• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Branża wędkarska zyskała na koronawirusie. Przybyło łowiących ryby

Damian Konwent
13 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Trójmiasto i okolice liczą kilkadziesiąt zbiorników wodnych, w których można łowić ryby. Trójmiasto i okolice liczą kilkadziesiąt zbiorników wodnych, w których można łowić ryby.

Nawet do 60 proc. spadła sprzedaż artykułów wędkarskich w czasie pandemii koronawirusa, ale w maju i czerwcu odnotowano spore zainteresowanie wśród łowiących ryby. W Trójmieście i okolicach nie brakuje zbiorników wodnych, dlatego ludzie chętnie wrócili do pasji sprzed lat lub po prostu częściej spędzają czas z wędką.



Sklepy turystyczne i sportowe w Trójmieście



Jak często wędkujesz?

Pandemia koronawirusa wyrządziła wiele szkód i strat. Całe to zamieszanie sprawiło jednak, że wielu z nas zostało zmuszonych do znalezienia sobie zajęcia w oczekiwaniu na lepsze jutro. Świetnym na to przykładem są wędkarze.

- Wszyscy byliśmy zmęczeni lockdownem. Wszelkiego rodzaju hobby, w tym również wędkarstwo, stało się doskonałym lekiem na tę sytuację. Wiele osób nie tylko częściowo powróciło do pasji, ale także zaczęło aktywniej to robić. To przełożyło się na większe zainteresowanie. Przede wszystkim należy podkreślić, że wędkowanie to naprawdę pożyteczny sposób spędzenia wolnego czasu, dobry dla zdrowia, ale przede wszystkim bezpieczny. Łowimy z zachowaniem dystansu społecznego, co zresztą wynika z samej definicji. Spędzamy czas na świeżym powietrzu, przeważnie samemu lub w otoczeniu najbliższych osób - mówi nam Jakub Boguckiwedkarski.com
Należy wspomnieć, że w trakcie trwania pandemii branża wędkarska odnotowała spadek sprzedaży nawet o 60 proc. Sytuacja zaczęła odwracać się w maju i w czerwcu.

- Trudno mówić o jakichś konkretnych wskaźnikach, ale w tym czasie zanotowaliśmy wzrost o mniej więcej 15-20 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Jestem ostrożny z liczbami, bo w pierwszych tygodniach po lockdownie wiele branż odczuło wzrost. Związane jest to po części z tym, że był mniejszy dostęp do sklepów stacjonarnych - tłumaczy.

Wędkarze kłusują na zbiornikach retencyjnych?



Warto dodać, że wzrosty zostały odnotowane mimo faktu, że dla pomorskiej branży wędkarskiej dużym ciosem było wprowadzenie w zeszłym roku zakazu połowu dorsza. Była to jedna z istotniejszych gałęzi, dzięki której się utrzymywała, a pod koniec roku ją odebrano.

W ostatnich tygodniach pasjonaci wędkarstwa jeszcze chętniej zaczęli sięgać nie tylko po nowe wędki i kołowrotki, ale również akcesoria, w tym: podbieraki, żyłki, plecionki, ciężarki, siatki, haczyki, spławiki itd. Co ciekawe, tendencję wzrostową odnotowano nie tylko na Pomorzu, ale w całej Polsce.

- To odczucie ogólnopolskie. Zauważyliśmy to chociażby po dłuższych czasach realizacji u naszych dostawców hurtowych. W stosunku do zamówień z poprzedniego roku, nasze są dłużej realizowane - wyjaśnia nasz rozmówca.

Jak zarybia się zbiorniki retencyjne



Warto wspomnieć, że wędkarstwo to jedne z najczęściej wybieranych przez Polaków sportowych hobby. Ponad 2 mln mieszkańców naszego kraju pasjonują się tą aktywnością. Dziś już mało kto łowi "na ilość". Częściej spotykane są obrazki, gdzie ryba jest po prostu wypuszczana do wody po złowieniu. Do domu zabiera się jedynie tyle ryb, ile można zjeść, a coraz częściej nie zabiera się ich wcale.

- Cierpimy na bolączkę, że nie ma ryb. Tak naprawdę jest ich mnóstwo w okolicach Trójmiasta, w zbiornikach komercyjnych, poświęconych wyłącznie temu, by je łowić. Na terenie dawnego województwa gdańskiego jest kilkadziesiąt jezior. Jest również Martwa Wisła czy Motława, więc tych zbiorników, jak widać, jest wiele - podsumowuje Jakub Bogucki.
Dodajmy, że okoliczne zbiorniki są bogate w rybostany. Można w nich złowić różne ryby, jest szczupak, sandacz, okoń, karp, lin, karaś, leszcz, pstrąg czy płoć.

Miejsca

Opinie (46) 4 zablokowane

  • zbiorniki są przetrzebione z ryby (1)

    od lat 90 trwa degradacja populacji ryby, daleko patrzeć nie trzeba wystarczy zobaczyć jakie są dorsze w Bałtyku, jakie są sandacze np. Martwej Wiśle - 20-30cm. A wszystko przez to że nikt, w tym rówiez PZW nie dba o to, składki owszem ale dbanie Zero.
    Nikt nie piluje wymiarów ochronnych ryb, zero kontroli kto co i ile łowi i tego co się dzieje w nocy na zbiornikach - masowe kłusowanie.

    A autor artykułu młody i tez nie pownien pisać o czymś o czym nie ma pojęcia.

    • 2 0

    • Autor

      To jest sedno sprawy : nie piszcie o tym,
      o czym nie macie pojęcia.
      Spadek sprzedaży o 60% następnie wzrost o 20 - 30 % a tytuł szumny " Branża wędkarska zyskała na koronawirusie"
      Gdzie tu logika ?
      Poza tym ,niedouczony redaktorku, liczba wędkarzy w roku 2020 znacząco się zmniejszyła w porównaniu z rokiem poprzednim.
      Weź lepiej wędkę i jedź na ryby...

      • 0 0

  • Wędkowanie to makabryczny sport. (4)

    Jak ktoś łapie , żeby rybkę zjeść to jeszcze rozumiem. Ale łapanie i wypuszczanie okaleczonej ryby to sadyzm. Ryby może głosu nie mają, ale ból odczuwają.

    • 6 19

    • Lepiej zabrać a potem biadolić że ryb nie ma w wodzie, przyszli i wybrali...

      • 0 0

    • (2)

      A co to za okaleczanie? Ryba w pysku ma delikatną chrząstkę z której bardzo łatwo usuwa się haczyk. Są też do tego odpowiednie narzędzia. Śmiertelność wypuszczanych ryb jest bardzo znikoma więc jak najbardziej warto to robić jeśli chcemy cokolwiek jeszcze połowić za 10-20 lat.

      • 9 6

      • Czyli jak się zagoi to nie ma krzywdy ? Twój polik też pewnie się zagoi po haczyku. Można ?

        • 3 2

      • Minusują durnie którzy pewnie nigdy nie byli na rybach.

        Każdy wędkarz wie o czym mówię. Zdarzało mi się złowić tego samego szczupaka którego wcześniej wypuściłem w tej samej miejscówce, rozpoznawałem go po charakterystycznej bliźnie na boku którą musiał mieć po jakimś nieprzyjemnym spotkaniu z większą mamusią. ;)

        • 8 2

  • "wędkarze" (1)

    Proszę mi odpowiedzieć co to jest za wędkarstwo przy użyciu, skanerów dna, echosond, GPS, całej innej masy elektroniki. Jaki sens jest wrzucanie setek kilogramów zanenty robionej masowo z jakiegoś syfu? Dla mnie to jest legalne kłusownictwo a nie hobbystyczne wędkowanie.

    • 16 6

    • 1 na 50 wędkarzy bawi się w takie szpeje bo to zwyczajnie drogie. I nikt nie wrzuca kilkuset kilogramów, łapy by odpadły. Zresztą nawet to nie gwarantuje udanego połowu.

      • 0 0

  • Rzeczywiście. Sprytniejsi są od ryb. (2)

    Tak,tęgie umysły. 90%wyborcy pis.

    • 12 33

    • Naprawdę tęgi (inaczej ) umysł będzie wciskał politykę nawet do wędkowania.

      • 0 0

    • Wytrzeźwiej

      • 12 3

  • PO pandemii???

    jesteśmy w szczycie pandemii akurat

    • 1 0

  • Pozdrawiam kolegów wędkarzy (1)

    Szukam kolegi na wspólne wędkowanie,
    ja 48 lat, uległy.

    • 1 0

    • A jakie długie masz wędzisko, czy spławik ci jeszcze prosto stoi i czy kołowrotek masz sprawny?

      Jeżeli przejdziesz ten test to możemy razem łowić, ale uprzedzam, że ja łowię tylko w woderach, zgodnie z kalendarzem wędkarskim.

      • 2 0

  • ile karta teraz kosztuje? (3)

    • 5 2

    • Biała (1)

      45 zł i zdjęcie

      • 1 0

      • A gdzie na samą białą połowisz?

        • 0 0

    • Duzo

      • 0 0

  • Pierwszy artykuł

    Bez komentarza svena

    • 9 0

  • (3)

    Nad stawikiem przy Wileńskiej, gdzie największy okaz czegokolwiek ma maksymalnie z 15cm siedzi czasami i po 10 typków. Tylko oni wszyscy tam przychodzą pić piwo, a te wędki to tylko wymówka przed żonami.

    • 18 1

    • (2)

      Bo to prawo natury. Facet czasami nie wytrzymuje być wiecznie damskim podnóżkiem i szuka miejsca gdzie znajdzie święty spokój. Czy to garaż czy kanał gdzie wędkuje.

      • 12 0

      • Sugestywna opinia

        I tym sposobem doszliśmy do meritum sprawy. Wędkowanie daje mężczyźnie święty spokój, którego raczej od kobiety nie zazna.
        Ryby to jest inna sprawa, bo po nie idzie się do rybnego...

        • 4 0

      • damskim podnozkiem???
        To moze jest cienki bolek, ze sobie wybral taka kobiete a nie partnerke z ktora mozna konie krasc.

        • 6 2

  • Mięsiarze i kłusownicy (3)

    Póki mięsiarze i kłusownicy nie wymrą to ryb nie będzie w jeziorach.

    • 31 9

    • (1)

      miesiarze? wymra? dziecko ile ty masz lat...

      • 9 4

      • Lat mam 34. No wymrą, szczególnie dziadki wychowane w PRLu, co jadą na ryby żeby wrócić z całą siatką płotek po 10-15 cm. I to nic że tego nie zje. Po prostu mentalność nie pozwala mu na no-kill. No "mięsiarze" - tak się nazywa takich typów w żargonie wędkarskim Doucz się zanim skomentujesz.

        • 4 1

    • jak nie potrzrbujesz ryby to idz do kina. Lowi sie po to zeby smakowicie wlasna rybke zjesc

      • 1 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bajkolandia - nocowanka dla dzieci

150 zł
spotkanie, warsztaty, zajęcia rekreacyjne

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Spacer z Przewodnikiem: Gdańsk - Droga Królewska i ciekawe zakamarki Głównego Miasta

47 zł
spacer

Forum

Najczęściej czytane