• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Układa kostkę Rubika w 33 sekundy. Z zamkniętymi oczami

Michał Jelionek
13 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Człowiek szybszy niż procesor Intela?


W 33 sekundy potrafi z zasłoniętymi oczami ułożyć kostkę Rubika. Jest aktualnym rekordzistą świata w układaniu wielu kostek bez patrzenia. Jego nieprzeciętność przejawia się w fenomenalnie wyuczonej pamięci. Przedstawia się jako "speedcuber i mnemonista". Poznajcie niezwykłego Marcina "Maskowa" Kowalczyka, króla kostki Rubika i mistrza pamięci.



Speedcubing to sztuka układania kostki Rubika na czas oraz obalanie wszelkich łamigłówek związanych z "magiczną" zabawką. Mnemonika to z kolei sposoby zapamiętywania. W obu tych dziedzinach specjalizuje się 21-latek, mieszkający obecnie w Grudziądzu.

W Trójmieście studiował matematykę na Politechnice Gdańskiej. Studiował, gdyż po półtorarocznej przygodzie, postanowił porzucić naukę i opuścić Gdańsk.

- Pierwszy semestr zaliczyłem bez żadnego problemu. Od trzeciego, już w zasadzie na PG się nie pojawiałem. Stwierdziłem, że to nie dla mnie i wróciłem do rodzinnego Grudziądza - wyjaśnia Marcin Kowalczyk.

Świat o "Maskowie" usłyszał w zeszłym roku, przy okazji prestiżowego programu rozrywkowego "Mam Talent", w którym dobrnął aż do samego finału. Przygoda z kostkami Rubika rozpoczęła się w grudniu 2010 roku. W ciągu dwóch lat niemal do perfekcji opanował sztukę układania wielu kostek z zasłoniętymi oczami. W 2011 roku podczas zawodów w Rybniku, młody speedcuber w nieco ponad 57 minut bez patrzenia ułożył 32 spośród 37 kostek, czym ustanowił nowy rekord globu, który wcześniej wynosił zaledwie... 17 kostek.

- Jestem rekordzistą świata w jednej z 17 oficjalnych konkurencji. W zasadzie w układaniu kostek bez patrzenia nie mam sobie równych na całym świecie. Podczas ustanawiania rekordu, w pięciu kostkach coś poszło nie tak, ale większego znaczenia to nie miało. Czas zapamiętania wynosił 34 minuty na 37 kostek - dodaje "Maskow".

Marcin Kowalczyk w klasycznym układaniu kostki Rubika nie może pochwalić się jednak nadzwyczaj imponującym czasem, wynoszącym średnio około 13 sekund. Jak sam podkreśla, jego wynik nie robi wrażenia w świecie, a nawet wśród polskich zawodników.

- Jedni specjalizują się w jednej dyscyplinie, drudzy w drugiej. Mamy sześć konkurencji, które tyczą się standardowej kostki 3x3. Podstawowa, główna to oczywiście klasyczna układanka na czas. W pozostałych konkurencjach układamy wiele kostek jedną ręką, bez patrzenia, z godzinnym limitem, w którym należy rozpisać na kartce jak najkrótsze rozwiązanie. Ostatnią, szóstą konkurencją jest ułożenie kostki Rubika stopami - tłumaczy speedcuber.

Speedcuberzy na układanie kostki Rubika stopami patrzą jednak z przymrużeniem oka. Jest niewiele osób specjalizujących się w tej konkurencji. Najlepsi osiągają czasy w graniach 40 sekund.

- Mój czas w układaniu stopami to około dwie i pół minuty. Nie bawię się w to. To nie dla mnie. W życiu ułożyłem kostkę stopami około 30 razy - wyjaśnia "Maskow".

Trening czyni mistrza. Opanowanie sztuki układania kostki Rubika wiąże się z wieloma godzinami praktyki. Przede wszystkim należy polubić się z kostką, wytrenować swoją pamięć, wyuczyć technik zapamiętywania oraz sprawność palców. Jaka jest mistrzowska recepta na sukces?

- Wiele godzin treningu, wiele godzin zabawy z kostką. Uczenie się nowych metod, algorytmów. Trzeba wyćwiczyć to tak, żeby robiło się to intuicyjnie. Człowiek z czasem widzi coraz więcej na kostce, coraz szybciej wypatruje znane sobie sytuacje. Układanie bez patrzenia to już nieco inna bajka, dochodzi najważniejszy element zapamiętywania układu kostki. Na początku poświęcałem na to kilkanaście godzin dziennie, dzisiaj to około godziny - zdradza rekordzista świata.

"Maskow" od momentu rozpoczęcia przygody z "magiczną" zabawką wymyśloną przez węgierskiego wynalazcę Erno Rubika w 1974 roku zgromadził imponującą kolekcję kolorowych sześcianów, która liczy aż 89 klasycznych kostek 3x3.

- Dla jednych kostka Rubika jest sportem, dla drugich typowym hobby. Niewiele osób traktuje poważnie coś, z czego nie ma przychodów. Również ja tak myślałem do niedawna. Zawsze moim marzeniem była możliwość życia z kostek Rubika. Jak się dzisiaj okazuje, to jest możliwe. Mam za sobą wiele pokazów i wiele przed sobą. W przyszłości myślę o szkoleniu młodzieży - dodaje 21-letni mnemonista.

Pod koniec lipca tego roku, w "mieście grzechu" - Las Vegas - odbędą się mistrzostwa świata speedcubingu. Niestety, rekordziście świata z Grudziądza nie będzie dane rywalizowanie z najlepszymi zawodnikami z całego globu. Powodem jest brak środków finansowych.

Opinie (73) 8 zablokowanych

  • Z zamkniętymi oczami.

    Skoro układa z zamkniętymi oczami, to skąd wie, że ułożył?

    • 0 0

  • ktoś mi powiedział ze podobno dajesz jakieś nauki czy coś takiego

    • 0 0

  • A teraz prosze sie zastanowic (4)

    1. Mistrz pamieci.
    2. Krol.
    3. Studiował matematykę na Politechnice Gdańskiej.
    4. Po półtorarocznej przygodzie, postanowił porzucić naukę i opuścić Gdańsk
    5. Niestety (...) brak środków finansowych.

    Jaki z tego moral?
    Ano taki, ze pamiec nie idzie w parze z inteligencja

    • 24 2

    • Ja go rozumiem... (2)

      Studiuję chemię na PG... Nie spodziewałem się, że będzie tak ciężko... Dorobiłem się, studiując tutaj, depresji, ale cóż, już za niedługo mam szansę zdobyć tytuł inżyniera... Tak więc, zaciskam zęby i uczę się, jak mogę, dalej.

      • 4 0

      • (1)

        Ja też studiowałam na PG matematykę. I bez problemu skończyłam. Jeszcze mi za to płacili:) Jak ktoś jest zdolny, to wcale nie jest tak trudno.

        • 1 0

        • Tak, oczywiście... Chodziło mi tylko o to, że przez naukę dorobiłem się choroby, która uniemożliwia mi wykorzystanie w pełnym stopniu moich możliwości... Kiedyś np. dostawałem stypendium...

          • 0 0

    • Inteligencja nie idzie w parze z majątkiem

      • 4 2

  • mój 13 letni syn też układa w 30 sekund- czasami mniej:)

    Już nie będę się na niego złościć, że zajmuje się głupstwami;)

    • 1 0

  • nie jest mu dane rywalizować w Las Vegas

    ...bo nie ma środków finansowych. Zamiast do pracy iść, to głupoty w głowie. Ja skończyłem PG, do ostatniego roku na ETI wytrwali tylko ludzie poukładani i konkretni. Matoły bez chęci do pracy i zarabiania odpadły po 1,2, 3 sem. A kosztem swojego utrzymania obarczają rodziców, którzy sami są sobie winni, bo nie stworzyli warunków by w synalku wykształcił się kręgosłup!!!
    Jedna rada: do roboty leniu!!! bo cała para z tej "kostki nieroba" idzie w gwizdek a nie koła.

    • 0 1

  • Czy to "dzieło" doprowadzi do (7)

    Rozwiązania głodu na świecie,tańszej benzyny czy leku na raka ??

    • 13 18

    • (1)

      A czy Twoja praca doprowadza do rozwiązania głodu na świecie, tańszej benzyny czy wynalezieniu leku na raka?

      • 1 0

      • Siedząc na garnuszku u mamusi

        i pogardzając wszystkim wokół? Proszę Cię, takie zero jak on(a) nie wynalazłoby nawet sposobu na sprzątnięcie swojego pokoju.

        • 0 0

    • To może rozwiązać

      problem reumatyzmu :P

      • 0 0

    • Nie musi. Bezpośredni utylitaryzm nie jest jedyną drogą do poprawienia jakości życia (1)

      ale wyjaśnię Ci to na przykładzie:
      Firma "rozwiązująca głód na świecie" troszczy się o swoich pracowników m.in. przez tworzenie dobrego środowiska pracy. Jedną z dróg może być zapewnienie rozrywki: organizowanie pokazu układania kostki Rubika.
      - Stymulujące środowisko -> lepsze rezultaty
      Oglądanie nadprzeciętnych umiejętności innych może motywować do jeszcze wydajniejszej pracy.
      - Wewnętrzna motywacja -> lepsze rezultaty

      I tak przyczynić się może do "poprawy głodu na świecie".

      • 7 3

      • w 33 sekundy

        w 33 sekundy wypijam dwa browary, a jak mi się chce pić to trzy.
        wódki nie piję bo nie jest gazowana

        • 8 1

    • A czy wszystko musi?

      Gdyby tak na to patrzeć, to nie mielibyśmy żadnej kultury, bo przecież sztuka i rozrywki też raka nie leczą. Od raka są lekarze. Głodem na świecie powinni się zająć politycy. Co więc szkodzi żeby inni zajmowali się tym co lubią?

      • 4 1

    • do czego? do oszczędności czasu... w dzisiejszych czasach to bardzo przydatne...

      • 1 1

  • Jak ktoś nie potrafi poradzić sobie z takim banałem jak studia

    to coś jest nie ok. Ma 21 lat, co robi , z czego żyje. Wygląda to na przypadek psychiatryczny. Jedna funkcja ponadprzeciętna, dysfunkcja całej reszty. Coś w rodzaju : patrzcie co umiem, kupujcie to. Kostka to może być marketingowe hobby, ale nie sposób na życie. Gdyby rewelacyjnie skończył matematykę , miał fenomenalną pamięć, i inne zdolności mógłby zrobić karierę np w dziedzinie kodowania i dekodowania danych. Kostka to w porównaniu do problemów dziedziny , którą wymieniłem to jednak tylko zabawka. Może dla niektórych bardzo atrakcyjna ale jednak tylko zabawka.

    • 3 0

  • Wielka Politechnika i Upadle Panstwo Polakie wraz z Jego Gospodarka

    Polska Nauka nie jest dla Polskiej Gospodarki
    Polacy Likwiduja Gospodarke
    Polacy Zlikwiduja Panstwo Polskie

    • 0 0

  • Może jednak kostka to 3x3x3, a nie 3x3?

    • 3 0

  • Kwestia finansowa....
    Dlaczego tak wielu zdolnym osobom miasto nie moze pomoc ?przeciez to reklama jest.Czy tak ciezko jest wysuplac kilka tysiecy na taki wyjazd gdzie indziej sie marnotrawi sie tak ogromne pieniadze?

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Spływ kajakowy górnym odcinkiem rzeki Redy (1 opinia)

(1 opinia)
75-120 zł
zajęcia rekreacyjne

Rodzinna majówka na ścianie wspinaczkowej MONO

68 zł
zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne, trening

Forum

Najczęściej czytane