• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co nas denerwuje na ścieżkach rowerowych?

Michał Sielski
14 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Oczy dokoła głowy muszą mieć korzystający z dróg rowerowych w Trójmieście. Uważać muszą na samochody, pieszych, dzieci, zwierzęta i... innych rowerzystów. Zebraliśmy najczęściej zgłaszane w naszym Raporcie z Trójmiasta problemy na drogach rowerowych i nie tylko.



Co cię najbardziej denerwuje na drogach rowerowych?

Choć największym zagrożeniem dla rowerzystów są kierowcy samochodów (tak wynika z policyjnych statystyk), to zamieszanie na drogach rowerowych powoduję także inni uczestnicy ruchu.

Z informacji, jakie nadsyłacie regularnie do Raportu z Trójmiasta wybraliśmy te najbardziej charakterystyczne i najczęściej powtarzające się.

Część z nich powoduje rzeczywiste zagrożenie, inne są po prostu denerwujące.

1. Rozmowy na drodze rowerowej



- Spotkałeś znajomego? Super, ale naprawdę nie musicie stawać na środku drogi czy pasa rowerowego, żeby sobie pogadać - apeluje nasza czytelniczka, pani Anna.
I ma sporo racji. Wprawdzie najczęściej taką parę (lub większe grono osób) można bez problemu ominąć, ale bywa, że jest to sytuacja niebezpieczna. Zwłaszcza na częściej uczęszczanych drogach rowerowych, na których mijają się rowerzyści jadący z obu stron.

2. Odbieranie telefonów i stanie na drodze rowerowej



To samo dotyczy rozmów przez telefon. Gdy już zdecydujemy, że zatrzymujemy się, by go odebrać, warto stanąć poza drogą rowerową, by spokojnie i - przede wszystkim - bezpieczne dokończyć rozmowę. Wprawdzie czasem nie ma jak sprowadzić roweru z drogi rowerowej, bo np. są barierki czy krzaki, ale w takim przypadku warto stanąć przy krawędzi.

3. Manewry bez sygnalizacji



09:29 12 SIERPNIA 21

Bezmyślny rowerzysta na przejściu w Gdyni (38 opinii)

Ciężko ręką pokazać? A potem płacz, że hejt na rowerzystów...
Ciężko ręką pokazać? A potem płacz, że hejt na rowerzystów...
Skręcanie, zawracanie - niby proste, niby każdy umie prowadzić trzymając kierownicę jedną ręką, ale dla wielu wciąż za trudne. I zdecydowanie niebezpieczne.

Skręcając, wjeżdżając na inną drogę lub przejazd rowerowy, albo - co jest szczególnie niebezpieczne - na przejście dla pieszych bez zasygnalizowania manewru, narażamy zdrowie i życie swoje i innych. Trzeba o tym pamiętać.

4. Nauka jazdy na popularnych drogach rowerowych


05:40 6 CZERWCA 21

Drogi rowerowe nie są dla dzieci (41 opinii)

W kwestii przypomnienia bo chyba nie każdy wie, że droga rowerowa jest dla rowerów, a nie dla pieszych, nie dla 3 letniego dziecka na rowerku, nie dla dzieci i ludzi jeżdżących pod prąd. To co się działo wczoraj na alejkach wzdłuż plaży w kierunku Sopotu z Brzeźna to jest aż szok. Używam hulajnogi i jeżdżę uważnie i rozsądnie, w wyznaczonych do tego miejscach zgodnie z obowiązującymi nowymi przepisami, ograniczenie na alejkach do 20km/h, a trzeba jechać 5km/h, bo niestety ludzie nie potrafią chodzić ani jeździć. Zobacz więcej
W kwestii przypomnienia bo chyba nie każdy wie, że droga rowerowa jest dla rowerów, a nie dla pieszych, nie dla 3 letniego dziecka na rowerku, nie dla dzieci i ludzi jeżdżących pod prąd. To co się działo wczoraj na alejkach wzdłuż plaży w kierunku Sopotu z Brzeźna to jest aż szok. Używam hulajnogi i jeżdżę uważnie i rozsądnie, w wyznaczonych do tego miejscach zgodnie z obowiązującymi nowymi przepisami, ograniczenie na alejkach do 20km/h, a trzeba jechać 5km/h, bo niestety ludzie nie potrafią chodzić ani jeździć. Zobacz więcej

Trudno powiedzieć, co kieruje rodzicami, którzy próbują uczyć swoje dzieci jazdy na rowerze na trasie nadmorskiej w Gdańsku i Sopocie czy na drogach rowerowych wzdłuż ul. Morskiej w Gdyni. Na pewno nie pierwotny instynkt rodzica, który każe dbać o potomstwo i minimalizować ryzyko wypadku, jaki może się mu przydarzyć.

Tymczasem wciąż widzimy pokrzykujących tatusiów, biegających za rowerem z kijkiem, czy radosne rodzinki, próbujące wspólnie ujechać kilkadziesiąt metrów z bobasem, który ewidentnie dopiero łapie równowagę.

Małe dzieci nie powinny korzystać z dróg rowerowych ani na rowerze, ani na hulajnodze, ani na rolkach. Małe dzieci nie powinny korzystać z dróg rowerowych ani na rowerze, ani na hulajnodze, ani na rolkach.
Dzieciaki jeżdżą slalomem, skręcają, zawracają albo stają w poprzek nagle i bez sygnalizacji. Na drodze, na której jadą też rozpędzeni rowerzyści, jest to z pewnością pomysł fatalny. Zwłaszcza, że praktycznie nigdzie nie brakuje np. przyszkolnych placyków, gdzie dziecko można bezpiecznie i bez stresu nauczyć jeździć na dwóch kółkach.

5. Jazda po drodze rowerowej samochodami, skuterami itd.



Kolejną kategorią wśród często pojawiających się zgłoszeń są samochody na drogach rowerowych, których kierowcy często traktują ją jako parking czy dobry skrót. To wykroczenie, za które straż miejska i policja regularnie karzą w Trójmieście.

Jazda po drodze rowerowej czy parkowanie na niej wciąż nie należą niestety do rzadkości. Jazda po drodze rowerowej czy parkowanie na niej wciąż nie należą niestety do rzadkości.
Latem pojawia się jeszcze jedno zagrożenie. To gokarty i inne tego typu pojazdy, które wypożyczyć można głównie przy plażach. Pędzące na wyścigi pojazdy, trenujące ostre zwroty czy hamowanie to zmora nadmorskich dróg rowerowych, która sprawia, że część rowerzystów korzysta z nich tylko po sezonie.

6. Treningi na turystycznych drogach rowerowych



Dziwić może też zamiłowanie niektórych kolarzy do urządzania sobie treningów na drogach rowerowych, które mają charakter wybitnie rekreacyjny - jak choćby te usytuowane w pasie nadmorskim. Pędzący kolarz mający pretensje, że ktoś jedzie tempem spacerowym i podziwia widoki też może budzić co najmniej zdziwienie. Nie mówiąc już o tym, że taki trening tylko denerwuje. Ale może chodzi im o ciągłe hamowanie i przyspieszanie, czyli robienie takich nieregularnych interwałów, jak na wyścigach, gdy od peletonu co rusz próbuje oderwać się ucieczka?

7. Jazda parami bez wyobraźni



Osobną kategorią są "gołąbki", jak niektórzy nazywają osoby jadące drogą rowerową parą, obok siebie. Ich rozmowa jest najczęściej tak ważna dla świata, że nie ma szans na to, by w porę zjechali i dało się ich bezpiecznie wyminąć. Często prowokuje to niebezpieczne sytuacje i niepotrzebną wymianę epitetów.

8. Jazda po chodniku, gdy obok jest droga rowerowa lub pas


08:18 13 SIERPNIA 21

Rowerzyści, zjedźcie z chodników! (27 opinii)

Czego jeszcze trzeba, żeby to skumać? Przecież obok jest równy, wygodny i bezpieczny pas rowerowy!
Czego jeszcze trzeba, żeby to skumać? Przecież obok jest równy, wygodny i bezpieczny pas rowerowy!

Jazda rowerem po chodnikach była w Trójmieście praktykowana od lat. Niektórym przyzwyczajenie tak mocno zostało we krwi, że nadal jadą po chodniku, nawet w przypadku, gdy tuż obok jest pas rowerowy lub droga rowerowa.

Można to tłumaczyć strachem, bo wielu rowerzystów - zwłaszcza starszych lub jeżdżących rzadko - boi się jezdni jak ognia.

Warto jednak pamiętać, że czym innym jest poczucie zagrożenia, a czym innym realne zagrożenie. I nie trzeba tu sięgać do policyjnych statystyk, które tu także są jednoznaczne. Wystarczy się przemóc i spróbować - jazda pasem rowerowym jest naprawdę wygodna i bezpieczna!

Opinie (743) ponad 20 zablokowanych

  • Denerwuje wiele (1)

    Na drogach rowerowych denerwować może wiele. Hulajnogi elektryczne, których użytkownicy za nic mają innych użytkowników. Hulajnogi elektryczne porzucone byle jak. Piesi łażący jak kury za ziarnem czy stojący rozprawiając o sensie istnienia. Dzieci wbiegające pod koła niepilnowane przez nikogo. Rowerzyści, którzy ewidentnie nie mają pojęcia o zasadach ruchu drogowego. Ja mam kartę rowerową. Zrobiłem ja w 4 klasie podstawówki. Dzisiaj już nikt w szkole nie uczy jeździć. A szkoda! Jestem kierowcą, jestem rowerzystą i jestem pieszym. To co się dzieje obecnie na polskich drogach wszelakich to totalna masakra. Wszędzie są święte krowy! Gro kierowców specjalnie utrudnia życie pieszym i rowerzystom przez co powstają kolejne przepisy, które ograniczają możliwości samochodu. Rowerzyści rozpasani przez ekoflow sądzą, że wolno im wszystko! Otóż nie! Na pasach pierwszeństwo ma pieszy. Nie rowerzysta!!! No i piesi. Temat rzeczka. Kompletnie nie uważają jak chodzą i stwarzają najwięcej zagrożeń w ruchu drogowym. To też wina trendu na przepisowe utrudnianie życia samochodom. Przez to pieszym się wydaje, że już właściwie wolno dosłownie wszystko. Pieszy na pierwszeństwo przed rowerem, jeśli namalowane są pasy. Jeśli pasów brak to rower nie ma obowiązku zatrzymywać się, żeby przepuścić pieszego. Ale przepisów ludzie nie znają!
    No i na koniec infrastruktura. Nowa pani prezydent chwali się tym, że rowerom ciągle uchyla nieba. No i okej. Ale! Ktoś musi przemyśleć jak wytyczyć drogę rowerową tak by nie kolidowała z niczym. Najlepszy przykład: droga rowerowa oddziela ciąg pieszy od jezdni, jednak tam gdzie jest przystanek prowadzi za nim przecinając drogę pieszą bez wyraźnego oznakowania (brak pasów). I co teraz? Ano pieszy musi przepuścić rower. A często tego nie robi. I jest konflikt. No i drogi rowerowe w większości biegną obok ulic. Może to i eko, ake na pewno nie jest zdrowe.
    Szkoda, że brak jest prób porozumienia i współistnienia wszystkich na równych prawach...

    • 1 0

    • Tak, Grzegorzu, święte słowa.

      Ale cóż możemy zrobić my, zwykli mieszkańcy szykanowani na każdym kroku przez święte krowy zwane lobby rowerowym. Nikomu niczego złego nie życzę, ale jestem człowiekiem niepełnosprawnym i jedynym sposobem dotarcia do wielu miejsc jest dla mnie samochód!!!! Taka jest prawda, a co poniektóre tępaki nie potrafią tego zrozumieć. Niech wreszcie zarząd miasta przejrzy na oczy!!!! Wiecznie rządzić nie będą, ale po co psuć krew ludziom, którzy muszą poruszać się samochodami??? Czy to takie trudne pomyśleć, zanim podejmie się jakieś decyzje, czy tylko jednej grupie społecznej ma być dobrze? Przydałaby się choć odrobina empatii, pani Dulkiewicz.

      • 0 0

  • Nie wolno korzystać z rowerów (1)

    Tylko samochody są dozwolone!

    Mafia samochodowa.

    • 1 1

    • Leki wziąłeś?

      • 0 1

  • (3)

    kierowcy które wyjeżdżają z ulic bocznych i nigdy, kur.., nigdy nie patrzą czy jedzie rower czy nie. Patrzą gdziekolwiek tylko nie w prawo, w lewo

    • 16 6

    • Skoro nigdy, to trzeba wnioskować, ze nie maja widoczności. (1)

      Podziekuj projektantomulic, a szczególnie malarzom ścieżek na chodnikach.

      • 1 3

      • Nie, widoczność mają, nie myślą i nie mają wyobraźni. Szczególnie dotyczy to tych ulic gdzie ścieżka rowerowa jest tylko po jednej stronie, więc jest dwukierunkowa! Kierowca spojrzy w lewo ale w prawo już nie! Może trzeba stawiać w takich miejscach jakieś znaki drogowe typu "uwaga rower"?

        • 1 0

    • Lepiej ty popatrz bo masz wieksze szanse zginac wiec sie zastanow co piszesz

      • 1 9

  • Rowerzystki nie ustępujące przejścia pieszym na pasach (25)

    to już nawet nie denerwujące to bywa szalenie niebezpieczne

    • 102 15

    • Rowerzystki... (2)

      a "Rowerzyści" ustępują?

      • 6 2

      • Owszem. Kobiety kierowcy tez rzadziej ustępują od mężczyzn. (1)

        • 2 2

        • mam odwrotne doświadczenia. Przy wyjazdach z uliczek osiedlowych i podporządkowanych zdecydowanie częściej kobiety dostrzegają rowerzystów niż mężczyźni. Może to kwestia podzielności uwagi?

          • 0 0

    • Nie masz pierwszeństwa jeśli przejście przebiega przez ścieżkę rowerową. (12)

      • 3 27

      • Pieszy na przejściu ma zawsze pierwszeństwo przed rowerem (7)

        Wbijcie to sobie do łbów. Jak idzie po pasach masz obowiązek mu umożliwić przejście. Koniec tematu

        • 21 10

        • Nie po pasach, a po przejsciu dla pieszych. To w praktyce jest bardzo istotne, skoncz pieprzyc o tych pasach, bo szkodzisz. (5)

          • 8 6

          • Jesteś jakiś niekumaty ? (4)

            Pieszy ma pierwszeństwo i koniec czego nie zrozumiałeś ?

            • 5 6

            • Nie zawsze. Nie jest świętą krową

              • 3 0

            • Czego Ty tu nie rozumiesz? (2)

              Pasy to nie przejście dla pieszych, przejście to znak pionowy.

              • 5 8

              • Skąd pieszy ma wiedzieć czy ty na ścieżce masz znak informujący o przejściu dla pieszych .

                Widzi zebrę i idzie bo wie że może. Ewentualne spory rozstrzygnie sąd i możesz być pewny że pieszy wygra tym bardziej jeśli poszkodowane będzie dziecko.

                • 3 3

              • Minusuja fakty tylko głupsi od małp.

                • 1 2

        • Jak idzie - tak. Ale jak się zbliża to nie. Jak zatrzyma jeden krok to korona z głowy nie spadnie

          a przez tę sekundę rowerzysta przejedzie nie hamując

          • 3 0

      • To jest kwestia kultury i uprzejmości, a nie twardych przepisów (2)

        Są pasy to puszczasz pieszych, proste.

        • 13 6

        • Nie. Bo łatwiej zatrzymać się pieszemu niż rowerzyście

          Słabszy ustępuje silniejszemu: pieszy rowerzyście, rowerzysta samochodowi osobowemu, osobówka tirowi, tir pociągowi. Takie są prawa natury jeśli chcesz przetrwać. I nie ma to nic wspólnego z przepisami tyko z logiką. Wolę przepuścić auto niż zostać mokrą plamą na asfalcie.

          • 6 0

        • To kwestia obecności znaków pionowych

          Pasy to za mało. Nie ma znaku, nie ma przejścia, czekasz aż cię ktoś przepuści, proste.

          • 6 8

      • Niestety ale jesteś w błędzie.

        Rower jest pojazdem. Tak samo jak samochod czy motocykl. Poczytaj przepisy.

        • 12 3

    • a gdzie ty ma przejścia? (6)

      pamiętaj nie ma znaku pionowego to nie ma przejścia

      • 10 15

      • Są pasy to puszczasz pieszego (5)

        Jak jesteś burakiem i chamem to będziesz szukał wymówek zamiast na chwilę zwolnić.

        • 21 10

        • co nie zmienia faktu że pierwszeństwa pieszy nie ma (4)

          • 9 14

          • Wydrukuj sobie i powieś w kuchni i nad łóżkiem (2)

            Przejście dla pieszych przez ścieżkę rowerową a nowelizacja przepisów
            Co ważne, po nowelizacji przepisów z 20 maja 2021 roku podobnym zapisom co rowerzyści podlegają prowadzący elektryczne hulajnogi. A od 1 czerwca 2021 roku rozszerzone zostały uprawnienia pieszych - uzyskują oni pierwszeństwo nie po wejściu, a jeszcze przed wejściem na przejście dla pieszych także na drodze dla rowerzystów.

            Nieoznakowane przejście dla pieszych przez ścieżkę rowerową
            Co w sytuacji, w której przejście dla pieszych nie jest oznakowane? Przejście dla pieszych przez ścieżkę rowerową może wynikać z tego, że po prostu dochodzi do przecięcia kierunków ruchu pieszych i rowerzystów. I choć w takim pieszy formalnie pierwszeństwa nie ma, rowerzysta i tak powinien umożliwić mu przejście przez jezdnię. Powinien ograniczyć prędkość i być przygotowany na to, że pieszy może wtargnąć na drogę.

            • 13 8

            • On ma racje, przejscie jest, gdy stoi znak, nawet bez pasow. A same pasy to tylko pasy.

              • 9 4

            • Paski pomalowane na nawierzchni to nie jest przejscie

              Przejscie jest wtedy gdy jest znak pionowy d-6

              • 12 7

          • Ale ty potrafisz czytać?

            To nie jest kwestia pierwszeństwa wynikającego z przepisów prawa, tylko ogólnie przyjętych zasad współżycia społecznego i kultury osobistej. Widzisz zebre to znaczy że masz puścić pieszego, uczą tego już w przedszkolu.
            Nawiedzeni ped**arze (sam jestem rowerzysta) będą szukać wymówek dla swojego egocentryzmu i buractwa zamiast zwolnić na trzy sekundy.

            • 15 12

    • (1)

      A rowerzyści lepsi? Nie powiedziałabym. To nie kwestia płci, a kultury.

      • 3 3

      • W końcu testosteron robi swoje...

        • 1 1

  • Hulajnogi rozpędzone są denerwujące na ścieżkach rowerowych. (2)

    • 96 17

    • Dziadki z nordink walking

      jeszcze kija mi w koło wsadzą

      • 1 0

    • I rolkarze

      Zamiata taki krokiem łyżwowym, że zajmuje 2/3 szerokości drogi rowerowej.

      • 6 2

  • Irytują mnie piesi na ścieżkach rowerowych, szczególnie w Sopocie, gdzie Janusze i Grażyny łażą po nich z goframi (2)

    w łapach i ani myślą zejść. Irytuje mnie jazda środkiem, podczas gdy jedni jadą np. do Gdańska a inni do Gdyni a zdarzają się też tacy, co muszą jechać obok siebie bo muszą gadać po drodze. Irytuje mnie gdy ktoś jedzie po ulicy, gdy obok jest wspomniana ścieżka rowerowa. Czy tak trudno przestrzegać kilku prostych zasad, które nawet ameba zrozumie?

    • 4 1

    • Janusze i Grażyny? A ty czyim jesteś pomiotem? Kazika i Zofii!? Które pokolenie oderwane od pługa? Założę się, że pierwsze (1)

      • 0 1

      • tylko ze on prawde mowi. mieszkam w tym pseudo miescie i jest dokładnie tak jak napisał. Widzą, ale nie zejda paniska.

        • 1 0

  • (68)

    Wcale nie uważam, że droga dla rowerów jest nie dla dzieci które nie za dobrze jeżdżą bo inni pędzą. Analogicznie drogi publiczne mogły by nie być dostępne dla kierowców którzy jeżdżą słabiej niż - No właśnie kto? Trochę więcej cierpliwości i wyrozumiałości dla innych, bo zawsze możesz trafić na szybszego , młodszego, bogatszego , etc,etc.

    • 187 300

    • (6)

      Moja koleżanka ma do końca życia uszkodzone kolano ponieważ bombelek wjechał jej na ścieżce prosto pod koło. Uczył się jeździć , obok szła mama ale wpatrzona w telefon

      • 39 8

      • (4)

        Moglo jej tez wbiec dziecko z chodnika. Poruszajac sie po sciezce w terenie, na ktorym obok toczy sie intensywnie zycie, trzeba myslec. Predkosc, z jaka niektorzy zasuwaja wzdluz zatloczonych chodnikow, w tym w pasie nadmorskim czy obok centrow handlowych, sugeruje ze nie kazdy rowerzysta ma mozg.

        • 14 35

        • No to ograniczmy do 10km/h prędkość samochodów w miastach,

          Przecież jeżdżą wzdłuż zatłoczonych chodników...

          • 0 0

        • (2)

          Oceniając mózgi rowerzystów zastanów się proszę nad mózgami rodziców /nie dzieci!/, którzy bezmyślnie, nie dbając o bezpieczeństwo własnych dzieci /nawet nie innych rowerzystów/ puszczają je na ścieżkę widząc co tam się dzieje. Przypadek z Al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu: czas powrotu z pracy, ludzie pędzą jak szaleni, a beztroski tatuś uczy jeździć na trzykołowej hulajnodze swoją malutką, chyba 1,5 roczną córeczkę. A wszystko to dzieje się na ścieżce rowerowej. I kto tu cierpi na brak mózgu ?

          • 27 6

          • Po co w ogole podnosisz taki przyklad? Tatus byl nie tylko i**ota, ale jest to tez zlamanie przepisow. Natomiast pedzenie jak szalony przez centrum miasta tak, jak najbardziej swiadczy o braku mozgu.

            • 2 3

          • hm....

            z tym puszczaniem to jednak bym radził uważać , tak wiem powiecie moja macica moja sprawa i to nie mydło i się nie wymydli ale mimo wszystko fama idzie w świat i później zostaje tylko żal i wylewanie frustracji po różnych forach ;)

            • 2 3

      • Trzeba być niezłym paralitykiem, żeby dać się dziecku połamać.

        • 2 7

    • Nie chodzi o to, ze nie jest dla dzieci (9)

      Dzieci bardzo często-obserwuję to, jeżdżą slalomem, maja problem z równowagą, zatrzymują się w poprzek drogi itd itp. Stwarza to wiele potencjalnie niebezpiecznych sytuacji. Można jechać wolniej ale nikt nie jest jasnowidzem i jeśli dziecko w jednej chwili zdecyduje się zmienić kierunek jazdy, ktoś jadący z nim nie zdąży tego przewidzieć. Widziałam taką sytuację na jakimś wielkim przejeździe rowerowym, ludzie jechali wolno, bardzo wolno, w tłumie rowerzystów jechał tata a jego kilkuletnia córa na rowerku przed nim, nagle straciła równowagę i runęła pod koła, kilka osób porządnie się poturbowalo, bo wyhamowało żeby w nią nie wjechać, ale to trochę efekt domina. A wszyscy jechali faktycznie wolno. I co?

      • 53 6

      • czytelniku: jeśli masz problem przewidzenia, jak się zachowają dzieci jadące na rowerku (8)

        to znaczy, że albo masz zbyt wolny refleks albo po prostu nie dostosowujesz prędkości do okoliczności występujących na twojej drodze: po prostu zwolnij i próbuj przewidywać zachowania innych jadących jeszcze wolniej niż ty. Po prostu piszesz dyrdymały.

        • 9 54

        • w przypadku niektórych dzieci i niektórych rodziców dostosowanie prędkości, to zejscie innych z roweru (3)

          a nie oto chodzi

          • 25 5

          • (2)

            jak by trzeba było to i też twój zasr*ny obowiązek aby iść tip topkami...trzeba miec odrobinę wyobraźni i mieć swiadomość że na tej kuli ziemskiej to nie Ty jesteś pępkiem

            • 5 14

            • NIe mam żadnych zasr*nych obowiązków w stosunku do ciebie, władco chodnika i okolic.

              Drogi rowerowe pełnią funkcję transportową, a nie rekreacyjną i dzieci na nich nie może być, bo są zgodnie z prawem pieszymi.

              • 1 0

            • Tylko, że to działa też w drugą stronę, np. żeby nie utrudniać innym jazdy, bo "bombelek" się uczy...

              • 11 0

        • Nie ma najmniejszej możliwości przewidzenia,

          jak zachowa się małe dziecko na rowerku, bo takowe zachowują się całkowicie nieprzewidywalnie. Dlatego nie wolno im korzystać z DDR i kropka.

          • 1 0

        • ;) (2)

          Zgodnie z twoją teorią, puśćmy wszystkich na jezdnię. Niech przewidują...

          • 13 1

          • oczywiście: w dobrze sformułowanych przepisach BRD wpisana jest zasada "odpowiedzialności silniejszego" (1)

            na większości ulic lokalnych powinno się stosować limit 30 km/h lub nawet niższy. Przy takich prędkościach reagowanie nawet na nieodpowiedzialne i zaskakujące zachowania drogowe innych użytkowników nie jest żadnym problemem. W strefach Tempo 30 w dobrze zarządzanych miastach likwiduje się większość znaków drogowych i nie ma potrzeby wydzielania specjalnych przejść dla pieszych. To samo dotyczy stref wolnych od jeżdżących i parkujących samochodów, woonerfów etc. etc.

            • 7 3

            • To nie chodzi o zarządzanie miastem, tylko o ich mieszkańców.

              Nie ma takiego zarządcy, które małpy nauczy dworskich zasad.

              • 3 1

    • Dziecko z rodzicem prawnie może się poruszać chodnikiem do 9 roku życia więc po co sobie nawzajem utrudniać i psuć humory

      • 0 0

    • bardzo slaba ta "analogia"

      eeee, a dzieci jeżdżą po ulicach?

      • 2 0

    • Dzieci na drodze rowerowej które "nie za dobrze jeżdżą" stwarzają zagrożenie. Droga rowerowa jest droga ale dla rowerów nie tylko do celow rekreacyjnych obowiązują na niej zasady ruchu i karta rowerowa dla dzieci między 10 do 18 rokiem życia tak jak kierowców prawo jazdy powyżej 18 roku życia. Dzieci które uczą się jeździć powinny być pod opieką rodziców na chodniku lub uczyć się jeździć w parku.

      • 3 1

    • Anna (2)

      tu raczej chodzi o to ze dzieci zmieniają kierunek, robią manewry bez uprzedzenia a to jest niebezpieczne. Dziecku może zwyczajnie stać się krzywda przy zatłoczonych drogach rowerowych.

      • 36 5

      • Racja

        Moja hulajka waży 50kg więc jak mi taki bąbelek zajedzie drogę no to....

        • 1 0

      • A rowerzysci to jakos informuja o swoich manewrach? W wiekszosci przypadkow nie.

        • 6 21

    • (2)

      to może od razu pozwólmy też dzieciom jeździć po ulicy samochodami

      • 12 2

      • Odnosze wrazenie, ze w Polsce za kierownica siedzi mnostwo dzieci...

        • 1 0

      • zieew, przeginanie jest naprawdę nudne

        Po autostradzie można jeździć rowerem wtedy, gdy jest zamknięta dla ruchu lub w budowie, chociaż wiem, że nie wolno tego robić.

        • 1 2

    • (12)

      Nie ma znaczenia co uważasz tylko to co jest w przepisach, a napisane jest wyraźnie ze bąbelek do 11 roku życia nie ma prawa poruszać się rowerem po drodze rowerowej, tylko po chodniku razem z opiekunem

      • 79 13

      • Wyraźnie napisane,że do 11r.? (2)

        Zacznij czytać ze zrozumieniem ,bo 10 lat a 11 to jednak różnica.

        • 9 7

        • Ale rozumiesz, ze ma się 10, dopóki nie skończy się 11? (1)

          • 7 2

          • Masz choc podstawowke? :) 11 rok zycia konczy sie 11 urodzinami. Tak wiec w 11 roku zycia przysluguje sciezka. Precyzyjnie: od dnia 10 urodzin. Tak ze nie do 11 roku, a przed 11 rokiem.

            • 2 4

      • W tych samych przepisach jest napisane, że nie możesz jeździć chodnikiem i masz obowiązek jeździć droga dla rowerów. (1)

        • 7 3

        • Chyba, że jedziesz jako opiekun dziecka...

          • 6 0

      • (2)

        10-latek nie jezdzi jak osoba dorosla, slabiej przewiduje itd. I to ty masz sie dostosowac ze swoja jazda do niego, nie odwrotnie, tak jak kiedys twoje nieudolne proby znosili inni uczestnicy ruchu, zapewne wowczas piesi. Ponadto musisz sie dostosowac do faktu, ze sciezki czesto oddzielaja chodnik od miejsca, do krorego chce sie dostac pieszy, np budynku, i obowiazuje cie uprzejmosc zamiast agresji.

        • 22 15

        • Ty masz sie dostosowac do przepisów ale jak kazdy pirat drogowy mu sie wydaje ze sam prawo ustala jakie mu wygodne (1)

          • 2 6

          • Idio ta.

            • 1 3

      • Przestan jezdzic jak szalony to przestanie ci wszystko przeszkadzac (2)

        • 27 50

        • W tym takze rowerzysci na jezdni (1)

          • 13 4

          • jak jadę samochodem po jezdni najbardziej mi przeszkadzają inne samochody, a nie rowerzyści

            • 18 0

      • sam jesteś bombelek...umysłowy

        empatię podobno można zauważyć u 5 - 6 letniego dziecka, u Ciebie jeszcze się nie ujawniła

        • 7 24

    • Nauka jazdy

      Troskliwi tatusie i mamusie powinni uczyć swoje pociechy jazdy rowerem/rowerkiem na placu zabaw,w parku lub na swoich osiedlach i prywatnych podwórkach. Tyle i tylko tyle w kwestii nauki jazdy,na drogach rowerowych jest niebezpiecznie dla dzieci.Wiekszość tych co jeżdżą rowerami mają wszystkich innych gdzieś.

      • 4 0

    • Co za durna opinia!

      Jeśli ludzie nadal tak uważają to gratuluję. Oczywiście że droga rowerowa nie jest dla dzieci które nie potrafią dobrze jeździć na rowerze. Dziecko uczące się na drodze rowerowej jest zagrożone i stwarza zagrożenia dla innych użytkowników tej drogi. Rodzice którzy myślą podobnie powinni się puknąć w głowę. Są inne miejsca do nauki jazdy na rowerze niż ruchliwe ścieżki rowerowe. Musisz mieć prawo jazdy by poruszać się po drogach dla samochodów a wiec musisz się stosować do obowiązujących na nich przepisów prawa o ruchu drogowym. Dziecko uczące się na drodze rowerowej nie posiada żadnej wiedzy na temat przepisów ruchu drogowego i może w każdej chwili zachować się nierozważnie. Oczywiście to rodzice którzy puszczają je na drogę są odpowiedzialni za ewentualne skutki takiego postępowania. Czy jednak warto dla głupiego przekonania ryzykować życie i zdrowe swojego dziecka? Ludzie którzy tak myślicie idźcie po rozum do y!!!

      • 6 0

    • Zgodnie z przepisami dzieci do lat 10 jeżdżą po chodniku

      • 6 0

    • Jak zawsze mozna liczyc ze odezwą sie bezmózgowcy co za nic maja przepisy i jeszcze chcą pouczać innych

      Ale najlepsze jest to ze takie dzbany maja czelność pouczacz ze mamy przewiodywac zwalniac choc sami tego nie piotrafią. Ty masz bezmózgowcu przewidywać co sie moze stac by dbać o bezpieczeństwo własnego dziecka a nie inni!Ale najlepsze jest to ze większości to sa kierowcy którzy potem plują sie na rowerzystów ze to rowerzysta ma przewidywac i zwalniac a nie kierowcy.

      • 4 1

    • Rowerzysta nie liczy się z pieszym, kierowca samochodu z rowerzystą (6)

      a wystarczy trochę zrozumienia i bycia miłym

      • 25 13

      • zależy który (5)

        tworzenie prostych uogólnień nie przyczynia się do rozwiązywania rzeczywistych problemów: nadmiernej skłonności do agresywnej jazdy kierowców lekceważących limity prędkości i inne zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym

        • 14 5

        • Czy ktos analizował który z rowerzystów złamał miednicę mojej (4)

          św. pamięci teściowej?

          • 15 5

          • To nie rowerzysta, tylko grawitacja.

            • 0 5

          • A kogo to interesuje? (1)

            Od analizy jest policja.

            • 5 7

            • analiza wg policji to za duzo powiedziane

              • 5 3

          • przeprowadzono wiele analiz zachowań osób, które doprowadziły do śmierci

            wielu pieszych na przejściach dla pieszych w naszym kraju. Stwierdzono, że w przeważającej ilości przypadków sprawcami byli kierowcy lekceważący limity prędkości, często tacy, którym odebrano prawo jazdy.

            • 18 10

    • Dzieci muszą poznać zasady jazdy po drodze rowerowej (4)

      Takie dziecko jeżdżące jak " pijany" może stwarzać duże niebezpieczeństwo!

      • 7 6

      • Byniu, z całym szacunkiem, ale piszesz nieprawdę: nie potrafisz odróżnić narażania się na ryzyko (3)

        od zachowań stwarzających zagrożenie. Twój styl jazdy może stwarzać zagrożenie, dziecko jadące "jak pijany" naraża się na ryzyko ale zagrożenia istotnego nie stwarza. Przestań moralizować i przemyśl swój sposób jazdy. Jak widzisz dziecko na rowerze lub na hulajnodze, po prostu zwolnij i omijaj je szerokim łukiem uwzględniając inne okoliczności.

        • 3 18

        • nie zgodze sie, ze nie stwarza zagrozenia (2)

          ktos moze unikając kolizji odniesc powazne obrazenia. Wszyscy uwazamy na dzieci na drodze, ale najbardziej odpowiedzialni sa ich rodzice, a z tym nie jest najlepiej

          • 14 4

          • Ktoś jadący 20km/h? Powinno to być absurdalne, ale niestety są i takie ulomy w naszych wspaniałym narodku.

            • 1 0

          • jeżeli ktoś w kolizji z dzieckiem odniesie obrażenia, to w moim przekonaniu dużo większe obrażenia odniesie dziecko

            nie pisz o "abstrakcyjnym zagrożeniu" tylko zacznij odróżniać stwarzanie zagrożenia przez Twój styl jazdy od narażania się na ryzyko przez dziecko niepilnowane przez rodziców. Jeśli nie potrafisz odróżnić tych dwóch rzeczy od siebie to nie powinieneś w ogóle wsiadać na rower a tym bardziej siadać za kierownicą samochodu. Samochód stwarza zagrożenie dla dziecka, ale dziecko np. w strefie zamieszkania lub na ulicy Tempo 30 czy na przejściu dla pieszych nie stwarza zagrożenia dla samochodu ani jego kierowcy.

            • 1 0

    • Dziecko do 10 roku życia jadące na rowerze uważane jest za pieszego (2)

      Dla pieszych nie ma miejsca na jezdni i drogach rowerowych, czego nie rozumiesz? Tak samo wkurzają mnie dorośli rowerzyści jadący chodnikiem , chociaż obok jest droga rowerowa nie wspomnę , że jezdnią też powinni.

      • 16 3

      • odróżnij rygoryzm prawny i stan formalny od rzeczywistości, w której żyjesz (1)

        dzieci praktycznie mogą jeździć rowerem po chodniku w każdym wieku. W wieku lat 11 mają obowiązek korzystania z jezdni jeśli nie ma tam drogi dla rowerów (po zdaniu egzaminu na kartę rowerową). Twoim obowiązkiem jest taki styl jazdy, by mogły się tam czuć bezpiecznie i nie być narażone na efekty agresywnej jazdy kogokolwiek.

        • 1 4

        • Z tego powodu niemal nigdy nie jadę w Polsce ulica

          11 letnie dzieci na ulicy? Jak się ich nie kocha, to czemu nie.

          • 3 0

    • Drogi nie powinny być dostpne dla nikogo, kto nie umie jeździć!

      Słabiej czy lepiej to mogą jeździć kierowcy rajdowi, w ruchu publicznym albo umiesz albo nie umiesz i cały dramat polega na tym, że wiele osób nie umie i nigdy się nie nauczy, bo się do tego po prostu nie nadaje, tylko że business is business, więc rozdaje się prawka komu popadnie, a ci co je tracą i tak dalej jeżdżą i dlatego giną ludzie i ginie ich więcej niż na wszystkich wojnach. A jeśli chodzi o dzieci na ścieżkach rowerowych, przepisy są takie: dziecko do 7 roku życia, nawet na rowerze, traktowane jest jako pieszy, a pieszy nie ma prawa wchodzić (wjeżdżać) na ścieżkę rowerową. Starsze dzieci samodzielnie mogą jeździć tylko wtedy, gdy mają kartę rowerową, w przeciwnym razie muszą być pod opieką, bo zakłada się, że żaden normalny, zdrowy na umyśle opiekun, nie zabierze ze sobą dziecka, które nie umie dobrze jeździć. Niestety jak widać choćby po Twoim wpisie, założenie jest błędne, bo niektórzy nie widzą w tym problemu. Eeeeeh

      • 3 1

    • Nie zgodzę się

      Nawet jeśli jakiś kierowca jeździ słabiej niż inni, to jednak zdał coś takiego jak egzamin na prawo jazdy, więc musi posiadać przynajmniej podstawowe umiejętności jazdy i znajomość przepisów. Naprawdę chcesz porównywać niedoświadczonego kierowcę, który jednak przeszedł kurs i zdał egzamin na prawo jazdy, do małego dziecka, które dopiero uczy się jazdy na rowerku, w każdej chwili może się przewrócić, wjechać ci pod koła? Nie wspominając, że to dziecko, więc nie tylko nie ma umiejętności jazdy, ale też nie potrafi przewidzieć konsekwencji swojego zachowania. Nie wie, że jak np. skręci gwałtownie na przeciwny pas, to rowerzysta jadący z naprzeciwka lub próbujący go wyprzedzić, może na niego najechać. Bardziej by pasowało jakbyś porównał dzieci na ścieżce rowerowej, do kursantów robiących prawo jazdy, jeżdżących miastem bez instruktora. Chociaż nawet tutaj kursanci, to jednak dorosłe (lub prawie dorosłe) osoby, więc ich zdolność przewidywania wciąż jest większa niż dzieci na ścieżce rowerowej.

      • 5 1

    • Cóż

      możesz uważać co chcesz tylko w konfrontacji z rzeczywistością i przepisami nikt się Twoją opinią nie przejmie...

      • 1 1

    • Ile można pędzić na rowerze?

      Ponadto drogi rowerowe nie są drogami rekreacyjnymi, bardzo często służą ludziom do przemieszania się chociażby do pracy. Porównanie kierowców którzy jeżdżą słabiej jest nie na miejscu, jak już powinieneś użyć porównania kierowców bez prawa jazdy i tych którzy je posiadają tak to wygląda na drogach rowerowych po których jeżdżą małe dzieci.
      Jeszcze jedno na koniec, czy wiesz, że... Jeżeli jest ograniczenie prędkości 50 km/h i wzdłuż jezdni jest droga rowerowa to z taką prędkością może poruszać się również rower więc nie pisz, że można tam puścić dziecko na rowerku bo to wielka nieodpowiedzialność.

      • 10 5

    • Na pewno droga dla rowerow to nie miejsce na trzyosobowy pojazd napedzany sila miesni, jadacy 3 km/h.

      A pelno takich rodzicow ze swymi dziecieciami jezdzi. Nie zwracam im uwagi, bo skoro ktos sam tego nie rozumie, to jest za glupi, by sie do niego zwracac.

      • 12 4

    • Dziecko na normalnym rowerze jest ok, ale maluszek, ktory jezdzic nie umie i to sa jego pierwsze chybotliwe proby nie daj borze z kijem czy wiecej niz dwoma kolami to po prostu nonsens na sciezce i bezmyslnosc rodzicow.

      • 13 4

    • Porównanie zupełnie nietrafione.

      • 5 3

    • Dziecko do 10 roku życia, na rowerku uważane jest za pieszego

      Dla takiego dziecka jest chodnik, a nie droga dla rowerów

      • 43 1

    • to dlaczego wystarczy znak c13/c16

      żeby uniemożliwić jazdę rowerzyście po jezdni? dlaczego nakazuje się jechać pojazdem po chodniku? Nawet w strefie 30?

      To absurd ale taka jest rzeczywistość.

      • 9 1

    • Inteligencie droga dla rowerów to droga komunikacyjna mozesz jechac wolniej z dzieckiem ale bezpiecznie dla wszystkich

      A większości jest tak ze rodzice blokują rowerową w całości , albo jadą środkiem .Masz obowiązek jechać przy prawej krawędzi drogi tymbardziej ze drogi rowerowe są bardzo wąskie .

      • 17 4

  • Klarht (1)

    Cwaniak jeden z drugim jadący chodnikiem i jeszcze bezczelnie dzwoniący dzwoneczkiem aby matka z dzieckiem zeszła z chodnika bo bezczelna ś.... jedzie chodnikiem, brak słów.

    • 0 1

    • Ta bezczelna świnia byćmoże ma prawo tamtym chodnikiem jechać

      a dzwoni, bo matka z dzieckiem ma za nic wszystkich pozostałych użytkowników tego chodnika i zasuwa środkiem, albo zygzakiem.

      • 1 0

  • Denerwują mnie rowerzyści i niby kierowcy

    którzy chyba nie bywają pieszymi i nie zwracają uwagi na pieszych i nie ustępują im pierwszeństwa na przejściach dla pieszych. Jeżdżą po ulicach a jak im światło nie pasuje to wjeżdża na chodnik a potem znów na ulice a jak ścieżka rowerowa jest nie po jego stronie to jedzie chodnikiem i jeszcze dzwonią na pieszych żeby im zejść z drogi.

    • 1 0

  • hulajnogi zaparkowane na ścieżkach rowerowych

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Skywayrun Gdańsk Airport 2024 (8 opinii)

(8 opinii)
109 zł
bieg

Biegowe Grand Prix Dzielnic Gdańska 2024

30 - 50 zł
festyn, bieg

Harpuś - z mapą do Koleczkowa!

25 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka, impreza na orientację

Forum

Najczęściej czytane