- 1 Najlepsze ćwiczenia po przebudzeniu (20 opinii)
- 2 Pieszo przez wybrzeże. Grozi amputacja (127 opinii)
- 3 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (12 opinii)
- 4 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (62 opinie)
- 5 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (37 opinii)
- 6 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (63 opinie)
Gdzie żywot psa jest najmniej pieski?
Na spacer tylko w kagańcu i na smyczy, a na plażę tylko zimą. Takie restrykcje obowiązują psy oraz ich właścicieli w Trójmieście. Gdzie w takim razie można pójść ze swoim pupilem, żeby nie przeszkadzając nikomu mógł pobiegać luzem?
Zobacz które lokale chętnie ugoszczą nie tylko klienta, ale i jego czworonogiego przyjaciela.
- Mieszkam w Gdańsku dopiero od kilku miesięcy - pisze w liście do redakcji pani Oliwia. - Nie mam dostępu do ogrodu, a chciałabym pobawić się ze swoim psem bez smyczy nie narażając się na mandat.
Z takim problemem stykają się wszyscy mieszkańcy blokowisk, którzy posiadają czworonożnych przyjaciół. Za puszczanie psa luzem w miejscu niewyznaczonym grożą wysokie mandaty. Spragniony wolności pupil może wpaść pod koła nadjeżdżającego samochodu lub po prostu przestraszyć przechodniów oraz bawiące się w okolicy dzieci. Jakie wyjście mają zatem właściciele?
W Gdańsku od spaceru na smyczy odetchnąć można korzystając z jednego z czternastu ogrodzonych wybiegów dla psów.
- Wrzeszcz: Park nad Strzyżą , Park Akademicki , ul. Biała
- Park Nadmorski na przedłużeniu ul. Kołobrzeskiej oraz ul. Obrońców Wybrzeża
- Zaspa: Park im. Jana Pawła II , Park Millenium
- Śródmieście: obok Poczty Polskiej , ul. Za murami
- Siedlce: ul. Ciasna , Park Bema
- Morena: ul. Zabłockiego
- Piecki Migowo: pomiędzy ul. Wyrobka i ul. Czecha
- Suchanino: ul. Paganiniego
Szacuje się że w Gdańsku mieszka 40 tys. psów, czternaście punktów służących nieskrępowanej zabawie z czworonogami to stanowczo za mało. Mimo to, kilka z nich usytuowanych jest w miejscach, które każdy gdańszczanin od czasu do czasu odwiedza. Dzięki temu mieszkańcy dzielnic, w których brak takiego udogodnienia na co dzień, mogą korzystać z wybiegów choć raz na jakiś czas, przy okazji przechadzki nadmorską ścieżką.
W znacznie mniejszym Sopocie funkcjonuje aż dwanaście punktów umożliwiających spuszczenie psa ze smyczy. Znacznie łatwiej zaplanować spacer tak, by zakończył się zabawą na wybiegu. Niestety część z nich jest nieogrodzona, wynagradza to położenie w raczej spokojnym terenie, z daleka od dróg.
- ul. 23 Marca - przy pętli autobusowej w stronę sanatorium Leśnik
- ul. Obodrzyców - teren zielony przy skarpie od zakładu wulkanizacji
- ul. Mazowiecka - koniec ulicy, teren przy lesie
- ul. Cieszyńskiego - skarpa przy lesie
- Malczewskiego - za Cmentarzem Żydowskim
- ul. 23 Marca - koło krzyża przejście na ul Malczewskiego
- Park Północny - teren parku za Kolibą
- ul. Winieckiego - wąwóz w okolicy ul Obr. Westerplatte
- ul. Sienkiewicza - przejście przy Cmentarzu Komunalnym do ul. Malczewskiego
- ul. 1 Maja - tereny zielone przy Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt
- ul. Bitwy pod Płowcami - lasek Karlikowski ( rondo ul Polna/Bitwy pod Płowcami)
- ul. Łokietka - koniec ulicy (od nr 55) zaplecze ogródków działkowych
Dużo gorzej, na tle Gdańska i Sopotu, wypada Gdynia. Dopiero niedawno radni dopuścili, by psy biegały swobodnie po fragmencie plaży w Orłowie. Co więcej każdy pies, nawet ten prowadzony na smyczy, musi nosić kaganiec. Zwolnienie z tego obowiązku daje jedynie orzeczenie lekarza weterynarii, stwierdzające że pies nie jest do tego fizjologicznie przystosowany.
Sytuacja ma szansę się zmienić na korzyść czworonogów i ich właścicieli.
- Miłośników psów w Gdyni nie brakuje, sama należę do tego grona - przyznaje Joanna Grajter, rzecznik prasowy miasta. - W tej chwili rozważamy wydzielenie fragmentu plaży, na który czworonogi miałyby swobodny wstęp przez cały rok. Takie rozwiązania świetnie sprawdzają się na zachodzie, między innymi w miastach partnerskich Gdyni.
Luźna zabawa z ludźmi oraz innymi psami to ważny element socjalizacji, szczególnie ważny w przypadku szczeniąt i zwierząt po przejściach. Człowiek często przenosi swoje napięcia i niepokoje na zwierze, poprzez smycz. To może wzmacniać agresję, płochliwość i inne nieprawidłowe zachowania, dokuczliwe zwłaszcza w mieście.
- Wielu ludzi nie potrafi posługiwać się smyczą i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy - tłumaczy Katarzyna Sterne-Nałęcz z Centrum Edukacji Kynologicznej Canac. - Wyobraźmy sobie, że w trakcie niedzielnego spaceru ktoś ciągle trzyma nas za kaptur. Nie możemy przywitać się z napotkanym znajomym, ani cieszyć się otaczającym nas światem. Cały czas coś nas hamuje i ciągnie w tył, tak właśnie czują się niewłaściwie prowadzone psy.
Nie ulega wątpliwości, że ilość wybiegów to kropla w morzu potrzeb. Są niewielkie i słabo oznakowane. Miasto budując wybiegi nie przyłożyło się również do edukacji właścicieli czworonogów.
- Bardzo brakuje tabliczek informujących opiekunów o zasadach bezpieczeństwa podczas zabawy w takim miejscu - mówi specjalistka.- Nasz pies radośnie bawiący się swoją ulubioną piłeczką może zacząć jej aktywnie bronić, gdy na wybieg wejdzie inny pies. Dlatego nie powinno się przynosić w takie miejsca zabawek. Taka informacja umieszczona w widocznym miejscu mogłaby zapobiec niemiłym sytuacjom.
Ludzie różnie radzą sobie z brakiem miejsc do puszczenia luzem swojego pupila. Część wybiera się w weekend na plażę lub do lasu. Szczególnie opłakane skutki może mieć to ostatnie. Wiosną młode zwierzęta są łatwym łupem dla psów, które w jednej chwili potrafią przeistoczyć się w prawdziwe drapieżniki. Wielokrotnie donosiliśmy o drastycznych przypadkach pogryzienia saren. Grzywna nałożona na lekkomyślnego właściciela w takiej sytuacji może sięgać nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Opinie (195) 2 zablokowane
-
2012-05-08 18:59
albo ludzie załatwiający swoje potrzeby w krzakach z plażą
- 16 1
-
2012-05-08 18:57
A co powie straż miejska na pozostawione na plaży prezerwatywy ?
Mnie na plaży bardziej wkurzają porzucone prezerwatywy niż psie kupy.
- 21 1
-
2012-05-08 18:56
troche więcej zrozumienia dla innych ludzi i dla zwierząt a nie odpowiedź którą często można spotkać "uśpić"
- 7 1
-
2012-05-08 18:50
wybiegi dla psów...
Te wybiegi to chyba jakiś żart. Malutka klatka, w której i pies i właściciel nudzą się po 5 minutach. W Szwecji wybiegi mają ok 2 km długości. Poza tym na Zaspie małolaty wykorzystują ten wybieg jako miejsce imprez
- 10 1
-
2012-05-08 18:49
TOTALNA PORAŻKA WŁADZ W KWESTII ZWIERZĄT!
DLACZEGO W KRAJACH ROZWINIĘTYCH PIES, KOT CZY INNE ZWIERZĘ NIE STANOWI TAKIEGO PROBLEMU JAK U NAS??? DLACZEGO NA PLAŻY W LA, CENTRAL PARKU W NY, ULICY W PARYŻU CZY LESIE W SKANDYNAWII MOŻE BIEGAĆ PIES BEZ PROBLEMÓW?
Oczywiście są w każdym mieście/kraju jakieś regulacje, ale po pierwsze są dostosowane do realiów, zwierząt, odpowiedzialności właścicieli i przede wszystkim przekazywane w formie edukacji, promocji, oznaczeń na każdym kroku.
U nas przepisy są idiotyczne (smycz i kaganiec dla każdego zwierzaka to idiotyzm), wybiegów z prawdziwego zdarzenia - brak (te które są, to chyba dla chomików i świnek morskich wielkością są przystosowane - bo mój pies - labrador- nawet rozpędzić się nie zdoła na tej małej i pustej powierzchni...), a przykłady pogryzień bez odpowiedzialności to jakiś koszmar.
Bo trudno uznać grzywnę 250 zł za zagryzienie sarny przez amstafa, czy 100 zł za innego psa przez cane corso, nie mówiąc już o pogryzionych osobach, za jakąkolwiek odpowiedzialność za pupila, skoro w Gdyni za brak kagańca u Yorka czy Labradora, albo puszczenie Goldena Retrivera w lesie można dostać... 500-1000zł mandatu!!!
Gdzie tu jakakolwiek logika? Gdzie odpowiedzialność urzędników za te przepisy? Przecież wystarczy zatrudnić w całym Trójmieście, albo nawet województwie osobę z wiedzą na temat potrzeb, zachowań i tresury zwierząt, która zunifikuje przepisy i da zwierzętom szansę na normalne życie!
Postuluję o proste zasady:
1. Zwierzę agresywne/duży lub średni kundel, w smyczy i kagańcu. Wolny wybieg tylko jak jest sam pies i właściciel na wybiegu.
2. Pozostałe psy na smyczy lub w kagańcu/holterze/tożsamym elemencie ograniczającym (zależnie od rasy), wybieg - BO
3. Szczeniaki BO, ale w ramach rozsadku i odpowiedzialności właściciela.
4. Budowanie dużych wybiegów, niezbędnych dla psów pracujących, tropiących i/lub wydzielanie obszarów
5. Większa odpowiedzialność właścicieli za psa w trybie uproszczonym, np. pogryzienie innego zwierzęcia 5 tys itd.
6. Konieczność odbycia podstawowego kursu/szkolenia dla psów i ich właścicieli w okresie do 12 m-cy, a w przypadku ras agresywnych tzw. "trudnych" kontrolne kursy/badania co 1-2 lata.
7. Edukacja od szkoły podstawowej zachowań zwierząt. Trzeba rozróżniać kiedy pies broni kijka przed drugim, a kiedy atakuje człowieka...
8. Sprzątanie po zwierzęciu na chodnikach, trawnikach, ulicach itd. - obowiązkowe, sprzątanie po psie na łące, w lesie czy ogólnie miejscach ", jest wg mnie nieporozumieniem... bo skoro dzik, lis, sarna, zając czy ptak może się tam "w******" i nikomu to nie szkodzi, to czemu pies czy kot już nie???
Tylko wtedy ludzie będą bezpieczniejsi, zwierzęta posłuszne, ale i szczęśliwe, a piękne tereny Trójmiasta i okolic (morze, lasy, jeziora, parki itd.) wykorzystane zarówno przez ludzi jak i zwierzęta!
PS. Dla tych co nie lubią zwierząt - ciekawe czy jak odnajdzie Was Lebrador w gruzach, pies górski w lawinie, czy Wasze chore dziecko będzie wymagało dogoterapii, też pozostaniecie takimi malkontentami??? A może tylko udajecie, bo nigdy nie mieliście żadnego zwierzęcia...- 23 4
-
2012-05-08 18:49
wybieg na ZASPIE w parku????
Nie dosc ze malusi to jeszcze gdzies z boku i oczywiscie zdemolowany - bez furtki, bez kosza na kupy... MASAKRA!
- 8 1
-
2012-05-08 18:40
ale to jest polska : teoretycznie w europie a praktycznie...
- 7 0
-
2012-05-08 18:18
Sopot, jakie wybiegi? (2)
W Sopocie to tylko są wyznaczone miejsca, ale ani nie są jakos ogrodzone a czasem i niebezpiecznie położone tak że pies i tak może wylecieć na ulicę.
- 4 2
-
2012-05-08 18:29
a niech leci i po kłopocie jednego ścierwa mniej (1)
- 1 5
-
2012-05-08 18:34
skąd tyle nienawiści do psów w ludziach?
- 2 1
-
2012-05-08 18:34
lubię psy, ale nie wszystkich właścicieli zdierżę
ostatnio na skrzyżowaniu ulic Morskiej i Kartuskiej w Gdyni jakiś cymbał nie przypilnował swojego psa i ten z****** się na przejściu dla pieszych. Niestety byłem za daleko, żeby kolesia z***ać. Koleś, na oko ok. dwudziestki, oczywiście nie posprzątał po swoim pupilu, ponieważ był bardziej zainteresowany swoją koleżanką. Gdyby to zależało ode mnie to jako karę kazałbym mu wysprzątać całą dzielnicę z psich gówien plus zapłacić sporą karę np. dla ciapkowa. Pozdrawiam normalnych właścicieli psów
- 16 3
-
2012-05-08 18:27
ot wydzielili kawałek plaży i zadowoleni, myślą że tyle wystarczy
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.