- 1 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (51 opinii)
- 2 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (91 opinii)
- 3 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
- 4 Biegali i jeździli rowerami po lotnisku (97 opinii)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (35 opinii)
Śnieg pomógł odkryć dzieci w dorosłych
Nowa konsola do gier, komputer, smartfon, słuchawki, a może gamerskie biurko? Nie, to całkiem darmowy śnieg sprawił, że końcówka ferii w Trójmieście ubiega w ferworze wspaniałej zabawy. I nie oszukujmy się - równie dobrze bawią się dzieci, które często pierwszy raz mają szansę pojeździć na sankach, jak i dorośli, pamiętający przecież taaaakie zimy.
I gdy część rodziców powoli oswajała się z myślą, że najlepszą podwórkową atrakcją tej zimy będzie spacer nad morzem czy w lesie, pojawił się on. Śnieg.
Co dzieje się na pomorskich stokach, gdy nie ma narciarzy?
Praktycznie wszystkie górki zapełniły się zjeżdżającymi na sankach, jabłuszkach, a nawet własnych czterech literach. Powstały dziesiątki bałwanów, także takich, które bez wątpienia lepiły osoby dorosłe. Bo mam wrażenie, że właśnie dorośli bawili się w ostatnich dniach co najmniej równie dobrze, jak dzieci.
Śniegowe bałwany czytelników Trojmiasto.pl
Ich dwóch, a sanki jedne
Poszedłem ostatnio na górkę niedaleko domu. Śmiechy, gwar, zabawa. I nagle słyszę kłótnię:
- Teraz ja!
- No weź, ty przed chwilą jechałeś!
- Ale ty wcześniej dwa razy!
- No ustąp młodszemu!
Górki do zjeżdżania: dobro już nie tak powszechne
Dzieciaki. O wszystko potrafią się pokłócić... Ale podchodzę bliżej, patrzę... i okazuje się, że rzeczywiście dzieciaki: jeden z nich to ok. 40-letni sąsiad, drugi to jego kilkunastoletni syn. Ich dwóch, a sanki jedne. Za to na górce przekrój wiekowy co najmniej trzech pokoleń.
Jakie to szczęście, że syn wziął i sanki i jabłuszko...
Dziecko drzemie w każdym z nas
Nie wiem, czy przez długą izolację i brak wielu atrakcji, do których przywykliśmy, choć częściowo zmienił się nasz światopogląd i zaczęliśmy cieszyć się mniejszymi rzeczami. Wiem za to, że prawdziwe zimy to coraz częściej atrakcja, na którą czekamy latami, więc nic dziwnego, że amatorów takich zabaw nie brakuje.
W gruncie rzeczy - chcemy czy nie - każdy z nas to przecież wciąż mniejszy lub większy dzieciak, prawda?
Opinie (125) ponad 10 zablokowanych
-
2021-01-17 09:03
(2)
Tak naprawdę kochani każdy dorosły w jakiejś tam części zawsze zostaje dzieckiem... Plus tego śniegu że dzieci oderwały się od smartfonów i poczuły choć na moment to co dawniej mieliśmy każdej zimy.Dzisiaj niedziela a więc kochani wszyscy na powietrze,na plażę, do lasu,cieszmy się tą krótka chwilą.
- 77 8
-
2021-01-17 11:45
(1)
filmik tylko pokazuje jak może dość do tragedii z sanek pod koła, gdzie to rozum, o covid nie wspomnę
- 1 9
-
2021-01-17 17:36
Siedz w domu,zabij dechami drzwi i okna a od innych sie odstosunkuj
- 4 1
-
2021-01-17 16:09
Chcę na sanki!!
Tylko sanek brak:(
- 8 1
-
2021-01-17 16:05
Panie redaktorze! Nie ubiega tylko przebiega końcówka ferii....
- 5 1
-
2021-01-17 15:58
A gdzie pytanie czy jesteś dziadkiem lub babcią ?
- 6 2
-
2021-01-17 14:53
lubie zimę
ale zawsze wybieram miejsca poza miastem, dziś w okolicach pewnego jeziora. Nie mam dzieci ale uwielbiam zjezdzac na sankach
- 11 1
-
2021-01-17 14:46
Wpi
Potrzebna była pandemia żeby zacząć cieszyć się z małych rzeczy..
- 18 2
-
2021-01-17 13:24
Dobrze ze nie dorosłych w dzieciach
- 5 2
-
2021-01-17 13:18
W końcu
W końcu trochę normalności
- 10 5
-
2021-01-17 12:54
A ja mam górkę przed oknem
I stoi pusta, Zero zainteresowania.
Ale u mnie na osiedlu to raczej oddział geriatryczny, także tego...- 8 1
-
2021-01-17 12:53
Jaki ten polska język jest trudna!
Gratulacje za tytuł!
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.