- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (65 opinii)
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (56 opinii)
- 3 Pobiegli nocą po pasie startowym lotniska (28 opinii)
- 4 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (16 opinii)
- 5 Nocne imprezy na aktywny weekend (22 opinie)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Na wiosłach przez Atlantyk
Mimo niepozornego budulca, bo Rowinger 21 zbudowany jest ze sklejki i laminatu, to solidna konstrukcja, która już niedługo zmierzy się z oceaniczną falą.
Czy niedzielny spacer nad rzeką może zainspirować do rejsu przez ocean? Tak stało się w przypadku pana Andrzeja Stańskiego - pomysłodawcy projektu pierwszej w Polsce oceanicznej łodzi wiosłowej.
- Do budowy naszej łodzi użyliśmy sklejki o grubości 5 i 9 mm, która została zalaminowana. To solidna konstrukcja wyposażona w kilkadziesiąt niezależnych komór wypornościowych - tłumaczy Maciej Stański, szkutnik, który zaprojektował i zbudował jednostkę i jednocześnie syn pana Andrzeja. - Nawet gdyby przełamała się na pół, nadal miałaby pewną pływalność. Nie jesteśmy szaleńcami, tego typu łodzie pływają po oceanach nie od dziś. Atlantyk na wiosłach pokonał Aleksander Doba, który miał dużo cięższe zadanie niż my, bo dokonał tego w kajaku.
Wiosłowanie w Rowingerze 21 angażuje nie tylko ramiona, tak jak w kajaku, ale również mięśnie nóg, pleców. Pracuje całe ciało.
- Ławeczki wioślarskie zbudowaliśmy sami - opowiada pan Maciej. - Do Polski nie dotarła jeszcze moda na wioślarstwo, dlatego wiele elementów wyposażenia trzeba było dostosować do naszych potrzeb lub zaprojektować i wykonać od zera.
Do niedawna Rowinger pływał tylko po Wiśle, teraz łódź ma za sobą już pierwsze testy morskie. Jednostka odwiedziła Gdynię, Sopot, Gdańsk i Władysławowo. W Sopocie dokonano pomiaru prędkości, jaką łódź rozwija na lekko sfalowanej wodzie.
- Rozpędziliśmy się do sześciu węzłów - mówi pan Andrzej. - Jesteśmy zadowoleni z takiego wyniku. Dotychczas nie mieliśmy okazji sprawdzić jak łódź chodzi przy dużej fali, ale wygląda na to, że wykaże się niezłą dzielnością morską.
Załoga atlantyckiego rejsu, którego start planowany jest na grudzień 2012 roku, składać się będzie z czterech osób. Podczas gdy dwie zajęte będą wiosłowaniem, reszta będzie odpoczywać. Dzięki temu podróż trwać może bez przerwy.
- Będziemy płynąć z Wysp Kanaryjskich do Brazylii, planujemy pokonać tę trasę w dwa miesiące. To tempo spacerowe - śmieje się pan Andrzej.
W zeszłym roku padł rekord świata w wiosłowaniu przez Północny Atlantyk. Czteroosobowej załodze z Europy udało się przepłynąć z Nowego Jorku na Wyspy Owcze w niecałe 44 dni.
- To co robimy nie jest ogromnym wyczynem - tłumaczy pan Andrzej. - Nie ma tu nagłych zrywów, czy nadludzkiej pracy, tylko spokojne, równomierne wiosłowanie. Chodzi o wytrzymałość. Przy regularnych treningach każdy zdrowy człowiek poradzi sobie z takim wysiłkiem. Nie mamy ambicji na rekordy, chcemy po prostu robić coś ciekawego.
Treningi wioślarskie i wytrzymałościowe to jedna strona przygotowań do atlantyckiej przygody, ale dużo pracy trzeba włożyć jeszcze w samą łódź. Niezbędny sprzęt, taki jak baterie słoneczne, systemy nawigacyjne, telefon satelitarny i odsalarka wody nie są jeszcze zainstalowane. Waga Rowingera, w tej chwili niecałe 400kg, podwoi się po załadowaniu całego sprzętu.
Opinie (26) 1 zablokowana
-
2011-08-03 22:30
zamknac ich na srebrzysku
i przebadac psychiatrycznie zanim narobia problemow
- 0 4
-
2011-08-03 22:26
po prostu slow brak na glupote ludzka
mam nadzieje ze z wlasnych kont pokryjecie koszty akcji ratowniczej. Jesli nie to zakazac wyplyniecia.
- 1 3
-
2011-08-03 18:28
Baltycka fala w Sopocie ? Ciekawe, ciekawe ... (1)
Dodatkowo stwierdzenie "Do Polski nie dotarła jeszcze moda na wioślarstwo, dlatego wiele elementów wyposażenia trzeba było dostosować do naszych potrzeb lub zaprojektować i wykonać od zera." troche wyssane z palca, poniewaz i w naszym kraju ludzie wiosluja. Fakt nie jest to w Polsce sport masowy ale ni emozna niezauwazyc sukcesow polskich wioslarzy.
- 2 1
-
2011-08-03 20:23
nie zrozumiałeś tekstu
chodzi o wioslarstwo oceniczne, a nie po kanałach kolego. To niestety nie dotarło jeszcze do Polski. Cały swiat pływa juz na wiosłach po oceanach
- 2 0
-
2011-08-03 18:25
a czemu laminowana sklejka a nie sam laminat z wypełnieniem?
lżej wam będzie chłopy,trzymam kciuki bo to niesamowita przygoda zobaczyc ląd po drugiej stronie atlantyku
- 0 0
-
2011-08-03 14:39
o kurczę...
ja kiedyś płynąłem z Lipusza na Wdzydze i myślałem, że umrę ;-) Trzymam kciuki za tych panów!
- 2 1
-
2011-08-03 14:19
...
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi;Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,Omijam koralowe ostrowy burzanu.
- 10 0
-
2011-08-03 13:59
Po nocy niech nie płyną,
bo z górą lodową mogą się zderzyć
- 4 2
-
2011-08-03 13:54
Super pomysl. Gratulacje i powodzenia
- 7 0
-
2011-08-03 13:53
Ja kiedyś kajakiem Motławą popłynąłem z 4km
i już byłem zapocony cały, a co dopiero do New York tak machać. To się nie uda.
- 3 4
-
2011-08-03 13:53
Ja przepłynąłem Bałtyk wpław i się nie chwalę
- 1 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.