107,5 mil samotnej żeglugi przez Bałtyk, nie na jachcie, a na desce z latawcem, to wyczyn Jana Lisewskiego z Gdańska. Swoim wyczynem chciał zwrócić uwagę, że młodzi sportowcy potrzebują wsparcia.
każdy może pobić rekord, wystarczy odpowiednie zaangażowanie
36%
trzeba być profesjonalnym sportowcem żeby osiągać takie wyniki
27%
tylko wybitne jednostki mogą dokonać wyczynu
31%
to w ogóle niepotrzebne
6%
Masz ochotę odkryć kitesurfing albo windsurfing? Zobacz listę szkół i sklepów ze sprzętem.
Wyruszył 24 lipca wczesnym rankiem ze Świnoujścia i po prawie jedenastu godzinach na wodzie dotarł do Ystad. Płynął na freeraidowej desce z 11-metrowym latawcem. Nie towarzyszyła mu łódź, ani żadna inna asysta.
O tym, że jest to spory wyczynyn świadczą wpisy na forum internetowym, gdzie Lisewski ogłosił swoje zamiary. "Szacun!" - napisał Lussik. "Ściskam kciuki do bólu takiego samego, jakiego doznasz po 100km" - to komentarz BraCuru.
- Całe moje życie to sport, wiele czasu spędzam na wodzie i w górach. Oprócz kitesurfingu uprawiam też snowboard. Dzięki temu nie musiałem jakoś szczególnie przygotowywać się do wypłynięcia - mówi
Jan Lisewski.
Na co dzień spotkać go można w Brzeźnie, gdzie regularnie trenuje wraz ze znajomymi.
- Gdańsk to dobre miejsce do uprawiania kitesurfingu - przekonuje Lisewski.
- Na Zatoce Puckiej jest bezpieczniej, ale w Brzeźnie czekają prawdziwe wyzwania, takie jak przybój i porządne falowanie.Żeby poszaleć na desce z latawcem potrzeba dość silnego wiatru. Wiać musi co najmniej 12 węzłów.
- Porządne pływanie zaczyna się, gdy wieje 20 węzłów - tłumaczy bohater.
- W Świnoujściu jest więcej dni wietrznych, niż u nas, dlatego podjąłem decyzję, że najlepiej będzie wypłynąć stamtąd.Kitesurfing, choć zyskuje w Polsce coraz większą popularność, wydaje się niezauważony przez mecenasów sportu.
- Chciałbym zainteresować firmy i instytucje wspierające sport tą dyscypliną - opowiada
Lisewski.
- Mamy wielu młodych i utalentowanych zawodników, którzy zdobywają wysokie lokaty w międzynarodowych zawodach. Jest duża szansa, że to przyszli olimpijczycy.Choć kitesurfing kojarzony jest z rekordami prędkości, obecny wynosi
82,5km/h i należy do Alexandre'a Caizerguesa, są zawodnicy znani z zamiłowania do rejsów długodystansowych. Największą odległość na desce kitesurfingowej przebyła prawdopodobnie Kirsty Jones, która w trakcie dziewięciu godzin pokonała
140 mil dzielące Wyspy Kanaryjskie i Maroko.