- 1 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (37 opinii)
- 2 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 3 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
- 4 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 5 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (91 opinii)
- 6 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (117 opinii)
Gdańszczanin idzie na trzeci szczyt Korony Ziemi
Krzysztof Maliszewski spoglądał już na Europę z jej najwyższego szczytu Mont Blanc, a 12 maja wyruszy na Alaskę, by zmierzyć się z najwyższą górą Ameryki Północnej. - Moim marzeniem jest zdobycie Korony Świata - mówi gdańszczanin, który drugi z siedmiu celów na tej drodze zamierza osiągnąć między 30 maja a 2 czerwca.
18 Polaków jest na liście tych, którzy zdobyli górską Koronę Ziemi, czyli siedem najwyższych szczytów kontynentów. Krzysztof Maliszewski chciałby być kolejnym. Na razie zaczyna.
- Góry to moja pasja. W Polsce wspinam się od ponad 20 lat - mówi nam Maliszewski.
Jak dotąd gdańszczaninowi udało się mu zdobyć europejski Mont Blanc, który zaliczany jest do "korony" przez Międzynarodową Unię Geograficzną (według Messnera, Bassa i środowiska wspinaczkowego zamiast niego występuje Elbrus). Gdańszczanin wybrał więc klasyczną drogę przemierzania najwyższych szczytów kontynentów.
Teraz kolej na trzecią górę co do wysokości w Koronie Ziemi i zarazem drugą pod względem trudności wspinaczkowych i warunków atmosferycznych. Do wyprawy przygotowywał się ponad 4 lata. Wyruszy w nią 12 maja, a pierwszym przystankiem będzie Kraków. Ze stolicy Małopolski uda się dwa dni później do USA.
- 17 maja mamy zaplanowany briefing w Parku Narodowym Denali, gdzie przejdziemy szkolenie zorganizowane przez straż parku. Wtedy też dostaniemy zezwolenia na wyprawę, które wcześniej otrzymaliśmy jedynie drogą mailową. Zajmie ona 14-17 dni. Oczywiście wszytko uzależnione jest od warunków pogodowych - mówi Maliszewski.
Szczyt McKinley wznosi się 6194 m.n.p.m. Jest to jedna z najzimniejszych gór. Bliskość bieguna sprawia, że ciśnienie atmosferyczne porównywalne jest do tego na 7-tysięcznikach. Silne wiatry sprawiają, że temperatura w maju i czerwcu spada tam do około -30 stopni Celsjusza.
- Najpierw górską pasję realizowałem w formie zwykłych wycieczek, trekingu po Tatrach. Później poznałem ratowników TOPR, z którymi zacząłem się wpinać. Przeszedłem także specjalne szkolenia i kursy, m.in. wspinaczkowy. Moim marzeniem jest zdobycie Korony Ziemi, jak na razie mam na koncie Mont Blanc. Kolejnym wyzwaniem jest McKinley - opisuje Maliszewski.
- Ostatnie pół roku poświęciłem na intensywne przygotowania kondycyjne. Chodzi o bieganie, marszobiegi, jazdę na rowerze. Odbyłem również wyjazd aklimatyzacyjny w Alpy, gdzie na wysokości 4200 metrów nad poziomem morza rozbijaliśmy namioty, kopaliśmy platformy, testowaliśmy sprzęt: odzież puchową i wspomniane namioty, które wytrzymują bardzo duży napór wiatru - dodaje.
Kierownikiem wyprawy będzie międzynarodowy przewodnik wysokogórski IVBV, Grzegorz Bargiel z Zakopanego, który brał udział w niedawnych wyprawach himalajskich swojego brata, Andrzeja Bargiela pt. Hic Sunt Leones na Shishapangmę i Manaslu.
- Generalnie przy wchodzeniu na szczyt trudności wystąpią dopiero przed samym wierzchołkiem. Jest tam ściana nachylona pod kątem 40 stopni, trzeba mocować liny poręczowe i wspinać się przy ich pomocy - kończy Maliszewski.
Wyprawa jest dedykowana firmie. Maliszewski połączył to z obchodami 70-lecia powstania Federal-Mogul Bimet SA z Gdańska, która wchodzi w skład Amerykańskiej korporacji Federal-Mogul, w której pracuje.
Opinie (12) 2 zablokowane
-
2015-05-05 15:04
Poprawcie tytuł (2)
To nie jest druga najtrudniejsza góra świata, a druga najtrudniejsza góra z "korony gór" - praktycznie wszystkie 7-8-tysiączniki są przecież trudniejsze.
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 10 3
-
2015-05-06 00:14
To nie jest nawet trzecia najtrudniejsza góra z korony...
Dużo trudniejsza jest piramida karatensza, bo trzeba umieć sie wspinać wielu zostawia ją na koniec zeby ewentualnie ginąc mieć wszystko zaliczone... ;) Na Akonkagule zginęło dużo więcej ludzi... Co do Blanca wspaniała góra ale do zaliczenia Europy pozostaje jeszcze Elbrus... Więc jeszcze długa droga... Ale powodzenia i gratuluję!!!
- 0 0
-
2015-05-06 08:17
druga dla gdańszczanina
- 2 0
-
2015-05-05 18:34
Pochylenie 40stopni (2)
Cytat ze strony wspinanie.pl - "Wklęsła o północnej wystawie ściana jest zimna i znajduje się w cieniu przez większość lata, zimą światło słoneczne nie dociera tutaj prawie w ogóle. Ponadto średnie nachylenie 70 st., 1800 m. wysokości ściany startującej wprost z łąki" - to alpejski morderca, drugi po Matterhornie na liście kilerów - Eiger. Północna ściana, o której mowa wyżej ma ksywę Mordwand - ściana śmierci. Tworzy ona wraz z filarem Walkera na Grandes Jorasses i północną ścianą Matterhornu tzw. Tryptyk Alpejski.
Denali jest trudny przede wszystkim z powodu warunków atmosferycznych - temperatury spadają tam w nocy nawet do -60C.- 4 0
-
2015-05-05 18:38
Poprawka
Denali ma 6168 m n.p.m.
- 0 1
-
2015-05-05 19:10
Ale skąd ten Mordwand Ci się wziął?
To północna ściana, czyli Nordwand. Nie potrzeba dodawać dramatyzmu do i tak jednej z bardziej śmiercionośnych dróg.
- 0 0
-
2015-05-05 18:59
Dawaj dawaj!!
Powodzenia!!
- 14 0
-
2015-05-06 00:11
Powodzenia!
- 10 0
-
2015-05-07 07:56
Powodzenia
- 5 0
-
2015-05-08 14:02
powodzenia!!
- 5 0
-
2015-05-08 15:44
Trzymamy kciuki!!!
Krzysztof, powodzenia! Wracaj szczęśliwie jako zdobywca Denali! :-)
- 6 0
-
2015-05-22 11:53
Wspaniałe!
powodzenia - trzymamy kciuki!
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.