- 1 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (37 opinii)
- 2 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (61 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (61 opinii)
- 4 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 5 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (16 opinii)
- 6 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
Robią zdjęcia językiem, pędząc 300 km/h
Fotografia staje się pasją coraz większej ilości Polaków. O kątach, odpowiednim tle i doborze kadru, sporo wie coraz więcej osób. Ale jak zrobić dobre zdjęcie pędząc głową w dół z prędkością 300 km/h, będąc 4 km nad ziemią? W Trójmieście jest co najmniej kilka osób, które to wiedzą. Okazuje się, że ważne są nie tylko umiejętności spadochroniarza, ale też... sprawny język.
Romantycznie i euforycznie
Kto raz spróbował skoku ze spadochronem, wie, że emocje są niesamowite. Niektórzy boją się latania, ale to nic w porównaniu z lotem samolotem ze skoczkami spadochronowymi. Otwieranie drzwi podczas lotu, wychylanie się przez nie, żeby popatrzeć, albo po prostu wietrzenie, gdy jest gorąco - to norma. Niejednemu początkującemu spadochroniarzowi czy śmiałkowi, który zdecydował się na skok w tandemie, miękną wtedy nogi. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak, gdy na wysokości 3 albo 4 km nad ziemią trzeba w tych drzwiach stanąć i przez nie wyskoczyć. Te chwile upamiętniają podniebni operatorzy.
- Pod względem tego, co dla większości reporterów najcenniejsze, czyli utrwalania emocji, absolutną bombą jest faza swobodnego spadania. Najczęściej to około 60 sekund czystej adrenaliny, odwzorowującej się tak samo dobrze na twarzy spadającego skoczka, jak i na naszych światłoczułych matrycach. Tutaj powstają najciekawsze fotografie, zanurzone w sosie wszechobecnych kolorów nieba, pryzmatycznie działających chmur, zachodów słońca, zmieniającego się w ułamkach sekund światła - mówi Szymon Kwiatkowski, skoczek spadochronowy, podniebny fotograf i operator, współzałożyciel grupy SkyCamTEAM.
Fotografuje pasażerów tandemowych, ewolucje skoczków ćwiczących różne sportowe, spadochronowe dyscypliny czy swoopy - czyli niskie i szybkie przeloty na otwartych szybujących spadochronach, gdy skoczkowie znajdują się np. metr nad ziemią i pędzą z prędkością przekraczającą 100 km/h.
Zmęczony jak górnik przodkowy
Efekty są wprost proporcjonalne do emocji, czyli piorunujące. Czasem wychodzą zdjęcia romantyczne - z zachodem słońca i promieniami igrającymi z chmurami, czasem przesycone emocjami - z pasażerem skoku tandemowego, który ma z euforii szeroko otwarte oczy i "krzyczy całą twarzą". Nie jest jednak łatwo takie zdjęcie zrobić, bo z samolotu, który nawet jeśli zwolni do ok. 100 km/h, wyskakuje się przez wąskie drzwi. Fotografowanych ludzi trzeba "złapać" w powietrzu.
- Kluczowe jest znalezienie się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Dlatego właśnie skoczkami-operatorami mogą zostać wyłącznie bardzo doświadczeni skoczkowie, którzy potrafią przemieszczać się w powietrzu w każdy sposób, a nie tylko w podstawowej pozycji tzw. płaskiej brzuchem skierowanym do dołu (np. głową w dół, na plecach, czy na siedząco). Swoboda wynikająca z doskonałego opanowania tych umiejętności pozwala na wykonywanie ich niejako automatycznie, co pozwala na skupieniu się na wyborze właściwego kadru, z uwzględnieniem oświetlenia, kształtu chmur, czy widoków na Ziemi. Każdy detal jest istotny - mówi Bartosz Żukowski, na co dzień prawnik, ale także właściciel firmy x3mFILMS zajmującej się m.in. promocją sportu spadochronowego.
Właśnie dlatego niektórzy twierdzą, że jeden skok spadochronowy jest dla początkującego tak wyczerpujący, jak dzień pracy górnika przodkowego. Jak przy tym pamiętać o zrobieniu dobrego zdjęcia i przede wszystkim jak je zrobić? A przecież aparat fotograficzny to nie wszystko.
- Jak trzymać to wszystko w rękach i jednocześnie otworzyć spadochron na odpowiedniej wysokości? Nic bardziej mylnego, ręce muszą być wolne właśnie po to, żeby sterować w zamierzonym kierunku. A gdzie aparat, kamera? Na głowie. Tutaj napotykamy na intrygującą ciekawostkę. Dla niektórych, motywem do przytyków jest sprawność języka prawie każdego fotooperatora spadochronowego. I nie chodzi tutaj bynajmniej o płynność w mowie, ale o przyciskanie wyzwalacza kablowego właśnie językiem. Konstrukcje tych specjalnego przeznaczenia kontrolerów dopuszczają przyciskanie switcha do podniebienia lub przygryzanie zworki zębami - wyjaśnia Szymon Kwiatkowski.
Wsiadają do samolotu tylko po to, żeby z niego wypaść. Spadochroniarstwo to sport dla odważnych.
Miejsca
Opinie (48) ponad 10 zablokowanych
-
2013-03-24 14:38
Stary numer jak ktos robi cos dobrze to inni nie wytrzymuja tego cisnienia i musza wylac swoje zazdrosci i zale, jak Polska dluga i szeroka
- 6 3
-
2013-03-24 15:03
(1)
Ludziom w głowach się przewraca...
- 4 7
-
2013-03-25 13:17
pewnie w duzym pokoju se usiadz
KLAN obejrzyj
- 4 0
-
2013-03-24 16:25
Polecam wpisać na YT Skydive Dubai
to jest dopiero coś
- 4 2
-
2013-03-24 17:20
Zapewne skydiver - fotograf;)
- 0 1
-
2013-03-24 20:31
pytanie mam (2)
czy jest jakis limit wagowy ochotnika do skoku w tandemie?
- 2 1
-
2013-03-25 06:32
Jest, ale zależy od wielkości czaszy spadochronu, im większa tym cięższy może być pasażer. Zapytaj u organizatora skoku u którego planujesz skakać. 100 kg to jeszcze zwykle nie bariera.
- 2 0
-
2013-03-25 07:41
Pasazer i tandempilot nie moga przekroczyc 250 kg
- 2 0
-
2013-03-24 23:52
Tandem :)) (1)
Skakałam w tandemie! REWELACJA!! Ale byłam umęczona po skoku z trudem prowadziłam auto. A jakie siniaki na CAŁYCH PLECACH ;)) Może by tak znowu... BYŁO FANTASTYCZNIE!!!!
- 0 0
-
2013-03-25 13:15
lubie tandem
wtedy jak jest fajna laska to w gaciach z rzeczy miekkich mam tylko narkotyki
- 4 0
-
2013-03-25 09:57
skoki
dla wybrańców
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.