• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak spalić kalorie po świętach? Radzą trenerzy personalni

Damian Konwent
26 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Jak spalić kilogramy po świętach? To pytanie, które może paść w niejednym polskim domu. Jak się okazuje, to wcale nie takie trudne. Jak spalić kilogramy po świętach? To pytanie, które może paść w niejednym polskim domu. Jak się okazuje, to wcale nie takie trudne.

Święta Bożego Narodzenia niektórym z nas zostawią pamiątkę w postaci niechcianych kilogramów. Żeby spalić kalorie, wcale nie trzeba skomplikowanych aktywności. Na początku wystarczy zwykły ruch w postaci rodzinnego spaceru, jazdy na łyżwach, sankach, tańca czy nawet wspólnej zabawy z dziećmi przy Nintendo Wii czy PlayStation Move. Sprawdź, co na ten temat do powiedzenia mają trenerzy personalni z Trójmiasta.



Trenerzy personalni w Trójmieście



Ćwiczyłe(a)ś w czasie świąt?

Jak spalić kalorie? To jedno z najczęstszych pytań pojawiających się pod koniec świąt Bożego Narodzenia. W czasie ich trwania wielu z nas sobie pofolgowało i nie ma się czemu dziwić. To taki okres, gdy każdy może sobie pozwolić na nieco więcej.

Jednak święta szybko się kończą, a kilogramy przybywają. Ich nadmiar chciałoby się spalić i jak się okazuje, wcale nie jest to takie trudne. Wystarczy chcieć, bo każda forma ruchu, nawet najmniejsza, wpłynie na lepsze samopoczucie.

Godziny otwarcia obiektów sportowych w czasie świąt



Marek Dembek, trener personalny Active Life:

Nie radzę od razu porywać się z motyką na słońce. Zacznijmy powoli i spokojnie. Jeśli nie uprawialiśmy jakichś większych ilości sportu przed Wigilią, to nie musimy od razu lecieć na siłownię i siedzieć tam przez trzy godziny. To zrobi więcej złego niż dobrego. Organizm i tak będzie w delikatnym szoku po ilości kalorii, które przyjmie przez święta.

Zanim zaczniemy dynamiczne aktywności, zalecałbym np. pływanie, nordic walking, spacery, sanki czy łyżwy. Spontaniczna aktywność w formie rekreacji wyjdzie na plus. Dlatego nie czekałbym z tym do poniedziałku.

Święta nie kręcą się tylko wokół jedzenia, ale nie dajmy się też zwariować. Nie chodzi tylko o to, żeby jeść sałatę czy tuńczyka. Jak najbardziej sałatka z majonezem jest dozwolona, ale w tym wszystkim znajdźmy umiar i balans. Wtedy nie będziemy musieli się martwić o dodatkowe kilogramy. Pomoże nam w tym odpowiednie nawadnianie. Pamiętajmy o piciu wody.

Jak nie "zardzewieć" w święta? Proste ćwiczenia w domu i plenerze



Po świętach, a najlepiej już drugiego dnia świąt, jak najszybciej wróciłbym do swoich normalnych nawyków żywieniowych, żeby nie wyszło tak, że wigilia oraz Boże Narodzenie przeciągną nam się na cały kolejny tydzień. To złe, bo zamiast kilkuset kalorii będziemy w stanie przyjąć kilka tysięcy kalorii więcej, niż powinniśmy. Zawsze zostaje jedzenie, no i przecież jak to można go nie zjeść. Pamiętajmy, że teraz jest sporo inicjatyw, gdzie te nadwyżki jedzenia można przewieźć. Potrzebujący z tego skorzystają, a nam też to wyjdzie na zdrowie.

Paweł Grobelny, trener personalny Iron Academy:

Najprostszym sposobem jest spacer, na który prawdopodobnie nie mamy za dużo czasu na co dzień. Warto podkreślić, że 10 tysięcy kroków w ciągu dnia to 500 spalonych kalorii. Możemy spalić ich jeszcze więcej, jeśli marsz będziemy przeplatać truchtem. Kalorii ubędzie, a wysiłek wcale nie będzie o wiele bardziej męczący.

Dobrą metodą jest generalnie szerokiego rodzaju cardio. Jednak musimy pamiętać, że nie powinniśmy się forsować, jeśli nie ćwiczymy na co dzień. Może to spowodować więcej krzywdy niż pożytku. Jeśli nie biegamy i nasze ciało nie jest przystosowane do wysiłku, to nie rzucajmy się od razu na 15 km, bo to się skończy kontuzją.

Lepszym rozwiązaniem będzie kilka serii pajacyków czy zwykła skakanka. Im prościej, tym lepiej. Ważne, by po świętach podnieść nieco tętno i utrzymać je przez jakiś czas, żeby metabolizm rozpędzić.

Tak naprawdę każdy ruch inny od siedzenia będzie w tym przypadku dla naszego ciała zbawienny. W trakcie świąt dużo czasu spędzamy przy stole. Dlatego nasze zasiedziałe stawy powinny mieć zapewnione trochę prozdrowotnego wytchnienia.

Czy stół wigilijny jest przyjazny dla sportowca?



Irek Żak, trener personalny:

Wyznaję zasadę, że pierwszy kawałek sernika będzie smakował tak samo jak i drugi. Podczas świąt nie patrzę na to, co jem. Jednak jeśli to robię, to tylko z umiarem. Zalecam też picie wody. Żeby pozbyć się jej z organizmu, to trzeba jej dużo pić. Zdecydowanie odradzam spożywanie słodkich napojów. To jest ogromne zło.

W całym tym świątecznym szaleństwie ważny jest ruch, by nie siedzieć tylko przy stołach. Niech każdy znajdzie aktywność, która dostarczy mu choć trochę zabawy. Jeśli lubisz tańczyć, to proszę bardzo. Zagraj z dziećmi na Nintendo Wii czy PlayStation Move, przy którym wbrew pozorom można się zmęczyć. Weź je na łyżwy, idźcie na sanki. Przejdź się z całą rodziną do lasu na spacer.

A gdy święta dobiegną końca, warto wrócić do codziennych aktywności. Polecam zastosować delikatne oczyszczanie. Mam na myśli nawet delikatne głodzenie. Warto jeść lekkostrawne potrawy, czyli warzywa, niesmażone tłuste mięso. Oprócz tego zalecam aktywność fizyczną. Może to być marsz, może być siłownia, żeby stopniowo wracać do normalnego trybu. To jest klucz, żeby wrócić na odpowiednie tory.

Miejsca

Opinie (55) 3 zablokowane

  • Już poszło

    Ja od świąt zrobłem już -3kg, uważam by nie jeść tyle przetworzonego i zacząłem się ruszać (biegam 2x w tygodniu i rower 2x). Mam opaskę sportową bfit pro2 z Lamaxa, to mi przypomina o przerwach w trakcie pracy na odrobinę ruchów, skłonów. W marcu dołączę ćwiczenia siłowe na 100%

    • 0 0

  • jak ? jak najprędzej :)

    • 0 0

  • (1)

    Kilka razy posłuchałem piosenki Spalam Się i juz mi lepiej

    • 0 0

    • Ja pale kaloriami w piecu, korzysc podwojna, bo chudne i cieplo w chalupie.

      • 0 0

  • To był po prostu wolny weekend, zero obżarstwa, normalne posiłki

    • 2 0

  • Nie będzie żadnych kalorii do spalania. Święta w tym roku wyjątkowo skromne.

    • 3 0

  • Niewiem poco ten tekst chyba dla mnie bym mógł napisac jak bardzo jest bezwartosciowy. (6)

    Kalorie to nie to samo co kilogramy masy ciała .tekst to zupełne pomieszanie z poplątaniem.I kolejny mit dla grubasów co im sie nie chce ruszaczac .Niemozna saplic kiloggramów w ciagu kilku dni co najwyzej pozbyc sie wody która i tak musił pózniej uzupłenicc.
    Kalorie z tłuszczu to co innego niz kalorie z cukrów prostych .
    Nie wystarczy spacerowac !! Tekst tak bezmyslny i bez sensowany ze szkoda czasu na czytanie.

    • 26 5

    • (1)

      - niewiem
      - poco
      - bez sensowny.
      Jednak nie tylko ćwiczenia ciała są istotne.

      • 1 18

      • Te minusy to od wspólnoty analfabetów?

        • 0 2

    • "Kalorie z tłuszczu to co innego niz kalorie z cukrów prostych. Nie wystarczy spacerowac"

      Jeśli chodzi o dostarczane do organizmu kalorie, i tego jak wpływają na niego, to tak, to co innego. Ale przy spalaniu nie ma tego podziału.

      • 3 0

    • (1)

      A mi długie i szybkie spacery wystarczają. 20 kg poszło w 5 miesięcy. I co tez powiesz, że to tylko woda?

      • 19 1

      • Wszysytko zalezy od tego, co ktoś robił (albo czegho nie robił) wcześniej. Jeżeli co 2 dni biegasz dychę, a mimo tego nie spada - to najwyraźniej za dużo żresz. Jeżeli spadło po spacerze, to znaczy, że albo przyciąłeś mocno na kaloriach, albo... wczesniej nie spacerowałeś i jak wprowadziłeś spacery - organizm zaczął conieco palić... i wystarczyło.

        • 4 16

    • Kalorie to kalorie, wszystkie rowne!!!!

      • 2 17

  • 8 lat temu adoptowaliśmy trenera personalnego. (5)

    Codziennie między 4-5 start potem po 15 i po 21. Pogoda bez znaczenia.

    • 49 4

    • Pełna zgoda. (2)

      Moja trenerka personalna wprawdzie kupna, ale rzeczywiście kondycja urosła jakby sama (trucht na zajęciach obowiązkowy). Wczoraj z trenerką spotkaliśmy w lasku osowskim Pana Biegacza na długim wybieganiu (pozdrowienia) i trenerka zafundowała mi interwały - bieg z niwiarygodną prędkością przeplatany wąchaniem w śniegu (na szczęście ja nie musiałem wąchać). Ale bezwzględny reżim dnia, jaki narzuciła wart jest każdych pieniędzy. Jak skończy się pierwszy rok naszej współpracy, to kupię jej uprząż i przejdziemy na wyższy stopień treningu.

      • 29 3

      • a wszystko przez spadek libido (1)

        seks pozwala spalić dowolne obżarstwo
        ale dziś wam szczyle się nic nie chce

        • 0 2

        • a kto tak odpowiedział

          60-latkowi? Szczyle? Spadek libido? Chyba Ty.

          • 2 0

    • dokarmiacie go chlebem ? (1)

      • 7 18

      • nie. zmielonymi kotami. (żarcie w puszkach dla psów)

        • 2 1

  • (1)

    Tymi wszystkimi trenerami personalnymi powinno zająć się Ministerstwo Zdrowia, ponieważ ich niekompetencja i szkodliwość działań będzie kosztować podatników miliony z Narodowego Funduszu Zdrowia. Możliwość prowadzenia tego typu działalności powinna być umożliwiona dopiero po ukończeniu studiów z kierunków dietetyka lub fizjoterapia oraz podyplomowo drugiego z nich, a następnie zdania państwowego egzaminu.

    • 14 1

    • A najlepiej od razu zakazać sportu i dać dotację dla big pharmy xD

      BUahahaha. A leczeniem chorób przewlekłych niech się zajmą profesjonalni lekarze, którzy cukrzycę typu drugiego leczą od razu tabletkami, a żaden z nich nie zająknie się, aby pacjent w pierwszej kolejności zaczął aktywność fizyczną.

      • 3 4

  • (7)

    Jakie wykształcenie i kompetencje mają trzej panowie, żeby wypowiadać się na temat kwestii zdrowia, bo takim jest żywienie i aktywność fizyczna?

    Od kilku lat co drugi bywalec siłowni i niespełniony sportowiec uczynił sobie zajęcie zarobkowe z hobby w postaci jedzenia kurczaka z ryżem, ale to jeszcze nie znaczy, że nabyli w ten sposób uprawnienia w tym zakresie...

    • 30 2

    • Ja trenerem ani doradcą nie jestem, nie mam też wykształcenia "dietetycznego" ani lekarskiego

      Ale na podstawie doświadczenia życiowego, informacji z internetu i przede wszystkim rozumu, którego używam do analizy tej zdobytej wiedzy, z całą śmiałością mogę powiedzieć, że wiem więcej o odżywianiu i wpływie aktywności fizycznej na moje zdrowie, niż większość lekarzy czy dietetyków. Lekarze na studiach nie mają ani jednej godziny nt. odżywiania. Wykształcenie medyczne jest nic nie warte w tym temacie. Wielu lekarzy ma samemu problemy zdrowotne wynikające z otyłości i braku ruchu.

      W dzisiejszych czasach wiedzę można zdobyć za darmo i w sposób "niezorganizowany", czyli nie na żadnej uczelni i wiedzieć więcej niż absolwent namaszczonej przez wszystkich uczelni.

      • 1 2

    • (4)

      To pan nr 1: Jeżeli chodzi o moje kwalifikacje to jestem Magistrem AWFiS Gdańsk, instruktorem Kulturystyki, instruktorem Nordic Walking, instruktorem Odnowy Biologicznej, a także masażystą II stopnia. Jestem także licencjonowanym trenerem Pomorskiego Stowarzyszenia Trenerów Osobistych.

      Reszty mi się nie chce szukać, zakładam że masz dostęp do internetu skoro jest tu twój komentarz.

      • 1 21

      • (1)

        Owszem, mam. Dzięki temu wiem, że z wykształcenia jest nauczycielem wychowania fizycznego, a nie dietetykiem lub fizjoterapeutą. Miejscami uzyskania innych kwalifikacji się nie chwali, najpewniej nie przez przypadek. Licencji trenera personalnego wystawionej przez innych trenerów personalnych nie skomentuję.

        Szkoda, że pan trener personalny w toku edukacji nie przyswoił wiedzy w zakresie stosowania wielkości liter w rzeczownikach, ponieważ tytuły zawodowe w języku polskim zapisuje się małą literą, nazwy dyscyplin. Ty natomiast sprytnie uciąłeś notkę tak, aby nie zdradzić, że wpisuje się w kategorię niespełnionego sportowca.

        • 22 3

        • komentarz chyba trochę leniwej osoby która sama nie chce nic z sobą zrobić ale frustruje się tym że innym się chce.

          • 1 11

      • i zobacz, napisałeś o kwalifikacjach trenera a tu 9 minusów od kanapowców.

        • 0 12

      • Internet wszystko przyjmie

        To tak jakby trochę nakłamać w CV

        • 20 0

    • Przy okazji zrobili weekendowy kurs

      Na trenera personalnego i byli na warsztatach ze zdrowego odżywiania online

      • 24 1

  • Najskuteczniejsza najszybsza i najtańsza diata i sposób:) (4)


    Mniej Żreć .....
    dobry sprawdzony i w portfelu zostaje i jest możliwości pomóc innym robiąc paczkę świąteczną...
    Tak więc życzę wszystkim dobrego samopoczucia w pasie i w głowie po świętach:)

    • 39 6

    • (2)

      Ta a później spalone mięśnie, bo zero ruchu i głodówka.

      • 21 0

      • (1)

        Przy zerowym ruchu mięśni nie spalisz - to dopiero jak byś zaczął intensywnie ćwiczyć mięśnie. Przeciętna osoba ma wystarczający zapas tłuszczu oraz glikogenu ze świąt, starczy spokojnie na wiele dłużej niż chęci do głodówki.

        • 1 17

        • Sami znawcy widzę.
          ps. o spaleniu mięśni w wyniku ćwiczeń nie miałem na myśli spalenia ich przez ćwiczenia, tylko przez zapotrzebowanie organizmu na białko po ćwiczeniach. Skoro go nie dostarczamy z jedzeniem to organizm podbiera je z mięśni. Przy braku ćwiczeń organizm nie ma zapotrzebowania na białko bo nic nie odbudowuje.

          • 2 0

    • Zośka do łóżka

      • 1 17

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative!

w plenerze, spacer

Spacer tematyczny po mieście: szlak fortyfikacji gotyckich Gdańska

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Główne Miasto Gdańsk - spacer z Walkative

w plenerze, spacer

Forum

Najczęściej czytane