• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spacer sopockimi szlakami spacerowymi, edycja 3

Krzysztof Kochanowicz
7 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto

Zimowa aura płata nam figle, ale to już jej ostatnie podrygi. Niebawem znowu będzie kolorowo, ale zanim to nastąpi musimy zmierzyć się z szaro-buro i ponurym okresem przejściowym. Pocieszmy się jednak, że coraz częściej świeci słońce, a dzień jest już znacznie dłuższy i niebawem będziemy mogli na dobre porzucić czołówki i latarki. Cierpliwości!



W tym tygodniu na wieczorny spacer po pracy udaliśmy się w środę podążając tropem różnych zwierząt leśnych, tak jak nazywają się sopockie szlaki spacerowe.

Spacery o podobnych trasach realizowaliśmy już nie raz:
1) Sopockie szlaki spacerowe po zmroku,
2) Sopockie szlaki spacerowe za dnia,
3) Wędrówka przez wzgórza sopockie.

Wyrusz naszym tropem:

Wędrówkę rozpoczęliśmy i zakończyliśmy w Sopocie, przy budynku II Liceum Ogólnokształcącego, co ułatwiło dotarcie na miejsce zbiórki także uczestnikom zmotoryzowanym, którzy mogli swobodnie, "bez alpejskich kombinacji" w bezpiecznym miejscu pozostawić samochód, a po spacerze po niego wrócić w to samo miejsce.
Z miejsca zbiórki do lasu jest już niedaleko. Naszą leśną wędrówkę rozpoczęliśmy od ul. 23 Marca, skąd weszliśmy na Szlak Lisów. Zaprowadził on nas na jeden z ciekawszych sopockich punktów widokowych przy Wzniesieniu Strzeleckim. Rozpościerają się stąd przepiękne widoki na położony w dole nadmorski kurort oraz Zatokę Gdańską. Następnie zeszliśmy do sopockiego Morskiego Oka i przez Wzniesienie Olimpijskie zaczęliśmy podążać na kolejny szczyt zwany Łysą Górą. Tu widoki nie były już tak piękne jak ze Wzniesienia Strzeleckiego, ale miejsce to także jest godne uwagi podczas wędrówki tutejszymi okolicami. Po chwili odsapnięcia ruszamy dalej kierując się do skrzyżowania szlaków spacerowych z długodystansowymi, które skupiają się przy tzw. Małej Gwieździe. Dalej ruszymy tropem borsuka. Szlakiem o takiej właśnie nazwie udajemy się krętą drogą w dół do ul. 23 Marca, gdzie tuż przed ulicą odbijemy mocno w lewo, ponownie zagłębiając się w leśnej gęstwinie. Od tego miejsca wędrujemy Szlakiem Dzików. Po kilkunastominutowej wspinaczce na koronę Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego znowu docieramy do znajomej nam już ścieżki, która doprowadza nas do słynnej krzyżówki szlaków zwanej Wielką Gwiazdą. Miejsce to powiązane jest z ciekawą historią szlaku handlowego i karczmy, po której pozostały jedynie stare zdjęcia i wspomnienia. Chwilę później wyruszamy w dalszą drogę wspomnianym wcześniej Szlakiem Dzików, którym udajemy się ku Leśniczówce Gołębiewo. Przed celem jednak odbijemy na Szlak Zajęcy, który towarzyszy nam do skrzyżowania z długodystansowym szlakiem Wzgórz Szymbarskich, nim także zawracamy po czym kierujemy się z powrotem do Sopotu. Żeby jednak nie iść tę samą drogą w Dolinie Świemirowskiego Potoku odbiliśmy na Szlak Saren, który pokonując liczne wzgórza doprowadził nas do celu.

Wędrówkę zakończyliśmy w tym samym miejscu, w którym poprzednio ją rozpoczęliśmy.



Statystyki wędrówki:

- Całkowity dystans: 15,6 km
- Łączny czas marszu: 3h10min
- Średnia prędkość: 4,9 km/h
- Przewyższenie: 120,73 m

Zdradliwy okres przejściowy:

Wybierając się na spacer do lasu warto pamiętać, że w okresie przejściowym, podczas tzw. przedwiośnia, za dnia wszystko się topi, a gdy słońce zachodzi, ponownie przymarza. Dlatego poruszając się leśnymi duktami należy zachować szczególną ostrożność. Spacerując czy wędrując warto zaopatrzyć się w wygodne, nieprzemakalne buty, najlepiej za kostkę, oraz odpowiednią, adekwatną do pogody odzież, która zapewni nam pełen komfort.

Jak ubrać się na wędrówkę:

Zachęcamy do przeczytania poniższych artykułów:

1) "Zła pogoda czy źle dobrana odzież".
2) "Jak działa bielizna termoaktywna".

Dodatkowa asekuracja i bezpieczeństwo:

W przypadku oblodzonych ścieżek, chcąc uniknąć poślizgu lub upadku do butów można przypiąć nitowane nakładki, przypominające nieco raki. Ich "uzębienie" praktycznie jest nieodczuwalne podczas marszu, pod warunkiem, że poruszamy się po lodzie bądź śniegu, gorzej jest na suchych nawierzchniach asfaltowych.

Dla lepszej równowagi dobrze jest podeprzeć się również jakimś kijem, a najlepiej dwoma, dlatego świetnym rozwiązaniem są kije trekkingowe lub do nordic-walking. Poruszanie się z nimi to prawdziwa przyjemność. Tam gdzie szlak wiedzie zboczem, kije pomogą nam w utrzymaniu równowagi i sprawią, że będziemy czuli się znacznie pewniej niż w przypadku tradycyjnego marszu.

Poruszając się po lesie po zmroku ważne jest także oświetlenie. Widząc śliskie i niebezpieczne podłoże warto zwolnić ręce. Latarkę nosić można w końcu także na głowie! Tzw. czołówka, zdecydowanie poprawia komfort naszego spaceru.

  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto
  • Migawki z wieczornej "wędrówki po pracy" z GR3miasto


Cele "wieczornych spacerów po pracy":

Pomimo przywiązania do wycieczek rowerowych, którymi żyje Grupa Rowerowa 3miasto, nie zawsze jest na to czas, szczególnie w środku tygodnia, po pracy. Dlatego też dla podtrzymania ruchu, a zarazem kondycji fizycznej narodził się pomysł na inną formę aktywnego wypoczynku niż "dwa kółka". Najłatwiejszym sposobem na aktywność fizyczną, dotlenienie mózgu na świeżym powietrzu oraz regenerację naszego organizmu jest spacer. Dlatego wieczorna wędrówka w środku tygodnia, po pracy, pozwala nie tylko odetchnąć nieco od codziennych obowiązków, ale jest także dobrym pretekstem, by spotkać się ze znajomymi bądź poznać nowe, interesujące osoby.

Podsumowanie:

Spacery na świeżym powietrzu czy to po lesie, czy po plaży, z pewnością o wiele lepiej wpływają na nasze samopoczucie niż forsowanie organizmu gdzieś w zamknięciu, szczególnie po całym dniu pracy. Można powiedzieć więcej: to jak psychoterapia dla duszy oraz kuracja dla ciała!

Z tygodnia na tydzień pokonujemy już prawie całą trasę za dnia. Niebawem na dobre porzucimy dodatkowe źródła światła. Zrzucimy z siebie także ciepłe kurtki i zimowe buty, przyodziejemy te zdecydowanie lżejsze. Spacerować będziemy wśród mieniącej się całą paletą barw przyrody i słońca, które doda nam sił na kolejne dni pracy. Od czasu do czasu spotkamy się również na rolkach lub rowerze, a dłuższe wycieczki, jak wcześniej, realizować będziemy tylko w weekendy.

Dziękujemy wszystkim za zainteresowanie i zapraszamy na kolejne wypady!

Pomysł "Spacerów i wędrówek po pracy":

Jak wspomniano na wstępie, są one uzupełnieniem proponowanych przez grupę wypadów rowerowych. Przykładem powyższej relacji, raz w środku tygodnia Grupa Rowerowa 3miasto wybiera się na krótki wypad pieszy po lasach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i najbliższych okolicach. Trasa zwykle nie przekracza 15 km, a czas wędrówki 3-4 godzin. Dłuższe wypady piesze grupa organizuje zaś za dnia, głównie jednak w weekendy poza głównym sezonem rowerowym. Wszystko zależy jednak od chęci i możliwości.

Info:

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
Mając co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie: czy to po pracy, czy w wolny weekend, nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje!

O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com


Zajrzyj i dowiedz się, gdzie w najbliższym czasie wybiera się Grupa Rowerowa 3miasto .

Opinie (22) 8 zablokowanych

  • polecam zacząć od SKM Sopot - II liceum (1)

    a skończyć ul. Leśną - SKM Sopot Wyścigi
    będzie ciekawiej

    • 3 3

    • Tylko że tą drogą omija się punkt widokowy nad stadionem...

      • 2 1

  • Szacunek dla innych uzytkowników lasu (16)

    Warto, idąc szczególnie tak liczną grupą, nie zadeptywać wypracowanych przez narciarzy śladów - co tak bardzo ładnie widać na przedostatnim zdjęciu. W takiej grupie spokojnie można pójść śladem obok, zmieniając się co jakiś czas na stanowisku pierwszego wydeptywacza śniegu.
    Jakże łatwo domagać się szacunku od innych - np. kierowców samochodów czy pieszych na ścieżkach rowerowych - czyż nie?

    • 11 12

    • Czyż nie? czyż nie ;) (7)

      Szlaki piesze są od poruszania się pieszo, rowerem, czy na nartach, jednak to pieszy ma tam pierwszeństwo, reszta powinna się dostosować. Poza szlakami pieszymi jest wiele innych duktów, którędy można udać się na biegówki, nie trzeba pchać się na główne ciągi turystyczne.

      • 12 11

      • (1)

        tu chodzi o zwykłe poszanowanie pracy innych... tylko tyle

        • 7 8

        • strasznie łopatą się tam namachacie na tych nartach, nieprawdaż?

          • 7 6

      • trzeba mieć niezłą butę, żeby tak powiedzieć: "reszta powinna się dostosować" (4)

        pycha i tupet

        • 4 5

        • Lasy są dla wszystkich... (3)

          ...ciężko niekiedy nie iść jakimś śladem, czy to wydreptanym przez piechurów, czy rozjechanym rowerem, czy zrobionym przez narciarzy biegowych. Niejednokrotnie byłem świadkiem kiedy narciarze biegowi jechali po wydreptanej ścieżce, a później próbowali przekonać na forum, że to piesi chodzą po ich śladach, niszcząc tzw. "tor", oczywiście sami piesi też nie są święci. "Rozdziewiczenie" głębokiego śniegu miejscami wcale nie jest takie proste więc wcale nie dziwię się tych reakcji. Żeby jednak nie było sporów, moim zdaniem narciarze biegowi nie powinni jeździć oznakowanymi szlakami pieszymi, które przeznaczone są przede wszystkim do wędrówek. Tak ciężko wybrać się nieco dalej od tłumów? Przecież w Trójmiejskim PK mamy mnóstwo różnych nieoznakowanych ścieżek, którymi nie przemierzają pielgrzymki.
          Gdyby przyszło prowadzić mi grupy narciarstwa biegowego z pewnością poruszalibyśmy się poza głównymi ciągami turystycznymi, z dala od cywilizacji. Na dobrą sprawę pianę biją zawsze Ci, o słabej kondycji, którym wiecznie w życiu wszystko przeszkadza. Ale niedługo zginie śnieg i będzie święty spokój, bo co roku ten sam cyrk i wieczny malkontentyzm.

          • 7 6

          • ...ciężko niekiedy nie iść jakimś śladem ... (2)

            jakież to odkrywcze. Komunał godny wypowiedzi któregoś I sekretarza w PRLu. Ale z jednym zdaniem można sie zgodzić: "Na dobrą sprawę pianę biją zawsze Ci, o słabej kondycji, którym wiecznie w życiu wszystko przeszkadza". Rozszerzę jeszcze tylko - nie są wstanie odczytać tego co się dzieje w lesie - to słaba kondycja umysłowa i i nie są w stanie poprowadzić grupy tak, żeby powstał obok nowy ślad, niekiedy tylko 1m obok - tu słaba kondycja i fizyczna i umysłowa.
            Jednak po ostatnim zdaniu sądzę że jest beznadziejnie - rozumiem, że za rok ten sam cyrk? Ot, jesteśmy w Polsce.

            • 4 5

            • to nartkami nie da się jeździć gdziekolwiek, gdzie jest śnieg?! Potrzebny jest jakiś tam "ślad"?
              Wygodnictwo czy indolencja?

              • 3 2

            • Za rok wytyczymy nowe szlaki narciarskie w lesie i będzie spokój ;)

              • 2 1

    • (2)

      Warto jeżdżąc na biegówkach nie zajeżdżać wydeptanych przez pieszych śladów: można przecież zrobić ślad nartami obok (?)

      • 5 4

      • (1)

        warto czytać ze zrozumieniem

        • 4 5

        • no właśnie...

          • 4 3

    • (1)

      Kolego pytam się grzecznie i zupełnie serio:
      Czy Ty nie masz większych problemów w zyciu?!

      Pozdrawiam Cię serdecznie i ciepło.

      • 6 7

      • (?)

        • 2 2

    • (2)

      Wszystko przez to,że nie ma u nas ścieżek tylko dla biegaczy narciarskich.Wtedy nie byłoby problemu.Sama biegam i fakt wybieram szlaki ogólnie uczęszczane ale tylko ze względu na braki kondycyjne.Rzeczywiście łatwiej jest poruszać się po takim śladzie,ale kompletną abstrakcją jest wymaganie od ludzi,żeby nie zadeptywali śladów.To przede wszystkim szlaki piesze i nie wolno o tym zapominać.Mam nadzieję,że za rok podciągnę kondycję na tyle,że będę mogła spokojnie podążać bocznymi drogami -bo chyba o to w tym sporcie chodzi:żeby biegać po dziewiczych terenach,a nie udeptaną drogą.No,ale na to trzeba mieć koncychę:)Pozdrawiam pieszych i tych na nartach

      • 3 3

      • (1)

        dałaś się wkręcić ich tekstami. Być może nie wiesz, ale kiedy jest pełnia sezonu zimowego, narciarze działają prawie 24h na dobę :). I choć część szlaków jest oznaczona jako piesza - piesi pojawiają się tam rzadko, ewidentnie są gośćmi. A w Sopockich lasach część głównych dróg i tak oznaczona jest jako szlaki narciarskie. Ale pal licho pojedynczy przedept - tu JEDNORAZOWO, po utrzymywanych przez cały tydzień/miesiąc, powiedzmy od ostatniego opadu, śladach przeszła grupa, która idąc na zmiane mogła spokojnie przejść ciut obok śladu narciarskiego, przy odrobinie oleju w głowie i dobrych chęci. No ale przecież jesteśmy w prawie, szlak jest pieszy, nie możemy ustępować - żałosne to. A może szlak nie jest pieszy tylko po prostu spacerowy?
        I wyraźnie też nie wiesz, że ta aktywność (narciarska) ma swoje odmiany: np: sportową - tu potrzebny, czy po prostu lepszy jest przygotowany ślad lub turystyczną - sama zakładasz, w czym życzę Ci zdrowia i zapału

        • 1 1

        • Sam jesteś tam gościem...

          Kilka razy w tygodniu wędruję po lesie, raz w tygodniu także z powyższą grupą i narciarzy biegowych mógłbym zliczyć na palcach jednej dłoni. Często przemierzam szlaki piesze między Sopotem a Gdańskiem, nieraz wyruszam dalej. Sporo narciarzy spotkać można na pętli wokół różnych jezior, np: Otomińskiego lub Bieszkowidzkiego, ale w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, to śmiech na sali.
          Nie wciskajcie kitu !

          • 0 1

  • storm777 (1)

    Witam,

    Na zdjęciu da się zauważyć kilka osób z psami. Aż dziw, że właściciele nie wykorzystali okazji oraz siły psów do zmęczenia ich trochę bardziej, a mianowicie przy wykorzystaniu masy ciała właściciela. Pies ciągnie Pana / Panią a przy okazji bardziej się wyhasa ;)

    Poniżej znajdziecie bardzo przydatny link odnośnie takiej formy wypoczynku :)

    • 3 4

    • Ok widzę,że nie da się dodać linku więc proponuję wpisać w wyszukiwarce activedog.pl i wejść w zakładkę dogtrekking

      • 2 2

  • Od osoby z psem

    Wiem co to dogtrekking kolego. Ale ty nie wiesz, nie będąc z nami jakie są warunki podczas takiego spaceru. Mój pies (leżący na tytułowym zdjęciu) ma już 8 lat , rano o 6 i przed południem ma 30min spacer, a wieczorem długi 1,5 h spacer (około 8km). Gdy idę z nim na spacery z grupą,ma zamiast 8 około 15km + dotarcie z Chełmu i powrót do dworca PKP dodatkowe 8 km, razem prawie 25km. Dodatkowo, czego na tych zdjęciach nie widać, to śnieg( mokry i mocno zbity)miejscami nam sięgał prawie do kolan, a pies wieszał się brzuchem na nim.Więc wystarczająco się wyhasał. Jeśli masz psa i chcesz dołączyć do nas to serdecznie zapraszam. Natomiast jeśli jesteś teoretykiem internetowym to zapraszam tym bardziej, chętnie na żywo po takim spacerze podyskutuje z Tobą i podzielę się doświadczeniem posiadacza nie pierwszego już psa. Pozdrawiam.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Spacer z Przewodnikiem: Gdańsk - Droga Królewska i ciekawe zakamarki Głównego Miasta

47 zł
spacer

Bajkowy Festiwal Dmuchańców

69 zł
Kup bilet
festyn, gry, zajęcia rekreacyjne

VI Rajd Pieszy Kulturalna Rybka Pierwoszyno-Mechelinki-Rewa

gra miejska, spacer, rajd / wędrówka

Forum

Najczęściej czytane