• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lato z "Głosem" i MOSiR Sopot

jag.
16 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Aż 81 zawodniczek i zawodników punktowało, czyli pomyślnie przeszło przez eliminacje co najmniej w jednym z dziewięciu turniejów, w ramach juniorskiej rywalizacji w siatkówce Ziaja Cup. Po raz drugi z rzędu wakacyjne współzawodnictwo MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża" zakończyło się zwycięstwem Sławomira Wrzoska.

Gdańszczanin, podobnie jak w poprzednim sezonie, podzielił się główną nagrodą. Wszystko zostało w rodzinie. Na najwyższym stopniu podium stanął również jego młodszy, ale wyższy brat, Piotr. Ubiegłoroczni triumfatorzy, S. Wrzosek i Adam Żbikowski, postawili w tym roku na stałych partnerów. Pierwszy sięgnął po brata, a popularny "Ołówek" zdecydował się na Tomasza Dziurę. Co więcej, cierpliwie czekał aż gdynianki wróci z wakacji w Chorwacji. Parze tej przepadły dwa pierwsze turnieje.

Wakacyjną rywalizację można podzielić na dwa etapy. Pierwszy - sześć turniejów - to dominacja Wrzosków. Sławek i Piotr już w połowie sierpnia cieszyli się ze zwycięstwa w klasyfikacji generalnej, do której liczyło się sześć startów z dziewięciu.

- Nie było sensu więcej męczyć siebie i rywali. Sopockie rozgrywki nie były celem samym w sobie. Służyły podnoszeniu umiejętności. Postanowiliśmy, że do końca wakacji wspólnie grać będziemy tylko w turniejach seniorskich - przypomina Piotrek, który w Sopocie, po kolejnym wygranym turnieju został poproszony przez fankę o pierwszy w życiu autograf. Potem zwracał na siebie uwagę nie tylko grą, ale także... czerwoną fryzurą. - By było ciekawiej, zdecydowaliśmy się kończyć rozgrywki juniorskie w mikstach. Grałem ze szkolną koleżanką, Martą Benderską, a brat - z Joanną Pomykacz, którą poznał na plaży - dodaje Sławek.

I tutaj dochodzimy do drugiego etapu rywalizacji. Tym razem jego suwerenami są Żbikowski z Dziurą, którzy wygrywają trzykrotnie. Mikst Wrzosek/Pomykacz dwukrotnie przegrywa z nimi w finale.

- Wygrane cieszą tym bardziej, że był to nasz pierwszy wspólny sezon. Czas pracował na naszą korzyść. Szkoda, że z Wrzoskami nie było nam dane zagrać pod koniec wakacji. Nie musielibyśmy przegrać - zapewniał Dziura, który wraz z partnerem przegrał wcześnie z gdańskimi braćmi trzy finały w Łazienkach Północnych.

To już tradycja sopockiej rywalizacji, że z chłopcami odważnie rywalizują dziewczęta. Najwyżej z nich w klasyfikacji generalnej doszła Joanna Pomykacz, mistrzyni Polski młodziczek w tradycyjnej siatkówce. Ale były też inne bohaterki. W lipcu zachwycała Aleksandra Theis z Rumi.

- Sopockie turnieje służyły głównie przygotowaniu do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, której finały odbyły się w Sopocie. Spełniły swoje zadanie, bo zdobyłam brązowy medal - mówi 17-latka, która w nowym sezonie spróbuje sił w serii B I ligi w barwach Alpatu Gdynia.

Za cierpliwość i wytrwałość należy pochwalić Sandrę Luftner i Ewelinę Hewelt. Gdyniankom ani razu nie udało się stanąć na podium, ale aż osiem razy zwycięsko sforsowały rozgrywki grupowe!

Klasyfikacja końcowa Ziaja Cup dla, rocznik 1985 i młodsi:
1. P. Wrzosek i S. Wrzosek po 48 punktów,
3. Żbikowski i Dziura po 42,
5. Ryszard Sychowski 31,
6. Maciej Ważny 25,
7. Daniel Grabowski 20,
8. Pomykacz 13,
9. Mateusz Sypniewski 13,
10. Michał Wielgosz 12,
11. Maciej Graban 12,
12. Michał Nowak 9,
13. Konrad Bobiński 8,
14. Aleksandra Theis 8,
15. Benderska 8,
16. Mikołaj Sarnecki 7.
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie

Wydarzenia

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Harpuś - z mapą na Zbiornik Stary Sobieski!

30 zł
impreza na orientację

Forum

Najczęściej czytane