- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (76 opinii)
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (68 opinii)
- 3 Pobiegli nocą po pasie startowym lotniska (29 opinii)
- 4 Kajaki poza Trójmiastem nieznacznie droższe (16 opinii)
- 5 Nocne imprezy na aktywny weekend (23 opinie)
- 6 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (77 opinii)
Pasja łączy ludzi - rowerowe historie zakochanych
Cykloza - tak w środowisku sportowym pół żartem, pół serio nazywa się uzależnienie od roweru. Podobno choroba jest zaraźliwa i nieuleczalna, o czym zapewniają wszyscy zarażeni oraz ich rodziny i znajomi. Objawia się nadmiernym zainteresowaniem rowerami, przez co reszta świata jest często zaniedbywana, a domowe obowiązki schodzą na dalszy plan. Każdy, kto ma zapalonego kolarza w swoim domu wie, że szanse na wygranie z tym hobby są równe zeru i to już prawdopodobnie nigdy się nie zmieni.
Na szczęście kolarstwo to sport bardzo towarzyski i może ze sobą połączyć dwoje ludzi, a dowodem na to są historie trzech par, które zaraziły się cyklozą od siebie lub poznały właśnie dzięki niej.
Amortyzator zamiast kwiatów
Basia przyjechała do Trójmiasta na studia. Po pierwszym spotkaniu z Romkiem okazało się, że mają wspólny temat - MTB. Druga randka została zaplanowana na dzień 9 lutego w parku Oliwskim, oczywiście już na rowerach. Okoliczności i forma randki z miejsca dyskwalifikowały sukienki czy szpilki, a Basia nie była wówczas w posiadaniu żadnych innych długich spodni niż dżinsy, więc wybrała tradycyjne krótkie kolarskie spodenki. Tak, krótkie spodenki w lutym. "Pamiętam, że miałam wtedy sztywne MTB na ramie Marina. Miesiąc później z okazji Dnia Kobiet dostałam od Romka zapakowany jak bukiet kwiatów... przedni amortyzator Rock Shox Judy XC w czerwonym kolorze". Dziś są już 16 lat po ślubie, a każdy swój urlop planują z rowerami w górach.
Walentynki 2020 - wszystkie oferty z Trójmiasta i okolic
Wspólna pasja
Początek znajomości Magdy i Maćka był bardzo aktywny. Poznali się grając razem w squasha. Na kolejne spotkania zaplanowali morsowanie, następnie wspólne starty w biegach na 10 km, aż nagle do głowy przyszedł im pomysł, żeby wziąć udział w triathlonie. Wszystko nabrało rozpędu. "Po trzech miesiącach od pierwszej randki na urodziny dostałam od niego rower szosowy Felt. Potraktowałam to trochę jak oświadczyny i okazało się, że faktycznie tak miało to wyglądać". Dystans 120 km podczas rajdu Kaszebe Runda Magda pokonała z zaciśniętym hamulcem (i zębami), bo ukochany nie sprawdził dokładnie jej sprzętu. Razem zakochali się w sporcie. Maćka wciągnął triathlon, w którym zajmuje bardzo wysokie lokaty. Pilnują, żeby choć raz w roku wyjechać razem na rowerowe "wakacje" za granicę, na przykład do Włoch czy Hiszpanii. Swojego synka Aarona wychowują na kolejnego pasjonata. Mimo wymagających treningów potrafią znaleźć czas dla siebie i dziecka. "W całej rodzinie tylko ja mam jeden rower, Maciej dobił już do czterech, a Roni do dwóch" - relacjonuje Magda. Aaron już połknął bakcyla od rodziców i drogę do przedszkola pokonuje wyłącznie na dwóch kółkach.
Przeczytaj także:
Ich dwoje i rowery
Robert, rodowity sopocianin, od dziecka chciał zostać mechanikiem. Warsztat szlifował już od małego w dziecięcym, zabawkowym serwisie. Dziś pracuje w gdańskim sklepie rowerowym, robiąc to, co kocha najbardziej. Z Natalią połączyło ich wspólne hobby. "Rowery to nasza miłość, pasja i z nimi łączy się nasze życie. Całe życie to my i rowery". Nikogo nie zaskoczyło więc, że do ślubu postanowili pojechać wraz z gośćmi właśnie na jednośladach. W lutym minie pięć lat od kiedy założyli stowarzyszenie Rowerowe Kaszuby, za pośrednictwem którego propagują aktywne spędzanie czasu z rodziną. W sezonie prowadzą bezpłatną szkółkę MTB dla dzieci, organizują wyprawy rowerowe dla rodzin, przygotowują się do wyścigów i zawodów, a zimą morsują.
Propozycje na walentynki
Jeśli ty i twoja druga połówka również jesteście pasjonatami sportu i szukacie aktywnej alternatywy na walentynkowy wieczór, do wyboru jest co najmniej kilka propozycji. Calypso Fitness w gdańskim Madisonie w czwartek 14 lutego o 17 rozpocznie wyjątkowy, 3-godzinny maraton rowerowy. Zajęcia poprowadzi dwoje instruktorów - Agata i Dawid, a w repertuarze ma nie zabraknąć kilku tematycznych piosenek dla zakochanych. Obowiązują zapisy, których dokonać można w recepcji klubu.
Na torze kartingowym PitStop zostanie zorganizowany turniej dla par, obejmujący nie tylko gokarty, lecz także paintball, trampoliny i ściankę. Z kolei na sobotę 23 lutego Gdyńskie Centrum Sportu przygotowało walentynkowy bieg i marsz nordic walking, które zamkną cykl Grand Prix 2018/2019.
Miejsca
Opinie (56) 1 zablokowana
-
2019-02-14 06:34
Bardzo fajny, pozytywny artykuł.
Pozdrawiam wszystkich rowerzystów.
- 7 2
-
2019-02-13 17:12
Fajna rowerzystka to jest to. (5)
Chmm. Trzeba będzie znów wypuszczać się we wspólne trasy... Tylko, że one zwykle jakoś tak gubią się po drodze...
- 2 12
-
2019-02-13 21:49
to fakt ... nawet na prostej potrafie sie zgubic za mezem
- 0 1
-
2019-02-13 18:32
(1)
Napisał zakompleksiony facet.
- 0 4
-
2019-02-13 19:37
Napisz, jakie kompleksy zidentyfikowałaś i, ewentualnie, co leczniczo zalecasz. Kiedyś jechałem razem z psycholożką i trochę sobie po drodze pogaworzyliśmy :) Może jednak wycieczka była za krótka i przez to terapia niepełna...
- 2 1
-
2019-02-13 18:25
(1)
Zwykle jeżdżą od nas wolniej, ale jak któraś jeździ szybciej to nikt z nią nie chce jeździć.
Ja swojej mawiam tak: "myślisz, że Korzeniowski to z żoną nie chodził na spacer, bo za wolno chodziła i się nudził?"
Co innego się skatować, a co innego z żoną/dziewczyną na przejażdżkę. Można jej siąść na koło i obserwować.- 4 1
-
2019-02-13 19:20
Oj, za taką, za którą nie można nadążyć, to chciałbym nadążyć :)
A co do obserwacji żony ......- 0 1
-
2019-02-13 16:18
co za farmazony....
- 7 7
-
2019-02-13 15:27
Wzruszyłem się
- 5 3
-
2019-02-13 15:23
A przy odpowiednim "ułożeniu" w tandemie można tak jechać i jechać
i jechać i jechać ......
- 7 2
-
2019-02-13 15:03
Hej
Hej pikna, to ja.
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.