- 1 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (50 opinii)
- 2 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 3 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
- 4 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 5 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (117 opinii)
- 6 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (16 opinii)
Maratończycy przebiegli przez Gdańsk
Zobacz naszą relację z 2. PZU Gdańsk Maraton
2. PZU Gdańsk Maraton za nami. W tegorocznej edycji biegu na dystansie 42 km i 195 m wzięło udział 1609 zawodników. Pierwszy na mecie zameldował się Paweł Piotraschke, policjant ze Słupska. Jego czas to 2 godziny 36 minut i 15 sekund.
Zawodnicy pochodzili z niemal całej Polski. Nie zabrakło również gości z zagranicy, którzy reprezentowali łącznie osiem krajów m. in. z Wielką Brytanię, Niemicy, Ukrainę czy Hiszpanię.
Maratończycy, którzy zostali podzieleni na trzy fale startowe, przebiegli kolejno przez następujące dzielnice: Letnicę, Młyniska, Śródmieście, Wrzeszcz, Oliwę, Żabiankę, Przymorze, Zaspę, ponownie Przymorze, Brzeźno, Nowy Port. Meta maratonu, którą otaczały dziesiątki kibiców, znajdowała się w budynku Amber Expo.
Trasa maratonu została ułożona w taki sposób, aby zawodnicy mogli na swojej drodze spotkać najbardziej charakterystyczne punkty na mapie Gdańska. Wśród słynnych budowli warto wymienić przede wszystkim Stadion Energa Gdańsk, Europejskie Centrum Solidarności i stojący obok Pomnik Trzech Krzyży, Ratusz Głównego Miasta i Ergo Arenę. Nie mogło również obejść się bez odcinków, który wiodły alejkami nadmorskiego Parku Reagana.
Wbrew prognozom pogody, niedzielne przedpołudnie obyło się bez opadów deszczu. Zawodnicy cieszyli się z ochłodzenia, ale narzekali na spory wiatr, który miejscami wiał im w twarze i tym samym utrudniał walkę z odmawiającymi posłuszeństwa nogami.
Na trasie maratonu wyznaczono 20 punktów kibicowania oraz 15 punktów nawadniająych. Zawodnicy mogli uzupełnić "w biegu" płyny i inne składniki odżywcze, odbierając od wolontariuszy wodę, napoje izotoniczne lub banany. Co ciekawe, serwowana zawodnikom woda pochodziła wprost z hydrantów miejskich. Jakość wody została specjalnie zbadana w laboratoriach przed rozpoczęciem imprezy.
Podział jezdni na części dla biegaczy i aut sprawił, że maraton nie spowodował większych utrudnień w ruchu.
Pierwszy na mecie pojawił się pochodzący ze Słupska Paweł Piotraschke, będący na co dzień funkcjonariuszem tamtejszej policji. Jego czas 2:36:15 zapewnił mu nie tylko zwycięstwo w 2. PZU Gdańsk Maraton, ale i pobicie rekordu ubiegłorocznej edycji. Drugi był Krzysztof Garbowski ze Sztumu z czasem 2:39:17, trzeci Antoni Grabowski z Gdańska z czasem 2:40:29.
- Trasa była bardzo fajna, urozmaicona. Byłem dzisiaj bardzo dobrze przygotowany do tego biegu. Trzymałem się czołówki, zaatakowałem na 29 kilometrze - powiedział na mecie Piotraschke.
Pierwszą kobietą na mecie była Ewa Huryń ze Szczecina. Jej czas wyniósł 3:01:17. Klasyfikację sztafet wygrała grupa "Dudycz Team" w składzie Paweł Borawski, Jacek Biskup, Adam Thiel, Justyna Thiel. Jej wynik to 2:40:30.
Na koniec warto wspomnieć o liczbach, które świetnie obrazują rozmach imprezy. W 2. PZU Gdańsk Maraton rozdano 4000 kg bananów i 90 tys. kubeczków, które wypełniło 18 tys. 750 litrów wody i 4665 litrów napojów izotonicznych. Maraton obsługiwało 544 wolontariuszy, 529 osób służb ochrony i 61 osób pomocy medycznej, którzy dysponowali 17 karetkami i wozami technicznymi. Jeden z zawodników, Wiesław Wiwatowski z Gdyni, który pojawił się na mecie z czasem 03:25:04, ukończył tym samym 314 maraton w swoim życiu.
1. Paweł Piotraschke (Słupsk): 02:36:15
2. Krzysztof Garbowski (Sztum): 02:39:17
3. Antoni Grabowski (Gdańsk): 02:40:29
4. Łukasz Gurfinkiel (Gdańsk): 02:41:46
5. Jarosław Janicki (Gryfino): 02:42:09
6. Arkadiusz Piróg (Sztum): 02:44:00
7. Jacek Dąbrowski (Szczecin): 02:45:03
8. Piotr Pietrzak (Gdańsk): 02:48:08
9. Krzysztof Misiurek (Kraków): 02:49:04
10. Artur Kwiatkowski (Gdynia): 02:49:22
Nieoficjalną klasyfikację uczestników 2. PZU Gdańsk Mataronu znajdziecie na stronie www.live.sts-timing.pl
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (166) 3 zablokowane
-
2016-05-15 20:35
Dlaczego nie w lesie maraton ? (1)
po pierwsze primo widział ktoś maraton w lesie
po drugie primo nie można rodzic maratonu w lesie bo to nie jest już maraton proste dla mnie tak
po trzecie primo ogłoszenia informacje o maratonie w niedziele wisiały 1 tydzień przed impreza
po czwarte primo jest niedziela gdzie się pchasz tym vw po miescie ekologia przyjacielu ps sa tramwaje i to nowe fajne sa
po piate primo zrob cos dla siebie i uśmiechnij się
pozdrowienia dla chlopakow z mosiru od wójta:)- 25 18
-
2016-05-16 10:42
Już odpowiadam:
ad po pierwsze primo - tak - maraton bieszczadzki
ad po drugie primo - patrz punkt wyżej
ad po trzecie primo - wisiały z informacją o zamkniętej Rzeczypospolitej od godz 9.00. A zablokowali o 7.30
ad po czwarte primo - pracuję również w niedziele i święta
po czwarte primo - tramwajem nie dojadę tam gdzie jeżdżę (autobusy też poblokowane w korkach przez maraton), więc argument o kom.miejskiej chybiony i jeżdżę volvo
ad po piate primo - robię i to więcej niż ci się wydaje. Aaa i maraton to nie jest "robienie sobie dobrze"- 3 0
-
2016-05-15 16:33
Brawo! (4)
Dla mnie 42 km to zdecydowanie za dużo
- 58 8
-
2016-05-16 10:11
2 lata temu też tak myślałem (1)
Trening, dieta, odpowiedni i mądre przygotowanie i można biec. 5 lata temu ścigałem się na piątkach, po jakimś czasie biegałem gdyńskie dyszki, później pobiegłem kilka półmaratonów. Po 3 latach regularnych startów zdecydowałem się na maraton ... i cieszę się, że to zrobiłem właśnie teraz. Debiut z czasem 3:51. To jest naprawdę mega uczucie! Gratuluję wszystkim.
- 10 1
-
2016-05-16 10:28
brawo!
- 2 1
-
2016-05-15 22:20
Jak dla mnie i większości ludzi...
... ale pobiegać parę km dla zdrowia warto, do tego dodać inną aktywność i nie jest źle.
- 2 2
-
2016-05-15 17:58
A tyłki nie przemarzły ?
- 6 3
-
2016-05-16 09:26
faszystowskie tłumy biegaczy... (1)
... zablokowały na poł dnia centrum wilekiej metropolii. fajnie się biega po asfalcie?
- 10 11
-
2016-05-16 10:14
zarąbiście
- 4 0
-
2016-05-16 10:13
Zielone Świątki to dobry dzień na maraton
Nawet korków wielkich nie było. A dlaczego? Bo galerie wszystkie pozamykane.
- 10 3
-
2016-05-15 22:02
(2)
Bieg przy praktyczne zerowym zainteresowaniu publiki. I stado wkurzonych kierowcow. Czyli norma
- 19 6
-
2016-05-15 22:56
(1)
Można było ich puscic pieknymi sciezkami rowerowymi ale po co
- 4 0
-
2016-05-16 09:48
Samochody? Nie bardzo, bo ostatnio obywatele je blokują.
- 1 1
-
2016-05-16 09:43
JAMAICA BAND przd stadionem..:)
Wielkie pozdrowienia dla grypy muzycznej z przystanku przed stadionem.....jesteście fenomenalni..;)
- 9 0
-
2016-05-15 21:17
ja 42 km biegam ponizej 2:20 (1)
Kiepskie te wyniki.
- 4 11
-
2016-05-16 08:46
to , kiepsko że nie biegłeś !
- 2 0
-
2016-05-15 16:59
A Afroamerykanów nie ma? Ani jednego? (2)
Zaczęli ich sprawdzać antydopingowo to przestali przyjeżdżać na łatwy zarobek...
- 27 17
-
2016-05-16 07:16
Biegli w Krakowie.
- 4 0
-
2016-05-15 19:10
To był maraton dla Polaków...
- 6 6
-
2016-05-15 21:04
(2)
Trochę biedny ten maraton jak pierwszy na mecie ma 2:36
- 6 9
-
2016-05-16 06:23
Jak to u budynia
W muzeum za 500 mln też bieda: czołg, torpeda i klucze z Jedwabnego
- 1 1
-
2016-05-15 22:30
mogłeś przybiec szybciej
zmarnowałeś okazję
- 6 2
-
2016-05-16 00:46
Przepraszam ale to ja bylem pierwszy.
POlisadebe.
Oddajcie moje banany- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.