- 1 Najlepsze ćwiczenia po przebudzeniu (9 opinii)
- 2 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (9 opinii)
- 3 Pieszo przez wybrzeże. Grozi amputacja (125 opinii)
- 4 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (62 opinie)
- 5 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (37 opinii)
Chce przebiec 3,5 tys. km w 50 dni
Mieszkający w Trójmieście Paweł Aubrecht wyznaczył sobie ambitny cel. W poszukiwaniu siebie oraz w intencji brata alkoholika chce przebiec z Gdańska do Santiago de Compostela w około 50 dni. Będzie musiał pokonać 3500 kilometrów. - Wierzę, że pokazując moje zmiany, moją drogę i to wszystko co robię zainspiruję wielu ludzi do zmian, poszukiwania i działania - mówi Aubrecht. Na starcie chce stanąć w około 2 lata.
- Po co to robię? Szukam siebie, własnej drogi, w czym pomaga Szlak Świętego Jakuba. Także w intencji mojego brata alkoholika - w związku z tym jest jeszcze jeden sekretny pomysł. I wierzę, że pokazując moje zmiany, moją drogę wychodzenia z szarej rzeczywistości zainspiruję wielu ludzi do zmian, poszukiwania i działania - mówi Paweł Aubrecht.
Co tydzień stara się zarażać bieganiem ludzi w Pruszczu Gdańskim, organizując tam "Marszobieg dla każdego". Odbywa się on we wtorki. Jednak w listopadzie Aubrecht nie pojawi się na zajęciach. Bieg będzie organizował interaktywnie. Poza tym prowadzi strony social media, nagrywa filmy, tworzy wywiady oraz kształci się w mowach publicznych.
- Czasami podejmuję wyzwanie i biegnę 152 km jak np. do Ryśka Kałaczyńskiego, czyli człowieka, który przebiegł 366 maratonów w 366 dni, aby zrobić z nim wywiad, poznać go i samemu przebiec maraton - mówi Aubrecht.
- Od roku bardzo ciężko pracując nad formą, ciałem, a także mentalnie - układam sprawy emocjonalne, doświadczenia życiowe radząc, sobie nawet z wieloma nałogami. Do biegania wprowadził mnie kuzyn, który okazał się bardzo dobrym nauczycielem - dodaje.
Jak twierdzi, kieruje się trzema głównymi nurtami. Pierwszym z nich jest bieganie - codzienne treningi, nawet kiedy pogoda nie sprzyja. Ważne są dla Aubrechta także motywacja i inspiracja.
- Kręcę wywiady z ludźmi związanymi z tematem biegania. Wiem, że dzięki tym rozmowom uniknę wielu błędów i przyśpieszę swój rozwój jednocześnie, dając dużo wartości innym. Do tego dorzucam własne przemyślenia - twierdzi Aubrecht, którego ostatnim nurtem jest wiara.
Opinie (41) 3 zablokowane
-
2015-11-04 11:53
(1)
A jak ten pan zarabia na życie? Kto mu dał tak długi urlop. Czy jest utrzymankiem?
- 4 4
-
2015-11-04 12:57
A co ciebie to obchodzi, leniu siedzący na kanapie i objadajacy się chipsami nigdy ludzi wielkich, majacych cele nie zrozumiesz, rusz tyłek to ci pomoże myśleć inaczej
- 5 2
-
2015-11-04 08:14
to niech biegnie!!! (1)
jego sprawa !!! Powodzenia i tyle!!
- 13 5
-
2015-11-04 12:07
Proszę tylko nie blokować
połowy miasta, fajnie że biegnie ale niech biega poza ulicami gdzie jeżdzą samochody, dziękuje
- 1 2
-
2015-11-03 22:02
Jest to do zrealizowania. Dobry (1)
cykl przygotowawczy, suplementy diety i mocna głowa. Są osoby co np codziennie robią rowerem 400-500 km np pewien Angol. Biegowo przykład rolnika z Kujawsko-pomorskiego co przez 365 dni robił maraton. Dokonał tego bez większego wysiłku.
- 11 4
-
2015-11-04 10:55
kolejny pseudo expert co się musi pigułki i proszki żywic
do biegania żadne suplementy nie są potrzebne!Potrzebna zatoki jest twoja kasa producentom i naiwniakom co łykają reklamy.
- 2 2
-
2015-11-03 21:53
70 km dziennie.. (1)
Powodzenia!
- 15 5
-
2015-11-04 09:54
Powodzenia. Super intencja.
- 1 2
-
2015-11-04 09:50
Pan biega rok...
Żarliwość neofity, takie mam wrażenie. Ale życzę, żeby się udało.
- 8 1
-
2015-11-04 09:17
A jak dobiegnie (1)
to czy wróci do Polski czy już zostanie na zachodzie?
- 6 5
-
2015-11-04 09:27
na pewno wróci
to że Tobie jest tu źle, nie oznacza że wszystkim dookoła też. Nie każdy myśli o ucieczce z kraju :)
- 3 1
-
2015-11-04 06:55
(3)
Tak mnie tylko naszło - co robi człowiek, który ma czas na podbiegnięcie przez 50 dni. Uczciwie zazdroszczę.
- 16 1
-
2015-11-04 07:52
(1)
Skoro w jednym roku jest 26 dni urlopu, to przez 2 lata możesz zakumulować 52.
50 dni można biegać, a 2 zostaną na regenerację ;)- 2 2
-
2015-11-04 09:12
a skaza na mózgu tak szybko się nie regeneruje.
- 4 3
-
2015-11-04 08:04
to czego ty byś nie zrobił mając wolnych 365
- 7 2
-
2015-11-04 05:49
rozumiem pana
Sam biegam duzo.Traktuje to jak terapie.w czasie biegu zostaje sam ze swoimi slabosciami z ktorymi mam okazje sie zmierzyc.Nie zawsze taka walke wygrywam ale pozytywne jest to ze na trasie poprostu sam sobie daje szanse na zmierzenie sie z moja szara codziennoscia.
Pana brat poszedl inna droga.Rozumiem go bo sam tez uciekalem w alkohol.Mojego poparcia takie rozwiazanie jednak nie zyska.
Powodzenia i pozdrawiam- 19 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.