• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przebiegli 80 km dookoła Trójmiasta

Rafał Sumowski
31 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Zobacz jak poradzili sobie uczestnicy trzeciej edycji biegu Tricity Ultra.



Dwunastu śmiałków z blisko trzydziestu ochotników ukończyło 80-kilometrowy bieg dookoła Trójmiasta. Trasa trzeciej edycji koleżeńskiej wyprawy Tricity Ultra, która wiodła przez alejki, chodniki, leśne ścieżki, bulwary czy wreszcie wzniesienia i klify, dała uczestnikom mocno w kość, ale duma na finiszu po 12-godzinnym biegu wynagrodziła zmęczenie. - Kończyliśmy bieg zmordowani całodniową przygodą, brudni i niepachnący wyjściowo. I coraz bardziej szczęśliwi - przekonuje jeden z inicjatorów biegu Tomasz Kaszkur.



Czy przebiegł(a)byś dystans 80 km jednego dnia?

Rok temu Jarosław Stasieło, Tomasz Kaszkur, Michał JoszczakDominik Dagiel marzyli o tym, by biegacze z różnych części Polski przyjechali do Trójmiasta, aby wspólnie z nimi przebiec 80 kilometrów. Chcieli udowodnić, że w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym można się solidnie zmęczyć na podbiegach, pokazać jak pięknie wygląda zatoka z perspektywy orłowskiego klifu oraz udowodnić ile ukojenia daje krótki odpoczynek na molo w Sopocie, kiedy w nogach ma się dziesiątki kilometrów.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O INICJATYWIE TRICITY ULTRA

W minioną sobotę czwórka mieszkańców Gdańska po raz trzeci zorganizowała koleżeński, bezpłatny bieg Tricity Ultra na dystansie 80 kilometrów dookoła Trójmiasta. Pod punktem startowym, czyli fontanną Neptuna stawiło się nad ranem 26 biegaczy, a 3 kolejnych dołączyło do grupy już na trasie.

Wśród uczestników były nie tylko osoby z Trójmiasta, ale nawet z Olsztyna, Łodzi czy Wrocławia. Część z nas planowała przebiec cały dystans, dla niektórych był to element treningu przed innymi biegami. Wielu z nich ustanowiło tego dnia swoje prywatne rekordy długości biegu, choć nie każdy zdołał zmierzyć się akurat z dystansem 80 km. Cała trasę ukończyło 12 osób.

Biegacze wystartowali o godz. 7, zaraz po wykonaniu wspólnej, pamiątkowej fotografii. Pierwsze kilkaset metrów pokonali przez ulicę Długą, mijając Złotą Bramę. Pierwszym przystankiem była Góra Gradowa. Później grupa rozpoczęła ucieczkę z miasta na leśne szlaki.

- Minęliśmy budowaną trasę kolei metropolitalnej i pobiegliśmy w stronę Matemblewa. Zmieniliśmy szlak na zielony i rozpoczęliśmy zdecydowanie najtrudniejszy fragment trasy. Jak powiedział jeden z uczestników biegu - zazwyczaj po ostrym podbiegu nagrodą powinien być łagodny zbieg. Niestety nie tym razem. Na zielonym szlaku nie ma żadnej innej nagrody poza satysfakcją, że go pokonaliśmy w jednym kawałku - relacjonuje Tomasz Kaszkur.

Kolejny przystanek był zaplanowany na 23 kilometrze, na oliwskim Pachołku. Tam szybsza część grupy poczekała na resztę. Część uczestników biegła zresztą tylko do tego miejsca. Postój na obiad miał miejsce w Gdyni i zajął 45 minut, a biegacze mieli czas, by w pobliskim sklepie napełnić bukłaki z wodą. Posileni i zaopatrzeni ruszyli na górski akcent trasy - klify.

- Po ostatnim wejściu marzyłem już tylko o tym, aby znaleźć się na drewnianym pomoście promenady nadmorskiej rozpoczynającym Sopot i dającym gwarancję, że więcej podbiegów już nie będzie - wyznaje Kaszkur.

Biegacze minęli molo w Sopocie, molo w Brzeźnie i zaczęli zbliżać się do PGE Areny, która była ostatnim przystankiem przed metą. Do niej zostało wówczas 10 kilometrów.

- Jest zawsze najłatwiejsze, kiedy odliczanie dotyczy jednocyfrowej liczby - przyznaje Tomasz.

Ostatnie etapy biegu wiodły przy Stoczni Gdańskiej i wzdłuż Motławy, a finisz miał miejsce w Złotej Bramie.

- Czuję się zawsze dziwnie w tym momencie. Nabrzeżem spacerują turyści szukając najodpowiedniejszej knajpy na kolację, miejscowi przyspieszonym krokiem przemieszczają się podekscytowani początkiem sobotniej imprezy. I w tym wszystkim my, truchtający na trzeciej fazie zmęczenia, zmordowani całodniową przygodą, brudni i niepachnący wyjściowo. I coraz bardziej szczęśliwi - kończy Kaszkur.

Ci, którzy pokonali całą trasę, na mecie zameldowali się przed godz. 19. Pokonanie 80 km z postojami zabrało więc około 12 godzin, czyli o blisko pół godziny mniej niż w poprzedniej, listopadowej edycji. Nie czas był jednak najważniejszy, gdyż nie był to wyścig. Jak przyznają jednak inicjatorzy, może i na ten przyjdzie kiedyś pora.

Opinie (52) 5 zablokowanych

  • 80km? Fajnie tylko po co? W tym przypadku ciężko powiedzieć, że sport to zdrowie! (1)

    • 7 4

    • Dla przyjemnosci.

      Rownie dobrze mozna by się zastanawiać po co ludzie grają w kręgle albo lecą tysiace km zeby popatrzec na piramidy jak mają w internecie ;)

      • 3 4

  • Ćwiczę regularnie na dystansie 10 km... (2)

    Mój życiowy rekord to 28 km w równe 3 godziny. Mógł bym przebiegnąć 80 km w 12 godzin ale wymaga to przygotowania. Przede wszystkim psychicznego nastawienia na taki dystans. Poza tym ja zawsze biegam sam i wydaje mi się że w grupie jest to łatwiejsze. Z pewnością zmiana królika co godzinę bardzo pomaga na takim dystansie.

    • 5 6

    • (1)

      Na pierwszy ultra lepiej wybrać coś płaskiego. TriCity Ultra ma prawie 1,5 km przewyższeń. Przykładowo najlepszy czas w maratonie po niebieskim i zielonym szlaku to było 4:44, drugi czas 5:20. Biegi górskie w Gdyni - 10,5 km, najlepszy wynik 41 minut (w biegach ulicznych ok. 30 minut).

      • 4 3

      • pierw to lepiej pobiec maraton i takie dystanse cwiczyc, bo wysiadą stawy na takim nagłym skoku z 28 do 80 kilometrow..

        • 1 0

  • Cienkie bolki...

    Ot co.

    • 3 5

  • Przebiegłbym... (4)

    Ale w sumie po co?

    • 19 11

    • dał bym radę

      jak mata była by 100 metrów dalej.

      • 2 0

    • lol, to samo chciałem powiedzieć

      i dodać, że mógłbym samochodem objechać, gdybym koniecznie chciał.

      ale pewno mało kto zajarzy sarkazm.

      • 3 1

    • dla zdrowia (1)

      • 1 6

      • sport to prosta droga do kontuzji

        bieganie 80km ze zdrowiem nie ma nic wspolnego

        • 13 0

  • Co by nie mówić - szacunek dla biegaczy.

    Pozdrawiam.

    • 19 6

  • Jakie ultra?

    Ludziska, czy was już wszystkich powyginało?

    • 15 5

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Skywayrun Gdańsk Airport 2024 (8 opinii)

(8 opinii)
109 zł
bieg

Biegowe Grand Prix Dzielnic Gdańska 2024

30 - 50 zł
festyn, bieg

Harpuś - z mapą do Koleczkowa!

25 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka, impreza na orientację

Forum

Najczęściej czytane