• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Monocykl elektryczny, longboard, onewheel. Do pracy i szkoły nie tylko rowerem

Damian Konwent
28 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (148)
Longboard, rower, hulajnoga czy elektryczny onewheel to środki transportu, które wiosną możesz zastąpić w drodze do pracy czy szkoły. Longboard, rower, hulajnoga czy elektryczny onewheel to środki transportu, które wiosną możesz zastąpić w drodze do pracy czy szkoły.

Wiosną odstaw auto i komunikację miejską. Jest wiele innych środków transportu, dzięki którym w drodze do pracy lub szkoły nie tylko zaoszczędzisz czas i pieniądze, ale poprawisz swoje zdrowie. Podpowiadamy, dlaczego lepiej wybrać: longboard, hulajnogę czy rower. Dla bardziej leniwych są również elektryczne zamienniki, a także monocykl czy onewheel.







Jaki środek transportu najchętniej wybierasz w drodze do pracy?

Wiosna już za rogiem, dlatego warto zastanowić się, czy auto i komunikację w drodze do pracy lub szkoły nie lepiej zastąpić innymi środkami transportu. Wybierać w czym jest, a ponadto taki wybór niesie za sobą wiele korzyści.

Przede wszystkim może wyjść nam to na zdrowie, bo ruch to przecież endorfiny. Ponadto drogę do pracy możemy pokonać znacznie szybciej, gdyż omijamy wszystkie korki. Później nie ma także problemu z parkowaniem, a do tego oszczędzamy pieniądze.

Longboard



Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to deskorolka, ale tak naprawdę nią nie jest. To jej większa wersja, która osiąga długość do nawet 150 cm. Longboard używany jest głównie jako pojazd miejski, dlatego nietrudno dostrzec je również na drogach rowerowych. Wbrew pozorom nie jest trudny do opanowania, bo wystarczy dosłownie kilka minut, aby poczuć się na nim stabilnie. Jest także poręczny, więc w każdej można go wziąć w dłoń.

Koszt longboardu jest mocno zróżnicowany. Można kupić je już za ok. 70 zł, ale są również takie w cenie 800 czy 900 zł. Wszystko uzależnione jest od wykonania.

Które strome podjazdy zniechęcają, aby rowerem dojeżdżać do szkoły lub pracy? Sprawdź



  • Longboard.


Hulajnoga



Czym jest i jak działa hulajnoga, to raczej wszyscy wiemy. Niegdyś bardzo popularna głównie wśród dzieci, wracająca do łask od dobrych kilku lat. Oczywiście dziś mamy ich wiele rodzajów, ale jeśli musimy się przenieść z punktu A do punktu B, to najlepiej wybrać klasyczną, odpowiednią do swojego wzrostu i wagi. Wachlarz cen jest również mocno zróżnicowany, ale taka do 200 zł powinna nam w zupełności wystarczyć.

  • Hulajnoga klasyczna.


Rower



Rower to chyba najpopularniejszy środek transportu, nie licząc aut. Tutaj do wyboru znów mamy kilka rodzajów, więc w zależności od upodobań, a także zastosowania, warto zastanowić się nad: miejskim, trekkingowym, fitness czy gravelem. Różnią się one materiałem wykonania, konstrukcją, wagą czy wielkością. Dlatego i ceny są mocno zróżnicowane, zaczynające się od 200 zł, na kilku tys. kończąc. Oczywiście można poszukać także używanych, bo i takich ogłoszeń nie brakuje.

Nauczą rowerzystów ostrożności. Sprawdź



  • Rower typu gravel.


Monocykl elektryczny i onewheel



Monocykl elektryczny i onewheel to z kolei rozwiązania dla nieco bardziej odważnych. Głównie ze względu na konstrukcję, bo oba te jednoślady mają tylko jedno koło, bez kierownicy. Sterowanie odbywa się wyłącznie poprzez kontrolę balansu ciała i odpowiednie przenoszenie nacisku stóp kierującego na podnóżki. Na pierwszym nogi stawiamy równolegle do koła, zaś na drugim wzdłuż, podobnie jak na deskorolce. Ich waga może osiągać od 10 do 50 kg, a osiągane prędkości mogą wynieść nawet 90 km/h. Co istotne, są elektryczne, zatem w zależności od użytkowania, musimy pamiętać o ładowaniu baterii.

Jak nie trudno się domyślić, ich cena jest również znacznie wyższa niż wyżej wymienione przypadki. Koszt może wynosić kilka, a czasem i nawet kilkanaście tys. zł.

Sprawdź szlaki rowerowe w Trójmieście



  • Onewheel elektryczny.
  • Monocykl elektryczny.


Inne elektryki



Jeśli już o urządzeniach elektrycznych mowa, to warto dodać, że wymienione przez nas jednoślady mają również swoje zamienniki. Tak jest w przypadku longboardów, hulajnóg i rowerów. Decydując się na takie rozwiązanie, możemy mieć większą pewność, że po dotarciu do pracy czy szkoły nie będziemy cali w pocie. Jednak musimy pamiętać, że na nich nie wypracujemy już takiej kondycji, a ponadto sprzęt jest często dużo cięższy, trzeba pamiętać o ładowaniu baterii i przede wszystkim są droższe. Na takie wybory musimy przeznaczyć co najmniej kilka tys. zł.

Opinie (148) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    hulajnoga 5%
    longboard 1%
    elektryczne zamienniki 3%
    onewheel 1%
    monocykl elektryczny 1%
    samochód 39%
    komunikacja miejska 13%
    spacer 8%

    Demokracja!

    • 1 0

    • milczące 29% ma cię tu o .

      • 0 0

  • A gdzie motocykl?

    Bardzo dużo osób aktualnie jeździ motocyklami.

    • 3 0

  • (3)

    Już tak nie promujcie tych alternatywnych sposobów komunikacji bo zaraz się okaże że tylko 10% pasażerów komunikacji miejskiej kupuje bilety. A reszta za darmo, albo używając alternatywnych sposobów dojazdu.
    I na co nam wtedy ten wspaniały wynalazek FALA ze skomplikowanymi algorytmami śledzącymi gdzie będzie jeździć wspomniane 10% pasażerów.

    • 16 0

    • "widać słychać i czuć"

      :-)

      capi falą, śledziem walą

      • 2 0

    • (1)

      nie za darmo a na biletech mieiscznych kupowanych zdalnie lub w automatach. 10% może nie płaci za przejazd, ale nie osądzaj innych po sobie. nie kazdy jest złodziejem.

      • 0 1

      • Aktualnie tylko 35% pasażerów kupuje bilety. Dzieci, młodzież i seniorzy są zwolnieni z kupna biletów, oraz miesięcznych i oni nie będą grupą osób które przesiądą się na alternatywny sposób dojazdu. Jak ktoś się przesiądzie to będzie raczej z grupy 35% co spowoduje że jeszcze mniej osób będzie kupowało bilety.

        • 1 0

  • Pozdrowienia

    Ja chciałem pogratulować tylko ludziom, którzy pchają się do skmki żeby przejechać przystanek czy dwa, także serdecznie pozdrawiam

    • 0 1

  • Właśnie wróciłem z Holandii i pare spostrzeżeń

    Wszyscy jeźdzą na rowerach do pracy, szkoły itd. Podejście do miejsca na rowery pod blokiem to nie pytanie czy 5 czy 10, ale czy kilkadziesiąt czy kilkaset. Miejsca do zapięcia są wszędzie, parkingi są również piętrowe. Mało kto jedzie na góralu, gravelu itd. Przeważnie rowery miejskie, piasta wielobiegowa albo elektryki. Nikt też nie ma jakiś specjalnych ciuchow, ludzie poubierani normalnie, widać obawy o przepoceniu mocno na wyrost. Warunki są idealne, Holandia jest płaska, poza tym droga rowerowa jest wszedzie, po obu stronach pasów drogowych, tak jak chodniki, wszędzie swiatła na skrzyżowaniac uruchamiane przyciskiem. Jednym słowem: raj dla rowerzysty, ale u nas będzie nieprędko. To kwestia mentalnościowa aby ludzie kupowali sobie pod nasz teren masowo elektryki. Chociaż gdy nowe samochody to powoli luksus dla elit z rad nadzorczych państwowych spółek, to kto wie, moze plebsowi zostanie rower, nawet taki za pare k.

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative!

w plenerze, spacer

Spacer tematyczny po mieście: szlak fortyfikacji gotyckich Gdańska

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Forum

Najczęściej czytane