- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (142 opinie)
- 2 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (9 opinii)
- 3 Ponad 200 osób rowerami po lotnisku (80 opinii)
- 4 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (34 opinie)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Dużo weekendowych imprez dla aktywnych (5 opinii)
Czy potrzebujesz telefonu w siłowni?
Osoby korzystające z telefonów komórkowych to powszedni obrazek nie tylko w trójmiejskich siłowniach i klubach fitness. To zwykła potrzeba bycia w kontakcie, uzależnienie od bycia online, bezmyślny lans sprowadzający się do robienia "selfie", a może po prostu przydatne narzędzie wspomagające trening? Które zdanie podzielacie?
Wydaje się, że wszyscy chętnie krytykują taką postawę, ale nie licząc zajęć grupowych, trudno dziś znaleźć na sali osobę, która na trening weszła bez telefonu. Jak się okazuje, powody są zupełnie różne. Czy telefon stał się już dla nas na tyle nieodłącznym towarzyszem, że nie potrafimy się z nim rozstać nawet na te 60-90 minut? Na siłowni służy tylko dla lansu czy może być przydatnym narzędziem?
Telefon na siłowni? Tak, ale...
Wszystko jest dozwolone, ale z umiarem. To, że zabieramy telefon na salę wcale nie musi oznaczać, że pochodzimy do treningu lekceważąco.
- Na spinning albo ćwiczenia grupowe nie biorę telefonu, bo tam i tak walczysz o każdy oddech. Jednak gdy wchodzę na strefę cardio, zawsze biorę telefon. Rozmawiam przez "mesendżerka", przeglądam Facebooka. W ten sposób nie jest mi nudno na bieżni czy na rowerze stacjonarnym, a jednocześnie nie zakłóca mi do treningu - mówi nam jedna ze stałych bywalczyń trójmiejskich klubów fitness, Agata.
- Biorę telefon na salę, ale tylko po, aby kontakt ze mną był osiągalny. Przecież w każdej chwili ktoś może zadzwonić z ważną sprawą, która nie cierpi zwłoki. Po prostu mam telefon przy sobie. Nie mogę natomiast patrzeć na ludzi, którzy nie odklejają się od telefonu, a robienie "selfie" do lustra to dla mnie ostateczny poziom żenady - dodaje Marcin.
Nie przeszkadza, a nawet pomaga
- Nie przepadam za muzyką, która leci na siłowniach. Albo grają to co w radiu albo jest za ciężka. Wolę ćwiczyć w słuchawkach przy swojej playliście. A skoro już biorę jakiś gadżet ze sobą, to niech to będzie dwa w jednym, czyli telefon, który służy zarazem za odtwarzacz - wyjaśnia Patrycja.
W zależności od tego jak go używamy, smartfon na siłowni może nie tylko nie przeszkadzać, ale nawet pomagać w treningu. Stworzonych w tym celu aplikacji jest całe mnóstwo i niektóre są naprawdę użyteczne.
- Chociażby aplikacje odmierzające czas na ćwiczenia i przerwy pomiędzy powtórzeniami. W zasadzie tylko po to wnoszę telefon na salę. Ewentualnie mam na nim zapisane jeszcze rozpiski treningowe. Jeśli jednak w trakcie treningu ktoś zadzwoni i uznam, że to może być ważne, odbiorę - tłumaczy Hubert.
Zostaw go w szatni, w godzinę świat się nie zawali
Trudno ocenić czy tak naprawdę jest ich mniej, czy trudniej ich odnotować w odróżnieniu od tych, którzy noszą telefony na trening. Zwolennicy konserwatywnego podejścia jednak istnieją.
- Dopóki ktoś z powodu używania telefonu nie zajmuje bezczynnie stanowiska, z którego chcę skorzystać, nie obchodzi mnie czy ktoś wniósł go na salę i co z nim robi. Niech nawet marnuje sobie czas na głupie pozowanki to lustra, to nie moja sprawa. Sam zawsze zostawiam go jednak w szatni. Nic się nie stanie jak przez godzinę nie odbiorę telefonu, a trening to ma być trening - mówi Piotr.
Lansik? A komu to szkodzi?
Trenerzy osobiści promują się głównie przez media społecznościowe. W tym biznesie jeśli nie masz konta przynajmniej na jednym z popularnych portali, nie istniejesz. O zawartość konta trzeba dbać robiąc zdjęcia, prowadząc transmisje czy nagrywając krótkie filmy. W pewnym więc sensie telefon to dla trenerów narzędzie pracy, nie wspominając o tym, że w każdej chwili może zadzwonić klient. Co jednak z tymi, którzy nie muszą dbać o reklamę, a namiętnie pozują przed lustrem?
- Tak, robię sobie zdjęcia na siłowni. Czasem wrzucę coś na Instagram, ale generalnie chodzi o to, aby mieć porównanie i sprawdzać postępy. Trochę się krępuję i staram się robić fotki kiedy nikt nie patrzy - śmieje się Paulina.
- Zawsze biorę telefon ze sobą. Słucham muzyki, robię zdjęcia i piszę wiadomości. Dlaczego? A dlaczego nie? Nie wpływa to na mój trening, a poza tym nic nikomu do tego. Zupełnie nie rozumiem jak to, że zrobię "selfie" ma sprawiać, że mój trening jest gorszy. Lansik? Przecież nie każdy musi wychodzić z treningu na czworaka. Niektórym przydałoby się więcej luzu i poczucia humoru - mówi Konrad.
Opinie (60) 2 zablokowane
-
2017-11-28 21:52
Calypso Morena
Pamiętam, jak na zajęciach z trampolin pani 35+ odebrała telefon, chwilę pogadała i ustawiła go pod lustrem, przełączając na wideorozmowę. Taka spontaniczna relacja z zajęć. To jest dopiero patola w używaniu telefonu na siłce.
- 20 0
-
2017-11-28 19:03
po co silownia??? (2)
miesnie do lopaty rzezbic? smrod wachac spoconych klientow. fuuuujjjjjj
kettlebell w domu i heja
ale kto wtedy te tatuaze obejrzy nadzgane wszem i wobec?- 11 26
-
2017-11-28 21:28
lepiej dla wielu byc grubasem tłustym hi hi he
napchanym nie mięśniami a cholesterolem
- 2 2
-
2017-11-28 21:05
Jesteś głupi i śmierdzi tobie spod pachy, a na siłowni mamy klimę i televizory
- 6 7
-
2017-11-28 21:24
Duzo ludzi nastraja sie muzyka z tel podczas treningu
- 7 2
-
2017-11-28 21:19
niestety żenada
z tymi komórkami i ajfonami...tak samo przy bieganiu....
porażka lanserska- 13 0
-
2017-11-28 21:10
no raczej. tym cioci. (1)
- 0 0
-
2017-11-28 21:11
tym ciociom
W getrach zdjęcia robie i wysyłam. ... bo wyglądają jak baby i ciolki
- 1 0
-
2017-11-28 19:51
teraz muszę bo bez telefonu nie mogę wysłać smsa żeby wejść
- 5 0
-
2017-11-28 18:29
Do gadania telefon jest niepotrzebny ale jesli masz aplikacje treningowe to sie przydaje .
Konrad zachowuje sie jak laleczka celebrytka,i najwyrazniej niema pojecia o treningu .Trening chłopcze to nie zabawa czy pozowanie na modela. Przychodzisz i jesteś skupiony na tym co masz do wykonania to nie jest zabawa w berka .Tacy jak oni i one własnie blokują miejsca innym .Laleczka nudzi sie na bieżni bo biegnie świńskim truchtem niech podkręci taśmę to sie przestanie nudzić bedzie myslała tylko o tym jak wytrwać do końca.
- 36 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.