• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lato z "Głosem" i MOSiR Sopot

jag.
4 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Gdańscy piłkarze urodzeni w latach 1987-88 zdominowali rywalizację na plaży w Łazienkach Północnych w rozgrywkach z cyklu Siemens Cup. Do pierwszej "10" dwumiesięcznej rywalizacji MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża" przebiły się tylko dwa inne teamy. Najwięcej wśród startujących było mieszkańców Trójmiasta, choć punkty potrafili zdobywać także przedstawiciele Żukowa czy Rumi. Kwestia głównej nagrody decydowała się w półfinale ostatniego turnieju. MC Wrzeszcz pokonał w karnych Coca Cabanę.

16-latkom zaproponowaliśmy udział w ośmiu wakacyjnych turniejach. Jako że wielu chłopców występy na plaży łączyło z klubowymi treningami, a co się z tym wiąże - wyjazdami na zgrupowania, dla wyrównania szans postanowiliśmy, że w klasyfikacji generalnej liczyć się będzie tylko pięć najlepszych startów. Żadnej drużynie nie udało się odnieść tylu zwycięstw. Najbliżej maksymalnej liczby punktów były Wrzeszcz i Coca Cabana, które wygrywały trzykrotnie. Po jednym sukcesie zanotowały teamy Starzy Dibona i Zapro Ujeścisko.

- Najcześciej graliśmy w czteroosobowym składzie: Marek Dębski, Grzegorz Jarmołowski, Rafał Lawrentif i ja. Dwaj pierwsi są zawodnikami Lechii Gdańsk - przedstawia drużynę MC Wrzeszc jej bramkarz, Kamil Chmara. - W pojedynczych turniejach pomagali nam Piotr Jarmołowski i Sławek Malachiński. Wystąpili u nas też gościnnie dwaj piłkarze Dibonów. Najtrudniejszymi rywalami byli Coca Cabana i Zapro. Jednak od początku wierzyliśmy, że to wreszcie do nas uśmiechnie się szczęście. W dwóch poprzednich latach byliśmy w klasyfikacji generalnej na czwartym miejscu. Z pierwszego miejsca, ale z inną drużyną, cieszył się w Sopocie tylko Dębski.

Poza dwoma zwycięstwami na 36 punktów Wrzeszcza złożyły się dwa finały i jedno miejsce w ćwierćfinale. Ogółem punktowali w sześciu z ośmiu turniejów. Co ciekawe na pierwsze miejsce wysunęli się dopiero po ostatnich zawodach! Przez siedem tygodni liderami byli chłopcy z Coca Cabany. O wszystkim decydowały karne! 3:2 dla Wrzeszcza.

- Nigdy nie graliśmy na karne. Nasza taktyka była podporządkowana osiągnięciu jak najlepszego wyniku w regulaminowym czasie. Nasz wyjściowy system 1-2-1 zmieniał się w zależności od sytuacji na boisku. Gdy prowadziliśmy, broniliśmy się dwójką, a gdy trzeba było odrabiać straty, to dwóch grało w ataku. Najwięcej bramek strzelił Dębski. Poza zwycięstwami w Sopocie najbardziej podobały nam się nagrody, a zwłaszcza... srebrne plecaki. W przyszłym roku będziemy musieli grać w turniejach open. Wśród 16-latków pierwszego miejsca może bronić tylko Jarmołowski, bo jest z rocznika 1988 - dodaje Chmara.

Przypomnijmy, że nagrody w tym cyklu fundowali Siemens, Era, Timex, McDonald's i Nata.

Klasyfikacja końcowa:
1. MC Wrzeszcz 36 punktów,
2. Coca Cabana 34,
3. Zapro Ujeścisko 29,
4. Starzy Dibona 24,
5. Brazylia Gdynia 17,
6. Pędzące Kaloryfery 8,
7. Dzikuny 8,
8. Zadzwoń 6,
9. Placki Ziemniaczane 6,
10. KP Sopot 5.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (1)

  • czemu nie ma zdiecia

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Harpuś - z mapą na Zbiornik Stary Sobieski!

30 zł
impreza na orientację

Forum

Najczęściej czytane