- 1 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (264 opinie)
- 2 Wyjątkowy spacer - szlakiem murali (12 opinii)
- 3 Biegali i jeździli rowerami po lotnisku (88 opinii)
- 4 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (34 opinie)
- 5 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (115 opinii)
- 6 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
Biegacze na nowej trasie uczcili urodziny Gdyni
Ponad 4 tys. biegaczy uhonorowało 91. rocznicę istnienia Gdyni. Uczestnicy pokonali 10-kilometrową trasę nieco inaczej nich dotychczas, gdyż biegli w odwrotnym kierunku. Takie rozwiązanie spotkało się z aprobatą osób, które w pocie czoła, w mroźnych warunkach, walczyli o jak najlepsze czasy.
Kolejna już, nieco odświeżona odsłona cyklu PKO Grand Prix Gdyni została oficjalnie zainaugurowana. Tradycyjnie, całoroczne zmagania otworzył Bieg Urodzinowy, do którego zapisało się blisko 7 tys. uczestników, w tym ponad 5 tys. do biegu głównego. Ostatecznie 10-kilometrową trasę przebiegło 4192 osób.
Niedzielny bieg główny wystartował punktualnie o godz. 10 ze Skweru Kościuszki . Pogoda niestety nie rozpieszczała uczestników. Słupki rtęci pokazywały -6 stopni Celsjusza, ale temperatura odczuwalna była zdecydowanie niższa.
- To prawda, pogoda nie rozpieszczała, ale biegło się bardzo przyjemnie. Jestem zadowolona ze swojego występu, bo na nowej trasie poprawiłam swoją życiówkę. Brawo dla organizatorów, bo odwrócenie kierunku biegu okazała się strzałem w dziesiątkę - zdradza Małgorzata, uczestniczka biegu.
Zwycięstwo w pierwszym tegorocznym biegu padło łupem dominatora, człowieka, który w ubiegłym roku ustrzelił wielkiego szlema PKO Grand Prix Gdyni, czyli Tomasza Grycko. Biegacz, który wygrał wszystkie gdyńskie biegi w 2016 roku, nie miał sobie równych również w Biegu Urodzinowym. Grycko zameldował się na mecie po 29 minutach i 53 sekundach.
Drugie miejsce przypadło Arkadiuszowi Gardzielewskiemu z Wrocławia, który do zwycięzcy stracił 37 sekund. Na trzecim miejscu podium stanął Marek Kowalski z Żukowa (czas: 30 minut i 45 sekund).
Najszybszą kobietą Biegu Urodzinowego Gdyni okazała się Monika Czapiewska, która dystans 10 km przebiegła w czasie 36 minut i 36 sekund. Drugie miejsce w klasyfikacji kobiet zajęła Ewelina Paprocka (37 minut i 4 sekundy), a trzecie Kamila Pobłocka-Dobrowolska (37 minut i 27 sekund).
- Myślę, że poziom trudności nowej trasy jest bardzo porównywalny do starej. Cieszy fakt, że w końcu Świętojańską biegliśmy z górki, a nie pod górkę. To był zdecydowanie najtrudniejszy fragment starej trasy - przyznaje Artur, biegacz.
Każdy uczestnik, który ukończył bieg został nagrodzony pamiątkowym medalem, na którym dostrzec można okolice Skweru Kościuszki. W tym roku wszystkie medale nawiązują do nazw biegów oraz ich genezy.
START: Skwer Kościuszki na wysokości ORP "Błyskawica", Skwer Kościuszki - aleja Jana Pawła II - aleja Topolowa - Bulwar Nadmorski - Józefa Piłsudskiego - Świętojańska - Plac Kaszubski - Portowa - Tadeusza Wendy - Jana z Kolna - Janka Wiśniewskiego - Polska - Bernarda Chrzanowskiego - Tadeusza Wendy - Św. Piotra - Jerzego Waszyngtona - aleja Jana Pawła II - Skwer Kościuszki. META: Skwer Kościuszki na wysokości ORP "Błyskawica"
W przeddzień zmagań na dystansie 10 kilometrów, o swoje najlepsze czasy walczyli pozostali uczestnicy Biegu Urodzinowego. W sobotę odbyły się marsze i biegi młodzieżowe, w których łącznie udział wzięło ponad 600 osób.
Wydarzenia
Opinie (109) 4 zablokowane
-
2017-02-12 15:43
słabo się przygotowałem w tym roku (1)
ale to chyba będzie najlepsza trasa na kręcenie życiówek
- 8 8
-
2017-02-12 16:04
Życiówka to od życi?
- 4 1
-
2017-02-12 15:37
Pozytywnie
Dzisiejsze zawody miały pewne niedociągnięcia. Fakt zmiany kierunku biegu chyba nie do końca się sprawdził ze względu na zwężenia trasy na pierwszym kilometrze. Ale ogólnie było fajnie. Podziękowania dla wszystkich wolontariuszy pomagających w organizacji zawodów. Medal też w końcu taki, ze można go znajomym pokazać. Imprezę oceniam pozytywnie.
- 47 6
-
2017-02-12 15:30
Nowa trasa na 10 w porządku, dobrze się zbiega Świętojańską. Ale organizacja Biegu Malucha dzień wcześniej to masakra, 15 minut stania z dziećmi, bo puszczają w małych grupach, a kolejna może wystartować dopiero kiedy poprzednia dobiegnie na metę. Bezsens kompletny, zróbcie ankietę, to Wam to ludzie potwierdzą.
- 19 18
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.