• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zobacz Runmageddon Gdynia 2019

Mariusz Mostek
9 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
aktualizacja: godz. 13:01 (10 czerwca 2019)

Runmageddon Trójmiasto 2019 naszymi oczami


Około 8000 uczestników wzięło udział w Runmageddonie Trójmiasto 2019, odbywającym się w gdyńskim parku Kolibki w Orłowie. Przez dwa dni wystartowali łącznie w sześciu różnych kategoriach. Ekipa Trojmiasto.pl aktywnie uczestniczyła w rywalizacji, chcąc podzielić się doświadczeniami prosto z trasy biegu Rekrut.





Jeszcze nigdy w Trójmieście nie wystartowało tyle osób, co w czasie ostatniego weekendu z Runmageddonem. Podczas gdyńskiej edycji padł rekord Polski Północnej. Około 8000 uczestników stanęło na starcie morskiego wydarzenia. Pogoda choć zmienna i lekko burzowa nie przeszkodziła śmiałkom w pokonaniu morskich tras ekstremalnego biegu z przeszkodami.

W sobotę rano, jako pierwsi ścigali się zawodnicy serii Elite. Profesjonalni biegacze ocr-owi pokonywali dystans 6 kilometrów z 30 przeszkodami. Jako pierwszy na linię mety dobiegł Sylwester Wilk (Wilk trenuje) z czasem 42 minuty i 7 sekund. Tuż za nim dotarli Kacper Kąkol oraz Robert Bandosz. Wśród kobiet najlepsza okazała się być Dorota Gadzińska (Koniuch OCR). Pokonała ona trasę w 1 godzinę, 3 minuty i 20 sekund. Drugi wynik osiągnęła Anna Raczyńska, a trzeci - Patrycja Szostek.

Głównym punktem imprezy była niedzielna formuła classic dla tych, którzy nie boją się długich dystansów. Ich zadaniem było pokonanie 12-kilometrowego odcinka z 50 przeszkodami. Najlepsi byli Marta Sprawka (Husaria Race Team), która trasę pokonała w 2 godziny, 3 minuty i 39 sekund i Tomasz Krawczyk z tej samej drużyny, który dobiegł z czasem 1 godzina, 21 minut i 37 sekund. Drugie miejsce na podium wywalczyli: Aniela Żukowska i Mateusz Krawiecki, a trzecie: Beata Kuraś i Kacper Kąkol.

Odbyły się też starty dla osób zaczynających przygodę z biegami OCR. Debiutanci pokonali 3 kilometry i ponad 15 przeszkód.
Ich startom towarzyszyło prawdziwe urwanie chmury i rzęsisty deszcz. W sobotę, z ekstremalnym wyzwaniem zmierzyli się biegacze startujący kategorii Rekrut.

Poniżej relacja naszego dziennikarza ze startu w tej 6-kilometrowej formule.

Na start.


Park Kolibki na czas zawodów zostaje przekształcony w plac zarówno organizacyjny, jak i miejsce zawodów. Możemy tu odebrać pakiety startowe, zostawić rzeczy w depozycie, zapoznać się z ofertą wystawców, a po ukończeniu zawodów wziąć prysznic w specjalnych strefach. Południowa część Orłowa staje się miejscem, w którym kipi od rywalizacji - tu przede wszystkim tej z samym sobą - stawiamy sobie wyzwanie i staramy się z całych sił mu sprostać. Emocje unoszące się w powietrzu sprawiają, że już przekraczając próg bramy starej, XIX-wiecznej stajni znajdującej się na terenie parku możemy poczuć przypływ ekscytacji.

Wszechobecne dmuchane reklamy organizatora, żółto-czarne oznaczenia trasy nie dają się nie zauważyć nawet samochodom jadącym wzdłuż alei Zwycięstwa. Trafiając na miejsce, bez problemu można odnaleźć punkt odbioru pakietu. W tej edycji trójmiejskiego Runmageddonu w pakiecie otrzymujemy opaskę na rękę, chip, koszulkę techniczną, izotonik, przekąski od sponsorów.

Na mecie jak zwykle czeka na nas minimalistyczny medal, chusta buff oraz napoje chmielopodobne. Jeśli chodzi o depozyt przed startem to działa on bardzo sprawnie. Worek oklejamy numerem przygotowanym również w pakiecie. Ten sam numer widnieje na naszej opasce na rękę, dzięki czemu nie musimy zawracać sobie głowy, żeby go zapamiętać. Po zostawieniu rzeczy w depozycie kierunek startu jest tylko jeden - plaża.

3-2-1 biegniemy!


Organizatorzy podzielili w sobotę uczestników na formuły (Kids, Intro oraz Rekrut) startujące w seriach z plaży co 15 min. Całej zebranej w jednym miejscu grupie uczestników do startu brakowało jedynie odpowiedniej rozgrzewki, która prowadzona była w formie ruchów tanecznych do dynamicznej muzyki, aby za chwilę wskoczyć wprost do morza i rozpocząć od wspólnej Przeprawy Morskiej.

Organizator zaplanował proces wprowadzania zawodników w poszczególne przeszkody, od tych prostszych do bardziej wymagających - klucz do zdrowej aktywności fizycznej to prawidłowo rozgrzany organizm. Na początku zaczynamy od zwiększenia skurczu serca poprzez pokonywanie oporu, jaki sprawia słona woda morska. Kierując się na północ, mamy przed sobą piękny widok na gdyński klif. Dla takiej scenerii zdecydowanie warto specjalnie przejechać choćby pół kraju.

Łatwo czy trudno?


Po wstępnym rozgrzaniu pierwsza przeszkoda zmusza nas do praktycznie pełnego zanurzenia ciała w wodzie, nikt zupełnie nie ma z tym problemu. Na twarzach uczestników pełna gotowość na wyzwania. Każda kolejna przeszkoda pokonywana jest z dokładnie takim nastawieniem.

Każdy zaangażowany i skupiony, by nie zrobić sobie przy tym wszystkim krzywdy. Jest ryzykownie - wielokrotne skoki, bieg pod górę i w dół po krętym, nierównym terenie, zwisy na ramionach, wchodzenie po linie, czołganie się w piachu, pokonywanie pochylni, noszenie drewnianych bali i worków z piachem na ramionach.

Organizm powinien wcześniej zostać przygotowany do tego typu wysiłku zarówno kondycyjnie, jak i siłowo. Niektóre przeszkody typu Multi Ring lub Ruchoma Drabina wymagają dużej siły całej obręczy barkowej i ramion, zdecydowanie nie są dla początkujących. To nie jest problemem - jeśli nie jesteś w stanie pokonać którejś z przeszkód, możesz wykonać zamiast tego określoną przez sędziego przy danym stanowisku liczbę tak zwanych "padnij powstań" i biec dalej. To solidny test, sprawdzenie się i swoich możliwości fizycznych. Lekcja, że warto dbać całościowo o swój aparat ruchu, aby w zdrowiu wykonywać określone trudne zadania wymyślane przez lubiącego dokopać organizatora.

Już prawie meta


Im bliżej mety, tym więcej przeszkód, co również powoduje powstawanie kolejek. Niektóre z obiektów do pokonania typu Pole Dance czy Sieci Pająka ze względu bezpieczeństwa może pokonywać ograniczona liczba uczestników, co przyczynia się do powstawania wąskiego gardła kolejki tuż przed nimi. Do ukończenia dystansu Rekrut na Gdyńskiej trasie może wystarczyć 90 min a liczba spalonych kalorii na osobę może sięgać nawet 1000 kcal. Dlatego na mecie zaraz po otrzymaniu medalu warto rozejrzeć się chwilę po miasteczku zawodów i znaleźć solidną przekąskę, aby uzupełnić spalony glikogen mięśniowy.

Wydarzenia

Opinie (76) 3 zablokowane

  • Wiecej smierdzącego skazonego błota bo bedzie marnie zjechała sie ciemnota selfiarzy z całej Polski.

    • 9 9

  • trochę z innej perspektywy.. (2)

    Zawalony parking przy Klifie,korek od Sopotu do Kolibek ,chodzący po pobliskim centrum handlowym półnadzy ,umorsani błotem uczestnicy.Brud pod tymże centrum spowodowany czyszczeniem zabłoconych butów,porzucone wszędzie puszki po izotonikach itd

    • 21 12

    • dokładnie

      syf i tyle a organizator zbjja kasę

      • 1 1

    • I masa ludzi w Piotrze i Pawle

      chyba pierwszy raz od otwarcia byli nad kreską xD

      • 4 0

  • Piekielny bieg- trudno napisać to w naszym ojczystym języku? Trudno, bo to musi być tak po amerykańsku.

    • 6 8

  • (1)

    Mam nadzieję, że w tym roku zostało to zorganizowane w lepszy sposób niż rok temu w parku reagana na Przymorzu..mam nadzieję, że uczestnicy nauczyli się nie wyrzucać śmieci byle gdzie, nauczyli się jak parkować by nie utrudniać życia okolicznym mieszkańcom, nie rysowali ich samochodów i że organizatorzy nie zakłócają spokoju krzykami przez megafony..

    • 12 4

    • jak już ktoś wyżej napisał

      nic sie nie zmieniło - nic na lepsze

      • 2 1

  • Opinia wyróżniona

    I super! Trójmiasto znowu górą! (3)

    Niech przyjeżdżają i patrzą jak piękne jest Trójmiasto. Przestrzeń nowoczesność i historia.

    • 18 12

    • ale robia na nich kasę

      250 zł x 6500 osób = 1 625 000 plus kasa od sponsorów,
      inwestycja żadna, trochę starych opon,

      • 1 2

    • Znów zaśmiecone Trójmiasto

      Super to by było żeby uczestnicy tej przygody po sobie sprzątali. Zastawili autami całą okolicę, a zostały po nich tylko sterty śmieci, butelek i foliowych worków. Obciach straszny.

      • 1 1

    • nie

      nie chcemy ...syf śmieci ale liczy się kasa

      • 0 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Runmageddon 2019

    Runmageddon (2)

    "Lepiej" napchać rozdęte już brzuchy kiełbasiskiem z grilla i piwskiem za 1/20 niż pomyśleć o ciekawym spędzeniu kilku chwil pomiędzy ludźmi z pasją do wysiłku fizycznego i rozwoju umysłowego brawo runnmageddon

    • 12 4

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Runmageddon 2019

      To nie pasja to moda (1)

      Pokazanie się na FB

      • 2 4

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Runmageddon 2019

        ???

        A jak ktoś nie ma Facebooka a i tak brał udział?

        • 2 0

  • (1)

    zaorana plaze i huk z glosnikow w parku i lesie od porannych godzin, bez muzy na maksa się nie da, na zaoranym polu niech się sprawdzają a nie w lesie i parku, gdzie ludzie szukają wytchnienia

    • 11 4

    • dokładnie

      sobota i niedziela nie dla mieszkańców tylko dla ciasnych gaci

      • 2 2

  • czy znów organizator przygotował śmiertelne przeszkody? (7)

    Przypominamy że Runmageddon to wyjątkowo niebezpieczna zabawa dla nie do końca normalnych ludzi.Rok temu w Gdańsku dziewczyna spadła z wysokości zaledwie metra....w potwornie złamała nogę, moment upadku i pęknięcia kości oraz jej szalenie głośne wycie z bólu odstraszyło dożywotnio od tego typu imprez...zamin podjechało pogotowie na tej trawce to ona wciąż wyła z bólu..a koleżanki z zespołu otoczyły ją żeby inni uczestnicy-wciąż biegnący , nie gapili się na nią...kolejną przeszkodą która była rok temu i dziś są rury ustawione pod kątem do góry a na dole 5metrów niżej nie ma nawet poduch bezpieczeństwa...gdy ktoś spadnie to nie będzie wył z bólu tylko skręci kark, lub złamie kręgosłup i zdechnie...Czy pamiętacie jak gdzieś w polsce kobieta skoczyła na gigantyczną poduchę dmuchaną a zaraz za nią ktoś następny i ją wybiło na trawę ? oczywiście jest kaleką do końca życia bo złamała kręgosłup...a organizator liczy kasę od naiwnych którzy zapisują się na to coś...

    • 9 11

    • wcale nie takie straszne (1)

      te przeszkody wcale nie są takie straszne, wystarczy zatrzymać się i chwile pomyśleć jak je pokonać. A jak ktoś się boi, to może zrobić karne burpees i biec dalej.
      Złamać nogę można nawet jadąc na rowerze, czy deskorolce, ba, nawet na oblodzonym chodniku, kwestia przypadku.
      Jeżeli w 1 mieście w Rumageddonie bierze udział 6-7 tysięcy ludzi, to jest duże prawdopodobieństwo, że gdzieś ktoś będzie miał jakiś uraz, po to jest zabezpieczenie medyczne trasy i wolontariusze przy każdej przeszkodzie, którzy pilnują bezpieczeństwa

      • 8 3

      • naucz się czytać ze zrozumieniem albo wracaj do przedzkola

        organizator nie zapewnia bezpieczeństwa.

        • 2 1

    • Sorry, ale Runmageddon nie jest dla fajtlap.

      Jest bloto, sa wysokie przeszkody, jest slisko. Jak ktos nie umie ocenic swoich sil lub zabiera sie do przeszkody w zly sposob to sie poturbuje.

      • 7 3

    • potwierdzam, dodatkowo w zeszłym roku organizator zostawił na plaży dla psów przeszkody naziemne z drutów kolczastych... d**ile

      • 2 1

    • a wiesz, że przymuje się

      iż rocznie prawie 40% wypadków i zdarzeń dzieje się w domu lub podczas wypoczynku ?

      • 4 3

    • Ty jesteś z tych ofiar losu, które na rower czy narty muszą kask zakładać ze strachu??? (1)

      • 1 4

      • nie pacanie

        ryj w kubeł jak nie rozumiesz.

        • 0 0

  • Tragiczna impreza (1)

    Hałas, niszczenie przyrody, tłok, i woda z pryszniców lecąca utwardzonym placem wprost do rzeki.
    Kto na to pozwala i ile za to wziął w łapę?

    No i pytanie o medikopter, który wczoraj musiał kogoś odtransportować do szpitala - kto za niego zapłaci? Uczestnicy? Ubezpieczalnia, w której ewakuowany musiał (jak zakładam, choć wątpię znając dziwaczne obyczaje w tym kraju) się ubezpieczyć?

    • 10 3

    • Widziałem byłem obok zabrali kogoś i odlecieli ale o całym zajsciu jakaś medialna cisza niewiadomo co się stalo

      • 0 0

  • Fajnie ale znam lepszy sposób

    Trzeba jechać na wojne

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative!

w plenerze, spacer

Spacer tematyczny po mieście: szlak fortyfikacji gotyckich Gdańska

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Forum

Najczęściej czytane