- 1 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (34 opinie)
- 2 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (58 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
Przepłynie Bałtyk na desce windsurfingowej
Max Wójcik, trzykrotny mistrz świata w windsurfingowej klasie Raceboard, postanowił przepłynąć Bałtyk na swojej desce. 300 km dzielące Gdynię i Karlskronę chce pokonać w 10 godzin. Wyczyn ma uświetnić obchodzone pod koniec czerwca Dni Morza.
- Do przepłynięcia będę miał 300 km. Pokonanie tego dystansu zajmie co najmniej 10 godzin, ale jeśli pogoda nie będzie sprzyjała, czas spędzony na wodzie może się wydłużyć - opowiada o swoich planach Wójcik. - Mój typowy trening to zaledwie jedna piąta tego, co czeka mnie podczas przeprawy przez Bałtyk, ale staram się, żeby moje przygotowanie fizyczne było wszechstronne.
Wójcik przyznaje się, że ćwiczy na siłowni, biega, nie stroni też od roweru. Oprócz windsurfingu chce sprawdzić się również w triathlonie i planuje start w gdyńskich zawodach 1/2 Ironmana. Jednak przepłynięcie przez Bałtyk wymaga nie tylko tężyzny fizycznej - żeby ciało nie odmówiło posłuszeństwa, w trakcie rejsu trzeba dbać o zaspokojenie potrzeb fizjologicznych.
- Będę miał ze sobą odpowiedni zapas napoju izotonicznego, oprócz tego banany i żele energetyczne - wyjaśnia zawodnik. - Wszystko powinno zmieścić się w plecaku, który będę miał ze sobą, więc będę samowystarczalny, mimo że będzie towarzyszyć mi łódź asekuracyjna.
O bezpieczeństwo śmiałka dbać będzie Urząd Morski. Jak przyznaje dyrektor instytucji, Andrzej Królikowski, jest to nie lada wyzwanie, bo dogonić windsurfera nie będzie łatwo - nawet szybką łodzią motorową. Wójcik poruszać się może nawet z prędkością 50-60 km/h.
Wójcik wystartuje z Karlskrony między 18 a 22 czerwca i przybędzie do basenu jachtowego w Gdyni podczas obchodzonych w tym czasie Dni Morza. Start uzależniony jest od warunków pogodowych. Zarówno brak wiatru, jak i zbyt silne podmuchy mogą pokrzyżować plany sopockiego zawodnika.
Kluby sportowe
Opinie (48)
-
2013-04-16 10:33
Chyba nieco przesadzil z czasem (1)
w 10h? nie da rady musiałby być idealny sztil na morzu a nie liczyłbym na to. Poza tym Stena Line płynie 10h do Karlskrony, więc jeśli koleś wyprzedzi prom no to szacun;)
- 5 1
-
2013-04-16 12:25
Gdyby był idealny sztil to niedopłynąłby nigdy.
- 8 0
-
2013-04-16 10:34
powodzenia, mocnej czwórki z zachodu przez te 10 godzin życzę, co się za Helem na północ obróci....
czekam na relację filmową, jezeli ta łódka da radę....
- 2 0
-
2013-04-16 10:38
Powodzenia!!!
- 2 0
-
2013-04-16 10:48
Powodzenia Max! Nie zapomnij mnie zaprosić na oblewanie sukcesu ;)
- 1 0
-
2013-04-16 10:54
:)
Będziemy trzymać kciuki po sąsiedzku :)
- 2 1
-
2013-04-16 10:57
A rekiny???Kto zapłaci za akcję ratunkową?Podatnicy
Niech lepiej dobrze się przygotuje i bezpiecznie dopłynie
- 2 3
-
2013-04-16 12:03
Brawo Max
Brawo Max- gdybym był młodszy popłynąłbym z Tobą.
SKŻ kiedyś w dawnych latach wracał z regat w Pucku wodą do Sopotu :)- 4 1
-
2013-04-16 12:10
Pytanie:Czy Szwedzi też tak robią ?Czy są tak bohaterscy?Czy potrafią ?
a może to jakieś wyczyny typowo znad Wisły
- 3 0
-
2013-04-16 12:30
Oby wiatru nie zabrało
bo pompowanie szmaty będzie mega męczace ;)
- 0 0
-
2013-04-16 13:07
Janek kitesurfer dał radę , to i Max da radę !
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.