- 1 Najlepsze ćwiczenia po przebudzeniu (20 opinii)
- 2 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (12 opinii)
- 3 Pieszo przez wybrzeże. Grozi amputacja (127 opinii)
- 4 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (63 opinie)
Kulturysta prosi Gdańsk o wsparcie 3 tys. zł na mistrzostwa świata
64-letni kulturysta z Gdańska, Grzegorz Zieliński, chce wystartować w mistrzostwach świata na Dominikanie, które zaczynają się 9 grudnia. Przy pomocny sponsorów i znajomych zebrał niemal całą kwotę potrzebną na start. Wynosi ona 30 tys. zł. Brakuje mu 2-3 tys. Liczył na pomoc miasta, ale na razie się jej nie doczekał. - Mam jednak nadzieję, że polecę na turniej życia - mówi Zieliński.
Do kulturystyki wrócił w wieku 63 lat. Udało się mu uzyskać taką formę, że w 2015 roku wygrał mistrzostwo Polski w kategorii masters. Sukces powtórzył w obecnym roku, do tego dołożył mistrzostwo Europy. To sprawiło, że postanowił spełnić marzenie i wziąć udział w mistrzostwach świata, które także odbędą się w 2016 roku.
WRÓCIŁ DO KULTURYSTYKI W WIEKU 63 LAT I ZOSTAŁ MISTRZEM
Na wyjazd potrzebuje 30 tys. zł. Ze względu na promocję miasta zagranicą liczył, że Gdańsk wspomoże go w przygotowaniach. Okazało się, że miasto nie może dać mu nawet 2-3 tys zł. A właśnie tyle brakuje mu do pełni szczęścia.
64-LATEK Z GDAŃSKA MISTRZEM EUROPY KULTURYSTÓW
"Zdobycie mistrza Europy spowodowało lawinę wywiadów lokalnych jak i krajowych. Zaproszono mnie na posiedzenie sesji rady miasta Gdańska, na której otrzymałem album i podziękowanie za promocję Gdańska poza granicami kraju. Oczywiście umożliwiono mi zabranie głosu, korzystając z możliwości w wypowiedzi swojej odniosłem się do problemu starości, w walce z nią w odniesieniu do treningu, a właściwie wysiłku fizycznego, którego brak przyspiesza procesy starzenia. Ponadto zapowiedziałem swój udział w mistrzostwach świata, na które to obiecano mi pomoc ze strony miasta Gdańska. Złożyłem stosowną prośbę wraz z kosztorysem zaznaczając, iż każda najmniejsza pomoc zbliży mnie do celu. Mimo chęci jaką okazywali włodarze miasta, stwierdzili, iż nie posiadają żadnych środków, w związku z powyższym mój wyjazd stanął pod znakiem zapytania. Część funduszy zebrałem przy pomocy przyjaciół i rodziny, brakujące 2-3 tysiące mogą być przeszkodą nie do pokonania. Byłem pewien, że miasto Gdańsk stać jest na 2-3 tys. zł. przy 30 tys. zł kosztów przygotowań, które to rozwiązałem przy pomocy rodziny, znajomych i sponsorów. Nawet jako radny nie zyskałem przychylności władz miasta, który posiada budżet na promocję miasta Gdańska." - napisał Zieliński na swoim koncie na portalu Facebook.
Podał tam także numer konta, na które można wpłacać darowiznę, aby wesprzeć go w przygotowaniach. W taki sposób stara się załatać dziurę finansową.
Wydatki z budżetu miasta ustalane są z rocznym wyprzedzeniem. Dlatego też Gdańsk nie może go dofinansować. Kulturysta dostał jednak podpowiedź od urzędników, jak inaczej starać się o pomoc z Gdańska.
- Teraz zostaje mi spotkanie z prezydentem Pawłem Adamowiczem. Posiada on środki z budżetu, które może wydatkować na reklamę miasta. Jestem umówiony na spotkanie i mam nadzieję, że zakończy się ono pozytywnie - mówi Zieliński.
Na 27 listopada umówiony jest po odbiór wizy. A na początku grudnia ma zaplanowany wylot na Dominikankę. Mistrzostwa świata wystartują 9 grudnia i potrwają trzy dni.
- Przygotowania kosztowały mnie bardzo wiele i to nie tylko od strony finansowej. Można powiedzieć, że stoję na ostatnich nogach. Forma, jeżeli chodzi o sylwetkę, jest jednak zadowalająca. Mam nadzieję, że się nie zmarnuje - kończy Zieliński.
Opinie (165)
-
2016-11-17 22:59
powodzenia !!!
- 5 0
-
2016-11-17 23:26
jeżeli ci zależy, umów się z
właścicielem Powerpit Gym - Ted Zarębski, postaraj się z nim umówić i pogadać. Jeżeli cię wysłucha to pomoże. Zwariowany dobry chłop, na punkcie kulturystyki pozytywnie zakręcony na maxa ;-) Starszy od Ciebie o kilka lat i też w dobrej formie.
- 4 0
-
2016-11-17 23:27
30 000 !? (4)
A skąd takie szacunki.Ja z przelotem za trzy tygodnie z żonąi dzieckiem wydałem niewiele ponad 10 000.
- 2 8
-
2016-11-17 23:33
byłeś się poopalać?
za 10.000zł?
- 3 1
-
2016-11-18 19:53
a moze chce odzywek przywiezc za 20tys Grzesiu ?
- 1 0
-
2016-11-19 17:15
Przestań pisać dyrdymały 3 tyg 3 osoby 10000zl?
- 1 0
-
2016-11-19 21:06
..no chyba że dziecko było z tych maleńkich typu 5 mc... to po 5 tys zł na osobę za 3 tygodnie w jakiś ultra turystycznych europach typu Grecja czy Hiszpania da radę ugrać.
- 1 0
-
2016-11-17 23:31
szacun człowieku
- 2 0
-
2016-11-17 23:33
3 tysie to moja wypłata :)
oficjalna :)
ja coś dorzucę, ale......... Gdańsk zniszczył Stoczniowiec gdzie trenowało kilka setek młodych hokeistów (medale juniorskie rok w rok) i i kilka tys ludzi przychodziło co weekend na ślizgawki..
Gdańsk daje co roku ok 1mln zł na GKS Wybrzeże któremu kibicuję-- ale ilu z NAS siedziało na motocyklu żużlowym :) jakieś 0%
64 latek z taką krzepą powinien być wykorzystany do promowania nie tylko Miasta ale do promocji zdrowego stylu życia, za te 3 albo 6 tysi na pewno można liczyć na jego pomoc w tym temacie..
powodzenia mięśniaku..- 9 0
-
2016-11-17 23:42
02 1030 0019 0109 8518 0509 5208
taka forma na ten wiek to wynik niesamowitej pracy :)
ja pomoge- 4 0
-
2016-11-17 23:55
Niedawno był artykuł o chórze, który zbierał na płytę.Teraz kulturysta, który zbiera na wyjazd. Może zróbcie specjalny dział "zbieram na"...
- 2 5
-
2016-11-18 00:04
Panie Grzegorzu niech się Pan nie przejmuje głupimi komentarzami
,bo piszą je uzależnione od ubliżania wszystkim bez wyjątku osoby z pampersami w kroku, by nic im nie umknęło co by mogli opluć. Trzymam kciuki za Pana i pozdrawiam
- 7 0
-
2016-11-18 00:33
dlaczego nie ma nr konta? (1)
Późno, zmęczony jestem, ale gdyby był podany gdzieś numer konta, to sam od razu coś bym Panu wpłacił.
- 2 0
-
2016-11-18 00:53
02 1030 0019 0109 8518 0509 5208
- 0 0
-
2016-11-18 01:04
szacunek
W pierwszej chwili zwiódł mnie tytuł. Myślałem, że typ siedzi na laurach i czeka, ąż ktoś wrzuci kasę. Jednak jak doczytałem, widzę, że człowiek się stara, zebrał już sporą kwotę i jest o krok od realizacji planu. To jakby dotrzeć na Mount Everest, być już 200m od szczytu i czekać na sposobność, żeby dojść do końca.
Co do "supli", nie znam się na tym, ale samymi suplami, to człowiek się takiej muskulatury raczej nie dorobi. Na pewno ciężko trenował, w czym wiek na pewno nie pomaga, choć 63 lata, to u nas nie starość - jeszcze nie czas na emeryturę.
Niektórzy przemijają bez echa, a inni próbują zaznaczyć swoje odwiedziny na świecie i zostawić jakiś ślad. Ktoś kiedyś będzie gdzieś wspominał, że widział niesamowicie napakowanego dziadka z Polski, z Gdańska i że ta współczesna młodzież to przy nim mięczaki :)- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.