• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wspomnienia z Wiosennego Tułacza, w zimowej scenerii

Krzysztof Kochanowicz
10 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
"Młodzi Gniewni", czyli II_PZR_2LO_Sopot na starcie Wiosennego Tułacza "Młodzi Gniewni", czyli II_PZR_2LO_Sopot na starcie Wiosennego Tułacza

Z nocy 31 marca na 1 kwietnia odbył się Rajd na Orientację pt. "Wiosenny Tułacz", którego organizatorem było Bractwo Przygody Almanak. Tym razem impreza miała miejsce w Gołubiu nad pięknymi jeziorami raduńskimi. Do wyboru jak zwykle były 3 dystanse piesze: 25km, 30km, 50km oraz jedna trasa rowerowa. My z racji tego, że była to nasza pierwsza impreza tego typu, na którą wybraliśmy się ze znajomymi, spróbowaliśmy swoich sił na TP 25.



Mimo że warunki pogodowe były niekorzystne, ponieważ na przemian padał śnieg z gradem, nasz zapał dojścia do mety z jak najlepszym wynikiem nie uległ zmianie. Niektóre punkty kontrolne sprawiały nam spore trudności, mieliśmy chwile wahania by nie zawrócić do bazy, jednak szybko się nawzajem mobilizowaliśmy i pomysły o powrocie szły w niepamięć. Celem tułacza było zebranie wszystkich poprawnych punktów kontrolnych oraz przybycie do mety w regulaminowym czasie, dodatkowo możliwy był również limit spóźnienia. My za swój cel obraliśmy zdobycie wszystkich punktów kontrolnych, gdzie rodziły się czasem sprzeczki, ponieważ grupa Almanak postanowiła utrudnić ich odnalezienie poprzez tzw. "punkty stowarzyszone". Do dyspozycji mieliśmy mapę terenu oraz kompas. Na podstawie umiejętności posługiwania się tymi rzeczami oraz szczęścia udało nam się zdobyć wszystkie poprawne. Niestety drogę od ostatniego punktu do bazy, którą była szkoła w Gołubiu, musieliśmy pokonać szybkim truchtem, by zmieścić się w czasie spóźnień i nie zostać zdyskwalifikowanym.Jak się później okazało na mecie mieliśmy większy zapas niż sobie wyliczyliśmy.

Odnalezienie właściwych PK, to kwestia dobrej orientacji w terenie, jednak znalezienie wszystkich i dotarcie do mety na czas to kwestia dobrej kondycji. Odnalezienie właściwych PK, to kwestia dobrej orientacji w terenie, jednak znalezienie wszystkich i dotarcie do mety na czas to kwestia dobrej kondycji.


Z racji tego, że był to nasz pierwszy tułacz bardzo cieszyliśmy się z wyniku, jesteśmy dumni z siebie nawzajem, ponieważ udało nam się wyprzedzić osoby, które są stałymi bywalcami marszów i biegów na orientacje. Atmosfera na tułaczu jest bardzo życzliwa, wszyscy ludzie byli bardzo otwarci, zdarzało się również, że grupy pomagały sobie wzajemnie.

Grupa wiekowa na tej imprezie była mocno zróżnicowana, przychodziły rodziny z małymi dziećmi jak i weterani, niestety nieliczną grupę tworzyła młodzież. Wyprawa na tułacza była dla nas czymś nowym, zazwyczaj razem ze znajomymi weekendami chodziliśmy do barów, pubów czy też klubów. Wspólnie stwierdziliśmy, że tego typu imprezy są dla nas wspaniałą alternatywą, dlatego też będziemy śledzić kolejne propozycje, by zgłębiać nasze doświadczenia w nawigacji.

Autor relacji: Patrycja Gmurkowska, II LO Sopot

Z naszej szkoły w imprezie startowały 2 drużyny:

I_PZR_2LO_Sopot, w składzie:
Patrycja Gmurkowska, Patrycja Paczoska, Rafał Michałowski, Paweł Lechowski
II_PZR_2LO_Sopot, w składzie:
Gabriela Majchrzak, Patryk Gumiński, Francesco Gallo, Krzysztof Kochanowicz, Tomasz Kmieć

Nie mieliśmy zbyt dobrych warunków atmosferycznych, ale zabawa i tak była przednia. Z pewnością wybierzemy się na kolejne tego typu imprezy! Ahoj przygodo! Nie mieliśmy zbyt dobrych warunków atmosferycznych, ale zabawa i tak była przednia. Z pewnością wybierzemy się na kolejne tego typu imprezy! Ahoj przygodo!


Pełne wyniki i informacje o imprezie znajdziecie na stronie Bractwa Przygody Almanak

Kolejne edycje Tułacza:
-Wakacyjny Tułacz - 16 czerwca (impreza dzienna)
-Jesienny Tułacz - 6-7 października (impreza nocna)

opracował:

Wydarzenia

Opinie (4)

  • Świetny przykład dla innych ! (1)

    Może kiedyś doczekamy się czasów gdy to młodzi ludzie zdominują tego typu imprezy. Ale do "pozytywnego zarażenia" ich tego typu imprezami trzeba więcej przykładów jak i wzajemnej motywacji! A także rodziców, nauczycieli w szkołach, którzy potrafią zaibteresować czymś więcej niż tylko własną lekcją.
    Brawa dla Was za pierwszy,najtrudniejszy krok do przodu!
    oraz sukcesów na kolejnych imprezach tego typu! Niebawem już kultowy Harpagan, warto było by zainteresować się startem np: na trasie turystycznej. To nowość dla niewprawionych w boju!

    • 1 0

    • Tak trzymać !

      Mnie kilka lat temu marszami i biegami na orientację zaraził mój tato.
      Wielokrotnie startowaliśmy razem, zdobywając kilka razy najwyższe lokaty.
      Dziś jednak sam lub z przyjaciółmi z liceum próbuję pobić wcześniejsze rekordy,
      ale dobra kondycja to nie wszystko! Jak się ma słabą orientację w terenie to d* zbita ;)

      • 0 0

  • Przedzieranie się przez drzewa, z których gałęzi spadał śnieg prosto za kołnierz to niezapomniane przeżycie :)

    • 2 0

  • Jazda była na maxa...

    ...my przeżyłyśmy mały niefart, gdyż na pierwszym punkcie wypadł nam gdzieś kompas i kolejne zaliczaliśmy odmierzając paznokciem ;)
    ...ale dałyśmy radę. Pierwsze koty za płoty. Fajnie, że w naszym regionie tego typu imprez jest coraz więcej, to świetna forma spędzania wolnego czasu, no i przy okazji można poznać wiel "pozytywnie zakręconych" ludzi. Kolejny start, do którego się przymierzamy to Rajd na Orientację pt. 'Kaszubska Włóczęga".

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorska Liga Kartingowa (SWS) - Sezon II - Runda 5

219 zł
zawody / wyścigi, turniej, sporty ekstremalne

Rowerowy Maj (1 opinia)

(1 opinia)
zajęcia rekreacyjne

Poniedziałkowa wędrówka po regionie: wieża widokowa na Górze Markowca

25-40 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Forum

Najczęściej czytane