• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przepłynął 1000 km kajakiem dla chorego chłopca

Michał Jelionek
14 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

26 października rozpoczęła się samodzielna ekspedycja śmiałka ze Śląska, który postanowił przepłynąć kajakiem trasę z Czechowic-Dziedzic do Gdańska. Po dwudziestodniowej wyprawie, Artur "Saper" Troncik dopiął swego - w czwartek, ok. godziny 13, dobił do brzegu nieopodal przeprawy promowej w Świbnie.



Zmotoryzowanemu podróżnikowi pokonanie 570 kilometrów z Czechowic-Dziedzic do Gdańska zajęłoby ponad siedem godzin. Przepłynięcie blisko dwukrotnie dłuższego szlaku wodnego wymagało równo dwudziestu dni. Artur Troncik każdego dnia wyprawy pokonywał średnio 50-kilometrowe odcinki, wiosłując po 5-6 godzin dzienne.

Zmarznięty kajakarz tuż po zakończonej wyprawie. Zmarznięty kajakarz tuż po zakończonej wyprawie.
- Jestem bardzo zadowolony, że udało się dopiąć swego. Zawsze chciałem to zrobić, a dodatkową mobilizacją był cel. Najtrudniejsze w całej wyprawie było poranne wstawanie, wyjście ze śpiwora, namiotu i zderzenie się z wszechobecną, ekstremalną wilgocią - tłumaczył nam Artur Troncik, gdy spotkaliśmy się w Świbnie.

Mgliste, zimne i wilgotne poranki, przemoczone ubrania i wiatr wiejący prosto w twarz - do takich warunków bardzo szybko musiał się przyzwyczaić.

- Szybko zrozumiałem, że tutaj rządzi Wisła, a ja jestem tylko jej gościem. Płynąc taką rzeką, nie można pozwolić sobie na minimum szaleństwa. To niesamowity żywioł. Do tego dochodziły często trudne warunki atmosferyczne. O ile deszcz nie przeszkadzał w płynięciu, to wiatr był już sporym ograniczeniem - opowiada podróżnik.

Dodatkowym utrudnieniem dla kajakarza były zbyt krótkie dni, które rozpoczynały się od uporczywych mgieł, a kończyły szybko zapadającym zmierzchem.

- Pora roku nie sprzyja tego typu wypadom. Przez poranne mgły często musiałem przepychać kajak przez mieliznę na środku Wisły. Trafiłem za to na dwie, może trzy takie noce, kiedy mogłem płynąć w przy mocno świecącym księżycu - dodaje.

Ryż zalany mlekiem z cukrem, z różnymi dodatkami: słonecznikiem, rodzynkami, morelami czy orzechami laskowymi - tak wyglądało niemal codzienne śniadanie pana Artura. Na obiad najczęściej zjadał mięso.

Ekwipunek podróżnika. Ekwipunek podróżnika.
- Noclegu szukałem przede wszystkim na odludziu. Najbardziej komfortowymi miejscami na rozbicie namiotu okazywały się wyspy na Wiśle. Miałem wtedy spokój. Na dwadzieścia dni spędzonych na wodzie, zaledwie dwukrotnie spałem w mieszkaniach. Było to niezbędne do wysuszenia przemokniętych ubrań - tłumaczy.

Artur Troncik w kajakową podróż do Gdańska wyruszył nie tylko dla przygody, ale przede wszystkim z myślą o pomocy drugiemu człowiekowi. Wyprawa Wisłą dedykowana jest bowiem 6-letniemu Jakubowi z Siemianowic Śląskich, który cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Dziecko wymaga całodobowej opieki.

- Aby ta wyprawa miała większy sens, oprócz realizacji moich marzeń, postanowiłem w jakimś stopniu pomóc choremu chłopakowi. Mam nadzieję, że przyczynię się do poprawy jego stanu zdrowia - dodaje.

Przepływając przez kolejne miasta "Saper" doświadczał życzliwości przypadkowych ludzi, którzy deklarowali trzymanie za niego kciuków, wspierali go i kibicowali, nierzadko oferując pomoc. Bywały dni katorżniczej walki z naturą, ale i sytuacje, których nie zapomni do końca życia.

- Pewnego dnia zgubiłem wiosło, które potem musiałem ratować, w związku z czym czekała mnie niezbyt przyjemna kąpiel. Którejś nocy rozbiłem namiot obok wielkiego kamienia. Rano okazało się, że to nie kamień, tylko wielka, spuchnięta, martwa świnia. Przez całą noc czułem fetor, ale nie przypuszczałem, że może pochodzić od martwego zwierzęcia - wspomina podróżnik.



Artur Troncik płynął dla chorego na porażenie mózgowe Kuby, któremu może pomóc każdy, wpłacając pieniądze na konto Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa
Nr. konta bankowe: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
W tytule: "18603 Wolnarek Jakub - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia"

Opinie (33) 3 zablokowane

  • Nominacja do National Geographic ....

    za wyczyn roku. Koledzy z forum " Złodzieje skarbów" łączcie się i głosujcie. W kupie siła. Raz już się udało, uda się i teraz.. Jacusiu Fielgusie ..... pomożesz ?????

    • 0 1

  • Saperku, Arturku

    Gdzie są Twoje publikacje naukowe ? Bo jakoś nie natrafiłem na żadną. Krypto reklama przy okazji takiej akcji to czysty cynizm!!!!! Do dyr. Muzeum masz żal ? I jeszcze próbujesz jak mały kundelek gryźć za to że działał zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. A Ty skąd miałeś zabytki ? Wszyscy wiedzą, że wykradałeś je ze stanowisk archeologicznych. Ciesz się, że nie siedzisz. Bo mogłeś dostać do 8 latek za kratami.

    • 0 1

  • Tak trzymać

    Brawo Saper. mam nadzieje ze w środę będziesz w Siemianowicach na hokeju podwodnym ?

    • 0 0

  • super!

    Gratuliere! Und Glück Auf Oberschlesier!
    Gruß aus Oberschlesien.

    • 1 1

  • No super wyczyn,m tym bardziej, ze Artur płynął na kupionym, ode mnie kajaku, no i delikatnie mówiąc, nie był mocny w wiosłowaniu.
    Czapka z głowy!!!!

    • 4 1

  • I co? Pomogło choremu chłopcu? (2)

    Bo tak się zastanawiam nad skutecznością tej nowatorskiej metody terapeutycznej...

    • 7 6

    • gdyby jaka s kase uzbierał to by sie pochwalił.ale tak se wymyslił bo chorych wtym kraju niebrakuje (1)

      popłynąłem i ubierałem 10.000 to było by cos a tak popłynąłem a biedny chłopak był na podkładkę by się nie czepiali.To teraz na kazdy trening ludzie bedą sie chwalić ze ida sie przebiec dl kogos kto pomocy potrzebuje,Ale oni nie potrzebuja takiej pseudo inicjatywy tylko kasy!!!A ile on kasy wpłacicł na konto tego chłopaka!

      • 0 2

      • Zbierał kasę od początku podróży

        gdybyś śledził jego eskapadę, to byś o tym wiedział. A ile uzbierał, to nie musi się tym chwalić. Najważniejsze, że chory chłopiec ma zapewnione środki na rehabilitację.

        • 1 0

  • Nie rozumiesz bo od początku nie śledziłeś jego eskapady.

    Poprzez nagłaśnianie przez przyjaciół podróży Sapera w ekstremalnych warunkach(forum poszukiwaczeskarbow.pl i innych), nagłaśniany był temat zbiórki środków finansowych na rehabilitację chorego chłopca.
    Nie sztuką jest w ciepełku wpłacić parę groszy na konto, o ile się je zna, ale sztuką jest walczyć o szersze grono darczyńców ofiarowując innym swoją niezłomną i waleczną postawę przy realizacji własnych pasji.
    Wielki szacunek dla Sapera!

    • 9 2

  • Brawo Artur!!!!!!!!!!!!!!!! (1)

    Gratulacje!!! Jestem pełen podziwu dla Twojej determinacji. Chłopaki ze Śląska mają jednak jaja!!!!

    • 10 2

    • Jak berety!

      • 0 0

  • Nie rozumiem takiej formy pomocy!

    I niby co? W jaki sposób pomógł choremu? Pomagać należy oddając krew, zostając dawcą szpiku ewentualnie wpłacając pieniądze ( chociaż wszystkie te fundacje zabierają część na koszty administracyjne itd ). Kajakiem to można sobie pływać dla przyjemności lub sprawdzenia siebie ( chociaż wyczyn imponujący ).

    • 3 9

  • (5)

    Dla mnie główny cel tej całej przygody wynika iż jej "bohater" to zwykły celebryta.

    • 10 67

    • heniek zgadzam sie chce płynac niech płynie ale jak płynie dla kogos to niech zbiera kase!! (2)

      A on kasy nie zbierał tylko na koniec powiedział że kto chce niech wpłaci!!Jak by uzbierał jaka kol wiek kasę na ten cel to było by można mówić ze płynął dla szczytnego celu!wielkrotnie statowałem w wielu akcjach i zawsze mówilismy zenierobimy tego dla siebie ale na ten cel.teraz ludzie nawet maja na zawodach koszulki biegniemy dla kogos ale kasy nie zbierają .Wiecej pomoże dziewczyna chodząca po galerii handlowej z puszką.

      • 2 7

      • (1)

        to wez sie laska za puszke i idz do galerii a nie siedziesz przed kompem.

        • 2 3

        • i napewno z tą puchą wiecej zdziała ciulu niz ten z kajaka celebryta

          • 1 4

    • polecam

      dedykuję "koledze" ten materiał:..

      https://www.youtube.com/watch?v=8VTp75DLL40

      to tłumaczy takie podejscie :D typowy przykład "polskiego syndromu" :D

      • 5 0

    • heniu..... gdybyś chociaż odrobinkę poznał tego człowieka ,to zapewne zmienił byś zdanie .No ale łatwo jest wyrażać opinie siedząc przed monitorem .Mimo wszystko pozdrawiam ,a Saperowi życzę jak najlepiej.

      Bury

      • 13 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warzywnik dla początkujących | ekologia w teorii i praktyce

60 zł
warsztaty

Zajęcia rolowania na Chełmie

180 zł
sylwester, zajęcia rekreacyjne, joga

Spacer Tropem Przyrody: gatunki drzew i typy lasów

30-40 zł
spacer, zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Forum

Najczęściej czytane