• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Górna Słupia dla szukających przygód

Krzysztof Kochanowicz
25 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Spływ Słupią to świetna przygoda

Rzeka Słupia to jedna z tych kaszubskich rzek, która ma wiele różnorodnych oblicz. Najtrudniejszy odcinek to kilkusetmetrowa Rynna Sulęczyńska, na której woda niczym na górskim potoku pędzi w wąskim gardle po kamieniach. Nieco niżej zaś jest już znacznie spokojniejsza, ale nadal dość wymagająca, a największa zabawa jest przy spływie w jednoosobowych, bardzo zwrotnych kajakach górskich, które mieliśmy okazję testować.



Na kajak indywidualnie czy z instruktorem?

Organizując spływ zarówno indywidualnie jak i grupowo można oczywiście zrobić to na własną rękę, ale wtedy raczej nie wyniesiemy z niego żadnego postępu. Chcąc zatem nauczyć się czegoś nowego zorganizowaliśmy 1-dniowy spływ z instruktorem. Z pewnością osoby początkujące lub średniozaawansowane skorzystały na tym najlepiej. Wśród kaszubskich rzek jest wiele takich, na których naprawdę można sobie popływać! ...Popływać, a nie wylegiwać się jak na jeziorze, gdyż to ogromna różnica!

Nasza grupa to ludzie dość aktywni, dlatego też wybraliśmy górny odcinek rzeki Słupi, która oprócz dość wartkiego nurtu wita kajakarza różnymi przeszkodami typu: powalone drzewa, drobne bystrza, co z pewnością u niejednego uczestnika podniosło poziom adrenaliny. Płynąc takimi odcinkami w towarzystwie instruktorów z pewnością jest o wiele raźniej... Zasada spływu to: ..."widząc jakąkolwiek przeszkodę, nie wysiadamy z kajaka!. Od tego mamy czółno i wiosło, by umiejętnie przeszkodę tę pokonać, czy to przeskakując poprzez napłyniecie, czy też prześlizgniecie się pod nią". W razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa, instruktorzy udzielą niezbędnych wskazówek lub zaasekurują nasze manewry.

Stawiamy na bezpieczeństwo własne i innych:

Zanim rozpoczęliśmy pierwsze manewry, płynący z nami instruktorzy tłumaczą nam dokładnie do czego służy m.in. wiosło oraz kamizelka ratunkowa. ...Nie, nie wkłada się jej pod pupę, by było bardziej miękko, lecz na siebie! Przypomniano nam również, że na wodę wypadałoby zabrać również coś do picia, gdyż łatwo się odwodnić. O alkoholu jednak nie ma mowy. Jeśli ktoś chciałby wyróżnić się z tłumu choć jedną puszką piwa, zostaje na brzegu!

Trasa i nasze wrażenia:

Spływ rozpoczynamy od stanicy wodnej Kajlandia, na 14 km odcinku rzeki. Dysponując zaledwie jednym dniem weekendu wybieramy umiarkowany, 15 kilometrowy odcinek Słupi - miejscami całkiem wartki, gdzieniegdzie leniwy, czyli w sam raz na jednodniową lekcję w kajaku.

Słupia, czy to trudna rzeka?

To co ma do zaoferowania kajakarzom Słupia, posiada niewiele polskich rzek. Zachwyca niezwykle pięknymi, długimi, śródleśnymi odcinkami, zabytkowymi elektrowniami wodnymi, malowniczymi jeziorami, oraz reliktową fauną i florą. Znaleźć tu można odcinki zarówno łatwe, szczególnie w końcowym biegu rzeki, jak i stanowiące prawdziwe wyzwanie. Przoduje wśród nich słynna Rynna Sulęczyńska, którą kilku śmiałków z naszej ekipy pokonało również zimą ;).

Ten dziki jednak odcinek rzeki, z rwącą wodą rozbijającą się o liczne kamienie w dnie koryta warto zostawić sobie na nieco bardziej zaawansowaną lekcję kajakarstwa. Cała rzeka Słupia liczy 133 km. Wypływa ona z jeziora Gowidlino i uchodzi do Morza Bałtyckiego. Chcąc pokonać ją kajakiem wraz z postojami trzeba przeznaczyć około tygodnia, pokonując dziennie od 15 do 25 km. Pierwsze jej odcinki są dość trudne, obfite w różne przeszkody: powalone drzewa, wystające z wody konary i kamienie, dlatego też najlepiej pokonać je w towarzystwie instruktora. Nieco niżej rzeka przepływa przez liczne jeziora, m.in. Węgorzyno, Żukowskie, Głębokie, pokonuje malowniczy Park Krajobrazowy Doliny Słupi, a także zahacza o liczne zabytki hydrotechniczne, jakimi są nadal funkcjonujące elektrownie wodne jak: Elektrownia Struga oraz Gałęźnia Mała. Najłatwiejszy odcinek wiedzie od Słupska aż po ujście rzeki do Morza Bałtyckiego. Dlatego też płynąc Słupią każdy kajakarz znajdzie coś dla siebie.


Dysponując jednym dniem niewiele jest w stanie człowiek się nacieszyć, wiele jednak zależy od różnych czynników, m.in. umiejętności i doświadczenia. Z uwagi na fakt, że w naszej grupie było większość osób średniozaawansowanych, wybraliśmy 16-km odcinek górnej rzeki począwszy od Stanicy Wodnej Kajlandia, a skończyliśmy go po 16 km na końcu Jeziora Żukowskiego. Trasa spływu charakteryzowała się licznymi zawijasami, na których rzeka raz przyspieszała raz zwalniała więc od czasu do czasu były chwile na rozleniwienie się. Jednak ze względu na występujące miejscami przeszkody i powalone drzewa oraz wystające z wody konary, dla niektórych była to niezła lekcja przetrwania. Na szczęście spływ asekurowany był przez instruktorów więc nie było podstaw do niepokoju. Pod okiem profesjonalistów wszyscy przetrwali do końca! Dla średniozaawansowanych był to całkiem niezły trening, zaś dla zaawansowanych, możliwość do potrenowania kolejnych możliwości pokonywania przeszkód. Na tym odcinku każdy z nas znalazł coś dla siebie.

  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania
  • Spływ Słupią dostarcza niesamowitych wrażeń, w zależności od odcinka i umiejętności pływania


GALERIA ZDJĘĆ; fot. Krzysztof Kochanowicz

Po dość wyczerpującym dniu udaliśmy się na wspólny posiłek i długo oczekiwany browarek!
Po takim dniu pełnym wrażeń miał on wykwintny smak, po prostu niebo w ustach !

Zobacz inne nasze relacje ze spływów kaszubskimi rzekami:

1. Radunia i nielegalny spływ jarem
2. Bukowina, prawy dopływ Łupawy
3. Kamienica i spokojne jej oblicze

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
Mamy co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie: czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się więc z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej.

Dołącz do nas!

O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com



Zajrzyj i dowiedz się, gdzie w najbliższym czasie wybiera się Grupa Rowerowa 3miasto


Organizator spływu:

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (6) 5 zablokowanych

  • O tak! Płynąłem Słupią szlkiem elektrowni wodnych, to nie jest rzeka na wyprawę rodzinną.

    Nie trudno tam o wywrotkę, masa żeremi, jak ktoś ma więcej niż 85 kg to będzie musiał biegać co chwile z kajakiem w ręku, ale jest ciekawie i okazuje się, że działa tam najstarsza elektrownia wodna w Europie :D Polecam!

    • 7 4

  • Wszystko zależy od stanu wody. (4)

    Słupia jako całość, nie jest jakoś trudną rzeką. Oprócz Rynny Sulęczyńskiej, największym utrudnieniem są zwalone w nurt rzeki, przybrzeżne drzewa, tyle że takie znajdziemy na każdej pomorskiej rzece. To może nie jest trudność a doskwierająca uciążliwość, bowiem trzeba często wysiadać z kajaka a czasem mijać przeszkody wychodząc na brzeg, robiąc krótkie przenoski.
    Teraz co do "rynny".
    Jak jest duży poziom wody, to odcinek ten jest bardzo trudny. Część kamieni tworzy spore progi a siła kaskady jest ogromna, tak więc postawienie kajaka w bok i zakończenie tego wywrotką nie jest rzadkością. Natomiast jeśli stan wody jest nieduży, to wystarczy podnieść wiosła, położyć się w kajaku do tyłu i puścić w dól, bez żadnej korekcji toru spływu. Kajak naturalnie popłynie bez większych trudności a kajakarze najwyżej odczują kilkanaście wstrząsów, od obijanych w międzyczasie kamieni.
    W czasie spływu należy liczyć się także z sporymi przenoskami z Byliny do Soszycy, czy z jez. Głębokiego za elektrownię w Gałęźni Małej. W obu przypadkach są tacy co płyną ile się da ale najczęściej dokonuje się przewózki kajaków na tych odcinkach.
    Czy ten spływ jest trudny?, na pewno jest uciążliwy a w "rynnie" może być nieciekawie ale daleki byłbym od stwierdzeń, że ktoś kto po raz pierwszy wsiadł do kajaka nie da rady z tą rzeką albo że się nie nadaje do spływów rodzinnych. Byłem na niej kilka razy, a pośród uczestników za każdym razem nowicjusze, w tym komplety rodzinne mama, tata, córka, syn. Poza pojedynczymi jednostkami dawali radę.

    Ps. - do wypowiedzi Q
    Mam ponad 1,90 i sporo też ważę (ponad 100-kę), widywałem też "zawodników" wagi sumo i mimo wszystko spokojnie da się przepłynąć Słupię a także Łupawę, rzekę zdecydowanie trudniejszą choć bez takiego wodotrysku jak "rynna"

    Ps. Oczywiście pisząc o dzieciach (rodzinne spływy) mam na myśli takie w wieku ponad 10 lat.

    • 8 1

    • To dobrze, że dopisałeś o tych "dzieciach" (1)

      Wielokrotnie na Rynnie Sulęczyńskiej widziałem nowicjuszy którzy chcieli płynąć tam z malutkimi dzieciaczkami. Często pod wpływem wysokiej adrenaliny kończyło się to paniką dziecka i lądowaniem całej rodziny w wodzie, a następnie próbowanie wyciągnięcia kajaka, więc nie mów tu ludziom że odcinek ten jest łatwy, bo skazujesz ich na spore niebezpieczeństwo. Jestem doświadczonym kajakarzem i wiem co mówię. Ilekroć tamtędy pływam latem, tyle też razy pomagam jakiejś niedojdzie, która źle oceniła swoje możliwości, narażając całą rodzinę na ogromny stres. Żeby płynąć rynnę trzeba mieć już podstawowe umiejętności pływackie i nie można przede wszystkim się wahać!

      • 4 0

      • Co do Rynny Sulęczyńskiej.
        Sam kilkakrotnie tamtędy płynąłem i jeśli stan wody jest niski (a bywa), odcinek ten nie jest jakimś szczególnym wyzwaniem.

        Oczywiście wsiadanie na kajak z małymi dziećmi, zlęknionymi itd do tego przy wysokiej wodzie, to skrajna nieodpowiedzialność, tym bardziej że odcinek nie jest długi i da się spławić tamtędy kajak na lonży, co zjawiskiem ani rzadkim nie jest ani specjalną ujmą. Trudno orzec czy to jakaś fałszywa duma nimi kieruje czy brak wyobraźni, bo choć woda może i głęboka nie jest, to i w wodzie po kolana można się utopić.

        • 5 0

    • Polecisz jakieś spływy bardziej wymagające? (1)

      Rynnę i jar raduni już mam za sobą. I chyba nie ma w okolicy nic bardziej wymagającego. A chciało by się mimo tego że z psem na pokładzie.

      • 0 1

      • Łeba.

        Od Tłuczewa do Paraszyna.
        Musi być co najmniej 150 cm na peglu w Miłoszewie.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nordycka Noc Saunowa

169 - 299 zł
zajęcia rekreacyjne

TRE ćwiczenia uwalniające stres, napięcia i traumę z dr Markiem Kulikowskim

100 zł
warsztaty, trening

Warsztat Wyjazdowy: Joga Pięciu Żywiołów z Moniką Żółkoś

1200 zł
joga

Forum

Najczęściej czytane