- 1 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (50 opinii)
- 2 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 3 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
- 4 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 5 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (117 opinii)
- 6 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (16 opinii)
Wbiegli na metę obsypani kolorowymi proszkami
Zobacz naszą relację z biegu The Colour Run
W tym biegu nie chodziło o to, kto pierwszy pojawi się na mecie, nie było pomiaru czasu, a liczyła się tylko dobra zabawa i szczytny cel. W sobotnie przedpołudnie, na ulicach centrum Gdyni odbyła się impreza biegowa pod hasłem The Colour Run. Jego formuła polegała na tym, że na liczącej 5 km trasie czekało pięć stacji, gdzie uczestnicy zostali obsypani kolorowymi proszkami. W nietypowej zabawie wzięło udział aż kilka tysięcy osób.
Bez względu na to, pod jaką szerokością geograficzną przyjdzie nam wystartować, formuła biegu jest zawsze taka sama. Jak sama nazwa wskazuje, uczestnicy są obsypywani na trasie różnokolorowymi. Bieg jest rozgrywany bez pomiaru czasu, gdyż jego celem jest przede wszystkim dobra zabawa.
Jak twierdzą sami organizatorzy, The Colour Run to "najszczęśliwsze 5 km na świecie". I trzeba im przyznać, że nie jest to określenie na wyrost. Podczas biegu rzeczywiście trudno dostrzec kogoś bez uśmiechu na twarzy, a wśród biegaczy nie brakuje przebierańców, rodziców z dziećmi w wózkach i "na barana", a nawet niepełnosprawnych wraz z opiekunami.
Nie inaczej było w Gdyni, gdzie w sobotę odbyła się kolejna odsłona tego niezwykłego biegu (pierwsza odbyła się zaledwie rok wcześniej, tj. w 2017 roku). Pomiędzy godz. 11 a 14, tysiące osób wybiegło na trasę o długości 5 km, który wiodła Bulwarem Nadmorskim i Skwerem Kościuszki. Linia startu znajdowała się w okolicy wylotu al. Piłsudskiego, a linia mety naprzeciwko Akwarium Gdyńskiego. Biegacze minęli po drodze pięć stacji, gdzie zostali upstrzeni różnokolorowymi proszkami.
Choć kalendarz wskazuje połowę września, pogoda do imprezy na świeżym powietrzu była wręcz wymarzona. Termometry wskazywały niewiele poniżej 20 stopni Celsjusza i było niemal bezwietrznie. Jak możecie się przekonać dzięki naszej relacji wideo, nie udało nam się znaleźć nikogo, kto wracałby do domu zawiedziony, choć był "umorusany" dosłownie od stóp do głów.
Na koniec warto wspomnieć, że uczestnicy The Colour Run mogli wesprzeć leczenie ciężko chorego Mikołaja, który urodził się z poważnymi wadami czterech kończyn. Przy liniach startu i mety rozstawiono specjalne pojemniki, do których można było wrzucać nakrętki po napojach. Całkowity dochód z ich sprzedaży zostanie przekazany na wsparcie chłopca.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (63) 8 zablokowanych
-
2018-09-15 20:24
Wstydzilie sie by przyznawac do pseudo akcji charytatywnej pod którą sie tylko podszywają! (2)
Wpisowe było 100 zła akcja charytatywna polegała na zbieraniu nakrętek po plastikowych butelkach. Mimo ze nieraz pokazali ze była tylko garstka chętnych pisali o tłumach .Ale kolesiów trzeba promować. Naturalnie ze gimbusy były zadowolone ze niszczyły sobie oskrzela.Jak widać żaden z nich niemiał maski przeciw pyłowej mimo ze jej koszt to 50groszy sztuka.!!
- 14 3
-
2018-09-15 21:07
(1)
Po pierwsze, obejrzyj filmik raz jeszcze. Nawet na nim widać, że niektórzy mieli maseczki, niektórzy kominy. Widać, że Cię tam nie było, bo nie wiesz.
Po drugie, pierwsze wpisowe to było chyba 69 zł. Lub jakoś tak. Tego jak widać też nie wiesz, a się wypowiadasz.
Po trzecie, co również świadczy o tym, że Cię tam nie było. Ludzi było multum. Dobre 2 tys. Wypuszczani byli w kilkuminutowych odstępach po jakieś pewnie 60 osób.
Po czwarte, w artykule jest jasno napisane, że akcja charytatywna obejmowała zbieranie nakrętek, Ameryki to Ty nie odkryłeś/aś.
Wniosek: kolejny krytykant, który nie był, nie widział, a wie lepiej ;)- 3 10
-
2018-09-17 08:47
70 za sypanie sie kreda? serio :D
- 4 1
-
2018-09-15 20:38
Do organizatora
Czy w ju es ej nazwali ten bieg: Kolorowy bieg? Gdynia is polisz siti, burros!!!
- 12 1
-
2018-09-15 22:38
Mój Boże, co za pokolenie rośnie.
- 16 0
-
2018-09-15 22:56
wszędzie pełno tej indyjskiej sekty
zakompleksione polactwo jest aż dumne, że może uczestniczyć w obrzędach holi zamiast zaściankowej mszy katolickiej i jest dzięki temu takie światowe i wykształcone.
Rakotwórcza chemia z mąką prosto w płuca jest teraz taka trendi.- 18 3
-
2018-09-15 23:02
dlatego jest z bieganiem. Biegnąc bardzo ciężko jest wstrzymać oddech i wciąga się te sekciarskie prochy ustami na pełne
i lemingi kodziarskie jak już nie chcecie być obciachowi to te gimbusiarskie woreczki nosi się na dpie, a nie na plecach.
- 14 3
-
2018-09-15 23:27
Czy to nie był przypadkiem tęczowy bieg?
- 14 1
-
2018-09-15 23:54
a ktoś to sprząta? (1)
- 11 1
-
2018-09-18 10:28
deszcz
tylko wiatr
- 0 0
-
2018-09-16 05:55
Woreczki na papcie ale obciach... Hehe
- 6 0
-
2018-09-16 07:35
Biegacze
Sami to nie mogą sobie biegać tylko w grupach i normalnym ludziom uprzykrzaja wolne weekendy. Zawsze coś przez nich jest zablokowane
- 10 1
-
2018-09-16 08:37
Ten proszek to trucizna
- 12 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.