowych



Dziwić może też zamiłowanie niektórych kolarzy do urządzania sobie treningów na drogach rowerowych, które mają charakter wybitnie rekreacyjny - jak choćby te usytuowane w pasie nadmorskim. Pędzący kolarz mający pretensje, że ktoś jedzie tempem spacerowym i podziwia widoki też może budzić co najmniej zdziwienie. Nie mówiąc już o tym, że taki trening tylko denerwuje. Ale może chodzi im o ciągłe hamowanie i przyspieszanie, czyli robienie takich nieregularnych interwałów, jak na wyścigach, gdy od peletonu co rusz próbuje oderwać się ucieczka?

7. Jazda parami bez wyobraźni



Osobną kategorią są "gołąbki", jak niektórzy nazywają osoby jadące drogą rowerową parą, obok siebie. Ich rozmowa jest najczęściej tak ważna dla świata, że nie ma szans na to, by w porę zjechali i dało się ich bezpiecznie wyminąć. Często prowokuje to niebezpieczne sytuacje i niepotrzebną wymianę epitetów.

8. Jazda po chodniku, gdy obok jest droga rowerowa lub pas


08:18 13 SIERPNIA 21

Rowerzyści, zjedźcie z chodników! (27 opinii)

Czego jeszcze trzeba, żeby to skumać? Przecież obok jest równy, wygodny i bezpieczny pas rowerowy!
Czego jeszcze trzeba, żeby to skumać? Przecież obok jest równy, wygodny i bezpieczny pas rowerowy!

Jazda rowerem po chodnikach była w Trójmieście praktykowana od lat. Niektórym przyzwyczajenie tak mocno zostało we krwi, że nadal jadą po chodniku, nawet w przypadku, gdy tuż obok jest pas rowerowy lub droga rowerowa.

Można to tłumaczyć strachem, bo wielu rowerzystów - zwłaszcza starszych lub jeżdżących rzadko - boi się jezdni jak ognia.

Warto jednak pamiętać, że czym innym jest poczucie zagrożenia, a czym innym realne zagrożenie. I nie trzeba tu sięgać do policyjnych statystyk, które tu także są jednoznaczne. Wystarczy się przemóc i spróbować - jazda pasem rowerowym jest naprawdę wygodna i bezpieczna!

Opinie (743) ponad 20 zablokowanych

  • Hulajnogi

    • 0 0

  • A mnie za znaczam sama jeżdżę rowerem, najbardzoej wkurza brak wyobrazni u nie których rowerzystów którzy pędzą ile sił w

    • 0 0

  • Przejścia dla pieszych

    Rowerzyści nie zatrzymują się żeby przepuścić pieszego. Ja się z nimi nie pieszczę i po prostu wyrzucam ich z roweru, prosta sprawa.

    • 0 0

  • Najbardziej denerwuja mnie kierowcy samochodów (64)

    Którzy nigdy nie jeżdżą rowerem ale zawsze krytykują rowerzystów i wyzywają ich.
    Większość rowerzystów to też kierowcy ale nie każdy kierowca to rowerzysta. Osoby które nie poruszają się rowerem nie powinny w ogóle się wypowiadać bo zielonego pojęcia nie mają o wszystkich bolączkach z tym związanych

    • 220 307

    • To działa i nie jest głupie! (13)

      Głównie to Rowerzystki nie ustępują przejścia pieszym a czy jadąc samochodem tez nie ustępują to nie wiem,zbyt ogólnie by do jednego wora wszystkie i wszystkich wrzucać.
      Polecam jeździć bezpiecznie,ustępować przejścia pieszym i nie wstydzić się wysunąć rękę by np.wskazać kierunek jazdy rowerem.

      • 18 5

      • (10)

        Tak, kobiety jadąc samochodem przeważnie nie widza niczego poza czubkiem swego nosa. Ciężko jest aby taka wpuściła

        • 17 9

        • (8)

          To mezczyzni powoduja ponad 90% wypadkow, choc stanowia znacznie mniejszy odsetek kierowcow. Nie udalo ci sie frustracie seksualny :)

          • 8 9

          • Mężczyźni nie powodują ponad 90% wypadków i nie stanowią mniejszości wśród kierowcow. (2)

            • 4 2

            • (1)

              Nie napisalam, ze mezczyzni stanowia mniejszosc kierowcow. Napisalam, ze powoduja o wiele wiecej wypadkow niz by to wynikalo z ich udzialu w kierowaniu. Moze warto pomyslec o maturze? :)

              • 1 3

              • no nie, typowa baba...napisałas cos i nawet sama tego nie rozumiesz...albo raczej chciałas napisac cos innego ale nie wyszło, prawda?

                • 0 0

          • (3)

            O i mamy feministyczny bełkot. Kierowanie mopem po kuchni nie robi z ciebie kierowcy.

            • 5 2

            • Statystki policyjne to feministyczny bełkot?

              Czego ci faceci nie wymyślą żeby obronić swoje kruche ego?

              • 0 1

            • Auto Świat - cos ci to mowi prawacki pijaczyno?

              • 1 2

            • Co to jest mop, chlopczyku? :)

              • 0 4

          • z powodu kobiet

            • 3 2

        • Jak kon, tylko bez klapek, wiec mozna sie zdziwic.

          • 2 4

      • Taaaa (1)

        Jakieś źródło tej "statystyki"? Z chęcią poczytam.

        • 4 3

        • Na stronie www policji są dostepne statystyki

          • 0 1

    • A nas denerwują rowerzyści którzy nie mają nawet karty rowerowej (33)

      I mają zerowe pojęcie o przepisach, tam patrząc po zachowaniu to 80% która kupiła obcisłe gatki, założyła nocnik na głowę ale zapomniała nauczyć się jak korzystać.

      • 79 40

      • Karty rowerowej nie musza miec (24)

        Jak mają prawo jazdy

        • 35 10

        • (22)

          Dlugo nad tym myslales? Skoro mqja prawko to chyba uczyli się przepisów, prawda? To na co im karta?

          • 23 9

          • sugerujesz ze ktos kto zdal prawo jazdy uczyl sie z kodeksu drogowego ?`

            dobre x)

            • 0 0

          • a czy kierowcy którzy mają prawko znają przepisy ? (4)

            Patrząc na to co się dzieje na drogach to raczej nie...

            • 40 13

            • (3)

              Znajomość a ignorancja to dwie różne sprawy

              • 15 4

              • To chyba w jeszcze gorszym swietle stawia kierowcow (2)

                • 16 3

              • (1)

                akurat rowerzyści na temat przepisów ruchu drogowego nie powinni się wypowiadać bo nikt ich w taki bezczelny sposób nie łamie

                • 12 3

              • może zamieńmy się jak zobaczę rowerzystę jadącego ulicą to ja sobie skorzystam z drogi rowerowej?

                • 3 2

          • niby uczyli a nadal nie wiedzą, co to strefa tempo 30 (12)

            Ograniczenie do 50 w mieście traktują chyba jako sugestię nie wspominając o parkowaniu na chodnikach, trawnikach, zastawianiu wjazdów itp.

            • 30 11

            • Tak to jest jak się likwiduje parkingi. Pretensje do UM :-)

              • 1 1

            • Przynajmniej wiedzą, że jak mają czerwone światło to nie mogą jechać dalej (10)

              u pieszych ani u rowerzystów wcale nie jest to takie oczywiste

              • 32 16

              • To mnie rozśmieszyłeś (1)

                Dla większości kierowców żółte to sygnał do przyspieszenia. Jest część kierowców, którzy nie martwìą się czerwonym. Inni znowu jadą w takich odległościach, że na zielonym zamiast 10 przejeżdżają 4 samochody.
                W kontaktach kierowca-rowerzysta jest z roku na rok coraz lepiej (nie licząc internetu, bo tu ciągle wojna). Bywają kierowcy nienawidzący rowerów i dający upust swym frustracjom, ale większość, jak pojedzie przez 20 sekund za rowerzystą, to nie uważa tego za koniec świata i nie musi potem zajeżdżać i hamować (jak ostatnio zrobił mi w Chwaszczynie jeden burak w audi. Wychamowałem, pomachałem mu i się uśmiechnąłem).

                • 18 7

              • Jeżdzę dużo po trójmieście i jak na jedne samochód który przejechał na czerwonym przypada 30 rowerzystów to nie będzie przesada wiec się nie wypowiadaj na temat czerwonego światła, doskonały przykład to grunwaldzka na wysokości żaka 3 pasy czerwone i wam to nie robi

                • 7 1

              • pieszy przechodzący przez jezdnię na czerwonym świetle, gdy nie widać żadnych pojazdów po horyzont (3)

                nie stwarza żadnego istotnego zagrożenia bezpieczeństwa. Podobnie rowerzysta. Zagrożenie stwarzają nagminnie kierowcy lekceważący limity prędkości.

                • 17 13

              • (2)

                Uwielbiam tłumaczenie łamania przepisów, typowe...

                • 4 7

              • w Skandynawii jak jest pusta ulica to ludzie przechodzą na czerwonym

                w statystykach to najbezpueczniejsze kraje na świecie

                • 6 1

              • tu nie chodzi wyłącznie o rygoryzm prawny, tylko o stwierdzenie faktu

                niekiedy łamanie przepisu nie stwarza jakiegokolwiek zagrożenia: to jest fakt. Nadmierny rygoryzm stosowania przepisów nie prowadzi wcale do redukcji liczby wypadków, zwłaszcza gdy jest "asymetryczny": lekceważenie limitów prędkości przez kierowców jest niepomiernie ważniejszym źródłem zagrożenia dla wszystkich uczestników ruchu niż sporadyczne fakty przechodzenia przez pieszych na czerwonym świetle np. do przystanku tramwajowego.

                • 5 1

              • tak jasne - to nie było czerwone tylko ciemno żółte

                • 0 2

              • Ha ha ha ha ha...ha ha ha! To mnie rozbawiłeś. Ty chyba nigdy z samochodu nie wysiadasz. Kierowcy często ignorują sygnalizację świetlną. Widzą żółte, a jeszcze potrafią przyśpieszyć i pokonują przejście dla pieszych już na czerwonym. A pomijając ich lekceważący stosunek do niechronionych uczestników ruchu - skąd się biorą wypadki na skrzyżowaniach?

                • 11 9

              • U kierowcow absolutnie nie jest to oczywiste! Setki razy na Al. Zwyciestwa tego doswiadczylam.

                • 7 2

              • Dokładnie. Wystarczy np. spojrzeć na Al. Jana Pawła II na gdańskiej Zaspie, gdzie jak włączy się czerwone światło dla samochodów i rowerów, to 99,9% kierowców czy nawet "kierofczyków" jak to niektórzy tu piszą, jednak się zatrzyma, a 99% rowerzystów jedzie dalej pieszym po stopach. Codziennie tamtędy przechodzę i to jest nagminne. Szczytem są rowerzyści, którzy pomimo ścieżki na jezdni, a także możliwości jazdy po chodniku, potrafią jechać po jezdni, tuż obok wyznaczonej ścieżki, a gdy włączy się światło czerwone, przeciąć skrzyżowanie, a następnie przez pasy dla pieszych wjechać na chodnik.

                • 22 8

          • Przecież nie wszyscy rowerzyści mają prawo jazdy! (1)

            • 8 7

            • badania wykazują, że wśród dorosłych rowerzystów około 86% ma prawo jazdy

              karta rowerowa nie jest wymagana od osób pełnoletnich. Są też badania, które wykazują, że dzieci korzystające z rowerów (po osiągnięciu 11 lat i zdaniu na kartę rowerową nie mają prawa poruszać się rowerem po chodniku) przestrzegają przepisów bardziej skrupulatnie niż dorośli rowerzyści, nie mówiąc o dorosłych kierowcach, którzy przecież jeżdżą nagminnie lekceważąc limity prędkości i wiele innych zasad bezpiecznej jazdy.

              • 11 6

          • A po co prawo jazdy wyższych kategorii kiedy przepisy ruchu drogowego są niemal takie same dla wszystkich uczestników? Po co np prawo jazdy na motor jeśli się ma na samochód?

            • 5 3

        • Niestety, jak nie mają prawa jazdy to karty też nie muszą mieć.

          I to widać. Część rowerzystów nie zna przepisów ruchu.

          • 3 0

      • onn

        Też kupuje obcisłe gadki tzw strój nurka

        • 2 0

      • Nocnik? Czyli wg Ciebie jeśli ktoś ma kask to zakłada "nocnik"? Brawo kozaczku.

        • 3 3

      • Jestes idealnym przykładem bezmózgowca który musiał pochwalis sie głupotą. (2)

        Wiec prostaku rowerzysta nie musi posiadać ani prawka ani karty rowerowej,80% rowerzystów prostaku to jazda po miescie ubranych jak ty .Do nocnika to ty najwyraźniej wsadziłeś swój dzbanek i tam ci mózg został. Po twoim zachowaniu widać ze prawko znalazłeś w chipsach i tacy jak ty są zakała na ulicach to przez takich jak ty stoję codziennie w korkach bo albo blokują wolny pas do skrętu , albo gapią się w smartfona na światłach !

        • 8 15

        • hahaha....

          połamania nóg jak to mówią XD

          • 4 3

        • i odezwalo się zero z miasta wspólnego czy innej rowerowej gdyni

          • 10 9

      • A kto to sa Wy?

        • 4 1

      • nie muszą mieć jak skończyli 18 lat

        • 8 1

      • Dobre podsumowanie

        • 37 13

    • (1)

      Dobry trolling. Widzę że kilka osób dało się nabrać.

      • 3 2

      • Prawda w oczy kole?

        • 1 0

    • Tak samo jak rowerzyści nie znający przepisów nie powinni znajdować się na ulicy.

      • 0 0

    • Jestem kierowcą, rowerzysta i pieszym (3)

      I często jadąc rowerem zwracam uwagę obcisloportym, że nie mają prawa jechać ulicą gdy jest droga dla rowerów albo jak przejeżdża na czerwonym świetle. Nagle gdy uwagę zwraca im inny rowerzysta a nie kierowca samochodu, to puszczają buraka albo zupełnie ignorują i przyspieszają żeby uniknąć konfrontacji z innym rowerzysta, który zna przepisy.

      • 21 9

      • Mnie zaś denerwują rowerzyści na chodnikach (1)

        Jadą sobie tacy w strefie 40. Albo dzisiaj na Czyżewskiego. Są namalowane znaki P-27, a oni po chodniku. Miałem ochotę stanąć i powiedzieć "przez takich jak wy, opie o rowerzystach są złe". Ale tam nie ma specjalnie miejsca na zatrzymanie samochodu, a i szeryfowanie mnie nie podnieca.

        • 5 2

        • W d*pie mam znak, jeśli mam się poprzez jego przestrzeganie narażać na smierć.

          A w Polsce nawet w strefie zamieszkania, co tam strefa 40, na ulicy narażasz się na brzydka i gwałtowna smierć.

          • 2 5

      • Jeszcze pytanie czy zwracasz uwage slusznie.

        • 8 4

    • To skutek wojny między samochodami a rowerami (5)

      Czasem jeżdżę rowerem, ale dużo częściej samochodem, i najbardziej jako kierowcę denerwują mnie nawet nie tyle rowerzyści, co "radykalni fanatyczni aktywiści rowerowi", którzy nawet nie tyle chcą ułatwić życie rowerzystom, co utrudnić kierowcom. Ci aktywiści to mała grupka rowerzystów, którzy niestety mają dojście do władzy np. przez FRAG czy oficera rowerowego, i to przez tą małą grupkę kierowcy nienawidzą rowerzystów.

      • 21 11

      • zauważ, że to nadmiar samochodów w ruchu na naszych ulicach jest głównym źródłem zagrożenia

        poczucia komfortu i bezpieczeństwa innych użytkowników ulic w naszej aglomeracji. Przypuszczalnie nie znasz podstawowych dokumentów tworzonych przez aktywistów miejskich, zwykle posiadających prawo jazdy, samochód (np. hybrydowy - skłaniający do ekologicznej jazdy) i częściej niż ty korzystający z rowerów. Dawanie upustu swoim negatywnym emocjom zdarza się najczęściej frustratom przyspawanym mentalnie do fotela samochodu, a nie osobom działającym na rzecz poprawy bezpieczeństwa i komfortu mieszkańców chcących korzystać głównie z możliwości chodzenia pieszo lub jeżdżenia rowerem po mieście.

        • 7 9

      • a to dobre odezwał sie niedzielny rowerzysta.wiesz dzbanku jak sie nazywało niedzielnego kierowce? (2)

        • 3 13

        • "Dzbanku"? Ciekawe. (1)

          Czy na ulicy wykazujesz się podobną kulturą jak w internecie?

          • 16 2

          • napisał internauta przestrzegający netykiety

            ale wielokrotnie piszący tekst=y stygmatyzujące rowerzystów i wielu sensownych aktywistów zrównoważonej mobilności

            • 6 6

      • To nie wojna, to granda!

        • 3 3

    • A ilu ukarano rowerzyatów za jazdę bez oświetlenia, przejazd na czerwonym, za niebezpieczną jazdę. zero (1)

      • 13 6

      • Pewnie tylu co kierowcow

        Niewielu

        • 3 5

    • polecam tobie odrzucić urojenia i niedobre ziółka

      • 2 2

  • Ktoś jedzie wolno prosto prawą stroną drogi dla rowerów, wiec zaczynam wyprzedzanie, po czym skręca nagle w lewo zajeżdżając mi droge, bo przecież po co sie obejrzeć za siebie. A potem tylko pretensja że co pan tak szybko jedzie, jak sama sie wlecze 5kmh

    • 0 0

  • Piesi

    niestety duża liczba pieszych woli spacery między rowerami po drodze rowerowej , niż spacer pustym chodnikiem obok. Dodatkowo okolice przystanków autobusowych i ludzie stojący na drodze rowerowej + torby z zakupami. szkoda gadać

    • 0 0

  • najbardziej

    denerwuja mnie hulajnogiści a raczej stójnogiści. Jest absurdem, aby do zabawki dziecięcej dorobić silnik elektryczny , który może jechać do 40 km.h Rowerem, aby osiągnąc taką prędkość trzeba dobrze się namęczyć. Poza tym środek ciężkości w tej hulajnodze jest bardzo nisko i pojazd jest chybotliwy. Nadto pełno tego syfu leży na drogach rowerowych tamując przejazd. Jeżdże rowerem już kilkanaście lat . Od kiedy na tych drogach pojawiły sie hulajnogi bezpieczeństwo jest zerowe. Zawsze przy mijaniu hulajnogi stają mi włosy dęba. Poza tym hulajnoga jest bezszelstna. Rower wydaje jeszcze jakieś odgłosy podczas pedałowania słychac lekko pracę łacuhca. oznacza to, że nagle wyprzeda cię hulajnoga która pojawia się znienacka.

    • 2 1

  • straż miejska i policja

    w Parku regana po sciezkach rowerowych jeździ starż miejska i policja ciężkimi autami dlatego widać w nich koleiny,

    • 0 0

  • Rowerzyści nie sygnalizujący wyprzedzania (3)

    Zawsze gdy w pasie nadmorskim wyprzedzam wolniej jadących rowerzystów, sygnalizuję to dzwonkiem. Miałam kiedyś bardzo poważny wypadek. Jechałam ddr dość szybko, skrajnie prawą stroną, musiałam ominąć studzienkę, krora wystawała dość wysoko nad poziom drogi i mimo ze wykonałam mały manewr to wbiłam się w inna rowerzystkę, która pechowo w tym momencie wyprzedzała mnie. Ja nie widziałam i nie słyszałam jej, ona nie zdążyła zareagować i zle się skończyło. Dlatego zawsze wyprzedzając biorę to pod uwagę, ze ktoś jadący obok może mnie nie widzieć nie słyszeć i dzwonię tym dzwonkiem.

    • 17 8

    • Wykonywała

      Pani manewrów i nie sprawdziła czy ktoś już tego nie robi? Toż to podstawowa zasada: sprawdzam czy ktoś już mnie nie wyprzedza i dopiero gdy upewnię się że tak nie jest, rozpoczynam manewr. Pretensje tylko do siebie. Proszę kupić lusterka i korzystać z nich jak boi się Pani odwrócić głowę.

      • 1 0

    • Moim zdaniem lepsze rozwiązanie to w sposób stanowczy krzyknięcie lewa gdyż będzie to sygnał wyprzedzania jak w samochodzie, dźwięk dwonka wywoluje raczej mocny odruch jak w przypadku zagrożenia A ktoś jadący sobie spokojnie pasem nadmorskim nie musi chcieć słyszeć jak co chwila ktoś na niego dzwoni...

      • 3 0

    • I dlatego rower do lasu

      • 0 11

  • Ścieżki rowerowe i przejścia dla pieszych powinny być bardziej oddalone od skrzyżowań tak jak jest to na całym świecie. (15)

    Skręcając w prawo samochód stoi pod kontem przejeżdżając przez przejście trzeba mocno głowę skręcać żeby sprawdzić czy jakiś rowerzysta się nie zbliża.Problemy mają jak słyszę kierowcy z problemami z kręgosłupem.

    • 30 6

    • Rowery powinny zatrzymywać się przed przejazdem przez ulicę. (4)

      To jest jakiś absurd, rowery powinny mieć nakaz zatrzymywania się przed przejazdem przez ulicę bo przy ich prędkości człowiek nie jest w stanie ich zobaczyć.

      • 1 6

      • Dokładnie tak, a najgorsi są złośliwcy jadący jezdnią i blokujący ruch, chociaż obok jest ścieżka rowerowa. (1)

        Takim bym walił z miejsca po 5 tysi mandatu!

        • 0 1

        • Zaraz po kierowcach jezdzacych po chodnikach, drogach dla rowerow i parkujacych w niedozwolonych miejscach.

          • 0 0

      • Taaa, kierowca jest w stanie dostzrec samochod jadacy 50 km/h (a w warunkach polskich to przecież 70) a rowerzysty jadącego 20 juz nie widzi. Na kurs gamonia to może mu się wzrok poprawi.

        • 0 0

      • dajmy więc się ponieść sprawiedliwości.

        Niech kierowcy również zatrzymują się przed każdym skrzyżowaniem. Miasta dążą do zmniejszania liczby kierowców (na rzecz ekologicznego transportu/transportu publicznego) więc jawną niesprawiedliwością było by faworyzowanie tylko grupy kierowców.

        • 0 0

    • Na całm swiecie ?

      Gdzie nie byłem trend jest raczej przeciwny - ścieżki są pasem drogi pomiędzy pasami dla samochodów a chodnikiem. I mówię np o Kopenhadze gdzie wolumen ludzi jeżdżących po mieście rowerem jest zbliżony do kierowców.

      • 1 0

    • zielone strzałki (3)

      problemem są w Polsce zielone strzałki, których nie ma gdzie , i kierowcy myślący że na strzałce mają pierwszeństwo, nie korzystający z lusterek. Jestem również kierowcą, ale uważam, że wiele zielonych strzałek trzeba zlikwidować, bo są niebezpieczne i dla rowerzystów i dla pieszych.

      • 7 5

      • Problemem nie są strzałki, tylko malpoludy, które nie potrafią z nich korzystać.

        • 2 0

      • To będą jeszcze większe korki. (1)

        • 1 7

        • Nie

          I tak przewaznie stoi taki centralnoe na przejsciu az do zmiany swiateł. Zielone strzałki nic nie dają w godzinach szczytu, a po godzinach szczytu korkow nie ma.

          • 5 3

    • Wtedy na dwu i więcej pasmowych drogach dochodziłoby do takich sytuacji, że regularnie jakiś bezmózg omijałby samochód, który zatrzymał się, by przepuścić pieszych/rowerzystów. W zachodnich krajach typowe przejścia przez wielopasmowe drogi mają sygnalizacje. Na prawoskrętach często stosuje się wydzieloną fazę i jak samochody mają zielone, to rowerzyści czerwone i vice versa, żeby nie dochodziło do potrąceń.

      • 3 0

    • Są lusterka (1)

      • 3 4

      • To se zamontuj dodatkowe jeszcze.

        • 1 3

    • gdzie niby? na całym świecie są przytulone do krawędzi jezdni (1)

      w tylko w polsce stosuje sie odgięcia szykany i esy floresy.

      gdyby były prowadzone przy krawędzi to wystarczyłoby tylko prawe lusterko, nie trzeba by było się odwrcać. Wszystko byłoby w nim widać.

      • 8 0

      • Zawsze to lepiej jak u nas.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Harpuś - z mapą na Zbiornik Stary Sobieski!

30 zł
impreza na orientację

Forum

Najczęściej czytane