- 1 Kajaki. Wystartował sezon. Ceny bez zmian (20 opinii)
- 2 Gdzie i za ile pojeździmy konno? (57 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 4 Majówka 2024. Propozycje dla aktywnych (2 opinie)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 6 Biegali i jeździli rowerami po lotnisku (97 opinii)
Udany debiut PZU Gdańsk Maraton
1. PZU Gdańsk Maraton
Dokładnie 1809 biegaczy przecięło linię mety premierowego PZU Gdańsk Maraton. Najszybciej z dystansem 42 kilometrów i 195 metrów poradził sobie Piotr Szpigiel, który maraton ukończył w czasie 2:37:27. W klasyfikacji kobiet zwyciężyła Ewa Huryń z wynikiem 3:03:41.
Bardzo mocnym wejściem do świata trójmiejskich biegów naznaczył swój debiut PZU Gdańsk Maraton. Inauguracyjna impreza przyciągnęła na linię startu ponad 2 tys. uczestników, którzy na niemal całej długości trasy byli oklaskiwani i dopingowani przez rzesze fanów.
W niedzielę, 17 maja, punktualnie o godz. 9 spod siedziby AmberExpo wyruszył peleton biegaczy, dla których przygotowano bardzo atrakcyjną trasę z charakterystycznymi punktami Gdańska. Maratończycy mieli okazję "zwiedzić" m.in. Stare Miasto, Europejskie Centrum Solidarności czy PGE Arenę.
WYNIKI 1. PZU GDAŃSK MARATON
Niemal od samego początku biegu na czoło stawki wysunął się Michał Sowa. Wydawało się, że nikt nie jest w stanie odebrać zwycięstwa gdańszczaninowi, który pewnie dyktował tempo. Na kilka kilometrów przed metą 25-latek jednak wyraźnie opadł z sił, co skrzętnie, dokładnie na 37 kilometrze wykorzystał Piotr Szpigiel. Biegacz z Braniewa zameldował się na mecie zlokalizowanej w jednej z hal AmberExpo po 2 godzinach 37 minutach i 27 sekundach. Ostatecznie Sowa stracił do zwycięzcy blisko 5 minut. Na najniższym stopniu podium stanął Jarosław Janicki.
Najszybszą kobietą w pierwszej odsłonie PZU Gdańsk Maraton okazała się Ewa Huryń. Szczecinianka na gdańskiej trasie wykręciła czas 3 godzin 3 minut i 41 sekund. Na kolejnych dwóch miejscach uplasowały się gdańszczanki: Małgorzata Tuwalska oraz Agnieszka Lebiedzińska.
Ostatni uczestnik maratonu zakończył bieg po niespełna 6 godzinach.
Na trasie gdańskiego maratonu można było spotkać ciekawe osobistości, m.in. czterokrotnego czempiona globu oraz mistrza olimpijskiego w wioślarstwie - Adama Korola. Wybitny wioślarz ukończył maraton na doskonałym 20 miejscu.
- Szczególnie dobrze biegło mi się w pierwszej części dystansu, ale to chyba normalne. Cała zabawa w maratonie zaczyna się dopiero w drugiej części, a zdecydowanie najbardziej ciekawie robi się po 35 kilometrze. Teoretycznie jest już bardzo blisko do mety, zostaje tylko i aż 7 kilometrów, ale nogi za bardzo nie chcą współpracować z głową. Dzisiaj dokładnie tego doświadczyłem. Bardzo się jednak cieszę, że udało mi się złamać czas 3 godzin - zdradza Korol.
Osoby, którym brakowało sił mogły liczyć na pomoc i wsparcie bardziej doświadczonych biegaczy, ale również tzw. "pacemakerów". To specjalnie oznaczeni zawodnicy, których zadaniem było utrzymywanie odpowiedniego tempa na dziewięć różnych wyników w przedziale od 3 do 5 godzin (co 15 minut). To doskonałe rozwiązanie, które pomaga wyczerpanym zawodnikom przetrwać i dobiec do mety. Dodajmy, że po 20 km, co kolejnych 5 km zostały umieszczone specjalne limity czasowe. Przekroczenie jednego z nich wiązało się z wykluczeniem z biegu.
- Jestem bardzo wzruszona. To mój pierwszy maraton. Nie wiedziałam, że to uczucie jest tak piękne. Polecam każdemu. Przyjechaliśmy do Gdańska z daleka, ale było warto. Zastaliśmy tutaj wspaniałą trasę i doskonale zorganizowaną imprezę - przyznaje pani Agata, uczestniczka maratonu.
Organizatorzy na ponad 42-kilometrowej trasie ustawili 14 małych stref kibica, które zachęcały fanów do jeszcze większego dopingu. A w tym pomagała również muzyka grana przez trójmiejskich dj-ów.
Czytaj także: Jak przebiec gdański maraton? Radzi Radosław Dudycz
- Gdańskiemu maratonowi towarzyszył wspaniały doping na trasie. Bardzo żywiołowi, spontaniczni i głośni kibice byli rozstawieni na całej długości trasy. Takiego dopingu nie widziałem na żadnym innym maratonie w Polsce! - dodaje Tomek z Warszawy, mający na swoim koncie kilkanaście maratonów.
Wycieńczeni zawodnicy finiszowali wewnątrz hali budynku AmberExpo. Tutaj czekały na nich m.in. pamiątkowe medale z wizerunkiem Neptuna. Najbardziej obolali biegacze, w specjalnej strefie odnowy oddawali się w ręce masażystów.
1. PZU Gdańsk Maraton pokonało również 7 wózkarzy, którzy wyruszyli na trasę kilka minut przed biegiem głównym. Zgodnie z przewidywaniami zwycięstwo padło łupem wielokrotnego medalisty Mistrzostw Polski - Bogdana Króla. Utytułowany wózkarz pokonał trasę w blisko 1,5 godziny.
WYNIKI WÓZKARZY
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (150) 3 zablokowane
-
2015-05-17 23:19
Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.
- 13 2
-
2015-05-17 23:13
przepraszam ale takie imprezy
nie maja nic wspolnego ze zdrowiem!! bieganie po asfalcie po miescie to chyba jakis zart w tym wszystkim chodzi tylko o kase i marketig dlaczego musi być sponsor PZU? do d*pyz takim bieganiem
- 20 17
-
2015-05-17 23:12
I po jaki ch..j to potrzebne????
Kolejna promocja(darmowa) budynia i jego kliki i utrudnienia w ruchu dla mieszkańców Gdańska .WON z miasta !!!!!!!!
Znajdźcie sobie ścieżki i po nich biegajcie, a nie w centrum miasta !!!!!!- 16 20
-
2015-05-17 22:52
Ja wole poćwiczyć na drążku
Biegi to lipa
- 12 8
-
2015-05-17 21:46
Pół Gdańska zakorkowane bo im się biegać chciało... (2)
nie lepiej w lesie? albo gdzieś na obrzeżach miasta? i proszę w komentarzach nie kłamać o kibicach, bo średnio były to 3 osoby co kilkadziesiąt metrów... żenujące
- 29 25
-
2015-05-17 22:06
nieszczęćcie
Jesteś bardzo nieszczęśliwy bo paru metrów mnie możesz przebiec?Nawet do kibelka trudno zdążyć.
- 4 10
-
2015-05-17 21:57
W czymś Ci to przeszkadzało? Przecież siedziałeś cały dzień przed komputerem.
- 4 11
-
2015-05-17 21:43
Proponuję przeprowadzić badania antydopingowe !!!
- 6 3
-
2015-05-17 21:32
chyba za dobrze nie płacili że nie było afrykanczyków
- 17 4
-
2015-05-17 21:19
super impreza
jestem ciekawy jak te marudy sobie wyobrazaja zamykac i otwierac folowo droge na całym swiecie tak jest i tak będzie brawo organizacja 1 rok już tylu chętnych ,a w lesie to można zrobić bieg leśnika a nie maratona takie sa wymogi ze musi być po asfalcie
marudy na spacer albo potruchtać troszkę umysl odpocznie troszke- 18 18
-
2015-05-17 21:11
Masu masu.
Serdeczne podziękowania dla pań masażystek Marii i Dominiki (takie imiona widniały na identyfikatorach) za przywrócenie mnie do stanu użyteczności, pozdrawiam.
- 21 7
-
2015-05-17 20:44
Super organizacja
Dobry pomysł, że kierowcom w korku rozdawano zapaszki z eko edukacją.
- 35 17
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.