• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najlepsi też mają chwile słabości

Izabela Małkowska
2 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Lingwista, który lubi patrzeć w gwiazdy
Zuza jest nie tylko wieloboistką, ale i modelką. Zdjęcia pochodzą z sesji jednego z producentów sportowej odzieży dla kobiet. Zuza jest nie tylko wieloboistką, ale i modelką. Zdjęcia pochodzą z sesji jednego z producentów sportowej odzieży dla kobiet.

W wieku 11 lat zdobyła mistrzostwo Polski w biegu na 60 m, a krótko potem 1 miejsce w Międzynarodowych Zawodach Lekkoatletycznych w tej samej dyscyplinie. Jest mistrzynią Gdyni w czwórboju, a także biegu na 50 m halowych Mistrzostw Gdyni w Lekkiej Atletyce. Ładna, zdolna i przebojowa plasuje się w czołówce polskich lekkoatletek.



Zaczęło się od w-fu. Nauczyciel i trener Sławomir Malinowski zainteresował ja sportem do tego stopnia, że... zaczęła uciekać z niektórych lekcji, żeby więcej trenować. I tak było przez pierwsze lata podstawówki, aż do czwartej klasy, gdy wystartowała w cyklu czwartków lekkoatletycznych, najpierw w Bytowie, później w Gdańsku. Tam przeszła eliminacje do mistrzostw polski.

- Startowałam w biegu na 60 m. Było to dla mnie trochę dziwne, bo bardziej przygotowywałam się pod kątem skoku wzwyż. Bieg na 60 m był moją konkurencją dodatkową - wspomina Zuza Łabiak, uczennica 1 klasy XII Liceum w Zespole Szkół Sportowych i Ogólnokształcących w Gdańsku. - No i stało się tak, że zupełnie nieświadomie wygrałam eliminacje, półfinał, finał i w ten sposób w 4 klasie podstawówki zdobyłam mistrzostwo Polski.

W 5 klasie nastolatka powtórzyła sukces sprzed roku i ponownie zdobyła mistrzostwo Polski w biegu na 60 m, a w Międzynarodowych Zawodach Lekkoatletycznych 2 miejsce w skoku w dal. W rezultacie, poczynając od biegu na 60 m, poprzez skok wzwyż, w dal i pchnięcie kulą, Zuza zaczęła trenować pięciobój lekkoatletyczny. Wtedy dostała też ofertę pracy modelki.

- Pozowałam do zdjęć w strojach sportowych, czasem brałam udział w pokazie mody - opowiada Zuza. - Kiedyś taka sesja zbiegła się z mistrzostwami Polski. Prosto ze studia fotograficznego, wymalowana, trafiłam na start. Nie było czasu na demakijaż. Wyglądałam dość śmiesznie, niektórzy dziwnie się na mnie patrzyli. Teraz się z tego śmieję, ale nie wyobrażam sobie, aby na mistrzostwa Polski jechać prosto z wybiegu. To spory wysiłek. Zawsze myślałam, ze praca modelki jest lekka i przyjemna. A tu trzeba było dziesiątki razy podskakiwać, żeby było właściwe ujęcie i w każdym momencie wyglądać interesująco.

Kiedy przyszedł czas na gimnazjum, do Zespołu Sportowych Szkół Ogólnokształcących w Gdańsku dostała się bez problemu. Z takimi wynikami w sporcie przyjęli ja z otwartymi ramionami.

- I wtedy zaczął się dołek - opowiada Zuza. - Ani w pierwszej, ani w drugiej klasie nie pojechałam na mistrzostwa. To była moja porażka, miałam nawet taki moment, kiedy chciałam zrezygnować ze sportu. Cały czas myślałam: kurcze, w podstawówce byłam dobra, a teraz moje 5 minut minęło, zawiodłam innych. Jednocześnie tłumaczyłam sobie, że to nieprawda, że powinnam dalej pracować, dla siebie, a nie dla wszystkich naokoło. Moi rodzice chcieli, żebym trenowała, pan Malinowski, mój trener, tak wiele dla mnie zrobił, pokierował mną, a ja nagle powiem mu, że to koniec mojej przygody ze sportem?

Z dołka pomogli jej wyjść rodzice, siostra i wrodzony upór. Dobra passa, a może w końcu efekt ciężkiej pracy przyszły w lipcu tego roku. W mistrzostwach polski w siedmioboju zajęła 6 miejsce. To bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę fakt, że pięć pozostałych dziewczyn będących przed nią jest ze starszego rocznika. Zuza nie załamuje się i ostro trenuje do przyszłego sezonu halowego. Wie, że czeka ja ciężka praca, nie tylko jeśli chodzi o wysiłek fizyczny.

- Ale co mam innego robić w życiu? - retorycznie pyta dziewczyna. - Ja to kocham, nie wyobrażam sobie życia bez sportu. Miałabym wracać ze szkoły o godzinie 15, rzucać torbę i siadać przy komputerze? Zanudziłabym się na śmierć.

Sławomir Malinowski, pierwszy trener Zuzy, twierdzi, że taki talent jaki ma Łabiak trafia się raz na kilkadziesiąt lat: - Można cale życie przepracować i na taki talent nie trafić. Zuza ma zdolności do lekkiej atletyki, szybkość jest jej cechą wrodzoną. Skoczność i siłę można sobie wypracować, prędkości już nie. Zuza w swojej kategorii wiekowej jest mistrzynią, bo te pięć pozostałych dziewczyn przed nią jest o rok starszych. Jest bardzo charakterna i bojowa, jeśli nie będzie miała żadnej kontuzji i nie przerwie trenowania to znajdzie się w czołówce polski w wieloboju - komentuje Malinowski.

Oni zmieniają Trójmiasto

Są jeszcze nastolatkami, ale dobrze wiedzą, kim chcą zostać w przyszłości. Mają pomysły na swój biznes, wizerunek, na swoim koncie gromadzą osiągnięcia, których pozazdrościć może im niejeden dorosły. Są ambitni, zawzięci, łatwo się nie poddają, nie rezygnują z marzeń. Być może to oni już niebawem zmienią Trójmiasto.

Opinie (19) 6 zablokowanych

  • Dziewczyno! (7)

    Nie marnuj sobie życia na sport. Zapewne pójdziesz na ten byle jaki AWFiS w Gdańsku...szkoda...
    Niech sport będzie Twoim hobby a nie receptą na całe życie..Jesteś taka młoda - polecam Tobie poważnie się jeszcze zastanów nad tym co napisałem...

    • 16 20

    • popieram gorąco.

      trener oczywiście powie talent jaki rzadko, tarara, ale dla niego to jest praca. ma tych pięć starszych dziewczyn, pewnie jakieś młodsze.

      sport wyczynowy to loteria, możesz wygrać fajne życie (i pewnie REALNIE MOŻESZ), ale możesz też nie osiągnąć nic, i w wieku 30 lat być absolwentką awfisu, z kiepskimi perspektywami.

      sport ok, ale nie jako droga życia!

      • 8 1

    • Koleżanko :) (4)

      no pewnie niech siedzi całe życie za biurkiem całe życie jak inni. Nie masz pojęcia człowieku co to pasja ! To że w życiu Ci coś nie wyszło to nie znaczy że inni są na to skazani. Dziewczyno rób to co kochasz, nie marnuj czasu na słuchanie takich bzdur. Ludzie zawszę będą wiedzieli lepiej , szczególnie z pozycji kanapy, z wywalonym bebechem i piwem w ręku.

      • 3 5

      • Gwoli ścisłości: (1)

        nie siedzę na kanapie, nie mam bebecha (prywatnie uprawiam sport po pracy a nie siedzę w domu z piwem w ręku - zresztą piwa nie lubię a inny alkohol piję w takich ilościach co Ty i każdy normalny człowiek). Moja ocena sytuacji wynika z doświadczenia z moja córką...poszła na AWF i zupełnie się tam zmarnowała...więcej nie napiszę bo to nie miejsce na takie wywody...Sport popieram, ale nie może on zajmować całego czasu w życiu..

        • 5 0

        • tzn. ok, rozumiem twoje doswiadczenie, ale nie kazdy akurat musi sie zmarnowac, jak to piszesz, po AWFie
          trzeba wierzyc w to, ze sie uda, ze przyjdzie sukces po ciezkiej pracy
          i nie wolno nigdy rezygnowac z marzen
          zycze wszystkim wytrwalosci w dazeniu do celu

          • 1 1

      • taaaa, pasja.

        tylko pytanie pasja do czego?

        biegania?
        wygrywania?

        pierwsze można robić bez awf, a drugie - niestety, prawda jest taka, ze na podium sa tylko trzy miejsca, i tylko jedno wygrywa.

        • 2 4

      • nie mam zamiaru z tego rezygnowac po paru słowach krytyki, z reszta gdyby tak było juz dawno schowałabym rzeczy treningowe głeboko do szafy. to moja pasja, nie musze zarabiac w ten sposob wielkich pieniedzy, nie musze wylądowac na AWFie. trenowanie sprawia mi wielka satysfakcje. :) po prostu..

        • 5 2

    • Każdy lubi to co kocha. Sama trenuję bardzo ciężki sport, mnóstwo kontuzji i szczerze mówiąc wiem, że Olimpijki ze mnie nie będzie. Nie zamierzam rezygnować, bo ktoś napisze na forum,żeby życia nie marnowała.
      Zuza nie słuchaj ich! Cetniewo i Szklarska czekają:D

      • 2 0

  • Takimi sposobami promowania najczęściej niszczy się mlodego człowieka.

    Czy ktos temu dziecku wytłumaczył ,że obecnie sport wyczynowy jest na granicy kalectwa.Trzeba byc mistrzem olimpijskim aby po zakonczeniu kariery miec z czego się utrzymac i leczyć !!

    • 11 9

  • Nie !

    He, he, he... Moja dziewczyna jest rehabilitantką - ile ja się nasłuchałem opowieści o tych co w młodości intensywnie uprawiali sport - po 30-stce Ci ludzie to kaleki i fizyczne wraki !
    Wiem jedno - jak sport to tylko rekreacyjnie i spokojnie - nic na siłę !

    • 13 1

  • tak! (1)

    planuje trenowac do czasu az (odpukać) nie pojawi sie zadna kontuzja. a w razie niepowodzenia mam tez plan awaryjny. :)

    • 15 0

    • pamiętaj tylko,ze nikt nie będzie chciał oglądać modelki o krzywo zrośniętych nogach.

      • 1 2

  • 2 x TAK!

    Można mieć wrażenie, że jesteś ułożoną nastolatką z pasją, którą rozwijasz.
    Jestem przekonany, że podejmiesz w przyszłości odpowiednią decyzję, a Twoje najbliższe otoczenie pomoże Ci w tym.
    Póki co nie przejmuj się chórem klakierów i rób swoje.

    Pozdrawiam i życzę sukcesów w sporcie i w życiu.

    • 8 1

  • poszukaj sobie chlopaka (1)

    co ma rodzicow w rzadzie. i mozesz zyc jak ta lala.

    • 2 3

    • do "poszukaj sobie chłopaka"

      Tak się składa, że chłopaka ma. Nie tylko jest piękna, mądra i "zna się" na wieloboju.Ona ciężko pracuje. Doceń to wielbłądzie!

      • 1 0

  • jakie masz wymiary?

    na zdjeciach nie wygladasz bys miala wzrost modelki.

    • 0 3

  • ZAWSZE , SPORT

    a GDZIE , uczucia do samego , sportu i tu powstaje
    pusty odcień , samego życia
    i nie wiadomo czego jeszcze........

    • 1 0

  • Sport zawodowy...

    zawsze był trudnym tematem. Ciągłe "śróbowanie" wyników i intensywny wysiłek sprawiają iż konieczna jest odpowiednie planowanie treningów i regeneracja. Niestety z tym zawsze było u nas w kraju "na bakier", dla działaczy i trenerów liczą się przede wszystkim wyniki. Sami zawodnicy to nierzadko tylko narzędzia w osiągnięciu celów. I póki są wyniki jakoś się to kręci, ba znajdują się nawet pieniążki, które niestety w przypadku sportu zawodowego są nieodzowne. Potrzebne chociażby po to by zapewnić zawodnikowi odpowiednią regenerację i suplementację. Ale niestety wystarczy jedno potknięcie (kontuzja), która na jakiś czas uniemożliwia osiąganie najwyższych wyników. I nagle wszystko się wali, zawodnik zostaje na łasce losu, a działacze i trenerzy znajdują sobie następny obiekt zainteresowań...
    Ot taka smutna nutka, z życia wzięta.
    Sam fakt iż dziewczyna mimo tej świadomości, ciężko trenuje realizując swą pasję i robi przy tym wyniki, zasługuje na WIELKI SZACUNEK !!!
    Sport zawodowy w Polsce wymaga wielu wyrzeczeń i nie mniejszej odwagi... ;)

    • 4 0

  • Tak trzymaj!

    Wiem ile radości dostarcza człowiekowi lekkoatletyka a tym bardziej jeśli to kochasz.Jeżeli jesteś w tym dobra i uważasz że to jest dla ciebie jedną z najważniejszych rzeczy w zyciu to oczywiście wybierz La.A przede wszystkim posłuchaj siebie a nie tego co piszą inni;)
    POZDRAWIAM!!!

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative!

w plenerze, spacer

Wiosenna, rodzinna przeprawa przez Jar Raduni (1 opinia)

(1 opinia)
spacer, zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Yachting Life Festival vol. 1

w plenerze, pokaz, uroczystość oficjalna, regaty

Forum

Najczęściej czytane