• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fiszka - modny środek transportu w mieście. Praktyczne rady dla nowicjuszy

Damian Konwent
19 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Fiszki są dziś popularne wśród dzieci, młodzieży, ale także dorosłych. Świetnie sprawdzają się w drodze z domu do pracy lub szkoły. Fiszki są dziś popularne wśród dzieci, młodzieży, ale także dorosłych. Świetnie sprawdzają się w drodze z domu do pracy lub szkoły.

Fiszka, czyli mała deskorolka, jest coraz częściej wybieranym środkiem transportu miejskiego. Cieszy się zainteresowaniem wśród dzieci, młodzieży i dorosłych. Czym jest, dlaczego jest tak popularna i czym różni się od pozostałych deskorolek? Wszystkiego dowiecie się z naszego poradnika dla początkujących.



Skateparki w Trójmieście



Jakim środkiem transportu przemieszczasz się najczęściej?

W ostatnich latach popularne stało się jeżdżenie na tzw. fiszkach. Są małe i zwinne, a swoją nazwę zyskały dzięki kształtowi, przypominającemu rybę (ang. fish - ryba). Doskonale sprawdza się do jazdy rekreacyjnej po mieście, co czyni ją świetnym środkiem transportu, np. z pracy czy szkoły do domu. Do tego jest poręczna i można schować ją do plecaka, co jest zaletą w przypadku dzieci.

Producenci deskorolek tworzą dziś mnóstwo przeróżnych i kolorowych fiszek. Przy wyborze powinniśmy kierować się jednak głównie wielkością. Najchętniej kupowane są fishboardy w rozmiarach 22-23 cali, czyli ok. 55-58 cm.

Zobacz, co potrafią najlepsi w Polsce na deskorolce



Doświadczeni "deskorolkowcy" uważają, że szerokość blatu ma większe znaczenie niż jego długość. Najczęściej spotykana wynosi 6 cali, czyli nieco ponad 15 cm. Warto jednak zastanowić się nad szerszą, jeśli nasz rozmiar buta wynosi 43 i więcej. Pamiętajmy, że im większa deska, tym trudniej będzie wykonywało się skręty.

Najczęstszym materiałem, z którego są wykonywane, to tworzywo sztuczne, dzięki czemu jest bardziej wytrzymała. Dla porównania - zwykłe deskorolki są tworzone zazwyczaj z drewna. Są również lekkie, co właściwie można uznać za największą jej zaletę. Na takim decku łatwo się poślizgnąć, dlatego fiszki pokrywane są różnorodnymi strukturami zapobiegającymi tego typu upadkom.

Im kółka są większe, tym szybciej będziemy mogli się przemieszczać na fiszce. Przy pierwszym zakupie warto pomyśleć nad poliuretanowymi kółkami o średnicy od 45 mm do 60 mm.

Hulajnoga elektryczna jak rower



Nauka jazdy na desce, rolkach czy rowerze nie jest łatwa, dlatego nowicjusze powinni dodatkowo zaopatrzyć się w kask oraz ochraniacze na kolana, łokcie i nadgarstki.

- Równowaga to jeden z najważniejszych czynników przy jeździe na desce. W czasie jazdy powinniśmy mieć lekko ugięte nogi, a ciężar ciała przenosić na przednią nogę. Z przodu zawsze stawiamy stopę analogicznie do ręki, która jest wiodąca. Jeśli jesteśmy praworęczni, to i ta noga powinna być umieszczona wyżej - mówi Paweł, skejter z Gdańska.
A jak hamować, jeśli nie ma hamulców?

- Jeśli chcemy zwolnić lub zatrzymać się, to najlepszym rozwiązaniem jest "szuranie" stopą po nawierzchni. Bardziej doświadczeni skejterzy używają również slalomu, by zbić deskę z dużej prędkości - dodaje Tomek, skejter z Gdańska.
Skręcanie również nie jest tak trudne, jak się może wydawać. Wiele zależy od balansu ciała. Jeśli w przypadku osób praworęcznych przechylimy go na pięty, to skręcimy w prawo, a jeśli na palce - to w lewo. Wówczas musimy pamiętać wciąż o lekko ugiętych nogach.

Opinie (73) 7 zablokowanych

  • Środek transportu (2)

    To auto

    • 8 11

    • nawet na wsi juz nie

      • 4 5

    • tylko dla osób z wyobraźnią ograniczoną wielkością przedniej szyby. ;-)

      tylko współczuć.

      • 3 2

  • Absurd (2)

    Deskorolka to deskorolka A nie jakaś d**ilna nazwa fiszka

    • 18 4

    • (1)

      Jest jeszcze cruiser, longboard, waveboard, są deskorolki elektryczne i terenowe, po prostu nie siedzisz w temacie. To tak jakbyś mówił- samochód to samochód a nie jakiś sedan czy kombi.

      • 5 3

      • a jest fiszka z barkiem, lodówkę i szoferem?

        bo moja lymuzyna majbach sie nazywa - a nie jakis sedan czy kombi

        • 2 2

  • Wyłapać i pałowaćgówniaków szalejących po chodnikach na deskorolkach, hulajnogach, rowerach i innym stolcu. (2)

    Pieszy ma czuć się bezpieczmnie na chodniku, a nie uważac ciągle.

    • 9 13

    • pieszy ma czuć się bezpiecznie nie tylko na chodniku

      ale także w strefie zamieszkania, na przejściu dla pieszych i w wielu innych miejscach, nawet na poboczu autostrady jak idzie do telefonu gdy mu się bryka rozkraczyła.

      • 4 0

    • a pewnie, gonić swołocz

      tamtędy wolno przecież jeżdzić tylko samochodem, najlepiej dostawczakiem, albo suwem z głośną muzą typu umc umc umc umc

      pieszym powinno się wydać broń

      • 2 1

  • Trochę nie za bardzo to ekologiczne (3)

    podobnie jak auta na prąd.

    • 6 8

    • Przynajmniej nie kopci.

      • 3 2

    • Wszystko co nie truje spalinami wmiescie jest ekologiczne wiec nie hejtuj trolu. (1)

      • 4 3

      • Taaaa..... a co jest wytwarzane podczas produkcji plastiku? Tacy z was geniusze to prosze bardzo....

        • 0 1

  • Doświadczeni deskorolkowcy uważają, że szerokość blatu ma większe znaczenie niż jego długość.

    Teoria i tu się sprawdza :D

    • 3 1

  • Opinia wyróżniona

    W Polsce promuje sie tylko blachosmrody trujace spalinami a powinno kazdą mozliwą forme bez emisyjna nawet taką fiszke ! (6)

    Powinni natychmiast wprowadzić dopłaty do zakupów rowerów jak winnych krajach zachodnich.
    A jednocześnie infrastrukturę budować dla nich .To kolejny przykład ze jesteśmy w ogonie Europy i nawet za 20 lat nie dogonimy zachodu .Bo zachód nie stoi w miejscu nie czeka az go dogonimy tylko się rozwija dynamicznie.

    • 12 27

    • samochód z silnikiem benzynowym to już przeżytek

      Za 100 lat jazda czymś takim będzie budziła uśmiech politowania.

      • 2 1

    • Gdyby nie te blachosmrody, to byś tylko po polnych ścieżkach mógł sobie tą fiszką pomykać.

      • 1 4

    • Wolność wyboru (2)

      Dopłata do rowerów ? Bez przesady. Nie demonizujmy samochodów bo to jedyna opcje dla ludzi z dziećmi.

      • 1 1

      • jaaaaasne

        tak, ludzie z dziećmi generują najwięcej CO2 i najszybciej dzięki nim zbliżamy się do zagłady.
        Bo muszą swoimi SUVami dowozić bombelki spod drzwi mieszkania na strzeżonym osiedlu, pod drzwi przedszkola, szkoły, zajęć pozalekcyjnych, sklepu, kina... jak powszechnie wiadomo, np. komunikacja miejsca powoduje raka, więc trzeba jeździć co najmniej cayenne.

        • 4 2

      • Skoro są dopłaty do samochodów elektrycznych

        To tym bardziej powinny być do rowerów albo rowerów elektrycznych.

        • 1 0

    • Juz sie widze na tej fiszce z plecakiem wracajac z Lidla :) Biedronki :)

      czy innego Carrefora :) Ze zgrzewka wody w jednej dloni I radosnie machajac druga :) Pozdrawiam I zycze szerokiej drogi :)

      • 2 1

  • Na takiej "fiszce" jeździłem w 1983 r. (7)

    Wtedy to nazywało się potocznie skejtem, a na mnie patrzono jak na dziwoląga.
    Czy coś się od tamtego czasu zmieniło?

    • 9 0

    • bardzo wiele (1)

      przede wszystkim ustrój, retoryka i przynależność do UE. Nie zauważyłeś? Szkoda.
      Zmieniła się także liczba samochodów na ulicach i zbudowano trochę autostrad. Teraz czas na budowę prawdziwie przyjaznej mieszkańcom infrastruktury dla pieszych i rolkarzy oraz jeżdżących na fiszkach. Niektórzy nadal zachowują się jak dziwolągi traktując proste innowacje jako przejaw dewiacji kulturowej.

      • 3 1

      • zawsze marzyłam pojechać na desce po autostradzie

        może być i ta cała fiszka, choć z prędkościami autostradowymi lepiej sobie radzi longboard. I tak złapana za zderzak z Gdańska do Łodzi... Nawet McFly by mi pozazdrościł

        • 3 0

    • Inną ciężko było dostać)) (4)

      U nas na dzielni mówiono deska, decha)) skejtem był koleś jeżdżący na niej;)
      Jeździło się 30 kilo temu.

      Pozdrawiam skejtów twardziele :)

      • 4 0

      • te kojńbatanckie klymaty (3)

        a ja w 1990 podpatrzyłem na uni w Getyndze,
        i przywiozłem pomysł do domu
        windskating. deskorolę z żaglem. jeżdziłem na parkingu koło Oliwii,
        a potem na asfalcie po lotnisku na Zaspie
        najpierw z lichym żagkem z zielonego ortalionu, potem z lepszym
        z obu miejsc mnie przeganiali wąsaci motośmierdziele

        masz woziłem bez bagażnika dachowego na dachu mojego trumiennego Trabanta,
        wywoływał uśmiechy, może mńie widziałeś

        stare czasy. bardzo przyjemna jazda :-) oczywiście tylko zabawa, a nie utylitarny transport miejski, jak ta fiszka

        parę lat potem chłopaki jeździli koło Akwarium w Gdyni, lepszy wiatr, mieli deski z dużo większymi kołami, lepsza jazda, nie trzeba omijać każdego kamyczka, ale to już nie było to, pesel, niestety

        sprzęt dalej mam, może jak mnie kiedyś weźmie to wrócę do tej zabawy ;-)

        • 0 0

        • Na asfalcie po (2)

          lotnisku na Zaspie? To chyba sam go sobie wylałeś bajkopisarzu! Tam nie było asfaltu tylko betonowe płyty.

          • 1 0

          • (1)

            faktycznie, były płyty, gładkie, ale na spojeniach deska robiła łup/chrup
            i generalnie dzwięk był jak jazda pociągiem, stukot deski na spoinach był jak stukot kół na spojeniach szyn

            asfalt był przed Oliwią, ale też popękany, też stukało

            nie dajesz rady bez prób inwektyw? ja akurat faktycznie piszę bajki dla mojego synka, mieszka daleko, więc akurat trafiłeś, ale rozumiem, że intencja nie była sympatyczna

            • 0 0

            • Nie tragizuj.

              To jeszcze nie inwektywy. Popracuj nad dużymi literami na początku zdań. Przyda się przy pisaniu bajek.

              • 0 0

  • Znowu jakieś modne zabawki na jeden sezon

    Za rok będą pewnie jeździć na zużytej oponie od Żuka, bo jak każdy jarmużowy modniś z ajfonem wie - nie liczy się szybkość dotarcia do celu i komfort - a szpan na instagramie i lans na wszystko co eko :) no ale może to i dobrze, bo przynajmniej Brajany i Dżejsony z roczników 00+ zamiast robić prawko i rozbijać się leasingowanym SUVem tatusia to jeżdżą zabawkami i nie stanowią takiego zagrożenia :)

    • 4 3

  • Polecam hipsterom na gdyńskie dziury i górzysty teren oraz Trójmiejską pogodę- pada przez trzysta dni w roku. (1)

    Zdecydowanie wolę samochód. Ale jak kogoś nie stać na kupno i eksploatację lub jest zbyt ograniczony żeby zrobić uprawnienia to trzeba sobie jakoś radzić.

    • 5 1

    • A ktoś zabrania mieć i deskorolkę i samochód?

      Ja mam samochód, 3 rowery, hulajnogę elektryczną, longboard i łyżworolki- to wszystko moje środki transportu i korzystam z nich z zależności od humoru i warunków.

      • 2 0

  • A mogło być fajnie.

    Dużo osób by jeździło na różnym sprzęcie ale kafle na drogach zamiast jednolitej nawierzchni to porażka.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bajkolandia - nocowanka dla dzieci

150 zł
spotkanie, warsztaty, zajęcia rekreacyjne

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Spacer z Przewodnikiem: Gdańsk - Droga Królewska i ciekawe zakamarki Głównego Miasta

47 zł
spacer

Forum

Najczęściej czytane