- 1 Ponad 200 osób rowerami po lotnisku (52 opinie)
- 2 Dużo weekendowych imprez dla aktywnych (5 opinii)
- 3 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 4 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (31 opinii)
- 5 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (91 opinii)
- 6 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (115 opinii)
Najpierw likwidacja toru, teraz placu do gry. Niełatwe życie rowerzystów
Niełatwe życie mają rowerzyści, którzy swoją pasję uprawiają w bardziej urozmaicony sposób niż zwykła jazda na jednośladzie. Po likwidacji toru w Sopocie zlikwidowane zostało boisko do gry w bike polo, które również zostało samodzielnie zrobione przez entuzjastów. Choć w drugim przypadku można było się tego spodziewać, nie zmienia to faktu, że fani drużynowej gry na rowerach nie mają aktualnie warunków do trenowania.
- Turniej w Berlinie
- Bez warunków do trenowania
- Zrobili boisko, żeby je rozebrać
- Potrzebna pomoc
- Nie tylko oni
Przeczytaj: Zlikwidują nieoficjalny tor rowerowy w lesie
Turniej w Berlinie
Bike polo to sport drużynowy, w którym dwa zespoły zawodników na rowerach starają się wbić piłkę do bramki przeciwnika za pomocą specjalnego kija. I choć gra wywodzi się z rywalizacji na boisku trawiastym, to z biegiem czasu, szczególnie w miastach, zaczęła przyciągać coraz więcej zwolenników do gry na asfalcie. Fachowa nazwa tej odmiany to hardcourt bike polo.
Polo na rowerach. Jak w to się gra? Treningi pod Ergo Areną dla wszystkich
Takich mamy też w Trójmieście. Pierwsza grupa 3City Bike Polo powstała ponad 10 lat temu, ale z biegiem czasu zainteresowanie zmalało. Jeszcze przed pandemią przeżyła reaktywację i od tego czasu czyni sukcesywny progres. Do tego stopnia, że postanowiła spróbować swoich sił w turnieju w Berlinie, w którym do niedzieli walczy 48 najlepszych drużyn z Europy.
- Chcemy jak najwyższe miejsce. Zobaczymy, jak zaprezentujemy się na tle pozostałych - mówi nam Tomasz Kos z 3City Bike Polo.
Tak grało się w bike polo pod Ergo Areną
Bez warunków do trenowania
Droga trójmiejskich entuzjastów tej niestandardowej dyscypliny rowerowej jest w ogóle bardzo ciekawa. Przede wszystkim dlatego, że dziś w Polsce nie mają już sobie równych. Jednak nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby... nie mieli warunków do trenowania.
- W Trójmieście nie ma boiska przystosowanego do gry w bike polo. Na początku trenowaliśmy w tunelu obok Ergo Areny. Ustawialiśmy bramki oraz palety, które wytyczały linie placu gry, ale przede wszystkim służyły jako bandy, dzięki którym piłka mogła się odbijać i pozostawać w grze. Tam można było spotkać nas w każdy środowy wieczór. Jednak nie było to do końca też takie łatwe, bo to strefa, w której poruszają się piesi. Wstrzymywaliśmy grę za każdym razem, gdy się pojawiali. To jeden z powodów, dla którego zrezygnowaliśmy z gry w tym miejscu. Drugim były wymiary. Z biegiem czasu nasze umiejętności wzrastały, zatem potrzebowaliśmy pełnowymiarowego boiska - wyjaśnia.
Zrobili boisko, żeby je rozebrać
Poszukiwania nie były łatwe, bo w tej dyscyplinie nie wystarczy umówić się ze znajomymi na konkretną godzinę na "orliku", jak to ma miejsce np. w przypadku piłki nożnej.
- Przede wszystkim potrzebne są bandy. Tych próżno szukać na trójmiejskich boiskach. Druga sprawa to fakt, że nawierzchnia większości z nich jest tartanowa, a nie asfaltowa. Trochę to trwało, ale w końcu znaleźliśmy nieużywany teren na Kaczym Dołku we Wrzeszczu. Włożyliśmy w to sporo serca, bo trzeba było zwieźć palety i wszystko odpowiednio dostosować. Wtedy pojawił się jednak problem.
- Po niedługim czasie okazało się, że boisko zniknie. Usłyszeliśmy, że w ramach Budżetu Obywatelskiego powstanie tu strefa tańca na świeżym powietrzu i nowy plac zabaw. Cóż, musieliśmy się z tym pogodzić. Jednak z kierownikiem budowy umówiliśmy się, że będziemy mogli tu jeszcze trenować do czasu, aż wjedzie tu ciężki sprzęt. Ostatnio zadzwonił i powiedział, że musimy zabrać swoje rzeczy. Oczywiście tak uczyniliśmy, bo w pełni rozumiemy sytuację. Nie mamy do nikogo pretensji, wręcz trzymamy kciuki, aby nowo zagospodarowana strefa tętniła życiem i cieszyła się zainteresowaniem - uważa.
Potrzebna pomoc
Jednak cała ta sytuacja postawiła rowerzystów w przysłowiowej kropce. Znów nie mają warunków, aby móc się rozwijać i cieszyć się pasją.
- Jedno jest pewne. Musimy znaleźć nowe boisko. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak to zrobimy, ale musimy. Włożyliśmy w to sporo serca i energii. Mocno się też zżyliśmy, bo z raczkującej grupy amatorów powstało tu coś fajnego. Co tydzień spotykała się grupa przyjaciół, zarówno kobiet i mężczyzn, aby móc pograć w bike polo, które cieszy się coraz większą popularnością. Na nasze treningi zgłaszają się dzieci, młodzież i dorośli. Najstarszy gracz miał ok. 60 lat. To supersprawa, bo do gry potrzebny jest właściwie tylko rower - mówi.
- Naszą przyszłością zainteresował się już jeden z gdańskich radnych. Chęci wyraziła również jedna ze szkół, jednak - jak już wspominałem - potrzebne jest nam boisko asfaltowe. Zgłosimy swój projekt do Budżetu Obywatelskiego, ale nawet w przypadku zwycięstwa na boisko poczekamy pewnie z dwa-trzy lata. Dlatego poszukujemy człowieka, który jest w stanie nam pomóc. Nie wiem, czy uda się jeszcze w tym roku, dlatego niepewna jest przyszłość tego, co czeka nas po turnieju w Berlinie. Jedno jest pewno - nie porzucimy swojej pasji - dodaje.
Na razie nie wiadomo, jak potoczą się losy boiska 3City Bike Polo. Wiadomo jednak, że grupa przetrwa i cały czas można do niej dołączać. Oprócz chęci potrzebny jest rower. Wszelki dodatkowy sprzęt na początku zapewniają organizatorzy.
Nie tylko oni
To kolejny przykład, który pokazuje, że rowerzyści z Trójmiasta, którzy swoich pojazdów używają do czegoś więcej niż zwykła jazda, nie mają łatwego życia.
Przypomnijmy, że niedawno pisaliśmy również o likwidacji nieoficjalnego toru do "dirt jumpingu" w miejscu, gdzie w przeszłości organizowane były zawody, na które zapraszali przedstawiciele sopockiego magistratu. Jednak dziś ich zdaniem tor zagraża bezpieczeństwu rowerzystów.
Opinie wybrane
-
2023-07-30 15:22
(4)
A ile by było tras MTB, single tracków, torów do enduro, tras kolarskich za miastem, tras wycieczkowych rowerowych wokół miasta- wyznaczonych, oznakowanych, z doprowadzonymi dojazdami rowerowymi albo parkingami zamiast miejskiej infrastruktury rowerowej będącej fanaberią nielicznych? Może nawet jakiś welodrom halowy by mógł powstać. Miasta
A ile by było tras MTB, single tracków, torów do enduro, tras kolarskich za miastem, tras wycieczkowych rowerowych wokół miasta- wyznaczonych, oznakowanych, z doprowadzonymi dojazdami rowerowymi albo parkingami zamiast miejskiej infrastruktury rowerowej będącej fanaberią nielicznych? Może nawet jakiś welodrom halowy by mógł powstać. Miasta inwestują miliony w nikomu niepotrzebne drogi rowerowe w centrach, a jak ktoś chce zbudować tor MTB w Parku Krajobrazowym, to nie dość że musi robić za własną kasę, to trzeba jeszcze się z wszystkimi użerać. Paranoja.
- 9 22
-
2023-07-30 19:19
pięknie
łatwo dać łapkę w dół, ale jakoś nikt nie podejmie merytorycznej polemiki - dlaczego kolarze i triathloniści mają w całym Trójmieście tylko jeden tor dla siebie (i to nie na wyłączność bynajmniej) na Reja w Sopocie, podczas gdy totalna mniejszość wykorzystująca rower jako środek komunikacji w mieście ma własne drogi, śluzy, wiadukty, stanowiska z narzędziami?
- 4 2
-
2023-07-30 15:30
jak długo spałeś w nogach? (2)
- 4 2
-
2023-08-01 13:55
No ewidentnie masz coś z rycerza:)
- 0 0
-
2023-07-30 15:35
przykro mi ale nie rozumiem
bełkot.
- 2 1
-
2023-07-30 15:33
???
A może tak da się połączyć tańce z boiskiem do gry. Jedni i drudzy zadowoleni. Koszt chyba wystarczy aby to połączyć. Życzę powodzenia graczom i powodzenia w walce.
- 8 0
-
2023-07-29 17:03
Strefa tańca na świeżym powietrzu. Da się jeszcze coś głupszego sprzedać ludziom? (3)
Ile za tego misia obywatelskiego? Milion czy lepiej? To jakiś chory skandal, żeby tych ambitnych trenujących pozbawić boiska. Widocznie komuś byli solą w oku, więc szybko się zakręcono, żeby jakiś geszefcik tam zrobić.
- 117 8
-
2023-07-29 20:34
(1)
jest o tym artykuł na trójmieście w którym jest napisane:
"Miasto zarezerwowało na ten cel 1 mln 496 tys. 500 zł. W styczniu na wykonanie zadania wpłynęły trzy oferty. Każda z nich przekraczała budżet i wynosiła od ponad 2,3 mln do ponad 3,8 mln zł. 23.01.2023 r. postępowanie unieważniono i w lutym ogłoszono kolejny przetarg.
Dziśjest o tym artykuł na trójmieście w którym jest napisane:
"Miasto zarezerwowało na ten cel 1 mln 496 tys. 500 zł. W styczniu na wykonanie zadania wpłynęły trzy oferty. Każda z nich przekraczała budżet i wynosiła od ponad 2,3 mln do ponad 3,8 mln zł. 23.01.2023 r. postępowanie unieważniono i w lutym ogłoszono kolejny przetarg.
Dziś wiemy już, że na wykonanie zadania wpłynęła tym razem jedna oferta. Również i ona jednak mocno przekracza miejskie finanse, bo wynosi aż 2,7 mln zł."
szkoda słów- 14 0
-
2023-07-30 11:03
Wręcz nieprawdopodobny wał.
- 13 1
-
2023-07-29 18:31
Największe hity są zawsze w BO
Triathlon dla matek z wózkami albo nauka oddychania nad stawem. Byle trener był zarobiony.
- 44 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.