- 1 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (56 opinii)
- 2 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (2 opinie)
- 3 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (91 opinii)
- 4 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (16 opinii)
Gdzie się wybrać na kulig i ile on kosztuje?
Choć w okolicach Trójmiasta nie ma zbyt dużej ilości śniegu, to gdzieniegdzie warunki pozwalają na to, aby wybrać się na kulig. Aby się na niego wybrać, trzeba wykonać rezerwację u organizatora. A następnie wybrać się na przejażdżkę saniami, która trwa około godziny. Po niej organizowane jest dla uczestników ognisko. Gdzie wybrać się na kulig?
Położenie Wieżycy sprawia, że nawet gdy w Trójmieście wydaje nam się, że spadło za mało śniegu na to, aby pojeździć na nartach czy zorganizować kulig, to wybierając się tam stwierdzimy, że byliśmy w błędzie. Gospodarstwo Agroturystyczne Stadnina Koni Kolano już organizuje kuligi.
- Warunki nie są może idealne, ale jest jedna trasa, na której już jeździmy. Robimy na niej dwie pętle co sprawa, że kulig trwa godzinę. Najdłuższa z tras potrzebuje jeszcze nieco więcej śniegu - informuje pan Arek, który odpowiada za kuligi.
Do godziny 17 za udział dziecka w kuligu zapłacimy 20 zł, natomiast koszt dla osoby dorosłej to 25 zł. Po godz. 17 każda z wejściówek drożeje o 5 zł. "Kolano" posiada zaprzęgi, które składają się z dużych sań ciągniętych przez dwa konie, mogące pomieścić do ośmiu osób. Do nich doczepiane zostają mniejsze sanki 2-, 3-osobowe. Istnieje również możliwość zamówienia dużych sań 18-osobowych. Po kuligu odbywa się godzinne ognisko. Na życzenie gości organizatorzy serwują catering w trakcie lub po kuligu. Dodatkową atrakcją może być grająca kapela lub grajek-gawędziarz kaszubski. W razie niesprzyjającej pogody zamiennie organizatorzy proponują taborowe wozy drabiniaste.
Tak wyglądał w poprzednich latach kulig w Szymbarku.
Gdzie jeszcze organizują kuligi, o ile pozwala na to aura? W Karczmie Swojak w Otominie, gdzie także od osoby zapłacimy 25 zł. Trzeba jednak pamiętać, że musimy zebrać 10 osób lub po prostu zapłacić za zaprzęg 250 zł. Specjalne oferty w kilku wariantach przygotowane są dla grup szkolnych i uwzględniają m.in. ognisko w chacie z bali, zwiedzenie gospodarstwa czy pokaz wypieku chleba.
Kuligi organizują też zarządcy Stoku Wieżyca Kotlinka. W dni powszednie koszt wynosi 15 zł od osoby, a w niedziele i święta - 20 zł. Dodatkowe 5 zł zapłacić trzeba za nocny przejazd z pochodniami.
Ośrodek Tabun w Otominie organizuje kuligi w cenie 30 zł za osobę, jednak nie mniej niż 250 zł za zaprzęg. Kulig nocny z pochodniami kosztuje 50 proc. drożej. Organizatorzy mają także promocje dla szkół. W niej kulig z ogniskiem i herbatą kosztuje 25 zł za osobę.
Miejsca
Opinie (37) 6 zablokowanych
-
2019-01-22 01:36
Biedne konie
- 9 14
-
2019-01-22 09:39
wypadki (2)
Znam osobę, która po wypadku na kuligu do dziś ma problemy z kręgosłupem. Te sanki na Kaszubach są bardzo ciężkie, spięte na krótko łańcuchami, w momencie wywrotki następne sanki najeżdżają na leżących....
- 6 4
-
2019-01-22 09:53
(1)
Lepiej nie wychodź z domu. Zimą śnieg pada, chodniki są śliskie i można orła wywinąć tudzież rękę złamać.
- 10 4
-
2019-01-22 18:30
Nie chodzi o niewychodzenie z domu
Tylko o podstawowe myślenie ! Nie masz pojęcia nawet jakie groźne wypadki się zdarzają co sezon na saniach . Najgorsze w tym że na końcu zostajesz sam często z poważnym kalectwem . Myślenie nie boli !!!!
- 2 2
-
2019-01-23 16:40
A po co płacić?
Ja zawsze miałem robione kuligi tak, że ojciec sanki na sznurku przyczepiał do auta i mnie woził i było super, nic mi sie nie stało, jechaliśmy czasem troche szybciej i jak spadłem to wsiadałem znów i było super. I nie potrzebowałem do tego kilkunastu osób.
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.